Miasta soli. Zagubieni

Okładka książki Miasta soli. Zagubieni
Abdulrahman Munif Wydawnictwo: Smak Słowa Cykl: Miasta soli (tom 1) Seria: Kontynenty (wydawnictwo Smak Słowa) literatura piękna
550 str. 9 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Cykl:
Miasta soli (tom 1)
Seria:
Kontynenty (wydawnictwo Smak Słowa)
Tytuł oryginału:
Mundun al-milh. At-Tih
Wydawnictwo:
Smak Słowa
Data wydania:
2010-10-29
Data 1. wyd. pol.:
2010-10-29
Liczba stron:
550
Czas czytania
9 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362122103
Tłumacz:
Magdalena Kubarek
Tagi:
Arabia Saudyjska świat arabski literatura saudyjska
Inne
Średnia ocen

                7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
28 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
787
183

Na półkach:

Bardzo lubię książki nie tylko opowiadające o innych kulturach, na co dzień dla mnie niedostępnych, ale także przedstawiające zderzenie ich z rzeczywistością dobrze mi znaną. „Zderzenie” nie jest tu może najszczęśliwszym słowem, ponieważ nie zawsze towarzyszą tym spotkaniom gwałtowne emocje, myślę, że znacznie częściej jest to miarowe poznawanie się, wzajemna fascynacja i niezliczona ilość pytań. Oczywiście, wszystko zależy od nastawienie obu stron, nie tylko do samego procesu poznawczego drugiej kultury, ale przede wszystkim jej przedstawicieli, którzy poza byciem żywymi spadkobiercami bogatej tradycji, pozostają głównie zwykłymi ludźmi, którzy chcą żyć po swojemu, czyli we własnym odczuciu normalnie. Myślę, że w tym właśnie tkwi sedno konfliktu opisanego przez Abd ar-Rahmana Munifa w pierwszej części jego pokaźnych rozmiarów dzieła „Miasta soli”, zatytułowanej „Zagubieni”. Wychowany w Jordanii autor mogący się poszczycić saudyjsko-irakijskimi korzeniami należy do najbardziej uznanych współczesnych pisarzy arabskich, w Polsce jednak pozostawał do tej pory dość anonimowy. Całe szczęście sytuacja ulega zmianie, jego książka bowiem to istotny głos w kwestii konfliktów Bliskiego Wschodu z Zachodem, z którego zapewne wiele osób zdawało sobie sprawę, choć niestety pozostawały i tak w mniejszości. Lektura „Zagubionych” ma szansę choć trochę zmienić tę sytuację.

Treść książki nie dzieje się w sprecyzowanym okresie ani miejscu, zyskując dzięki temu uniwersalność. Autor pokazuje losy wielu plemion i miejsc na Bliskim Wschodzie (oczywiście, stopień rozwoju i odległość od Egiptu pozwala nam mniej więcej umiejscowić powieść w czasie i przestrzeni, Munif unika jednak podawania dokładnych dat oraz nazw). Niewielka społeczność beduińska żyje w dolinie Wadi al-Ujun, od lat praktykując swoje zwyczaje i poddając się rytmowi życia na łonie pustynnej przyrody. Karawany pojawiają się i znikają, mężczyźni z plemienia wyjeżdżają i wracają, kobiety dbają o rodziny i tak jeden cykl życia przechodzi w kolejny, co jakiś czas zmieniając się nieznacznie przez prowadzone wojny lub konflikty między plemionami. Świat Beduinów wywraca jednak do góry nogami pojawienie się w ich obozie Amerykanów. Początkowo są do nich nastawieni dość przyjaźnie, jak do wszystkich gości nawiedzających Wadi, szybko jednak zaczynają czuć nieufność, zachowanie cudzoziemców jest tajemnicze, ich wyjaśnienia nie pasują do czynów, a mimo błogosławieństwa emira, ludzie zaczynają przeczuwać niebezpieczeństwo. Najzacieklejszym przeciwnikiem Amerykanów jest Mutib al-Haddal, który z czasem staje się symbolem oporu, zwłaszcza gdy dolinę spotyka przewidziana przez niego zagłada. Po tych wydarzeniach mężczyzna znika, a jego rodzina, osamotniona i zagubiona, wyrusza w podróż do krewnych. Wkrótce jednak okaże się, że nie tylko Wadi al-Ujun została zrównana z ziemią, a praca w nowych obozach tworzonych przez Amerykanów przyciąga młodszych i starszych Arabów. Także syn Mutiba, Fawwaz, wyrusza wraz z kuzynem i trafia do Harranu, gdzie zaczynają pracować dla cudzoziemców.

Tam też rozgrywa się główna akcja powieści, choć słowo „akcja” może budzić skojarzenia nie do końca przystające do fabuły książki. Choć na 544 stronach dzieje się naprawdę dużo, większość wydarzeń opisana jest w spokojny sposób, bez wartkiego poprowadzenia akcji. Nie jest to natomiast wadą książki, ponieważ cała jej konstrukcja opiera się na opowiadaniach o poszczególnych mieszkańcach Wadi al-Ujun, a później Harranu. Na początku czytelnik ma wrażenie, że to rodzina Mutiba lub też on sam będą bohaterami dzieła, szybko jednak narracja koncentruje się na kolejnych bohaterach, nie zapominając o poprzednich, ale i nie skupiając się na życiu konkretnej osoby. Munif roztacza przed czytelnikiem panoramę zmian społecznych, zachodzących zbyt szybko i w warunkach, kiedy jedna z kultur nie tylko czuje swoją wyższość nad drugą, ale i nie traktuje jej przedstawicieli jako dorosłych ludzi, którym należy się szacunek. Bez wahania zmieniają krajobraz, zmuszając ludzi do przeprowadzki w inne miejsce, dostosowują zastaną rzeczywistość do swoich potrzeb, a ludzi traktują jako siłę roboczą oraz ciekawy materiał etnograficzny, w większości nie siląc się na ich poznanie i zrozumienie. Po stronie arabskiej wzrasta natomiast zagubienie i niechęć do obcokrajowców, których z jednej strony podziwiają, ale i traktują jak wysłanników szatana lub opętanych przez złe duchy dziwaków. Zmiany zachodzą zbyt szybko, żeby żyjący na pustyni Arabowie mogli się do nich spokojnie przyzwyczaić. Część z nich daje porwać się fali modernizacji, część popada w coraz większy niepokój, skutkujący nierzadko problemami psychicznymi. Pogodzenie wielowiekowej tradycji Arabów wydaje się być niemal nie do pogodzenia z rozkwitającym miastem, głównie ze względu na to, że miasto budowane jest w stylu amerykańskim, a od Harranu Arabskiego i baraków robotników odgrodzone jest kolczastym drutem. Tymczasem arabska dusza, być może chwilami nieświadomie, rwie się ku dawnym czasom, znanym obyczajom oraz pustyni. Amerykanie natomiast cierpią na pustyni, żar lejący się z nieba, zwierzęta – nie potrafią się odnaleźć na nieswoje ziemi. Ich zainteresowanie kulturą arabską jest dość powierzchowne, nie chcą zaprzyjaźniać się z mieszkańcami Harranu, a jedynie zadają im setki pytań, przy okazji spotkań teoretycznie towarzyskich, później natomiast, napotykając mur niechęci, w wymuszonych wywiadach, do których zmuszani są robotnicy. Robią mnóstwo zdjęć i bywają rozczulający jak dzieci, ciesząc się z oglądanych przez siebie dziwów. Nie rozumieją jednak problemów i palącej tęsknoty słyszalnej w śpiewie Arabów, tak jak Arabowie nie pojmują działania wynalazków przywożonych przez cudzoziemców i szybko ustawiają się w pozycji gorszych, choć są przekonani o swojej moralnej wyższości (przynajmniej po pewnym czasie). Nie pomaga im to jednak w zaprzestaniu fantazjowania na temat amerykańskich kobiet, które widzieli na statku. Narastają nieporozumienia, niechęć i oskarżenia, nie znajduje się natomiast nikt, kto byłby w stanie załagodzić konflikt. Jego plon możemy obserwować w dniu dzisiejszym.

Książka „Miasta soli. Zagubieni” to przejmująca relacja pokazująca początek znanych arabsko-zachodnich konfliktów, napisana pięknym językiem i w sposób najbardziej do mnie przemawiający – przedstawia bowiem historie zwykłych ludzi i wpływ zmian na ich życie. Chwilami wzruszająca, całościowo melancholijna, pełna żalu za odchodzącym światem. Czego mi zabrakło? Być może autor poruszył ten temat w kolejnych częściach „Miast soli” (jest to bowiem pięcioksiąg), ale w „Zagubionych” nie znajdziemy prawie żadnych fragmentów dotyczących kobiet. Poza Wadhą i Umm al-Chusz nie znajdziemy zbyt wielu opisów, w których kobiety by występowały, nie wspominając już o wpływie zmian na ich społeczność. Bardzo chętnie poznałabym sytuację także z ich punktu widzenia. Ciekawa jestem więc kolejnych tomów dzieła Abd ar-Rahmana Munifa, a wszystkim zainteresowanym tematem serdecznie polecam „Zagubionych”.

Bardzo lubię książki nie tylko opowiadające o innych kulturach, na co dzień dla mnie niedostępnych, ale także przedstawiające zderzenie ich z rzeczywistością dobrze mi znaną. „Zderzenie” nie jest tu może najszczęśliwszym słowem, ponieważ nie zawsze towarzyszą tym spotkaniom gwałtowne emocje, myślę, że znacznie częściej jest to miarowe poznawanie się, wzajemna fascynacja i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    199
  • Przeczytane
    34
  • Posiadam
    22
  • Ulubione
    3
  • 2018
    2
  • Niedostępne
    2
  • Literatura arabska
    2
  • Seria "Kontynenty"
    1
  • Kraje arabskie, Bliski Wschód
    1
  • KONTYNENTY
    1

Cytaty

Więcej
Abdulrahman Munif Miasta soli. Zagubieni Zobacz więcej
Abdulrahman Munif Miasta soli. Zagubieni Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także