No nie będę hipokrytką ,żeby udawać ,że nie znam :-) Znam , a jakże!
Najpierw widziałam serial.W tamtych czasach , kiedy był w tv ( przynajmniej w moim otoczeniu tak było)oglądali go nawet mężczyźni.Pracowałam w biurze zakładu produkcyjnego , gdzie brygady były zmianowe.To właśnie uczynni panowie , którzy np pracowali w tym dniu na 2 zmianie przychodzili i z przejęciem opowiadali mi co było w porannym odcinku :-)Ja słuchałam z przejęciem i dyskutowaliśmy o biednym życiu Isaury:-)Fajne były czasy.Pierwsza taka telenowela .Do dziś pamiętam niebieskie futryny u drzwi i w uszach pobrzmiewa mi muzyka -wstęp do serialu :
https://www.youtube.com/watch?v=T-RzruTDMS4&list=PLYw1VRp0z4MzbiZ9Tq4mu3iRw1It1foCj

Złudzenia rozwiał mój przełożony:-).Powiedział, cytuje:
" To jest film o ciężkim życiu, jakie mieli Panowie posiadający niewolników!
Nie dość ,że była jego niewolnicą , ubierała się jak dama za jego kasę , to jeszcze nie mógł ze swoją własnością zrobić co chciał! I to tylko jedna, a jak miał człowiek z 300 niewolników? Zgłupieć można było!"
i jeszcze dodał ; "A takie to nie rozgarnięte zezowate coś i stary dziad "
Prychnęłam wściekła , potem pomyślałam ,śmiałam się chwilę i nigdy już tego serialu nie traktowałam na poważnie.Tak to zwierzchnik wyleczył mnie z romantycznych tasiemców ;-)Jak po latach zobaczyłam książkę 178 stron ( właśnie takie wydanie, jak tutaj )nadziwić się nie mogłam ,ze z takiej cieniutkiej broszurki powstał tasiemiec - 100 półgodzinnych odcinków w Brazylii ( w Polsce 15 godzinnych ). Z sentymentu daje 5 gwiazdek , bo przecież i oglądałam i potem przeczytałam . Na poważnie chwała ,ze poruszano taki temat dotyczący niewolnictwa w Brazylii . Z tego co pamiętam raczej zawsze była mowa o plantacjach na południu Ameryki Pn.Przecież tak naprawdę to historia niewolnicy o jasnym kolorze skóry(dowód białego ojcostwa), która nie chciała być zabawką właściciela, w zasadzie nie mając wyboru.
To jeszcze jeden przykład na okrucieństwo zniewolenia , człowieka przez człowieka. Tyle ,ze w wypadku tej książki, serial oddał mi niedźwiedzią przysługę i już zawsze będę patrzyła przez jego pryzmat ;-)!

No nie będę hipokrytką ,żeby udawać ,że nie znam :-) Znam , a jakże!
Najpierw widziałam serial.W tamtych czasach , kiedy był w tv ( przynajmniej w moim otoczeniu tak było)oglądali go nawet mężczyźni.Pracowałam w biurze zakładu produkcyjnego , gdzie brygady były zmianowe.To właśnie uczynni panowie , którzy np pracowali w tym dniu na 2 zmianie przychodzili i z przejęciem...