Na temat tej książki przeczytałam wiele bardzo pozytywnych opinii, więc miałam co do niej ogromne oczekiwania. Okazuje się, że były one trochę za duże. Nie oznacza to jednak, że „Ostatnie królestwo” jest pozycją złą, bo jest wprost przeciwnie – to dobra książka. Ale nie rewelacyjna ;)

Moim zdaniem główny bohater jest trochę niedopracowany, a to przecież na nim i jego losach opierają się wydarzenia opisane przez autor. Uhtred jest postacią trochę płaską, właściwie niczym szczególnym się nie wyróżnia, nie potrafi określić czy jest Anglikiem czy Duńczykiem. I chyba to mnie irytowało najbardziej – jakby Uhtredowi było wszystko jedno kim jest i po której stronie stoi.

Po drugie książka jest miejscami chaotyczna. Podobnie brzmiące imiona bohaterów wprowadzały dodatkowe zamieszanie – przyznaję, że czasem trochę się w tym gubiłam.

Są to jednak raczej niewielkie minusy w porównaniu z plusami. Świat przedstawiony przez Cornwella jest dopracowany i wiarygodny. Akcja gna naprzód. Styl jest lekki, więc całość czyta się szybko i bez wysiłku. Do tego autor stworzył tu niepowtarzalny klimat. Warto zwrócić uwagę na króla Alfreda, bo to bardzo dobrze wykreowana i ciekawa postać. Mamy tu zdrady, krwawe walki, podróże szybkimi łodziami, przygodę. I oczywiście Duńczycy – ludzie pełni życia, chęci do walki, czerpiący garściami z tego, co podrzuca im przeznaczenia.

Polecam i już nie mogę się doczekać, kiedy zacznę czytać drugi tom!

Na temat tej książki przeczytałam wiele bardzo pozytywnych opinii, więc miałam co do niej ogromne oczekiwania. Okazuje się, że były one trochę za duże. Nie oznacza to jednak, że „Ostatnie królestwo” jest pozycją złą, bo jest wprost przeciwnie – to dobra książka. Ale nie rewelacyjna ;)

Moim zdaniem główny bohater jest trochę niedopracowany, a to przecież na nim i jego...