Wszystko jest po coś

Okładka książki Wszystko jest po coś
Mira SuchodolskaKrzysztof Ziemiec Wydawnictwo: Non Fiction reportaż
176 str. 2 godz. 56 min.
Kategoria:
reportaż
Wydawnictwo:
Non Fiction
Data wydania:
2010-10-06
Data 1. wyd. pol.:
2010-10-06
Liczba stron:
176
Czas czytania
2 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-626-3900-7
Tagi:
wywiad dziennikarz Krzysztof Ziemiec poparzenie rozmowa
Średnia ocen

                7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Religa. Ojciec i syn Grzegorz Religa, Mira Suchodolska
Ocena 7,5
Religa. Ojciec... Grzegorz Religa, Mi...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
184 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
1208
1155

Na półkach: ,

W pełni opisać książkę może tylko wstęp do drugiego wydania książki. Wstęp ten zawiera wszystko to co powinno się znaleźć w tym opisie. Tekst ten pochodzi ze strony internetowej Krzysztofa Ziemca.

Dwudziesty drugi czerwca 2008 roku. To był gorący letni wieczór. Marzyłem, by po męczącym dniu jak najszybciej położyć się do łóżka i zasnąć. Czasami jednak nasze plany idą w jedną stronę, a życie zakręca w drugą. Ogień, który nagle pojawił się w naszym mieszkaniu, właściwie zmienił wszystko! To był przypadek. Zapaliła się parafina kosmetyczna, pozostawiona na kuchence gazowej. Dzieci już spały, a pożar bardzo szybko ogarniał kolejne pomieszczenia. Stawaliśmy się coraz bardziej bezradni. W pewnym momencie było już tak dramatycznie, że myślałem, by żegnać się z najbliższymi, że nie uda się nikogo uratować. Ale – po raz kolejny tego wieczoru – życie wzięło zakręt. Co prawda wygodne łóżko w domu zamieniłem na łóżko szpitalne, ale dałem radę! Przeżyliśmy! Przezwyciężyłem ból, strach i swoje słabości. Nie poddałem się i poniekąd wywalczyłem drugie życie. Może dlatego, że jest jeszcze wiele zadań do wykonania?

Kiedy dziś, kilka lat po wypadku, ktoś pyta mnie o zdrowie, a te pytania wciąż dość często się pojawiają, nie wiem, co mam odpowiedzieć. Nie chcę nikogo urazić jakimś banałem, ale z drugiej strony, właściwie nie mam nic do powiedzenia. Po latach nie myślę o tym, co wtedy zaszło. Nie dlatego, że postanowiłem wyrzucić z siebie wszystko, co złe, ale dlatego, że dziś życie postawiło przede mną nowe zadania. Mam cel i idę do przodu, nie widzę powodu, by patrzeć za siebie.

Kiedy w czerwcu 2008 roku trafiłem do szpitala, nie miałem pojęcia, co się ze mną stanie. Wszystkie moje wcześniejsze plany stały się nieistotne. Chciałem tylko dalej żyć! Potem marzeniem był powrót do tak zwanego normalnego życia, czyli do samodzielności. Nawet kilka miesięcy po wypadku nie było to wcale pewne. Ale udało się. Wróciłem. Wkrótce potem dałem się namówić na opowiedzenie swojej historii. Sam sceptycznie podchodzę do długich wywiadów znanych ludzi. Bałem się, że dla wielu będę kolejnym zapatrzonym w siebie celebrytą, nastawionym na sprzedaż prywatności.

W marcu 2010 roku siedzieliśmy z Mirą przy kawie; ja opowiadałem, ona słuchała i notowała. Pierwsze wydanie naszej książki ukazało się pod koniec 2010 roku. Nie mogłem wtedy nawet przypuszczać, jak wiele dobra może z tej opowieści wyniknąć. Jak wiele zmieni ona w moim życiu i w życiu innych ludzi. Nawet nie marzyłem o tym, że nasza rozmowa przy kawie będzie oparciem i pomocą dla tak wielu osób. Nasza książka stała się opowieścią o wygrywaniu życia, o walce o zdrowie, ale także o zmaganiu się ze słabościami i o poszukiwaniu sensu istnienia.

Dzisiaj, dwa lata po pierwszym wydaniu książki, widzę, że wciąż daje ona nadzieję i siłę wielu osobom. Tym, którzy stają oko w oko z problemami – wydawałoby się – niemożliwymi do przezwyciężenia. Moje wspomnienia z pobytu w szpitalu i długiej rehabilitacji są po to, aby dać ludziom do myślenia. Aby przygotować niektórych na miękkie lądowanie w razie życiowego wirażu. Celowo opowiadam o domu rodzinnym, o młodości, szkole, harcerstwie i moim sposobie wychowywania dzieci. To wszystko daje mi siłę. Daje nam siłę. Bez tego moja opowieść byłaby niepełna.

Jestem pewien, że gdyby nie bliscy, którzy byli przy mnie w najtrudniejszych chwilach, nie miałbym siły walczyć. Gdyby nie moja wiara, nie widziałbym w tej walce sensu. Wszystko jest po coś. Cierpienie również. Nie myślimy o tym, gdy wszystko dobrze się układa. A gdy się nie układa? Jeśli wierzymy w Boga, dopiero wtedy zaczynamy rozumieć, że Ktoś napisał scenariusz nad naszymi głowami. Jestem przekonany, że i dla mnie Ktoś napisał scenariusz. Przekonuję się o tym każdego dnia. Opowiadam o tym w książce. Opowiadam też w czasie licznych spotkań z czytelnikami. Staram się moją historią podtrzymywać na duchu, staram się dawać siłę innym.

Kiedy pytam sam siebie, po co był ten wypadek, to cierpienie, odpowiadam sobie: może właśnie po to? By dać innym nadzieję, że można! Że się da! By dać innym siłę do walki. Może dziwić, że zło i cierpienie potrafi dać tyle dobra! Gdyby nie mój wypadek, nie byłoby tej książki, tych spotkań, tylu krzepiących rozmów. Nie byłoby może docenianych przez widzów programów telewizyjnych, jak choćby Niepokonani w TVP1. Tekstów, które wciąż piszę jako felietonista, tylu społecznych spraw, w które się angażuję...

Jestem przekonany, że wszystko dzieje się po coś. Mój wypadek był po to, żeby dać świadectwo innym. Wierzę, że to ma sens, że w dniu wypadku dostałem „z góry” nową listę zadań. Do tego przekonania musiałem jednak dojrzeć. Zdałem sobie z tego sprawę dopiero po wypadku. Dzisiaj oddaję do rąk czytelnika drugie wydanie swojej książki. Na okładce pierwszego wydania było moje zdjęcie. Twarz człowieka doświadczonego przez los w sposób wyjątkowy. Na okładce drugiego wydania jest już inna twarz. Człowieka pogodzonego z życiem, który z nieszczęścia w przeszłości czerpie siłę na co dzień. I chce się tą siłą podzielić z innymi.

Kiedy przyszedł pożar i jego choroba zmieniły się priorytety. Jak sam wspomina pomimo, że był obolały, zniszczony chciał wierzyć, że to jest po coś. Może po coś, o czym jeszcze nie wiedział. Może po to, żeby go jakoś wzmocnić, uszlachetnić, obudzić rozsądek. I że on to udźwignie, da radę.

Krzysztof Ziemiec (ur. w 1967 r.) dziennikarz radiowy i telewizyjny. Przez widzów postrzegany jako jeden z najbardziej wiarygodnych i obiektywnych dziennikarzy. Dwukrotnie nagrodzony „Telekamerą” (2011 i 2012). Zdobywca WIKTORA. Obecnie związany z TVP1 i „Wiadomościami”, wcześniej m.in. z „Panoramą” w TVP2, TV Puls i TVN24. Twórca programów publicystycznych m.in. „Niepokonani” (który otrzymał Grand Prix w konkursie „Oczy szeroko otwarte”) czy „Mam inne zdanie”. W 2011 r. wyróżniony wraz z Twórcami filmu „JP2 - szukałem Was” „Totusem medialnym”. W 2012 r. nagrodzony Orderem Ecce Homo. Prywatnie mąż i ojciec trójki dzieci. Od pokoleń związany z Warszawą.

Książkę tak dobrze szybko i przyjemnie mi się czytało, że przeczytałam ją w jedno popołudnie. Super książka przesycona wiarą i pogodą ducha. Pomimo bolesnych doświadczeń życiowych jakie pojawiły się na drodze życiowej Krzysztofa potrafi on w tym co się stało doszukać się sensu. Uważa, że to co się wydarzyło miało jakiś wyższy cel.

W pełni opisać książkę może tylko wstęp do drugiego wydania książki. Wstęp ten zawiera wszystko to co powinno się znaleźć w tym opisie. Tekst ten pochodzi ze strony internetowej Krzysztofa Ziemca.

Dwudziesty drugi czerwca 2008 roku. To był gorący letni wieczór. Marzyłem, by po męczącym dniu jak najszybciej położyć się do łóżka i zasnąć. Czasami jednak nasze plany idą w...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    258
  • Chcę przeczytać
    182
  • Posiadam
    56
  • Ulubione
    10
  • 2013
    9
  • Teraz czytam
    5
  • Literatura polska
    4
  • 2015
    3
  • 2011
    3
  • Chcę w prezencie
    3

Cytaty

Więcej
Krzysztof Ziemiec Wszystko jest po coś Zobacz więcej
Mira Suchodolska Wszystko jest po coś Zobacz więcej
Mira Suchodolska Wszystko jest po coś Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także