Lubię piratów i książki realistyczne, oddające realia danej epiki; z całą jej przemocą, brudem i smrodem. Ta książka jest pełna takiego brudu i smrodu, jest przeżarta stęchlizną i wymiocinami. Bardzo mi się ten jej aspekt podobał i tutaj Komuda nie zawiódł :) Jedna gwiazdka za to!

Każde z opowiadań jest w gruncie rzeczy horrorem; problem polega na tym, że w większości brak w nich atmosfery, jaka jest horrorowi przynależna. Szokują po prostu krwawością. Tutaj gwiazdki dać nie mogę :(

Dodam, że jestem zupełnie nie obeznana z marynarskim żargonem oraz słownictwem jakiego używa się na morzu, dlatego też pewne sceny, w tym batalistyczne (który w zamierzeniu miały być ekscytujące i wciągające) były dla mnie dosłownie niezrozumiałe. Rozumiałam to mniej więcej tak:
„Coś zostało zarzucone na coś, i wtedy coś i coś. Coś, coś, ale coś! Statek zakręcił gwałtownie i coś, ale coś coś coś. To była niezwykła bitwa!” Oczywiście trochę koloryzuję, ale w ten sposób staram się oddać to, jak niektóre sceny przebiegały w mojej głowie. Kolejna gwiazdka przepadła. A tak łatwo byłoby dodać przypisy!

Co do pojedynczych opowiadań, właściwie to uważam, że są przeciętne – z wyjątkiem Czarnego Hebanu. To bardzo mi się podobało, miało odpowiedni klimat który powoli się nawarstwiał, maksymalizując napięcie; poza tym specyficzne poczucie humoru, które obserwujemy w „Czarnej banderze” właśnie w nim zadziałało. Gwiazdka!

Ostatnia gwiazdkę zarezerwowałam na oprawę graficzną książki: niestety owa mi się nie podoba. Ilustracje są wg mnie nieciekawe i niezbyt estetycznie zadowalające, a okładka przedobrzona. Oczywiście, że lubię, kiedy okładki są ładne, ale czasem Fabryka Słów wrzuca na nie zbyt wiele bajerów i w tym przypadku właśnie tak się stało.
Podsumowując – książka przeciętna, warto do niej zajrzeć jeśli kogoś interesuje ten konkretny klimat :)

Lubię piratów i książki realistyczne, oddające realia danej epiki; z całą jej przemocą, brudem i smrodem. Ta książka jest pełna takiego brudu i smrodu, jest przeżarta stęchlizną i wymiocinami. Bardzo mi się ten jej aspekt podobał i tutaj Komuda nie zawiódł :) Jedna gwiazdka za to!

Każde z opowiadań jest w gruncie rzeczy horrorem; problem polega na tym, że w większości...