-
ArtykułyMama poleca: najlepsze książki dla najmłodszych czytelnikówEwa Cieślik19
-
ArtykułyKalendarz wydarzeń literackich: czerwiec 2024Konrad Wrzesiński5
-
ArtykułyWyzwanie czytelnicze Lubimyczytać. Temat na czerwiec 2024Anna Sierant1196
-
ArtykułyCzytamy w długi weekend. 31 maja 2024LubimyCzytać452
Biblioteczka
2020-11-05
2020-11-05
Przeważnie piszę opinie o książkach po to, aby ten kto ich nie przeczytał miał jakieś pojęcie, jak ja odbieram daną powieść, co do mnie przemawia, a co nie lub po to, by po jej przeczytaniu można było odnieść swoje wrażenia do wrażeń kogoś jeszcze, porównać je. Wszak ile ludzi, tyle gustów. Jednak napisanie o "Księciu przypływów" nie jest łatwe, jest bardzo trudne, gdyż dla mnie osobiście ta książka jest arcydziełem, czytałam ją kilka razy, za każdym razem uderzała we mnie niesamowitość opisów, fabuła, która bawi do łez, bezgranicznie wzrusza,która wywołuje złość, a jednocześnie uczy. Uczy tego, że nic nie jest jednoznaczne, nawet nienawiść, że najgorsze krzywdy można wybaczyć , gdy się kogoś kocha oraz że gdy dorastamy przychodzi zrozumienie wielu aspektów życia. Napisać, że powieść pokazuje jak ważna jest rodzina jest nieporozumieniem. Pokazuje bowiem jak ważne i wartościowe są więzi między ludźmi, nie tylko członkami rodziny, ale także przyjaciółmi czy "obcymi". Jest to opowieść o dzieciństwie, o dorastaniu, jest to przede wszystkim studium psychiki dorosłych ludzi, których naznaczyło cierpienie lat młodości. Kończąc jest to epopeja o zrozumieniu samego siebie, o szeroko rozumianym wybaczeniu. Język poniekąd Zafonowski, nie przenosi nas do Barcelony, lecz do miasteczka Colleton w stanie Karolina Południowa. Historia dorastania trójki dzieci przypomina opowieści Marka Twaina. Dalej jest tylko lepiej, bo opowieść o dorosłości jest na wskroś Conroyowska. Polecam, zawsze i każdemu.
Przeważnie piszę opinie o książkach po to, aby ten kto ich nie przeczytał miał jakieś pojęcie, jak ja odbieram daną powieść, co do mnie przemawia, a co nie lub po to, by po jej przeczytaniu można było odnieść swoje wrażenia do wrażeń kogoś jeszcze, porównać je. Wszak ile ludzi, tyle gustów. Jednak napisanie o "Księciu przypływów" nie jest łatwe, jest bardzo trudne, gdyż dla...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toMuszę przyznać, że nie wierzę w dopisywanie kolejnych części do serii książek, po tym jak uprzednie odniosą sukces. Dlatego z rezerwą podeszłam do wiadomości, że wychodzi kolejna część historii o wiedźminie. Ale okazało się, że Pan Sapkowski potrafi utrzymać poziom. Historia, która dzieje się tuż przed opowiadaniami nie traci nic ze swojego klimatu, ani stylistycznie, ani fabularnie. Przygody Geralta ujęta w postaci powieści, równie dobrze można odczytywać jako opowiadania - za co również plus dla autora, bo w ten sposób moim zdaniem zadowolił fanów opowiadań i sagi. Ponadto jest wszystko, starzy bohaterowie, nowe postaci, potwory i inne monstra, Geralt i jego historia, opowiedziana początkowo z dużą dawką "sapkowskiego poczucia humoru", który z biegiem opowieści nieco zanika, ustępując miejsca poważniejszemu nastrojowi.
Muszę przyznać, że nie wierzę w dopisywanie kolejnych części do serii książek, po tym jak uprzednie odniosą sukces. Dlatego z rezerwą podeszłam do wiadomości, że wychodzi kolejna część historii o wiedźminie. Ale okazało się, że Pan Sapkowski potrafi utrzymać poziom. Historia, która dzieje się tuż przed opowiadaniami nie traci nic ze swojego klimatu, ani stylistycznie, ani...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toCzytałam "Dolinę lalek" trzy razy: w liceum , na studiach i w tym roku, będąc na urlopie macierzyńskim. Niezależnie od etapu życia, książka przemawia do mnie za każdym razem. Myślę, że obecnie, kiedy mnogość tytułów nas przytłacza, również ta temtyka showbiznesu szeroko rozumianego, gdzieś się przewinęła. Ale nie sądzę, aby ktoś tak dobitnie jak Jacqueline Susann przedstawił problem samotnośći kobiet, które osiągnęły sukces i spełniły swoje marzenia oraz ceny jaką przychodzi za to zapłacić. Jakbym miała streścić książkę bezspoilerowo,powiedziałabym, że główne jej zagadnienia to miłość, kariera, sława, piękno - ktore jak się okazuje , można osiągnąć, jeśli się chce. Ale po pierwsze - czy warto na siłę? Po drugie, czy właśnie to jest tym, co przyniesie szczęście?
Czytałam "Dolinę lalek" trzy razy: w liceum , na studiach i w tym roku, będąc na urlopie macierzyńskim. Niezależnie od etapu życia, książka przemawia do mnie za każdym razem. Myślę, że obecnie, kiedy mnogość tytułów nas przytłacza, również ta temtyka showbiznesu szeroko rozumianego, gdzieś się przewinęła. Ale nie sądzę, aby ktoś tak dobitnie jak Jacqueline Susann...
więcej mniej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo to
Tak, to jest arcydzieło.
Ponadczasowe arcydzieło.
A moja opinia o nim to oczywista oczywistość.
Jest to książka tak wzruszająca, dotykająca istoty człowieczeństwa, odwołującą się do tego, co w każdym człowieku najlepsze i zawsze obecne, choć nieraz mocno przytłoczone, a mianowicie do znajdującego się w każdym z nas dziecka.
Patrząc na świat oczami dziecka - zachwycamy się, nie analizując tego. Wszystko nas ciekawi. Wymagamy uwagi. Odpowiedzi na pytania. Analizujemy to, co jest oczywiste, bo dla nas takie nie jest. Dziecko ma to do siebie, że "widzi" istotę rzeczy, ich sedno, obnażając to, co przyjęło się tolerować. Właśnie takie prawdy wyłaniają się z każdej ze stron tego dzieła. Jest to zbiór myśli, które powinny być wyryte w naszych sercach i umyśle, niczym przykazania dekalogu w pamięci katolików. Historia Małego księcia, mieszkającego na planecie, gdzie są trzy wulkany, kochającego różę, który wyrusza w podróż i poznaje ludzi, którzy w świecie dorosłych są "bogami", a dla niego po prostu dziwnymi ludźmi, oswajającego lisa i człowieka, by zrozumieć istotę przyjaźni - to opowieść dla dzieci, ale przede wszystkim dla dzieci, mieszkających w nas-dorosłych.
Tak, to jest arcydzieło.
więcej Oznaczone jako spoiler Pokaż mimo toPonadczasowe arcydzieło.
A moja opinia o nim to oczywista oczywistość.
Jest to książka tak wzruszająca, dotykająca istoty człowieczeństwa, odwołującą się do tego, co w każdym człowieku najlepsze i zawsze obecne, choć nieraz mocno przytłoczone, a mianowicie do znajdującego się w każdym z nas dziecka.
Patrząc na świat oczami dziecka - zachwycamy...