rozwiń zwiń

Skok w konflikt. Prawdziwa historia

Okładka książki Skok w konflikt. Prawdziwa historia
Stephen R. Donaldson Wydawnictwo: Mag Cykl: Skoki (tom 1) fantasy, science fiction
142 str. 2 godz. 22 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Cykl:
Skoki (tom 1)
Tytuł oryginału:
The Gap into Conflict: The Real Story
Wydawnictwo:
Mag
Data wydania:
1998-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1998-01-01
Data 1. wydania:
1990-01-01
Liczba stron:
142
Czas czytania
2 godz. 22 min.
Język:
polski
ISBN:
8386572582
Tłumacz:
Piotr W. Cholewa
Tagi:
donaldson skok konflikt
Średnia ocen

                5,5 5,5 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
5,5 / 10
60 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
265
124

Na półkach: , , , ,

Ostatnio na naszym rynku nieśmiało zaczyna pojawiać się science–fiction. Kroczy ono pomału, bo wie, że stąpa po kruchym lodzie. Dlatego wydawnictwa czasami wolą po prostu odświeżyć jakąś już wydaną pozycję, bo wiedzą, że szansa na jakieś ciekawe dochody z niej wzrośnie. Jest to też okazja dla tych, którzy dopiero od niedawna interesują się tym gatunku (w tym ja) i nie mają szansy zdobycia starych wersji, więc kiedy wydawnictwo Mag wznowiło serię Skoków Stephena Donaldsona moje podekscytowanie wzrosło i postanowiłam zmierzyć się z dwoma pierwszym tomami tego cyklu, które w Polsce zostały wydane w jednej książce. Po pasjonującym początku reszta powieści stała się… no właśnie, jaka?

Jestem wzrokowcem i często patrząc na okładkę szukam w niej odzwierciedlenia tego, co znajduje się w książce. Jeśli na takiej zasadzie miałabym oceniać Skok w konflikt/Skok w wizje to stwierdziłabym, że ta powieść musi być mocno poplątana i tak w gruncie rzeczy to wygląda. Głowni bohaterowie, czyli Angus Thermopyle i Nick Succorso również prości w odbiorze nie są i trudno zrozumieć ich charaktery i prawdziwe cele, które poznajemy tak naprawdę dopiero pod koniec historii. Mimo, że są wrogami łączy ich wiele wspólnych cech i mimo, że oni nie zdają sobie z tego do końca sprawy, to działają dość podobnie. Tak naprawdę gdyby nie Morna Hyland nigdy nie weszliby sobie w drogę, ale kiedy już się pojawiła nie było powrotu i wiedzieli, że tylko jeden z nich wyjdzie z tego boju zwycięsko.

Panuje powszechne przekonanie wśród ludzi, którzy nie czytają science–fiction, że te książki opowiadają głównie o rakietach, statkach i technologii, kiedy tak naprawdę, te rzeczy stanowią tło większości historii. Tak jest również w tym przypadku; cała technologia i promy skokowe są na drugim planie. Jednak oczywiście autor nie pogardził opisaniem nam zasad działania wielu urządzeń, dzięki czemu to wszystko staje się nam bliższe i bardziej rzeczywiste. Owszem, było tego sporo, ale to właśnie zaleta tego gatunku. Bez tych wszystkich kilometrowych opisów i wielowątkowości zostałoby tylko fiction, bez naszej kochanej nauki na początku.

Donaldson przez tą książkę udowodnił, że każdy facet (nie ważne czy kosmiczny pirat, czy pijak w pobliskim barze) lubi piękne kobiety. Często dla takiej poświęca resztki godności, albo jak w przypadku Skoków wsadza swojego przeciwnika do więzienia). Oczywiście warto patrzyć na tę tezę z przymrużeniem oka i nie traktować jej dosłownie, jednak uważam, że autor bardzo ciekawie i ironicznie oddał stosunki damsko–męskie przenosząc je na Sektor Delta. Pokazał swój punkt widzenia, który według mnie jest bardzo trafny i prawdziwy, lecz chwilami dość okrutny i brutalny. Nie opisał tu pięknego love story, ale prawdziwą bitwę o życie i pożądanie, bo tak naprawdę trudno powiedzieć, że Nickiem i Angusem kierowali się kiedykolwiek miłością.

Pisarz w niezwykły sposób opisuje wszystkie zdarzenia. Czasami cofa się do historii, którą już wcześniej opisywał i dodaje do niej kolejne szczegóły, by jeszcze bardziej nasz sfrustrować i zaintrygować. Przez to niekiedy miałam wrażenie, że słucham historii opowiadanej przez kogoś, kto lubi wtrącać między zdania opisy tego, co już było. Donaldson nie bał się również bardzo realnie opisywać wielu brutalnych scen, przez które niejednokrotnie miałam dreszcze. Najzabawniejsze jest to, że cała historia mogłaby się skończyć po dwustu stronach, bo tak naprawdę tylko końcówka książki pcha naprzód tę opowieść.

Nie jest to prosta historia i tak naprawdę przez te 600 stron autor dopiero się rozkręca. Dwa pierwsze tomy to naprawdę dopiero początek tej epickiej opowieści, która mnie urzekła już na samym początku i najchętniej wciskałabym ją wszystkim. Niestety wiem, że w naszym kraju science–fiction nie jest jeszcze zbyt popularne i dalej ma tylko niewielką grupkę fanów, nad czym ubolewam. Jednak, jeśli ktoś nie boi się trudnych i skomplikowanych powieści oraz lubi ten gatunek, to sądzę, że Skok w konflikt/Skok w wizje będą dla niego idealną pozycją. Lecz trzeba pamiętać o tym, że pomimo tego, że to dość ciekawa lektura, to można trawić ją naprawdę dość długo, jeśli nie boicie się zaryzykować, to namawiam was byście mimo swoich oporów przeczytali tą powieść. Naprawdę warto.

Ostatnio na naszym rynku nieśmiało zaczyna pojawiać się science–fiction. Kroczy ono pomału, bo wie, że stąpa po kruchym lodzie. Dlatego wydawnictwa czasami wolą po prostu odświeżyć jakąś już wydaną pozycję, bo wiedzą, że szansa na jakieś ciekawe dochody z niej wzrośnie. Jest to też okazja dla tych, którzy dopiero od niedawna interesują się tym gatunku (w tym ja) i nie mają...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    80
  • Chcę przeczytać
    68
  • Posiadam
    30
  • Fantastyka
    7
  • Audiobook
    4
  • Science Fiction
    3
  • 2014
    3
  • Ebook
    1
  • 2013
    1
  • Teraz czytam
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Skok w konflikt. Prawdziwa historia


Podobne książki

Przeczytaj także