Bardzo dobry fachowiec

Okładka książki Bardzo dobry fachowiec Zygmunt Zeydler-Zborowski
Okładka książki Bardzo dobry fachowiec
Zygmunt Zeydler-Zborowski Wydawnictwo: Krajowa Agencja Wydawnicza Seria: Kryminał [KAW] kryminał, sensacja, thriller
220 str. 3 godz. 40 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Seria:
Kryminał [KAW]
Wydawnictwo:
Krajowa Agencja Wydawnicza
Data wydania:
1977-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1977-01-01
Liczba stron:
220
Czas czytania
3 godz. 40 min.
Język:
polski
Tagi:
powieść
Średnia ocen

6,0 6,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,0 / 10
53 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1356
558

Na półkach:

Zygmunt Zeydler-Zborowski to jeden z klasyków polskiego PRL-owskiego kryminału. Żaden tam geniusz słowa, ale solidny fachowiec, który znał ten gatunek od podszewki i w ciągu całego swojego życia opublikował kilkadziesiąt powieści, część pod pseudonimem Emil Zorr.

W Bardzo dobrym fachowcu opowiada historię Henryka Moderskiego, którzy przez kilka lat pracował we Włoszech jako osobisty sekretarz tamtejszego biznesmena. Zgromadził kompromitującego materiały, po czym uciekł z nimi do Polski, żądając w zamian za nieopublikowanie ich regularnego wypłacania niemałych sum. Jego były pracodawca postanowił wynająć niejakiego Rolsona, płatnego mordercę. Wysłał go do Warszawy, by materiały odzyskał, a Moderskiego sprzątnął.

W opowieści pojawia się też kobieta o niejasnych intencjach, kilku drobnych lokalnych przestępców, wreszcie sporo PRL-owskiego klimatu. Jako że książka powstała w latach 70., autor nie atakuje czytelników pustymi półkami, kolejkami, łapówkarzami i całą tą otoczką, z której chętnie korzystają współcześni twórcy. Dla niego były to pewnie mało ekscytujące realia. Zeydler-Zborowski skupia się na swoich bohaterach i ich zabawie w kotka i myszkę. Moderski nie jest bowiem w ciemię bity i domyśla się, że jego szef może chcieć go zabić.

Bardzo dobry fachowiec to również gratka dla fanów serialu 07 zgłoś się. Powieść wykorzystano jako bazę do scenariusza ostatniego odcinka, zatytułowanego Przerwany urlop. Stąd osobom znającym śledztwa Borewicza historia może wydać się znajoma. Sama powieść nie jest długa, za to wciąga. I to jest chyba w tym gatunku najważniejsze.

Więcej recencji:
https://zdalaodpolityki.pl/category/ksiazka/
Zapraszam do współpracy autorów i wydawców!

Zygmunt Zeydler-Zborowski to jeden z klasyków polskiego PRL-owskiego kryminału. Żaden tam geniusz słowa, ale solidny fachowiec, który znał ten gatunek od podszewki i w ciągu całego swojego życia opublikował kilkadziesiąt powieści, część pod pseudonimem Emil Zorr.

W Bardzo dobrym fachowcu opowiada historię Henryka Moderskiego, którzy przez kilka lat pracował we Włoszech...

więcej Pokaż mimo to

avatar
203
179

Na półkach:

jeden gangster przeskrobał sobie u szefa, a teraz ukrywa się w Polsce. celem wyrównania i odzyskania kompromitujących dokumentów wysyła on do Polski tytułowego "bardzo dobrego fachowca" - no i akcja zaczyna się rozkręcać. kobiety, pistolety, strzelaniny, zabójstwa, a nad tym wszystkim oczywiście Stefek Downar - el classico, nic, tylko czytać!

jeden gangster przeskrobał sobie u szefa, a teraz ukrywa się w Polsce. celem wyrównania i odzyskania kompromitujących dokumentów wysyła on do Polski tytułowego "bardzo dobrego fachowca" - no i akcja zaczyna się rozkręcać. kobiety, pistolety, strzelaniny, zabójstwa, a nad tym wszystkim oczywiście Stefek Downar - el classico, nic, tylko czytać!

Pokaż mimo to

avatar
110
52

Na półkach: ,

Książka dobra ale .......y nie urywa:)
Akcja dość szybko się rozwija, nie ma dłużyzn ani pobocznych wątków które nic nie wnoszą do treści po za wydłużeniem tekstu. Fascynaci klimatem PRL-u też znajdą coś dla siebie.
Obowiązkowa pozycja dla fanów serialu 07 zgłoś się, na podstawie tej książki wyreżyserowano ostatni odcinek serii "Przerwany urlop" i uczciwie powiem, że telewizyjna odsłona bardziej przypadła mi do gustu.

Książka dobra ale .......y nie urywa:)
Akcja dość szybko się rozwija, nie ma dłużyzn ani pobocznych wątków które nic nie wnoszą do treści po za wydłużeniem tekstu. Fascynaci klimatem PRL-u też znajdą coś dla siebie.
Obowiązkowa pozycja dla fanów serialu 07 zgłoś się, na podstawie tej książki wyreżyserowano ostatni odcinek serii "Przerwany urlop" i uczciwie powiem, że...

więcej Pokaż mimo to

avatar
47
15

Na półkach:

Pamiętny odcinek Borewicza :D

W opisie wskazano, że to coś w rodzaju parodii - i częściowo tak jest, mamy jak najbardziej zamierzone zderzenie "fachowca z Zachodu" z absurdami PRL-u i siermiężną polską rzeczywistością lat 70-tych (łagodne oczywiście, na tyle ile było można, żeby autorowi wydali powieść "milicyjną"). Zawodowy morderca dostaje po łbie od warszawskiego żulika, czającego się w bramie na klientów dewizowych dziwek, urzędniczki są dla niego nieuprzejme i opryskliwe, książki telefoniczne niedostępne lub podarte, próbują z nim robić interesy i/lub oszukać różne cwaniaczki, prostytutki, cinkciarze itp. A ponieważ facet jest z normalnego świata, nie rozumie w czym rzecz i jak działa ta rzeczywistość; u siebie z "normalnym" półświatkiem poradziłby sobie z palcem w uchu, ale tutaj wszystko jest postawione na głowie i co chwila coś go zaskakuje. Posługuje się zachodnimi miarami i wydaje się nie pojmować np. jak ogromną wartość dla Polaka mają dewizy czy nawet byle jakie gadżety z Zachodu (wówczas niedostępne, a przeciętny człowiek w PRL zarabiał według realnego kursu około 20 USD miesięcznie). Sam tytuł jest zatem trochę ironiczny.

Niemniej poza tym intryga kryminalna dzieje się na poważnie, a nawet ma szokować sporą jak na tamte czasy brutalnością. Mamy bezwzględne morderstwa i tortury, cyniczne, na zimno, dla pieniędzy lub informacji. Ale tu właśnie powstała druga, chyba tym razem niezamierzona parodia. Mianowicie jest to ewidentnie kryminał w rodzaju "antyimportowych" (za komuny istniał taki gatunek powieści i filmu, ba, była nawet tzw. fantastyka antyimportowa) - czyli pokazujących, że my PRL-owcy nie gęsi i też możemy mieć akcję wśród bogatych ludzi w pięknych wnętrzach, drogie hotele, piękne kobiety, szybkie samochody, zagraniczne podróże, wypchane portfele, zawodowi mordercy itd. itp. Jednak wszystko to wychodzi właśnie jak parodia prawdziwego świata, coś jak zakompleksiony, siermiężny Polaczek zza żelaznej kurtyny wyobraża sobie Zachód i jego luksusy: Nie jako normalne, choć oczywiście bardziej kolorowe od polskiego życie, ale głównie jak świat dewizowych prostytutek w kilku lepszych PRL-owskich hotelach, a więc "dulary", dziwki, szastanie i puszenie się dewizami i gadżetami, ciągłe lewe, szemrane interesiki (bo przecież prawie nic tutaj nie można zrobić legalnie). Tak się wtedy kojarzyło życie przybywającego do Polski cudzoziemca z bogatego Zachodu. O ile nie mylę z jakimś innym, podobnym kryminałem, symbolem luksusu była chyba nawet melba w pucharku.

"Zamieszkał w hotelu „Forum”. Ten dziwny budynek koloru przyrumienionego herbatnika nie zrobił na nim sympatycznego wrażenia. Powiedziano mu jednak, że to jest obecnie najnowocześniejszy hotel w Warszawie …
Pokój był dość duży, z łazienką. Radio, telewizor, telefon. Urządzenie wnętrza przyzwoite. Zupełnie niezły standard europejski …
Podziemnym przejściem, wypełnionym silnym zapachem amoniaku, wydobywającym się z szaletu, przedostał się na drugą stronę ulicy. Szedł wolno, rozglądając się ciekawie … mijając bardzo niskie domy towarowe, których słabo oświetlone wystawy robiły prowincjonalne wrażenie. Na ulicach nie było prawie żadnego ruchu. Spojrzał na zegarek: dochodziła dziesiąta".

Pamiętny odcinek Borewicza :D

W opisie wskazano, że to coś w rodzaju parodii - i częściowo tak jest, mamy jak najbardziej zamierzone zderzenie "fachowca z Zachodu" z absurdami PRL-u i siermiężną polską rzeczywistością lat 70-tych (łagodne oczywiście, na tyle ile było można, żeby autorowi wydali powieść "milicyjną"). Zawodowy morderca dostaje po łbie od warszawskiego...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    92
  • Chcę przeczytać
    27
  • Posiadam
    24
  • Audiobook
    2
  • Kryminał
    1
  • 2021
    1
  • Legimi audio
    1
  • Ha, mam! :)
    1
  • 2023/10
    1
  • Lata 20. Part 1/2
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Bardzo dobry fachowiec


Podobne książki

Przeczytaj także