Dziedzictwo mroku
- Kategoria:
- fantasy, science fiction
- Cykl:
- Dziedzictwo mroku (tom 1)
- Tytuł oryginału:
- The Dark Divine
- Wydawnictwo:
- Galeria Książki
- Data wydania:
- 2010-01-01
- Data 1. wyd. pol.:
- 2009-12-22
- Liczba stron:
- 440
- Czas czytania
- 7 godz. 20 min.
- Język:
- polski
- Tagi:
- liuteratuta młodzieżowa magia zło
Grace Divine, córka miejscowego pastora, zawsze wiedziała, że tej nocy, kiedy znikł Daniel Kalbi, wydarzyło się coś strasznego. Tamtej nocy przed domem znalazła swojego brata Jude’a nieprzytomnego i skąpanego we krwi. To, co się wówczas stało, miało pozostać straszliwą tajemnicą.
Wspomnienia, które jej rodzina starała się pogrzebać, powracają, kiedy Daniel zjawia się trzy lata później i zapisuje się do tej samej szkoły, do której chodzą Grace i Jude. Mimo że Grace obiecała bratu, że będzie się trzymać z dala od dawnego przyjaciela, jest zafascynowana jego niezwykłymi zdolnościami artystycznymi i dziwnym, głodnym błyskiem w oczach, a także uczy się spoglądać na świat z nowej perspektywy.
Im bardziej Grace zbliża się do Daniela, tym większe grozi jej niebezpieczeństwo, ponieważ gniew Jude‘a prowadzi go do sojuszu ze starożytnym złem, które Daniel wyzwolił owej straszliwej nocy. Grace musi poznać prawdę o mrocznym sekrecie chłopaka… oraz odkryć lekarstwo, aby ocalić tych, których kocha. Może to jednak wymagać od niej ostatecznej ofiary – z własnej duszy.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 2 100
- 1 589
- 742
- 205
- 38
- 29
- 29
- 26
- 25
- 21
Opinia
Do etapu przeczytania tej książki dotarłam bez znajomości jakiejkolwiek recenzji, tej pozytywnej czy niepochlebnej. Kilka razy jedynie widziałam komentarze, że powieść jest nużąca, nieciekawa lub przeciwnie, wciąga od samego początku. Były to jednak kilkuwyrazowe wypowiedzi, które w żaden sposób nie nastawiały mnie emocjonalnie wobec tej książki i nie zmieniły mojego nastawienia, które od samego początku było entuzjastyczne. „Dziedzictwo mroku” to kolejny przykład na to, żeby wierzyć wyłącznie własnym osądom, nie sugerować się opiniami innych ludzi, gdyż nastawiając się negatywnie wobec czegoś lub zupełnie z niego rezygnując można stracić naprawdę ciekawą przygodę.
Trzy lata wstecz, gdy Jude, brat Grace Divine, córki pastora został znaleziony przed domem, nieprzytomny i cały we krwi, a ich przyjaciel, Daniel, zniknął, dziewczyna wiedziała, że wydarzyło się coś dziwnego. Tamta noc jednak stała się tematem tabu, więc Grace nie zadawała pytań. Kiedy trzy lata później Daniel powraca do miasteczka i zapisuje się na zajęcia artystyczne, na które uczęszcza Grace, dziewczyna nie jest w stanie trzymać się od niego z daleka. Stara przyjaźń odżywa na nowo, z czego brat Grace wcale nie jest zadowolony. Przepełniająca go nienawiść i zazdrość uwalnia trzymaną w ryzach ciemną moc, której nie jest w stanie się przeciwstawić. Tylko Grace może uchronić ludzi, których kocha przed przerażającą, starożytną potęgą.
Trzeba przyznać, że opis w żadnym stopniu nie jest interesujący. Wydaje się być banalny i może nawet odrobinę… tandetny? Raczej tak, świadczy o tym nawet fakt, że gdyby nie to, że książkę mam już od dłuższego czasu, teraz nie próbowałabym jej zdobyć. Jednak, mimo iż opis nie zachęca, to jest całkowitym przeciwieństwem treści, bo sama powieść jest interesująca i pochłaniająca od początku do końca. W ostatnich dniach nie mogłam sobie wymarzyć lepszej lektury – lekkiej, niezobowiązującej, umilającej czas.
„Dziedzictwo mroku” ambitną powieścią zdecydowanie nie jest, więc i nie wymagałam od niej nie wiadomo czego. Dostałam to, na co liczyłam, poza jedną rzeczą, która mi się nie spodobała, a niestety musiałam wytrzymać z nią do końca lektury, gdyż jest to bardzo ważny, być może nawet główny aspekt tej powieści. Na myśli mam tą całą religijną otoczkę, która jest wszechobecna w „Dziedzictwie…”, a której w książkach bardzo nie lubię, chyba, że są to książki typowo religijne, poruszające kwestie danej religii, których nie czytam, jednak wiadomo, jak to wszystko wygląda w kwestii takich książek. W powieści Bree Despain religijność pojawia się na każdym kroku, chociażby przez sam wzgląd na to, że ojciec głównej bohaterki jest pastorem, a samo jej nazwisko ma swoje „boskie” znaczenie. Do tego często można spotkać odnoszenie się do Boga, różnych kwestii związanych z niebiańskim środowiskiem, a nawet owa tajemnicza, starożytna moc (która tak naprawdę tajemnicza nie jest) ma swoje religijne pochodzenie. Przyznam szczerze, że trochę mnie to męczyło, bo nie za bardzo miałam ochotę czytać o tym, czy Bóg jest miłosierny czy nie jest, czy wybacza grzesznikom czy nie, bo w żadnym stopniu nie jestem tym zainteresowana.
„Twoje oczy... jest w nich twoja dusza, a reszta wygląda wciąż na tak nieokreśloną. To jest właśnie piękno dzieciństwa. Oczy pokazują wszystko, co dotychczas widziałeś, ale cała reszta jest wciąż tak bardzo otwarta na możliwości, na to, czym możesz zostać.”
Pomijając tę – według mnie – wadę, ogół książki prezentuje się bardzo dobrze i naprawdę niewiele brakowało, żebym wrzuciła tę lekturę na półkę ze swoimi ulubionymi powieściami. Postępując jednak konsekwentnie, nie mogę tego zrobić, jednak wiem, że będę darzyć tę książkę szczególnym uczuciem. Głównie poprzez jej klimat, który momentami nieco melancholijny, szybko znalazł sobie we mnie sprzymierzeńca na dobre i złe. Cenię książki, w których atmosfera się odznacza i nadaje książce charakteru, a w „Dziedzictwie mroku” jest to szczególnie widoczne.
Wraz z pojawieniem się Daniela zwróciłam uwagę na to, że nie jest on typowym przedstawicielem płci męskiej w książce fantastycznej podchodzącej pod paranormal romance. Z pewnością znacie średnio interesujący typ bohatera, który mrukliwy, tajemniczy i zamknięty w sobie ma wzbudzać zainteresowanie, a zazwyczaj jest wręcz przeciwnie, gdyż postaci takie odstręczają mnie niemal natychmiast. W przypadku „Dziedzictwa mroku” Daniel Kalbi to bardzo interesująca postać, któremu do mrukliwego typa jest bardzo daleko. Bohater ma sympatyczny charakter, momentami wzbudza współczucie, jednak głównie sprawia, że czuje się do niego czystą, całkowicie uzasadnioną sympatię. Dopiero później, po jakimś czasie trwania historii, momentami miałam wrażenie, że jego zachowanie jest całkowicie OOC (out of character), jednak i to minęło.
Przez kilka pierwszych stron miałam wrażenie, że autorka zbyt pędzi z opisywaną przez siebie historią, jednak szybko wszystko się unormowało i mogłam w pełni cieszyć się tempem akcji, które jest dynamiczne. Same rozdziały są krótkie, dzięki czemu nie ma się wrażenia, że akcja się dłuży, podzielone są również na małe podrozdziały, jak np. „pół godziny później”, „następna środa”, „kolejnego dnia” itd. Ciekawy zabieg, z którym się wcześniej nie spotkałam, jednak wywarł na mnie pozytywne wrażenie.
Co do samych wydarzeń, nie mogę niestety napisać, że są wybitnie pasjonujące, jednak bardzo mnie zainteresowały i sprawiły, że nie mogłam się od „Dziedzictwa mroku” oderwać. Naprawdę sympatycznie czytało mi się tę książkę, chociaż w kilku, jednak niewielu momentach odnosiłam wrażenie, jakby autorka pisała pewne sceny czy dialogi, niezbyt się starając czy wczuwając w akcję lub bohaterów. Były to mimo wszystko nieliczne momenty, które nie zmieniły mojego nastawienia wobec tej książki. Dlatego też, jeżeli ktoś poszukuje lekkiej, niezobowiązującej lektury, w której brak lub nadmiar religijności nie odgrywa wielkiego znaczenia (dla mnie niestety tak, na co nie jestem w stanie nic poradzić), w takim wypadku „Dziedzictwo mroku” jest wyborem idealnym.
Do etapu przeczytania tej książki dotarłam bez znajomości jakiejkolwiek recenzji, tej pozytywnej czy niepochlebnej. Kilka razy jedynie widziałam komentarze, że powieść jest nużąca, nieciekawa lub przeciwnie, wciąga od samego początku. Były to jednak kilkuwyrazowe wypowiedzi, które w żaden sposób nie nastawiały mnie emocjonalnie wobec tej książki i nie zmieniły mojego...
więcej Pokaż mimo to