-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński2
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1147
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać395
-
ArtykułyLubisz czytać? A ile wiesz o literackich nagrodach? [QUIZ]Konrad Wrzesiński22
Biblioteczka
2024-05-29
2024-05-15
2024-03-15
„Spojrzenie w mrok” to zbiór jedenastu opowiadań autorstwa C.J. Tudor. Nie wszystkie przypadły mi do gustu, ale większość jest ciekawa, choć nie mogę stwierdzić czy zostałam fanką opowiadań😅 Trzeba przyznać, że opowiadania są różnorodne, bez schematów, jedne dłuższe inne krótsze, na pewno czyta się je z zaciekawieniem. Każde z nich ma swój klimat i nie sposób przewidzieć w jakim kierunku zmierza ta historia. Przed każdym opowiadaniem jest wstęp, w którym autorka przytacza pewne sytuacje, inspirujące ją do napisania danego opowiadania. Mamy różnorodną tematykę, ale raczej pozostającą w granicach fantasy czy nawet sci-fi, choć i opowiadanie grozy się znalazło. Najlepiej można je przyrównać klimatem do serialu „Black Mirror”.
Ciekawe było opowiadanie „Ostatni rejs” opowiadający o statku, który nie zbliża się do lądu, a władzę sprawują Stwórcy. W innym opowiadaniu poznajemy tajemniczego piosenkarza, który skrywa mroczny sekret. Jest Gloria, która ma nietuzinkowy zawód jakim jest sprzątanie miejsc zbrodni, ale prywatnych klientów👀 Opowiadanie „Pył” też zwróciło moją uwagę na wykreowany świat, w którym zostaje się uwięzionym, za pewne rzeczy🤫 Ostatnie o motylach było najbardziej rozbudowane i sama autorka twierdzi, że być może powstanie z tego kiedyś powieść, byłabym chętna poznać jej pełną wersję.
Jest to moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i to jeszcze przy opowiadaniach, więc jestem ciekawa jak wyglądają jej książki.
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Spojrzenie w mrok” to zbiór jedenastu opowiadań autorstwa C.J. Tudor. Nie wszystkie przypadły mi do gustu, ale większość jest ciekawa, choć nie mogę stwierdzić czy zostałam fanką opowiadań😅 Trzeba przyznać, że opowiadania są różnorodne, bez schematów, jedne dłuższe inne krótsze, na pewno czyta się je z zaciekawieniem. Każde z nich ma swój klimat i nie sposób przewidzieć w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-02-11
„Pomoc domowa. Sekret” to kolejne udane spotkanie z piórem autorki. Autorka posiada lekkość w budowaniu narracji i ciekawej fabuły. Choć drugi tom opiera się na tym samym schemacie, to historia jest trochę inna, jednak dalej mamy do czynienia z wielkim złem, ale jaką twarz ma to zło będzie zaskoczeniem. Cały czas budowane jest napięcie, a czytelnik do pewnego momentu jest zwodzony za nos. Zakończenie jest ponownie nie przewidywalne. Jednak chyba bardziej podobał mi się pierwszy tom, bo jednak już wiem czym zajmuje się Millie i to nie jest zaskoczenie co będzie się działo. Teraz jednak Millie ma pomocnika, ma też chłopaka i skomplikowaną z nim relacje. Od pierwszego tomu dzieli nas kilka lat, ale w trakcie czytania odkrywane są karty jak potoczyło się jej życie. W tym tomie napięcie jest spowalniane życiem osobistym Millie, jest tego dużo, ale wynika to z fabuły. Millie mierzy się nie tylko z problemami finansowymi, ale ma pewien dylemat i jest dużo rozważań na ten temat. Wszystkie postacie są ciekawe i wzbudzają emocje, a ich sekrety wychodzące na jaw rozbudzają ciekawość. W ogólnym rozrachunku jest to ciekawa pozycja i spędziłam z nią dobry czas, było dużo zwrotów akcji i napięcia, ale zabrakło tego efektu wow co przy pierwszym tomie.
Polecam czytać serię w kolejności, lepszy obiór będzie wtedy i będziecie bardziej zaskoczeni. Ogólnie seria należy do jednej z moich ulubionych i będę ją na pewno polecać. Jest to idealna pozycja dla fanów kryminałów i thrillerów.
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Pomoc domowa. Sekret” to kolejne udane spotkanie z piórem autorki. Autorka posiada lekkość w budowaniu narracji i ciekawej fabuły. Choć drugi tom opiera się na tym samym schemacie, to historia jest trochę inna, jednak dalej mamy do czynienia z wielkim złem, ale jaką twarz ma to zło będzie zaskoczeniem. Cały czas budowane jest napięcie, a czytelnik do pewnego momentu jest...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2024-01-08
„Purpurowa sieć” to drugi tom serii o inspektor Blanco. Silnej kobiecie, która stoi na czele grupy specjalnej BAC. Elena wraz ze swoim zespołem próbuje rozpracować organizacje Purpurowa sieć, która handluje filmami. Filmami, na których ofiary są traktowane w bardzo brutalny, okrutny sposób, doprowadzając do ich śmierci. Organizacja nie tylko odpowiada za rozprzestrzenianie filmów, jest też odpowiedzialna za uprowadzenie syna Eleny. Rozpoczyna się dramatyczna walka o uwolnienie syna inspektor, ale i zlikwidowanie organizacji.
Tak jak i w poprzednim tomie, tak w tym, akcja jest pełna napięcia i bardzo dynamiczna. Momentami czyta się z zapartym tchem. Autorzy zgotowali niezły rollercoaster bohaterom, powieść jest bogata w zwroty akcji i liczne zaskoczenia, które nie dają porzucić lektury. Czytelnik musi poznać dalsze losy bohaterów, jak i przebieg śledztwa, które samo w sobie jest niezwykle trudne i skomplikowane. Dotarcie do takiej organizacji jest prawie nie możliwe, grupa dochodzeniowa musiała przeniknąć w niebezpieczne środowisko licząc się z narażeniem własnego życia. Elana to twarda, silna śledcza, ale i też zdesperowana matka, która po 8 latach, w końcu ma dowód na to, że jej syn żyje. Jednak jest on powiązany z Purpurową siecią i bierze czynny udział w torturach. Elenie ciężko funkcjonować z tą wiedzą, jednocześnie nie chce zdradzić grupie, że ma do sprawy osobisty stosunek, przez co śledztwo na tym cierpi, a zespół zaczyna się buntować. W powieści poruszane są istotne tematy takie jak hazard, fascynacja przemocą oraz syndrom sztokholmski. Autorzy z wielką dokładnością oddają klimat Hiszpanii, dokładnie opisują miejsca, które czytelnik odwiedza na kartach powieści, czuć jakby się tam było.
Świetny, kolejny tom hiszpańskiej serii. Dla czytelników o mocnych nerwach. Śledztwo angażujące, ciekawie po prowadzone, wyraziści, różnorodni bohaterowie, wszystko to co powinien zawierać dobry kryminał. Polecam!
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Purpurowa sieć” to drugi tom serii o inspektor Blanco. Silnej kobiecie, która stoi na czele grupy specjalnej BAC. Elena wraz ze swoim zespołem próbuje rozpracować organizacje Purpurowa sieć, która handluje filmami. Filmami, na których ofiary są traktowane w bardzo brutalny, okrutny sposób, doprowadzając do ich śmierci. Organizacja nie tylko odpowiada za rozprzestrzenianie...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-28
2023-12-23
„Góra kłopotów” to fantastyczna powieść z iście świątecznym klimatem, kiedy to cała rodzinka, spotyka się na święta w jednym domu. Wiadomo, że nie wszyscy za sobą przepadają, tak jak nasi bohaterowie - Misiek i Szwagier. Polubiłam wszystkie postaci wykreowane przez autora, ciekawe i różnorodne. Dodatkowo barwne dialogi, a dogadywanie Miśka powodowało śmiech. Autor ma bardzo przyjemny styl pisania, za sprawą którego, rewelacyjnie się czytało.
Akcja powieści toczy się w Świeradowie, kiedy to rodzina Wilkońskich, zjeżdża się do klimatycznego pensjonatu babci na święta. Babci jednak nie ma, przebywa w szpitalu, ale ma zjawić się na wigilię. Tak więc, rodzina musi przygotować wszystko na przyjazd babci. Co może zburzyć ten świąteczny spokój? Genialne pomysły Szwagra, gosposia ze swoimi ziołowymi specyfikami oraz niespodziewany i tajemniczy gość, który nie żyje już dobrych kilku lat.
Powieść czyta się z lekkością i przyjemnością. Otulająca świąteczna książka, wprawiająca w dobry nastrój. Fabuła ciekawa i wciągająca, bogata w niespodziewane wydarzenia. Czytałam z dużym zainteresowaniem, co jeszcze spotka Miśka i jego rodzinę. Nie brakuje też dobrego humoru i zabawnych sytuacji, jak choćby wyprawa po choinkę. Koniecznie musicie poznać Szwagra - zakałę rodziny, który ma "świetne" pomysły na rozwiązanie problemów, kiedy to dom zostaje odcięty od elektryczności przez padający śnieg. Prawdziwa góra kłopotów. Czytajcie, a nie pożałujecie 😁
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Góra kłopotów” to fantastyczna powieść z iście świątecznym klimatem, kiedy to cała rodzinka, spotyka się na święta w jednym domu. Wiadomo, że nie wszyscy za sobą przepadają, tak jak nasi bohaterowie - Misiek i Szwagier. Polubiłam wszystkie postaci wykreowane przez autora, ciekawe i różnorodne. Dodatkowo barwne dialogi, a dogadywanie Miśka powodowało śmiech. Autor ma bardzo...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-25
„Góra kłopotów” tak mi się spodobała, że nie mogłam się powstrzymać, by od razu nie sięgnąć po kolejny tom z przygodami Wilkońskich „Włoska robota”.
Tym razem Wilkońscy wyruszają na ferie do Włoch, a to dlatego, że Szwagier wygrał wycieczkę w konkursie radiowym. Miśkowi od razu zrzedła mina jak o tym usłyszał, mając w pamięci zrujnowane święta, jednak za namową żony i syna zgadza się. I to był jego błąd, bowiem czeka go seria pomyłek. Ekipa radiowa jedzie z nimi by relacjonować ich przygody na stoku narciarskim. Wszystko przebiegało zgodnie z planem do momentu, aż Szwagier zniknął bez śladu. Dodatkowe zamieszanie powoduje pojawienie się na stoku, osobnika łudząco podobnego do Szwagra, wokół którego panuje zmowa milczenia. Niedługo potem policja ogłasza sukces w ujęciu szefa mafii. Gdzie podział się Szwagier?
Kolejne spotkanie z rodziną Wilkońskich i kolejne spotkanie udane. Niezawodny Szwagier dostarczył ogrom zabawnych sytuacji, jest jedyny w swoim rodzaju. Genialnie wykreowana postać, która ma więcej szczęścia jak rozumu, a przy tym spada na cztery łapy niczego nieświadomy. Powieść czyta się z przyjemnością, strony same się przewracają. Tym razem jest bardziej dynamicznie, ale tak samo nieprzewidywalnie. Autor potrafi zaskoczyć i przyciągnąć czytelnika ciekawą fabułą, zwrotami akcji oraz humorem sytuacyjnym. Świetna książka wprawiająca w dobry nastrój. Chętnie przeczytam kolejny tom o przygodach Miśka i Szwagra.
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Góra kłopotów” tak mi się spodobała, że nie mogłam się powstrzymać, by od razu nie sięgnąć po kolejny tom z przygodami Wilkońskich „Włoska robota”.
Tym razem Wilkońscy wyruszają na ferie do Włoch, a to dlatego, że Szwagier wygrał wycieczkę w konkursie radiowym. Miśkowi od razu zrzedła mina jak o tym usłyszał, mając w pamięci zrujnowane święta, jednak za namową żony i syna...
2023-12-23
„Póki śnieg nas nie rozłączy” to kolejny tom przygód Róży Krull. Tym razem Różę spotkał miłosny zwód, bowiem miała wziąć ślub, ale jej ukochany przepadł bez śladu. Róża pogrążyła się w smutku, a jej przyjaciele postanowili dotrzymać jej towarzystwa i podnieść na duchu. Namawiają ją żeby wzięła udział w imprezie literackiej. Niechętnie się zgadza. Na miejscu spotyka wielbiciela swoich książek, który nie długo potem zostaje zabity. Postanawia rozwiązać sprawę jego morderstwa. Wszystkie tropy prowadzą do kościoła w miejscowości o nazwie Morderczo. Jakie tajemnice skrywa zabytek? Róża i jej przyjaciele wplątują się w niebezpieczne śledztwo.
Autor ma duży dystans do otaczającego go świata i przelewa to na karty swoich powieści, co jest dla niego bardzo charakterystyczne. Tym razem na tapetę został wzięty obraz polskich celebrytów, doskonale się czyta, świetna lektura na oderwanie się od rzeczywistości. Dużo czarnego humoru i ironii. Barwne i zabawne dialogi, ciekawie rozpisane postaci, gwarantują dobrą rozrywkę. Idealnie zachowany balans między komedią, a fabułą kryminalną. Sama zagadka jest sprawnie po prowadzona i na pierwszy rzut oka wydaje się nie do rozwiązania. Autor ma bardzo lekkie pióro i swobodny styl, dzięki czemu czyta się z przyjemnością, a strony uciekają same. Dodatkowo jest dużo zwrotów akcji, przez co zainteresowanie czytelnika wzrasta z każdym rozdziałem.
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Póki śnieg nas nie rozłączy” to kolejny tom przygód Róży Krull. Tym razem Różę spotkał miłosny zwód, bowiem miała wziąć ślub, ale jej ukochany przepadł bez śladu. Róża pogrążyła się w smutku, a jej przyjaciele postanowili dotrzymać jej towarzystwa i podnieść na duchu. Namawiają ją żeby wzięła udział w imprezie literackiej. Niechętnie się zgadza. Na miejscu spotyka...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-21
„Morderstwo w zimowy dzień” jest drugim tomem serii o przygodach Flory Steele. Czytałam bez znajomości pierwszego tomu i nie odczułam, żeby czegoś mi brakowało, było niewiele powiązań do poprzedniej sprawy.
Powieść jest napisana lekkim, przyjemnym stylem. Bardzo lubię kiedy fabuła skupia się w głównej mierze na zagadce detektywistycznej, a jeśli ją prowadzi tak sympatyczna kobitka, jaką jest Flora, to sama przyjemność czytania.
Flora prowadzi księgarnie, którą odziedziczyła po swojej zmarłej ciotce. Po wydarzeniach z pierwszego tomu, sprzedaż książek trochę spadła, więc próbuje to naprawić i szuka różnych sposobów, ale nie samą pracą żyje. Pewnego zimowego dnia, wybrała się ze znajomym Jackiem do Brighton. Podczas spaceru na molo trafiają na zwłoki młodej kobiety, a co gorsza znajomej Polly. Flora postanawia rozwikłać zagadkę śmierci tak młodej osoby, tym bardziej, że policja od razu stwierdza wypadek.
Bardzo podobało mi się spotkanie z Florą i Jackiem. Z przyjemnością śledziłam ich poczynania śledcze, jak drobiazgowo obmyślają ewentualny przebieg zdarzeń, prowadzą nie nachalne przesłuchania, a osób podejrzanych mamy sporo i autorka zgrabnie podrzuca nam mylne tropy. Jednak ja odgadłam kto za tym stoi, ale nie zepsuło mi to zabawy, spędziłam z książką bardzo przyjemny czas. Flora i Jack to zgrany duet, choć on jest bardziej rozważny i patrzy na jej bezpieczeństwo, jest przeciwny aż takiemu angażowaniu się w śledztwo, tym bardziej, że Florę spotykają nagle niepokojące sytuacje. Ktoś próbował ją potrącić autem i zepchnąć z molo. Intryga kryminalna jest przemyślana i dobrze poprowadzona, jest dobrze wyważona. Między spokojnymi momentami mamy kilka scenek dynamicznych, które czytelnik śledzi z wielkim zainteresowaniem.
Świetna powieść detektywistyczna, która na pewno znajdzie wielu fanów. Ciekawe kreacje bohaterów, intrygująca fabuła, a do tego ze starannością oddany klimat powojennej Anglii. Jestem niezwykle ciekawa kolejnych przygód Flory i Jacka, mam nadzieję, że nie długo pojawią się kolejne tomy z ich przygodami.
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Morderstwo w zimowy dzień” jest drugim tomem serii o przygodach Flory Steele. Czytałam bez znajomości pierwszego tomu i nie odczułam, żeby czegoś mi brakowało, było niewiele powiązań do poprzedniej sprawy.
Powieść jest napisana lekkim, przyjemnym stylem. Bardzo lubię kiedy fabuła skupia się w głównej mierze na zagadce detektywistycznej, a jeśli ją prowadzi tak...
2023-12-19
„Jedno po drugim” to moje drugie spotkanie z Ruth Ware i uważam, że było lepsze niż to pierwsze.
Akcja powieści dzieje się we francuskich Alpach, gdzie w wynajętym luksusowym domku, spotykają się pracownicy aplikacji Snoop. Podczas zgrupowania mają dojść do porozumienia w sprawie dalszej przyszłości aplikacji. Ośmiu pracowników, z których każdy chce coś ugrać dla siebie, a i też mają swoje mroczne tajemnice. Wyjazd służbowy zmienia się w koszmar, kiedy to lawina schodzi z gór i odcina domek od łączności. Są zdani na siebie, a wśród nich czai się morderca.
Ruth Ware po raz kolejny udowadnia, że jest mistrzynią w kreowaniu mrocznej, gęstej atmosfery. W ciemnych pomieszczeniach pozbawionych światła czai się morderca. Praktycznie każdy z bohaterów ma sposobność i powody by nim być. Domyśliłam się w trakcie czytania kto nim jest, ale nie zepsuło mi to zabawy. Czytelnikowi towarzyszy cały czas napięcie oraz klaustrofobiczny klimat, a potęguje je niespieszna akcja, w której stopniowo odkrywamy co raz więcej powiązań między bohaterami, a autorka umiejętnie podrzuca fałszywe tropy. Na wierzch wychodzą konflikty i dawno, skrywane urazy oraz sekrety. Wszyscy, mimo że się znają przestają sobie ufać. Zaczyna się walka o przetrwanie. Gra na śmierć i życie, nie tylko z mordercą, ale i z żywiołem. Ciekawym zabiegiem było prowadzenie narracji z perspektywy dwóch osób Liz i Erin. Liz jest byłym pracownikiem firmy i pokazuje jakie relacje oraz napięcia panują wewnątrz grupy. Zaś oczami Erin, gospodyni domku, widzimy jak odbiera grupę całkiem obca osoba. Klimatyczna powieść, która wciągnie was bez reszty. Polecam!
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Jedno po drugim” to moje drugie spotkanie z Ruth Ware i uważam, że było lepsze niż to pierwsze.
Akcja powieści dzieje się we francuskich Alpach, gdzie w wynajętym luksusowym domku, spotykają się pracownicy aplikacji Snoop. Podczas zgrupowania mają dojść do porozumienia w sprawie dalszej przyszłości aplikacji. Ośmiu pracowników, z których każdy chce coś ugrać dla siebie,...
2023-12-14
„Zabójczy kulig” to kolejne udane spotkanie z piórem autora. Powieść jest komedią kryminalną z humorem takim jak lubię najbardziej, sardonicznym, a momentami nawet czarnym. Bardzo dobrze i szybko się czyta za sprawą wartkiej akcji i barwnych dialogów. Postaci są ciekawe i różnorodne, szczególnie pewna artystka, która kogoś mi przypominała. Zagadka kryminalna intrygująca i w ciekawy sposób poprowadzona, dałam się wywieść w pole autorowi, w ogóle nie podejrzewałam tej osoby.
Akcja „Zabójczego kuligu” dzieje się w Zakopanem, kiedy to szóstka przyjaciół z liceum organizuje spotkanie po latach, by odnowić znajomość. Jednak nic nie idzie tak jak powinno, a podczas kuligu ginie córka gospodarza. Szybko się okazuje, że kilka osób miało sposobność by popełnić morderstwo, a jedna nawet nie jest tym za kogo się podaje. W mieście przebywa też komisarz Darski i pomaga swoim znajomym w rozwiązaniu zagadki.
Bardzo fajna lektura na ten zimowy czas, szybka i przyjemna, byłam trochę zawiedziona, że tak szybko przeczytałam🤭 Polecam!
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Zabójczy kulig” to kolejne udane spotkanie z piórem autora. Powieść jest komedią kryminalną z humorem takim jak lubię najbardziej, sardonicznym, a momentami nawet czarnym. Bardzo dobrze i szybko się czyta za sprawą wartkiej akcji i barwnych dialogów. Postaci są ciekawe i różnorodne, szczególnie pewna artystka, która kogoś mi przypominała. Zagadka kryminalna intrygująca i w...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to2023-12-10
Zimą 1978r Jan Ryś wraca do domu na święta, Osadę spowija śnieg i mróz. Kiedy miejscowa ludność próbuje uporać się z żywiołem, zostają odnalezione zwłoki młodej dziewczyny. Czy wśród mieszkańców znajduje się morderca? Czy według ludowych legend, Osadę nawiedziła Mara i zebrała krwawe żniwo? Tak jak to uczyniła kiedyś..
„Osada” to powieść pełna mrocznej atmosfery, przesiąknięta niepewnością i napięciem. Czytelnik wpada w środek zimy stulecia i przenika go ta atmosfera. Książkę czyta się szybko i sprawnie, autor zgrabnie utrzymuje zainteresowanie czytelnika. Akcja toczy się w Osadzie, w kręgu małej społeczności, a wśród nich skrywa się morderca. Autor utkał intrygującą zagadkę kryminalną owianą nutką miejscowych legend, gdzie ludzie wierzą, iż Mara na nich czyha. Powieść jest prowadzona w dwóch płaszczyznach czasowych, przez co jest ciekawiej i dynamiczniej. Narracja w czasie teraźniejszym, jest prowadzona ze strony byłego milicjanta - Jana Rysia. Pewnego dnia odwiedzają go policjanci, gdyż dopatrzyli się nieścisłości w prowadzonym przez niego śledztwie, w czasie trwania zimy stulecia. W czasie przeszłym zaś mamy perspektywę ze strony Michała, młodego mieszkańca Osady, który pomagał Rysiowi w śledztwie. Czy policjanci z Archiwum X odkryją niejasności w tamtych wydarzeniach? W obliczu zbrodni budzą się dawno skrywane lęki i tajemnice.
Kolejne spotkanie z autorem i jak najbardziej udane. „Osada” to znakomita powieść z oryginalnym pomysłem na fabułę. Czytajcie, będziecie zadowoleni😎
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
Zimą 1978r Jan Ryś wraca do domu na święta, Osadę spowija śnieg i mróz. Kiedy miejscowa ludność próbuje uporać się z żywiołem, zostają odnalezione zwłoki młodej dziewczyny. Czy wśród mieszkańców znajduje się morderca? Czy według ludowych legend, Osadę nawiedziła Mara i zebrała krwawe żniwo? Tak jak to uczyniła kiedyś..
„Osada” to powieść pełna mrocznej atmosfery,...
2023-12-07
„Morderstwo w świątecznym ekspresie„ to moje drugie spotkanie z piórem autorki i z tego co pamiętam poprzednia książka podobała mi się.
Akcja tej powieści rozgrywa się w pociągu, w którym spotykają się pasażerowie zmierzający na święta do domu. Podczas podróży dochodzi do katastrofy kolejowej przez niekorzystne warunku pogodowe. Wszyscy zostają uwięzieni, a podczas tego zdarzenia dochodzi do morderstwa. Była policjantka - Roz, postanawia pomóc i wszczyna prywatne dochodzenie, w którym z pośród osiemnastu pasażerów, musi wytypować zabójcę.
Powieść rozpoczyna się powoli. Mamy narrację z perspektywy kilku bohaterów Roz, Meg i osoby, która zamierza zabić. Roz to była policjantka, która jedzie na święta do ciężarnej córki. W tym czasie wracają do niej traumatyczne wspomnienia. Meg jest influencerką, tworzy toksyczny związek z Grantem. W tej niepozornej książce zostaje poruszony bardzo ważny temat, jakim jest napaść seksualna oraz przemoc wobec kobiet. Autorka w bardzo dosadny sposób to opisuje. Miałam wrażenie, że poruszane tamtym są ważniejsze niż kryminalny wątek, co w innym gatunku bardziej by się sprawdziło, tutaj on się gubił. Akcja przyspiesza po wykolejeniu pociągu i nastaje gęsta, napięta atmosfera, w której skrywa się morderca. Na pasażerów pada blady strach, bowiem ekskluzywny pociąg staje się ich pułapką. Powieść dobrze i szybko się czytało, sama zagadka kryminalna była ciekawa, choć jej rozwiązanie niezbyt przekonuje.
Powieść lekka, w sam raz na zimowe wieczory, z nietuzinkowym miejscem akcji. Idealna pozycja na oderwanie się od cięższych lektur.
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Morderstwo w świątecznym ekspresie„ to moje drugie spotkanie z piórem autorki i z tego co pamiętam poprzednia książka podobała mi się.
Akcja tej powieści rozgrywa się w pociągu, w którym spotykają się pasażerowie zmierzający na święta do domu. Podczas podróży dochodzi do katastrofy kolejowej przez niekorzystne warunku pogodowe. Wszyscy zostają uwięzieni, a podczas tego...
2023-11-25
„Zaginione z Willowbrook” to powieść oparta na prawdziwej historii o państwowym ośrodku dla dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi w Nowym Jorku.
Szesnastoletnia Sage jest wychowywana przez ojczyma. Pewnego dnia przypadkiem dowiaduje się, że jej zmarła siostra bliźniaczka Rosemary, jednak żyje i przebywa od 6 lat w szkole w Willowbrook i właśnie zaginęła. Dla Sage świat, który do tej pory znała zawalił się, żyła w iluzji stworzonej przez swoją matkę. Sage postanawia pomóc w poszukiwaniach i jedzie do Willowbrook, ale tam dochodzi do koszmarnej pomyłki. Personel bierze ją za jej siostrę i zostaje zamknięta w zakładzie, który wcale nie okazał się szkołą. Czy uda jej się udowodnić, że nie jest Rosemary i odnaleźć siostrę?
„Zaginione z Willowbrook” to powieść wywołująca wiele emocji, współczucia i niesprawiedliwości na los pensjonariuszy, ale także głównej bohaterki. Duszna i mroczna atmosfera otacza czytelnika i wciąga w koszmar, w którym znalazła się Sage. Przemoc i otępienie lekami, niedożywienie to tylko niektóre sposoby na "radzenie" sobie z pensjonariuszami. Lekarze prowadzą eksperymenty na chorych, a byli osadzeni są zatrudniani w charakterze personelu. Historia przedstawiona w książce nie skupia się tylko na realiach życia w Willowbrook, ale też na zagadce kryminalnej, która jest zajmująca i co chwila pojawiają się nowe tropy, przez które czytelnik sam już wątpi co jest prawdą. Choć akcja nie jest wartka, to bardzo szybko się czyta. Autorka cały czas utrzymuje zainteresowanie czytelnika kolejnymi zwrotami akcji. Pióro jest przyjemne i lekkie, a narracja prowadzona z perspektywy Sage. Bardzo realistycznie oddany klimat szpitala psychiatrycznego. Wciągająca i trzymająca w napięciu lektura.
Mimo, że wydarzenia z książki są fikcją, to jednak ośrodek istniał na prawdę i to jest najbardziej wstrząsające. Autorka przeprowadziła rozmowy z pensjonariuszami, którzy przeżyli ten koszmar. Nie pożałujecie czasu spędzonego z tą książką. Polecam!
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Zaginione z Willowbrook” to powieść oparta na prawdziwej historii o państwowym ośrodku dla dzieci z niepełnosprawnościami intelektualnymi w Nowym Jorku.
Szesnastoletnia Sage jest wychowywana przez ojczyma. Pewnego dnia przypadkiem dowiaduje się, że jej zmarła siostra bliźniaczka Rosemary, jednak żyje i przebywa od 6 lat w szkole w Willowbrook i właśnie zaginęła. Dla Sage...
2023-11-20
Małgorzaty Starosty zapewne nie trzeba nikomu przedstawiać, wszyscy znamy komedie kryminalne spod jej pióra, ale tym razem zabrała nas w podróż do świata magii. Jest to debiut literacki w tym gatunku, który uważam jak najbardziej za udany i muszę przyznać, że czekam na więcej, gdyż zakończenie jest w takim frapującym momencie🤭
„Godzina czarów” to cudowna książka dla młodych czytelników, ale i nie tylko, bo czy nie powinniśmy czytać tego co sprawia nam radość?!🤗 Powieść pełna magii, legend i sekretów. Autorka stworzyła niepowtarzalny baśniowy klimat we współczesnym świecie, gdzie wszystko do siebie idealnie pasuje. Tajemnicza księga z brakującymi stronami, która intryguje od samego początku. Dynamiczna akcja i podążanie śladami magii by rozwikłać rodzinną tajemnicę sprzed lat, a do tego niezwykle rezolutna główna bohaterka. Jestem przekonana, że dzieci będą zachwycone „Godziną czarów”.
Nina wraz z rodzinką przeprowadza się do Hebanowego Dworku, który to jej ojciec odziedziczył w spadku. Nina jest tym zachwycona i kiedy żegna się ze znajomym antykwariuszem dostaje od niego książkę, w której jest legenda dotycząca Miasteczka, w którym będą teraz mieszkać. Odkrywa, że legenda pełna czarów dotyczy jej przodków i rodzinnego sekretu, który wraz z nową przyjaciółką postanawia odkryć. W wieczór halloween decyduje się przejść przez magiczny portal do zaklętego świata i odnaleźć krewną. Czy jej się to uda?👀
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
Małgorzaty Starosty zapewne nie trzeba nikomu przedstawiać, wszyscy znamy komedie kryminalne spod jej pióra, ale tym razem zabrała nas w podróż do świata magii. Jest to debiut literacki w tym gatunku, który uważam jak najbardziej za udany i muszę przyznać, że czekam na więcej, gdyż zakończenie jest w takim frapującym momencie🤭
„Godzina czarów” to cudowna książka dla...
2023-11-06
„Sekret pacjentki” to druga przeczytana przeze mnie książka autorki i jestem usatysfakcjonowana lekturą. Już podczas pierwszego spotkania polubiłam pióro autorki, to w jaki sposób prowadzi narrację, jak buduje atmosferę i stopniuje napięcie. Po raz kolejny autorka stworzyła powieść inspirując się prawdziwą, wstrząsającą zbrodnią popełnioną w Kanadzie.
Tak jak poprzednio, mamy zamkniętą, małą społeczność, do której wkracza przyjezdna. Jest to Arwen, artystka z nastoletnim synem, która ma mroczną przeszłość i nie do końca szczere intencje, ale dobrze je skrywa i bardzo szybko wkupiła się w towarzystwo. Lily Bradley ma idealne życie, własną praktykę, szczęśliwą rodzinę, do momentu kiedy jej mąż zostaje oskarżony za zabójstwo kobiety znalezionej pod klifami. Ale to nie jedyny problem Lily, mianowicie od pewnego czasu dostaje anonimowe pogróżki, a jakby tego wszystkiego było mało czuje, że jest obserwowana. Sprawą zabójstwa kobiety, zajmuje się Rue, detektywka, która prowadzi śledztwo w sprawie zabójcy biegaczek. Dlaczego akurat ona? Czy obie sprawy mają coś ze sobą wspólnego?
Fenomenalny thriller psychologiczny, ze świetnie skonstruowaną zagadką kryminalną, ale i też wnikliwą analizą ludzkiej psychiki. Mamy dwie linie czasowe. Autorka w kluczowych momentach wprowadza retrospekcje z przeszłości, by pokazać jakie wydarzenia miały wpływ na teraźniejszość bohaterów oraz i ich zachowanie, ale dzięki temu też cały czas utrzymuje zaciekawienie czytelnika. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych tematów społecznych, takich jak trauma, manipulacja, toksyczne i skomplikowane relacje między ludzkie, ale i też doskonale ukazała jak ludzie za sztucznym uśmiechem skrywają swoje sekrety. Całość to owiane jest tajemnicą i zagadką. Napięcie występujące między bohaterami, udziela się czytelnikowi, który musi jak najszybciej poznać zakończenie tej historii, a autorka nie ułatwia tego zadania podrzucaniem nowych tropów, zagęszczeniem atmosfery po przez wprowadzenie kolejnych podejrzanych, a wszystko to prowadzi do zaskakującego zakończenia.
Świetnie skonstruowany emocjonujący thriller, z bardzo dobrze wykreowanymi realnymi postaciami. Polecam każdemu, kto lubi mroczne i intrygujące powieści, w małych miasteczkach owianych tajemnicą.
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Sekret pacjentki” to druga przeczytana przeze mnie książka autorki i jestem usatysfakcjonowana lekturą. Już podczas pierwszego spotkania polubiłam pióro autorki, to w jaki sposób prowadzi narrację, jak buduje atmosferę i stopniuje napięcie. Po raz kolejny autorka stworzyła powieść inspirując się prawdziwą, wstrząsającą zbrodnią popełnioną w Kanadzie.
Tak jak poprzednio,...
2023-10-18
„Swąd” jest powieścią inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, które miały miejsce w Jastrzębiu-Zdroju w 2019r.
Pewnej letniej nocy doszło do pożaru, w którym zginęła matka wraz z czwórką dzieci. Przeżyła tylko najstarsza córka, której udało się uratować oraz ojciec, który w tym czasie był w pracy. Ogromna tragedia, która wstrząsnęła nie tylko okoliczną ludnością, ale i całą Polską. Czy był to nieszczęśliwy wypadek, a może zaplanowana zbrodnia? Prokurator Rogalski łączy siły z policjantką Szewczyk w odkryciu prawdy, a po piętach depczą im dziennikarze.
Jeśli książka jest inspirowana prawdziwymi wydarzeniami, to oczywiście muszę po nią sięgnąć. Jestem usatysfakcjonowana lekturą, która jest rzeczowa i skupia się całkowicie na prowadzonym śledztwie, bez zbędnych opisów i zbytniego wchodzenia w życie osób pobocznych. Oczywiście mamy zarys życia śledczych oraz z jakimi problemami się zmagają, ale jest tego nie wiele. Za to dużo jest pracy śledczej, przesłuchań świadków, zbierania materiału dowodowego, brane pod uwagę są różne hipotezy przebiegu tego zdarzenia.
W toku śledztwa na jaw wychodzą nieporozumienia i skrywane sekrety rodziny, które wywołują więcej pytań niż odpowiedzi. Czytelnik odkrywa, że rodzina ta niebyła taka doskonała za jaką uchodziła. Dlaczego akurat przeżyła Martyna? Czemu wraz z ojcem nie wspierają się w żałobie?
Z każdą stroną moja ciekawość rosła, ale i także pojawiała się gęsią skórka. W takich historiach zawsze będzie mnie szokowała skala bezwzględności, brutalności i nigdy nie zrozumiem jakim trzeba być człowiekiem, by uciekać się do takiego rozwiązania sprawy.
Sama powieść niewątpliwie wciąga i emocjonuje, jednak zakończenie pozostaje otwarte powodując chaos, co nie do końca mi pasuje, czyżby miała być kontynuacja? Również zabrakło mi posłowia, wytłumaczenia co było zgodne z faktami, a co nie. Mimo tych mankamentów, dobrze spędziłam z nią czas. Dla jednego z autorów „Swąd”, jest debiutem na scenie literackiej, także trzeba podkreślić, że jest to udany debiut. Polecam!
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Swąd” jest powieścią inspirowaną prawdziwymi wydarzeniami, które miały miejsce w Jastrzębiu-Zdroju w 2019r.
Pewnej letniej nocy doszło do pożaru, w którym zginęła matka wraz z czwórką dzieci. Przeżyła tylko najstarsza córka, której udało się uratować oraz ojciec, który w tym czasie był w pracy. Ogromna tragedia, która wstrząsnęła nie tylko okoliczną ludnością, ale i całą...
2023-10-13
„Kukułcze jajo” to już 11 tom sagi o Fjällbace i jakże długo wyczekiwany!
Miło było powrócić do Szwecji i bohaterów, których tak dobrze znam. Do sympatycznej pary Ericki i Patrika oraz do barwnego zespołu śledczego, którym nieformalnie kieruje Patrik.
Po raz kolejny Läckberg stworzyła niezwykle złożoną i ciekawą fabułę. Lubię styl autorki, to jak prowadzi narrację, jak świetnie łączy wątki obyczajowe z kryminalnymi, a przy tym zachowuje równowagę. Zastosowane retrospekcje wzbudzają zainteresowanie, ale i też są znakiem rozpoznawczym tej serii, a każda teraźniejsza zbrodnia ma swoje powiązania z przeszłością. Przez to wzrasta napięcie w prowadzonym śledztwie, w którym pojawia się coraz więcej zależności między wydarzeniami. W tym tomie poruszany jest temat nietolerancji oraz skomplikowanych relacji rodzinnych, międzyludzkich.
Akcja powieści rozpoczyna się od morderstwa znanego fotografa. Chwilę potem dochodzi do makabrycznej zbrodni na pobliskiej wyspie. Patrik i jego zespół dzielą się obowiązkami, by ustalić sprawcę tego zajścia oraz czy obie zbrodnie mogą być połączone ze sobą, a wszystko to dzieje się w środowisku prominentnych osób. Do tego Erica trafia na trop morderstwa matki z córką w Sztokholmie, które miało miejsce czterdzieści lat temu.
Fantastycznie było powrócić do Fjällbacki. Mam ogromy sentyment do tej sagi, gdyż była moją pierwszą stycznością ze skandynawskim piórem i to, że odkryłam kto za wszystkim stoi nie popsuło mi delektowania się lekturą. Nie zniechęcajcie się, że seria liczy już 11 tomów, autorka ma talent do angażowania czytelnika od pierwszej strony, a pióro sprawia, że przez powieść się płynie. Polecam!
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Kukułcze jajo” to już 11 tom sagi o Fjällbace i jakże długo wyczekiwany!
Miło było powrócić do Szwecji i bohaterów, których tak dobrze znam. Do sympatycznej pary Ericki i Patrika oraz do barwnego zespołu śledczego, którym nieformalnie kieruje Patrik.
Po raz kolejny Läckberg stworzyła niezwykle złożoną i ciekawą fabułę. Lubię styl autorki, to jak prowadzi narrację, jak...
„Złodziej Gwiezdnego Pyłu" to bardzo ciekawy retteling „Księgi tysiąca i jednej nocy”. Wciągająca powieść o dżinnach, tajemnicach, przyjaźni, magii.
Historia zaczyna się od słynnej Nocnej Kolekcjonerki - Luli, która wraz ze swoim przyjacielem dżinnem, zbierają magiczne przedmioty by potem je sprzedać. Sułtan dowiaduje się o niej i postanawia ją zmusić, aby wyruszyła w niebezpieczną wyprawę, do owianego złą sławą Morza Piasków. Ma za zadanie odnaleźć zaginiony przed laty artefakt - lampę z zaklętym w niej królewskim dżinnem. Towarzyszyć jej będzie nie tylko znajomy dżinn, ale i syn sułtana wraz z łowczynią.
W trakcie podróży przez pustynię, na ich drodze stanie wiele niebezpieczeństw i miraży. Każde z czwórki bohaterów podczas wędrówki będą dręczyły inne myśli. Muszą zweryfikować swoje dotychczasowe życie, jak i zmierzyć się z przeszłością. Odkryć wiele sekretów i zastanowić się po której stronie stoją.
Książkę czyta się bardzo płynnie dzięki wartkiej akcji. Fabuła oparta na nietuzinkowym pomyśle, wzbogacona o zwroty akcji. Dżinny, 40 rozbójników i ich polowanie na dżinny, sułtan owładnięty żądzą władzy, książę w przebraniu. Postacie wyplątują się z jednych kłopotów, po to by za chwilę wpaść w kolejne. Bohaterzy wyraziści i sympatyczni, naszpikowani emocjami. Mimo że jest to książka z gatunku fantasy, to bardzo przejmująco jest poruszony temat utraty rodziny. Mamy też motyw drogi i drużyny, gdzie jest zlepkiem przypadkowych osób i potrzeba czasu by potrafili ze sobą współpracować i nawiązać jakiś dialog, porzucić uprzedzenia. Do tego mamy barwnie zbudowany świat, gdzie można poczuć palące słońce, piasek pustyni. Rozdziały są z perspektywy trójki bohaterów, a między nie wplecione legendy i opowieści o dżinnach, gdzie bardzo szczegółowo jest przedstawiona ich historia poświęcenie, magia krwi.
Zakończenie pozostawia lekki niedosyt, jestem bardzo ciekawa co dalej się wydarzy, jest jeszcze dużo do opowiedzenia. Polecam!🤩
➡️ instagram.com/szyszka_czyta
„Złodziej Gwiezdnego Pyłu" to bardzo ciekawy retteling „Księgi tysiąca i jednej nocy”. Wciągająca powieść o dżinnach, tajemnicach, przyjaźni, magii.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toHistoria zaczyna się od słynnej Nocnej Kolekcjonerki - Luli, która wraz ze swoim przyjacielem dżinnem, zbierają magiczne przedmioty by potem je sprzedać. Sułtan dowiaduje się o niej i postanawia ją zmusić, aby wyruszyła w...