-
ArtykułyDzień Bibliotekarza i Bibliotek – poznajcie 5 bibliotecznych ciekawostekAnna Sierant11
-
Artykuły„Kuchnia książek” to list, który wysyłam do trzydziestoletniej siebie – wywiad z Kim Jee HyeAnna Sierant1
-
ArtykułyLiteracki klejnot, czyli „Rozbite lustro” Mercè Rodoredy. Rozmawiamy z tłumaczką Anną SawickąEwa Cieślik2
-
ArtykułyMatura 2024 z języka polskiego. Jakie były lektury?Konrad Wrzesiński8
Biblioteczka
2024-03-06
2022-01-26
2023-11-04
2023-09-26
2023-09-25
2023-03-10
2023-02-07
2023-01-16
2023-08-07
2009-04-04
2013-10-15
2023-05-29
2023-05-21
2023-04-21
2023-04-12
2023-04-09
Przezywamy święto Wielkiej Nocy i Zmartwychwstanie Pańskie, które ogłasza światu Nadzieję na życie wieczne.
Jest to tak zakorzenione w naukach chrześcijaństwa, że mało kto z nas zastanawia się nad tym, jak to możliwe i co oznacza dla zwykłego człowieka cud zmartwychwstałego ciała i duszy.
Książka, Maiera chociaż to fikcja literacka pozwala nam zadawać sobie samemu pytanie, co byśmy zrobili, gdyby podwazono wiare, która jest całym waszym życiem. Stajecie w obliczu kryzysu wiary.
Papież załamuje ręce, ateiści wywieszają sztandary "A nie mówiłem, że Go nie ma". Ludzie masowo odchodzą z Kościoła. Sama myśl i to co przedstawia jest przerażająca wizja bezsensu i ogalaca nas z nadziei. I tu chciałbym zadać ważne pytanie czy aby? Podczas lektury książki zastanawiałem się nad wpływem współczesnego Kościoła na postrzeganie religii i wiary. Jestem zdania, że to zbyt często jest traktowane jako dwa wzajemnie zastępujące się pojęcia.
Moim zdaniem wiara i organizacja kościelna mogą współistnieć bez siebie. Odważne słowa, ale jednak, jak się nad tym zastanowimy to przekonujący argument, który nie doprowadzi ludzkosci do chaosu i kryzysu wiary. Otaczając nas cudowność i postrzegana przez mnie boskość Stwórcy jest wokół tego co mnie otacza rodzina, praca, przyroda.
Mam z tym styczność i namacalny kontakt z dziełem stworzenia.
Wracając do książki warto ją przeczytać by zadać sobie pytania, nad którymi na co dzień się nie zastanawiamy. Fabuła nie jest zbyt porywająca, miejscami wręcz nużąca i mało ciekawa, ale famo przeczytanie zakończenia książki podczas świat Wielkanocnych dało mi dużą dawkę zaskoczenia, o ktore nie podejrzewałem, że auto mnie zaskoczy. Trzeba tu przyznać, że dobrze stworzono postać profesora Jonathana Webera. Mistrzowsko prowadził nas przez meandry nauki i zagadnień religijnych. Do końca książki nie przewidziałem, jak zakończy się wątek boskości Jezusa Chrystusa. Polecam
Przezywamy święto Wielkiej Nocy i Zmartwychwstanie Pańskie, które ogłasza światu Nadzieję na życie wieczne.
Jest to tak zakorzenione w naukach chrześcijaństwa, że mało kto z nas zastanawia się nad tym, jak to możliwe i co oznacza dla zwykłego człowieka cud zmartwychwstałego ciała i duszy.
Książka, Maiera chociaż to fikcja literacka pozwala nam zadawać sobie samemu...
2023-04-03
2023-03-19
Gdyby pewnego razu czytelniczka w bibliotece nie podsunęła by mi książki Królowa Południa jeszcze długo bym nie odkrył urzekającej mnie prozy hiszpańskich klimatów tak mi bliskich. Fabuła jest prosta, ale jaka elegancka, niepozorna. Historia tak naprawdę mogłaby spotkać każdego. W tym wypadku kobieta, która była dziewczyna chłopaka-pilota, oszukującego narkotykowych bossów. Ginie, ona zostaje z notatnikiem, do którego nie może zajrzeć i determinacją by przeżyć, unika zamachu na swoje życie. Dalej zaś poznaje odpowiednie osoby,m wplątuje się w narkobiznes, przemyca narkotyki, jest nawet wątek Polaka pilotującego samolot z "prochami". Kończy tak jak zaczęła szybko, ma wielu wrogów, jest wrogiem publicznym nr. 1 (półświatka narkobizensu).
Gdyby pewnego razu czytelniczka w bibliotece nie podsunęła by mi książki Królowa Południa jeszcze długo bym nie odkrył urzekającej mnie prozy hiszpańskich klimatów tak mi bliskich. Fabuła jest prosta, ale jaka elegancka, niepozorna. Historia tak naprawdę mogłaby spotkać każdego. W tym wypadku kobieta, która była dziewczyna chłopaka-pilota, oszukującego narkotykowych bossów....
więcej Pokaż mimo to