Jakiś czas temu czytałam cztery części "Pamiętników Wampirów" jako e-book i niezbyt przypadły mi do gustu. Podczas niedawnej wizyty w księgarni Matras, kupiłam jednak po promocji dwie pierwsze księgi, gdyż mimo wszystko jestem zwolenniczką tradycyjnej książki. Podobało mi się bardziej, ale bez szału.

W księdze pierwszej do Fell's Church przybywa Stefano Salvatore, przystojny, tajemniczy. Jedyny mankament to fakt, że jest wampirem. Śladem Stefano przybywa jego brat, Damon, także wampir. Stefano żywi się krwią zwierzęcą, Damon - ludzką. Natomiast główną bohaterką jest Elena, która do złudzenia przypomina obu braciom ich zmarłą, przed wiekami, ukochaną. Teraz oboje zaczynają rywalizować o uczucia Eleny. Ale Elena sama dokonuje wyboru.

Główna bohaterka z początku denerwuje, potem jest lepiej, gdy jej charakter i priorytety się zmieniają. Stefano jest w zasadzie moim ulubionym bohaterem, bo mnie zawsze ciągnie do pozytywnych postaci. Natomiast Damon... Damona się nie lubi, jego się kocha i nienawidzi jednocześnie, w zależności od danej chwili. Dodaje uroku w całej serii, gdy się pojawia.

Podczas czytania mam nieodparte wrażenie, że jest to pisane jakoś naiwnie. Nie wiem skąd to odczucie się bierze, ale nie czyta mi się tak lekko jak inne książki. Jednak w tej księdze odczuwam to mniej, niż w drugiej. Pomysł jest bardzo fajny i ciekawy, intryguje. Zakończenie było wspaniałe i szkoda, że autorka nie poprzestała na trzech częściach.

Odstępując od książki i samej recenzji dodam, że znacznie bardziej urzekł mnie serial, gdzie wygląd postaci (zwłaszcza Eleny) ich zachowanie (Damon) jest znacznie lepsze. Jestem dopiero na 1 serii, ale bardziej mi się podoba niż książka. W moim przypadku to cud, bo nawet jeśli jakaś ekranizacja mi się podoba i wysoko ją cenię, to jednak uważam, że nic nie zastąpi książki.

Jakiś czas temu czytałam cztery części "Pamiętników Wampirów" jako e-book i niezbyt przypadły mi do gustu. Podczas niedawnej wizyty w księgarni Matras, kupiłam jednak po promocji dwie pierwsze księgi, gdyż mimo wszystko jestem zwolenniczką tradycyjnej książki. Podobało mi się bardziej, ale bez szału.

W księdze pierwszej do Fell's Church przybywa Stefano Salvatore,...