-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1189
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać447
Biblioteczka
2024-01-31
2021-06-05
2021-02-09
2016-12-30
2015-01-05
2012-03-04
2011-08-09
2011-11-26
Książka przesiąknięta pesymizmem. I - niestety - tendencyjna. Oraz prościutka w odczytaniu psychoanalitycznym, dominują w niej bowiem proste instynkty i prostackie mechanizmy obronne.
Dlaczego tylko gejów po 40-tce i starsze kobiety autor uważa za niewidzialnych? A co z: niewidomymi, niesłyszącymi, niepełnosprawnymi intelektualnie, dziećmi z rodzin patologicznych, bezdomnymi, bezrobotnymi, samotnymi kobietami po 50-tce i wieloma innymi?
Wkurzające jest litowanie się nad głównymi bohaterami, którzy całą odpowiedzialność za swoje życie wspaniałomyślnie oddali innym, którym uwiesili się u szyi jak kamień młyński. Cóż za dojrzała postawa!
Na plus książce muszę oddać jedno: doświadczyłam tego (dzięki wyobraźni) jak by to było gdyby mi niczego nie brakowało i wszystko było można. Wniosek jest krzepiący: to ograniczenia i braki a także kontakty z innymi, zwłaszcza te trudne sprawiają, że moje życie jest takie dla mnie piękne i taka jestem go zachłanna.
Książka przesiąknięta pesymizmem. I - niestety - tendencyjna. Oraz prościutka w odczytaniu psychoanalitycznym, dominują w niej bowiem proste instynkty i prostackie mechanizmy obronne.
Dlaczego tylko gejów po 40-tce i starsze kobiety autor uważa za niewidzialnych? A co z: niewidomymi, niesłyszącymi, niepełnosprawnymi intelektualnie, dziećmi z rodzin patologicznych,...
2011-09-16
Takich dwóch babek jak one siedem to nie ma w literaturze polskiej ani jednej!
Przesympatyczna opowieść o perypetiach kilku zaprzyjaźnionych rodzin w powojennej Polsce. Akcję napędza jeden nieżyjący już dziadek - wszystko dzieje się przez niego, w odniesieniu do niego lub mimo niego. Dokazujące kobitki (w przeważającej większości przedwojenna młodzież) mogłyby inwencją twórczą, energią i poczuciem humoru obdzielić kopy młodych smętnych nastolatek.
Ach, być na starość (czyli za kilka lat ;-) ) taką samą...
PS W powieści roi się od takich smacznych słów, jak:
emablować, sempiterna, deriery, piatiletka, prewontorium, konkieta, feblik, birbantować, lampartować, pantałyk, pierepałka, cymes i epuzer, na dokładkę jeszcze kilka nazw ówczesnych rozrywek: bezik, belotka, kunken, rumel-pikieta.
Czarowne retro :-)
Takich dwóch babek jak one siedem to nie ma w literaturze polskiej ani jednej!
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPrzesympatyczna opowieść o perypetiach kilku zaprzyjaźnionych rodzin w powojennej Polsce. Akcję napędza jeden nieżyjący już dziadek - wszystko dzieje się przez niego, w odniesieniu do niego lub mimo niego. Dokazujące kobitki (w przeważającej większości przedwojenna młodzież) mogłyby inwencją...