-
ArtykułyBrak kolorowych autorów na liście. Prestiżowy festiwal w ogniu krytykiKonrad Wrzesiński1
-
ArtykułyLiliana Więcek: „Każdy z nas potrzebuje w swoim życiu wsparcia drugiego człowieka”BarbaraDorosz1
-
ArtykułyOto najlepsze kryminały. Znamy finalistów Nagrody Wielkiego Kalibru 2024Konrad Wrzesiński3
-
ArtykułyLiteracki kanon i niezmienny stres na egzaminie dojrzałości – o czym warto pamiętać przed maturą?Marcin Waincetel34
Biblioteczka
2024-02-25
2024-03-05
2024-02-28
2024-02-16
2024-02-13
2024-02-10
2024-01-27
2024-01-31
Noelle to sprzątaczka, która nie zagrzewa za długo miejsca w hotelach, w których pracuje. Posługując się sprawdzonym schematem, zmienia miejsca pracy jak najszybciej, gdy tylko zostaje przyłapana na kradzieży, mimo tego, że zawsze udaje jej się z tego oskarżenia wykręcić, a inni współpracownicy i szefostwo oczyszczają ją z zarzutów hotelowych gości. Jej rutynowe podejście do życia zostaje zachwiane w dwudziestym pierwszym hotelu, Magnolii.
„Hotel 21” Senu Rich to niesamowita niespodzianka literacka, która porusza najgłębsze zakamarki ludzkiej duszy. Zaczęłam tę książkę bez konkretnych oczekiwań, ale to, co odkryłam między jej stronami, przeszło moje wyobrażenia.
Noelle, główna bohaterka, sprawia, że z łatwością utożsamiałam się z jej życiowymi trudnościami i wewnętrznymi konfliktami. Jej historia jest pełna emocji, a każda strona budziła we mnie coraz większe zainteresowanie. Autorka zdołała stworzyć bohaterkę, która jest sympatyczna i prawdziwa.
Jednym z najmocniejszych punktów tej książki jest ukazanie mocy obecności drugiego człowieka i ważności przyjaźni. Senu Rich zręcznie pokazuje, jak relacje międzyludzkie mogą odmienić życie, nawet gdy wydaje się, że wszystko jest utracone. Bohaterowie „Hotelu 21” są nie tylko postaciami literackimi, ale prawdziwymi przyjaciółmi, których więź przenika strony książki.
Dodatkowo, autorka eksploruje temat toksycznych relacji, zwłaszcza poprzez zachowanie bohaterki o imieniu Phil. Wprowadzenie tego wątku sprawia, że książka staje się bardziej głęboka i wymagająca, co tylko podnosi jej wartość.
„Hotel 21” to nie tylko opowieść o sprzątaczce zmierzającej ku lepszemu życiu, to także podróż przez ludzkie emocje, zmagania i zwycięstwa. Zdecydowanie polecam tę książkę każdemu, kto pragnie przeczytać książkę pełną wzruszeń, refleksji i nadziei.
Noelle to sprzątaczka, która nie zagrzewa za długo miejsca w hotelach, w których pracuje. Posługując się sprawdzonym schematem, zmienia miejsca pracy jak najszybciej, gdy tylko zostaje przyłapana na kradzieży, mimo tego, że zawsze udaje jej się z tego oskarżenia wykręcić, a inni współpracownicy i szefostwo oczyszczają ją z zarzutów hotelowych gości. Jej rutynowe podejście...
więcej mniej Pokaż mimo to2024-01-21
"Trzymaj się" to zanurzenie w głębokich emocjach, gdzie autorka z umiejętnością i wrażliwością prowadzi czytelnika przez labirynt żalu i próby zrozumienia straty. Ta poruszająca opowieść o przyjaźni, utracie i nadziei zdobyła moje serce od pierwszych stron.
Czytając o tragicznej śmierci Ingrid i odczuciach, jakie towarzyszą Caitlin po stracie, trudno się oprzeć fali smutku, która płynie z każdej strony. LaCour oddaje subtelnie i autentycznie proces żałoby, ukazując, jak bohaterka stopniowo przystosowuje się do nowej rzeczywistości po utracie bliskiej osoby.
Jeden z najbardziej poruszających elementów książki to wykorzystanie dziennika Ingrid. Słowa i rysunki pozostawione przez zmarłą przyjaciółkę stają się dla Caitlin nie tylko źródłem bólu, ale także kluczem do skrywanych tajemnic Ingrid. To jakby ostatnią przesłanką pozostawioną przez przyjaciółkę, by pomóc Caitlin zrozumieć i przetrwać.
Mimo że temat książki jest trudny, LaCour zręcznie łączy smutek z nadzieją. Proces gojenia się emocjonalnych ran bohaterki staje się symbolem siły ludzkiego ducha i determinacji do odnalezienia sensu w życiu po utracie. To nie tylko opowieść o żałobie, ale także o odbudowie i powrocie do życia.
Nina LaCour nie tylko porusza, ale i zachwyca swoim pięknym stylem pisania. Jej słowa sprawiają, że czytelnik wchodzi w umysł bohaterki, przeżywając z nią każde uczucie. "Trzymaj się" to nie tylko książka, to doświadczenie, które zostawia ślad w sercu i skłania do refleksji nad własnym życiem i relacjami.
"Trzymaj się" to niezwykle ważna lektura, szczególnie dla młodych czytelników, pomagając im zrozumieć trudne emocje i znaleźć nadzieję nawet w najcięższych chwilach. Nina LaCour stworzyła arcydzieło, które z pewnością pozostanie w pamięci każdego, kto sięgnie po tę książkę.
"Trzymaj się" to zanurzenie w głębokich emocjach, gdzie autorka z umiejętnością i wrażliwością prowadzi czytelnika przez labirynt żalu i próby zrozumienia straty. Ta poruszająca opowieść o przyjaźni, utracie i nadziei zdobyła moje serce od pierwszych stron.
Czytając o tragicznej śmierci Ingrid i odczuciach, jakie towarzyszą Caitlin po stracie, trudno się oprzeć fali...
2024-01-17
„Jedyne prawdziwe miłości” autorstwa Taylor J. Reid to zdecydowanie odmienne doświadczenie w porównaniu do poprzednich książek autorki. W przeciwieństwie do „Siedmiu mężów Evelyn Hugo”, „Daisy Jones & The Six” czy „Carrie Soto powraca”, wrażenie czytania tej powieści przesiąknięte jest pewnym stopniem fikcji.
W „Jedyne prawdziwe miłości” Reid zdecydowanie stawia na aspekt fabularny, tworząc historię, która choć poruszająca, to czasami zdaje się być bardziej wykreowana niż rzeczywista. W porównaniu do poprzednich dzieł, gdzie autorka potrafiła doskonale wplatać elementy biograficzne, tym razem wydaje się bardziej skoncentrowana na stworzeniu zaskakującej opowieści.
Bohaterowie tej książki nadal pozostają fascynującymi postaciami, których życiowe historie i decyzje są wyjątkowo intrygujące. Emma, Jesse i Sam, choć pełni niezwykłych cech, zachowują swoją autentyczność. Czytelnik może czerpać radość z obserwowania, jak ci bohaterowie przeżywają swoje rozsterki, które sprawiają, że historia staje się jeszcze bardziej pociągająca.
Akcja, choć pełna nieoczekiwanych zwrotów, czasami prowadzi czytelnika przez scenariusze, które wymykają się typowym życiowym doświadczeniom. To sprawia, że trzeba bardziej zaakceptować fikcyjny charakter historii, co może być dla niektórych czytelników wyzwaniem.
Mimo tego, płynność czytania i styl autorki są nadal godne pochwały. Reid umiejętnie konstruuje zdania i dialogi, sprawiając, że lektura jest bardzo wciągająca.
„Jedyne prawdziwe miłości” to nieco inna podróż literacka w porównaniu do poprzednich dzieł Taylor J. Reid. Choć odczucie fikcji jest bardziej zauważalne, to nie można uznać tego za wadę, a jedynie za specyfikę tego konkretnego tytułu. Miło spędziłam czas z tą książką i zdecydowanie polecam!
„Jedyne prawdziwe miłości” autorstwa Taylor J. Reid to zdecydowanie odmienne doświadczenie w porównaniu do poprzednich książek autorki. W przeciwieństwie do „Siedmiu mężów Evelyn Hugo”, „Daisy Jones & The Six” czy „Carrie Soto powraca”, wrażenie czytania tej powieści przesiąknięte jest pewnym stopniem fikcji.
W „Jedyne prawdziwe miłości” Reid zdecydowanie stawia na aspekt...
2024-01-11
2023-12-16
Alice Oseman po raz kolejny udowodniła swoje niekwestionowane umiejętności tworzenia poruszających i realistycznych opowieści o miłości, przyjaźni i życiu młodych ludzi.
Dzięki wspaniałym rysunkom, czytelnik jest w stanie jeszcze głębiej wczuć się w emocje bohaterów, Nicka i Charliego. Ich historia jest pełna ciepła, uczuć i niezwykle ważnych przemyśleń na temat miłości, akceptacji, zmiany i seksualności. Oseman zgrabnie ukazała wszystkie małe momenty, które tworzą coś większego, co z pewnością przemówi do serc czytelników.
Tom 5 rozgrywa się w chwili, kiedy Nick i Charlie są w pełni zakochani, ale stają przed wyborem, który może odmienić ich życie. Czy Nick wyjedzie na uniwersytet? Czy ich miłość przetrwa odległość? Te pytania dodają opowieści dodatkowego napięcia i sprawiają, że nie możemy się oderwać od przekładania kolejnych stron.
Dodatkowo, autorka nie unika trudnych tematów, takich jak zdrowie psychiczne czy zaburzenia odżywiania. Wprowadza je w sposób delikatny i rzeczywisty, co pozwala czytelnikom lepiej zrozumieć codzienne wyzwania, przed którymi stają bohaterowie.
To zdecydowanie jedna z tych serii, które trudno zapomnieć. Czekam z niecierpliwością na kolejne emocje, jakie przyniesie kontynuacja i zarazem ostatni tom Heartstopper. ✨
Alice Oseman po raz kolejny udowodniła swoje niekwestionowane umiejętności tworzenia poruszających i realistycznych opowieści o miłości, przyjaźni i życiu młodych ludzi.
Dzięki wspaniałym rysunkom, czytelnik jest w stanie jeszcze głębiej wczuć się w emocje bohaterów, Nicka i Charliego. Ich historia jest pełna ciepła, uczuć i niezwykle ważnych przemyśleń na temat miłości,...
2023-12-12
2023-11-21
2023-08-23
2023-07-12
2023-12-16
2023-12-09
"Przeklinam nas" Anny Szafrańskiej, wydana przez Wydawnictwo YAVI , to historia, która wciągnęła mnie w wir emocji, tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nie spodziewałam się tego, czego doświadczyłam podczas czytania, zwłaszcza mając na uwadze jedynie opis z okładki, który, choć rozbudowany na LubimyCzytać, co zauważyłam dopiero PO przeczytaniu, kompletnie nie oddaje tego, co mnie czekało w środku.
Historia rozgrywa się w malowniczej miejscowości pod Saint Louis, gdzie osiemnastoletnia Blanca przenosi się z adopcyjnymi rodzicami. Na pozór idealne życie dziewczyny ukrywa jednak mroczne tajemnice. Autorka zręcznie układa narrację, stopniowo odsłaniając przed czytelnikiem kolejne warstwy zagadki, co sprawia, że trudno oderwać się od lektury.
Bohaterowie tej powieści są niezwykle złożeni. Blanca, próbująca utrzymać pozory idealnej córki, jest głęboko zakorzeniona w potrzebie zemsty za krzywdy wyrządzone jej najbliższym. Jej postać ewoluuje w fascynujący sposób, a czytelnik towarzyszy jej w tej podróży przez ciemne zakamarki ludzkiej psychiki. Z drugiej strony mamy Alana, przystojnego chłopaka z zamożnej rodziny, którego życie jest przesycone pozorami i wewnętrznymi konfliktami.
Jednym z najmocniejszych punktów tej książki jest sposób, w jaki autorka porusza trudne tematy zemsty, miłości i oddania. To nie tylko książka dla młodzieży, ale również głęboka analiza ludzkich emocji i motywacji. Klimat powieści jest gęsty, a napięcie narasta wraz z każdą kolejną stroną, prowadząc czytelnika przez labirynt intryg i niepewności.
Autorka wykorzystuje także malowniczy krajobraz i atmosferę małego miasteczka jako tło dla swojej opowieści, co nadaje książce dodatkowego uroku. Język używany przez Szafrańską jest zarazem lekki, jak i przemyślany, co sprawia, że czytanie staje się nie tylko emocjonalnym, ale również estetycznym doświadczeniem, choć zauważyłam kilka literówek, które wytrącały mnie z rytmu. :(
"Przeklinam nas" to powieść, która wciąga od pierwszej strony i nie odpuszcza aż do ostatniej. To nie tylko historia zemsty i miłości, ale także głęboka refleksja nad ludzkimi emocjami i ich wpływem na decyzje życiowe. Zdecydowanie polecam tę książkę każdemu, komu przejadły się słodko-mdlące romansidła dla młodych dorosłych*.
*Mając oczywiście na uwadze, że jest to fikcja literacka, w której może dziać się wszystko
"Przeklinam nas" Anny Szafrańskiej, wydana przez Wydawnictwo YAVI , to historia, która wciągnęła mnie w wir emocji, tajemnic i nieoczekiwanych zwrotów akcji. Nie spodziewałam się tego, czego doświadczyłam podczas czytania, zwłaszcza mając na uwadze jedynie opis z okładki, który, choć rozbudowany na LubimyCzytać, co zauważyłam dopiero PO przeczytaniu, kompletnie nie oddaje...
więcej mniej Pokaż mimo to2023-12-03
2023-11-30
Po wielu pozytywnych opiniach, często wręcz zachwytach, liczyłam na zabawną historię, przy której głupkowato będę uśmiechać się do książki i trzymać kciuki za bohaterów. Niestety, ani to zabawne, ani seksowne.
W "The Hating Game" Sally Thorne, obiecujący koncept rywalizacji między Lucy Hutton a Joshua Templemanem niestety ulega pewnym wadom, które wpływają na odbiór całej książki.
Główni bohaterowie, choć mieli być dorosłymi profesjonalistami, często wydają się nadmiernie infantylni w swoim podejściu, co utrudniało mi zaangażowanie się w ich historię. Ich manewry pasywno-agresywne, zamiast być fascynującym elementem, stają się momentami irytujące, nieprzekonujące i w moim odczuciu toksyczne – kto sprawdza drugiej osobie, zwłaszcza współpracownikowi terminarz? Bohaterowie byli mdli i nie zyskali mojej sympatii, oprócz grafika, którego było mi totalnie szkoda.
Szefostwo, a w szczególności szefowa, przedstawiona jako postać abstrakcyjna i dziwaczna, nie jest dostatecznie rozwinięta, co sprawia, że jej motywacje i działania stają się niejasne. To utrudnia zrozumienie kontekstu sytuacji w miejscu pracy i osłabia wiarygodność całej historii. No serio, to, jak traktowała Lucy było dziwne…
Wątek rywalizacji o awans, mimo że powinien stanowić centralny punkt fabuły, czasem przegrywa z nudą i przewidywalnością. Ile razy można pisać o kolorze koszuli? Brak głębokiego zanurzenia w psychologię postaci sprawia, że emocje, jakie miały być kluczowe dla czytelnika, tracą na autentyczności.
Styl autorki, choć lekki, czasem wydaje się zbyt przerysowany, co utrudnia zanurzenie się w narrację. Dialogi, mimo prób wprowadzenia humoru, wydawały mi się wymuszone i nie zawsze trafione.
Mimo ciekawego pomysłu, potencjał nie został wykorzystany, przez co po zamknięciu książki zostałam z uczuciem niedosytu i zażenowania.
Po wielu pozytywnych opiniach, często wręcz zachwytach, liczyłam na zabawną historię, przy której głupkowato będę uśmiechać się do książki i trzymać kciuki za bohaterów. Niestety, ani to zabawne, ani seksowne.
W "The Hating Game" Sally Thorne, obiecujący koncept rywalizacji między Lucy Hutton a Joshua Templemanem niestety ulega pewnym wadom, które wpływają na odbiór całej...
Niestety, “Let me love you” Zuzanny Wólczyńskiej okazała się dla mnie lekkim rozczarowaniem. Mimo obiecującego początku i intrygującego opisu, książka nie spełniła moich oczekiwań.
Fabuła skupia się na relacji dwójki przyjaciół z dzieciństwa, Bee i Noah, którzy po dwóch latach rozłąki muszą zmierzyć się z odległością. Choć temat ten ma potencjał, to niestety wykonanie pozostawia wiele do życzenia. Już po pierwszych rozdziałach zaczęłam odczuwać brak głębi w charakterach bohaterów. Zwłaszcza postać Bee wydaje się być nieco dziecinna, co sprawiło, że trudno było mi się z nią utożsamić i wspierać w wyborach.
Dialogi pomiędzy bohaterami zdają się być naciągane, a żarty wydają się wymuszone. Denerwujące były wieczne kłótnie, niedopowiedzenia i infantylne podteksty, które sprawiały, że relacja między głównymi postaciami przypominała niekiedy bardziej szkolne rozgrywki niż dorosłe uczucia. W pewnym momencie trudno było mi zanegować wrażenie, że czytam o relacjach gimnazjalnych, a nie osób dorosłych.
Mimo obiecującej pierwszej części oraz obiecującego początku drugiego tomu, tempo i dynamika akcji zdawały się zanikać im dalej w lekturę. Niektóre fragmenty mogłyby zostać znacznie skrócone, co wpłynęłoby korzystnie na ogólną jakość powieści.
Choć “Let me love you” mnie nie przekonała, mam nadzieję, że Zuzanna Wólczyńska skorzysta z tego doświadczenia i w przyszłości dostarczy czytelnikom bardziej dojrzałą i przemyślaną opowieść. Trzymam kciuki za rozwój autorki i mam nadzieję, że jej kolejne dzieła będą coraz lepsze 🥰
Niestety, “Let me love you” Zuzanny Wólczyńskiej okazała się dla mnie lekkim rozczarowaniem. Mimo obiecującego początku i intrygującego opisu, książka nie spełniła moich oczekiwań.
więcej Pokaż mimo toFabuła skupia się na relacji dwójki przyjaciół z dzieciństwa, Bee i Noah, którzy po dwóch latach rozłąki muszą zmierzyć się z odległością. Choć temat ten ma potencjał, to niestety wykonanie...