Witam ponownie!
Kilka dni temu skończyłem czytać Powrót Lwa, kontynuację Gry Lwa którą swego czasu nieźle oceniłem. Nie będę się rozwodził nad fabułą gdyż ta jest wiadoma, Lew wraca by dokończyć dzieła, którego nie dokończył w poprzedniej części. Czy mu się uda? Przeczytajcie :)
Napiszę za to, że książka wciąga jak wir, nie jest bardzo długa, ma 420 stron i można spokojnie przeczytać ją po obiedzie czekając na wieczorne wiadomości. Wkręca mocno, akcja jest szybka, mocna i niekiedy krwawa. Książka dla faceta z jajem, albo dwoma ;)
W książce nie mamy zbyt wielu nowych postaci od czasu Gry Lwa, dlatego też brakuje w niej pewnego rodzaju rozwoju postaci. Kto znał Coreya z pierwszej książki, nie zmieni o nim zdania zbytnio, dalej suchy, sarkastyczny, prawdziwy facet. Za to czarny charakter jest przedstawiony tak, że my sami mamy ochotę go załatwić. Brudny typ.
Zakończenie książki jest iście westernowskie. Można wyobrazić sobie film policyjny, pewnego rodzaju współczesny western i zobaczyć dobrego policjanta i mordercę stojących kilka metrów od siebie, szykujących się do ostatecznej walki bez żadnych reguł. Trzyma w napięciu!
Dla mnie mocna, szybka, męska książka i oceniam ją dość wysoko, na 8/10 w skali ocen podanej tutaj, dla mnie osobiście jest to mocne 8,5/10.
Dla osób które nie czytały wcześniejszych książek a konkretnie Gry Lwa mogę wystawić ocenę 6/10 ze względu na brak rozwoju postaci i mało wzmianek odnośnie tego co działo się kiedyś i skąd wszystko się wzięło.
Polecam!

Witam ponownie!
Kilka dni temu skończyłem czytać Powrót Lwa, kontynuację Gry Lwa którą swego czasu nieźle oceniłem. Nie będę się rozwodził nad fabułą gdyż ta jest wiadoma, Lew wraca by dokończyć dzieła, którego nie dokończył w poprzedniej części. Czy mu się uda? Przeczytajcie :)
Napiszę za to, że książka wciąga jak wir, nie jest bardzo długa, ma 420 stron i można spokojnie...