Indiana Jones traci pracę i nie mając żadnych perspektyw na życie bierze udział w wyprawie, która absolutnie go nie przekonuje, a która ma na celu odnalezienie Arki Noego. Oczywiście, Indy jak zawsze pakuje się w kłopoty i za wyprawą ruszają rosyjscy agenci i turecka mafia...

Filmowy Indiana to jeden z moich ukochanych obrazów. Przynajmniej genialna pierwsza część, choć pozostałe (może za wyjątkiem 4) są naprawdę świetnymi filmami. Nie powinien więc dziwić fakt, że aż zabłysły mi oczy, kiedy ten tom trafił w moje ręce. Nie mogłem sie odczekać, kiedy zacznę lekturę, i gdy w końcu zabrałem się za Genezę Potopu...

Cóż, powieść napisana jest lekko i przyjemnie. Nie genialnie, autorowi zdarzają się potyczki, ale wszystko to czyta sie bez bólu. może i bez większych emocji, ale na pewno bez nudy. Niestety, ów brak emocji zaczyna nieco przeszkadzać. Powieść staje się zbyt sterylna, ogólnikowa i nieprzekonująca. A najgorsze, że Indy stracił cały swój filmowy charakter - nie jest już żartobliwym zawadiaką, a zwyczajnie nijakim bohaterem.

Nie mniej to Indy i dałbym mu 6 gwiazdek, gdyby nie tłumaczenie, które psuje wszytsko. Tłumaczenie rażące zepsutym szykiem zdań, błędami i zwyczajnym niechlujstwem. Wiem, że nie każdy tłumacz jest geniuszem, ale chyba nie zaszkodziłoby, gdyby tłumaczka Genezy zanała angielski i nie siedziała nad tekstem ze słowniekiem (a takie odnosi się wrażenie).

Ale mam taki pomysł, jak poprawić zabawę z książką. Najlapiej byłoby wziąc ją popołudniem na łono natury, położyć się w trawie, rozpalić ognisko i dać się porwać wspomnieniom. Dać dojśc do głosu dziecku, które marzyło o przygodach i podróżach. Wtedy można by zapomnieć o tłumaczce i dać się porwać powieści.

Ogólnie jednak nie będę zbytno do niej zachęcał. Lepiej czas i pieniądze poświęcić na coś wartościowszego, niż powieść, która za tydzień wypadnie Wam z pamięci.

Indiana Jones traci pracę i nie mając żadnych perspektyw na życie bierze udział w wyprawie, która absolutnie go nie przekonuje, a która ma na celu odnalezienie Arki Noego. Oczywiście, Indy jak zawsze pakuje się w kłopoty i za wyprawą ruszają rosyjscy agenci i turecka mafia...

Filmowy Indiana to jeden z moich ukochanych obrazów. Przynajmniej genialna pierwsza część, choć...