rozwińzwiń

Żeńska końcówka języka

Okładka książki Żeńska końcówka języka Martyna Zachorska
Okładka książki Żeńska końcówka języka
Martyna Zachorska Wydawnictwo: Wydawnictwo Poznańskie językoznawstwo, nauka o literaturze
285 str. 4 godz. 45 min.
Kategoria:
językoznawstwo, nauka o literaturze
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Poznańskie
Data wydania:
2023-04-26
Data 1. wyd. pol.:
2023-04-26
Liczba stron:
285
Czas czytania
4 godz. 45 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367616713
Tagi:
feminatywy feminizm język językoznawstwo polszczyzna
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
322 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1920
199

Na półkach: , ,

Ta pozycja byłaby o wiele lepsza, gdyby autorka trzymała się tego, co obiecuje w tytule - feminatywów. Pierwsza część książki ciekawa, napisana w taki sposób, że osoby nie interesujące się zbytnio lub nie znające się na językoznawstwie powinny ją zrozumieć. Porusza ważny i jakże aktualny współcześnie temat, do tego wciąż kontrowersyjny. Dla filologów to nic lub niewiele nowego, ale przyjemnie się czyta.
Reszta… cóż. Rozumiem, że kwestie tożsamości, orientacji, innych kolorów skóry etc. też są ważne i aktualne (nie jestem pewna, czy kwestie rasizmu były tu niezbędne, nasze społeczeństwo i kultura różni się jednak od amerykańskiej),jak najbardziej zasługują na swoje miejsce w druku. Jednakże - czy w publikacji na temat feminatywów? Jeśli autorka chciała napisać książkę o wszystkich możliwych grupach marginalizowanych społecznie, to powinna chociaż inaczej ją nazwać, żeby czytelnik wiedział, czego się spodziewać. Jeśli autorka chciała mieć to koniecznie w tej samej publikacji, co feminatywy, to powinna zmienić tytuł, zamieścić tam informację, że książka porusza kwestie języka inkluzywnego jako takiego - na co wskazuje wyłącznie grafika na okładce, ale nie tytuł publikacji. Poruszone pozostałe wątki nie powinny być przemilczane, są równie istotne; pytanie, czy powinny być w tym samym miejscu - czy nie lepiej byłoby napisać osobne książki na te tematy i poświęcić im tam tyle miejsca i uwagi, na ile zasługują.
Widać wyraźnie, że pisząc część o feminatywach autorka zadała sobie sporo trudu, wykonała dużo pracy, badań własnych, syntezy dostępnych badań etc. - pozostałe części w porównaniu do tego wydają się być opracowane na szybko i potraktowane po macoszemu, ot, aby były.

Ta pozycja byłaby o wiele lepsza, gdyby autorka trzymała się tego, co obiecuje w tytule - feminatywów. Pierwsza część książki ciekawa, napisana w taki sposób, że osoby nie interesujące się zbytnio lub nie znające się na językoznawstwie powinny ją zrozumieć. Porusza ważny i jakże aktualny współcześnie temat, do tego wciąż kontrowersyjny. Dla filologów to nic lub niewiele...

więcej Pokaż mimo to

avatar
79
42

Na półkach:

Bardzo pouczająca pozycja. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, choćby tego, że prestiżowe amerykańskie uczelnie dopiero w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych a nawet osiemdziesiątych ( Columbia) umożliwiły aplikowanie kobietom. Autorka w sposób niezwykle rzeczowy i spokojny wyjaśnia dlaczego stosowanie "żeńskich końcówek " ma znaczenie.

Bardzo pouczająca pozycja. Dowiedziałam się wielu ciekawych rzeczy, choćby tego, że prestiżowe amerykańskie uczelnie dopiero w latach sześćdziesiątych, siedemdziesiątych a nawet osiemdziesiątych ( Columbia) umożliwiły aplikowanie kobietom. Autorka w sposób niezwykle rzeczowy i spokojny wyjaśnia dlaczego stosowanie "żeńskich końcówek " ma znaczenie.

Pokaż mimo to

avatar
143
72

Na półkach:

warto dostrzec kobiety w języku, to wiele zmienia w świadomości

warto dostrzec kobiety w języku, to wiele zmienia w świadomości

Pokaż mimo to

avatar
230
23

Na półkach: , ,

Bardzo podobała mi się ta książka. Dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Jako osoba studiująca na wydziale filologicznym z przyjemnością otwierałam się na wszystkie kwestie językowe poruszane przez autorkę. Fakty na faktach, z odrobiną humoru sprawiły, że dobrze się czytało. Polecam tą pozycję wszystkim, którzy nie zapoznali się jeszcze z "żeńską końcówką języka", chociaż spora część książki poświęcona jest także problemom związanym z szeroko pojętym językiem inkluzywnym.

Bardzo podobała mi się ta książka. Dowiedziałam się wielu nowych rzeczy. Jako osoba studiująca na wydziale filologicznym z przyjemnością otwierałam się na wszystkie kwestie językowe poruszane przez autorkę. Fakty na faktach, z odrobiną humoru sprawiły, że dobrze się czytało. Polecam tą pozycję wszystkim, którzy nie zapoznali się jeszcze z "żeńską końcówką języka",...

więcej Pokaż mimo to

avatar
139
4

Na półkach:

Świetna książka! Przystępnym językiem opisany problem dyskryminacji kobiet w języku. Bardzo ciekawe rozdziały o redpillu. Mnóstwo informacji, świetny risercz. Bardzo polecam!

Świetna książka! Przystępnym językiem opisany problem dyskryminacji kobiet w języku. Bardzo ciekawe rozdziały o redpillu. Mnóstwo informacji, świetny risercz. Bardzo polecam!

Pokaż mimo to

avatar
410
215

Na półkach:

Fantastyczna ! Widać ogrom pracy włożony w przygotowanie tej książki - mnóstwo przytoczeń ze świata pop, historii czy polityki. Mnóstwo odniesień do badań naukowych. Absolutnie polecam każdemu, a zwłaszcza mężczyznom.

Fantastyczna ! Widać ogrom pracy włożony w przygotowanie tej książki - mnóstwo przytoczeń ze świata pop, historii czy polityki. Mnóstwo odniesień do badań naukowych. Absolutnie polecam każdemu, a zwłaszcza mężczyznom.

Pokaż mimo to

avatar
56
3

Na półkach:

O ile początek jest spoko, o tyle rozumiem dlaczego niektóre recenzje zarzucają kilka rzeczy. Jeżeli ta książka jest dla początkujących, to jest zbyt chaotyczna i powierzchniowa. I bardzo jednostronna. Osoba, która chce dowiedzieć się czegoś nowego, może poczuć się przytłoczona subiektywnym doborem argumentów (chociaż on zawsze będzie subiektywny...). Natomiast osoba, która coś już wie w tym temacie, nie dowie się niczego nowego - tak jak wcześniej, informacje są powierzchniowe.

O ile początek jest spoko, o tyle rozumiem dlaczego niektóre recenzje zarzucają kilka rzeczy. Jeżeli ta książka jest dla początkujących, to jest zbyt chaotyczna i powierzchniowa. I bardzo jednostronna. Osoba, która chce dowiedzieć się czegoś nowego, może poczuć się przytłoczona subiektywnym doborem argumentów (chociaż on zawsze będzie subiektywny...). Natomiast osoba, która...

więcej Pokaż mimo to

avatar
112
22

Na półkach:

Oj.
Pierwsza część książki, czyli ta którą tak naprawdę byłam zainteresowana, część o feminatywach - wspaniała. Precyzyjnie definiuje, wyjaśnia, mówi o żeńskich formach w historii, podając rzetelnie źródła, co tworzy świetną bibliografię dla szerzej zainteresowanych, a laików wspaniale wprowadza w temat. Dlatego czytając tę część nie mogłam się naliczyć osób, którym polecę tę książkę, bo jedyne, co można było jej zarzucić to momentami fajnopisanie (a to niekoniecznie grzech ciężki).

Niestety później autorka podejmuje się wyjaśnienia problematyki wszystkich grup represjonowanych, od rasy przez tożsamość płciową i menistów. Co gorsza, robi to okropnie powierzchownie. Trudno by to było zrobić inaczej, bo każde z tych zagadnień nadaje się na osobną książkę, żeby podejść do tematu z czułością i rzetelnością (tak, jak miało to miejsce przy samych feminatywach),zapewniając kontekst, źródła, jasne definicje. Tymczasem autorka na jednej stronie podejmuje niezdarną próbę zdefiniowania niebinarności, na innej, w przypadku "analizowania" menosfery, powołuje się na wypowiedzi przypadkowych, anonimowych internautów o nazwach typu maciek210 czy kapibara. W drugiej połowie książki równocześnie opadał mój entuzjazm i kurczyła się lista osób, którym chciałabym polecić tę książkę. Ostatecznie wahałabym się, czy dać ją osobie, którą chciałabym przekonać do feminatywów. Bo o ile z pierwszej części może faktycznie udałoby się ją przekonać, szczególnie że autorka celnie obala najpopularniejsze argumenty przeciw żeńskim formom, to druga, niezwykle chaotyczna część, jeszcze bardziej przejaskrawiona przez fajnopisanie, zostawiłaby pewnie tę osobę z myślą, że to wszystko to faktycznie nowomowa i wymysł dzisiejszych płatków śniegu.

Wielka szkoda, bo widać że autorka mogłaby dobrze podjąć wiele z tematów, które podjąć próbuje. Ale z osobna. Duża część tej książki dalej brzęczy mi w głowie w formie "A! I jeszcze jedno!".

Oj.
Pierwsza część książki, czyli ta którą tak naprawdę byłam zainteresowana, część o feminatywach - wspaniała. Precyzyjnie definiuje, wyjaśnia, mówi o żeńskich formach w historii, podając rzetelnie źródła, co tworzy świetną bibliografię dla szerzej zainteresowanych, a laików wspaniale wprowadza w temat. Dlatego czytając tę część nie mogłam się naliczyć osób, którym polecę...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
424
137

Na półkach:

Książka budzi we mnie mieszane uczucia. Kwestie językowe są omówione bardzo rzetelnie, dokładnie oraz przystępnie. Nie mogę się tutaj do niczego doczepić. Widać, że autorka odrobiła lekcje, zebrała mnóstwo materiałów i zna się zarówno na kwestii feminatywów, jak i na języku polskim. Jeżeli są jakiekolwiek błędy merytoryczne to ja ich nie wyłapałam (nie jestem jednak specjalistą z zakresu j. polskiego). Druga strona medalu to wszelkie inne, niezwiązane z językiem tematy. Nie będę tutaj odnosić się do ich tematyki, czy też zgodności z moimi poglądami bo to nie jest ważne. Sięgnęłam po tę książkę z powodu tematu feminatywów i to o tym chciałam przeczytać. O ile informacje o feminizmie, czy poprawności politycznej są powiązane, tak już kwestia identyfikacji płciowej, orientacja seksualna, ruch body positive niekoniecznie. Wszystkie te tematy są ciekawe i autorka zwróciła moją uwagę na rożne aspekty, których wcześniej nie brałam pod uwagę ale jednak to wszystko jest nie na temat. W osobnej pozycji doceniłabym większość tych treści ale w książce o żeńskich końcówek oczekuję informacji o żeńskich końcówkach. I głównie to sprawia, że moja ocena jest relatywnie niska. Gdyby autorka trzymała się tematu było by conajmniej 6, może 7 na 10.

Wyłapałam również dwa błędy, które mogłby by być błahe ale jednak wprowadzają małą niekonsekwencję.

1) W jednym z rozdziałów osobę niebinarną autorka najpierw określiła "aktywistką". Każdemu się zdarzyć może ale w pozycji, która mówi szczególnie o języku inkluzywnym uważam to za spory nietakt.

2) W ostatnim rozdziale pada stwierdzenie: "żadnych staników nie palono", a kilka zdań później okazuje się, że staniki palono wraz z innymi przedmiotami. Być może to skrót myślowy lub chęć pokazania, że nie tylko staniki były palone lub że znaczenie z jakim się kojarzy "palenie staników" jest nie do końca zgodne z prawdą jednak skoro doszło do spalenia również i staników to stwierdzenie "żadnych staników nie palono" jest błędne.

Niemniej jednak była to ciekawa pozycja, przekonała mnie do feminatywów oraz dobrze wyjaśniła temat. Na pozostałe rzeczy przymykam oko.

Książka budzi we mnie mieszane uczucia. Kwestie językowe są omówione bardzo rzetelnie, dokładnie oraz przystępnie. Nie mogę się tutaj do niczego doczepić. Widać, że autorka odrobiła lekcje, zebrała mnóstwo materiałów i zna się zarówno na kwestii feminatywów, jak i na języku polskim. Jeżeli są jakiekolwiek błędy merytoryczne to ja ich nie wyłapałam (nie jestem jednak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
401
35

Na półkach:

Nie tylko męskie końcówki (języka) się liczą. Popieram feminatywy, a książka napisana jest bardzo dobrze. Przeczytałem ją z dużym zainteresowaniem.

Nie tylko męskie końcówki (języka) się liczą. Popieram feminatywy, a książka napisana jest bardzo dobrze. Przeczytałem ją z dużym zainteresowaniem.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    372
  • Chcę przeczytać
    307
  • 2023
    54
  • Posiadam
    36
  • Teraz czytam
    26
  • Audiobook
    20
  • 2024
    16
  • Audiobooki
    14
  • Feminizm
    10
  • Legimi
    8

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Żeńska końcówka języka


Podobne książki

Przeczytaj także