Po obejrzeniu filmu "12 Years a Slave" chciałam przeczytać jakąś książkę o podobnej tematyce. Całkiem przypadkowo trafiłam na "Znany świat" - wielowątkową opowieść o niewolnictwie w XIX w. w Ameryce. Są tu przypadki podobne do tego z w/w filmu, ale też mnóstwo innych. Są tu czarni niewolnicy, biali właściciele, a także wyzwoleni Murzyni, którzy mają swoich niewolników. Świat przedstawiony w książce jest bardzo realistyczny. Jeśli ktoś chce dowiedzieć się więcej o tych niezbyt pochlebnych czasach w USA to niech przeczyta tę książkę.
Temat niezwykle ważki - niewolnictwo, stąd moja chęć dotknięcia problemu, próba dołożenia do światopoglądu kolejnej cegiełki. Sama forma jednak nie raz powodowała chęć porzucenia lektury. Bluźnierstwem byłoby uznawać wielowątkowość za wadę książki (tak z resztą nagradzanej i docenionej na świecie),jednak dygresyjność po prostu wielokrotnie zaciemniała mi odbiór całej historii. Nie potrafię ocenić, czy warto - taką literaturę trzeba chyba po prostu lubić. I nawet nie chodzi o zło takiego świata, drastyczność niektórych scen. Być może trudno mi było wejść w ten świat tak bardzo odległy kulturowo od naszego, choć formy niewolnictwa nie były nam oczywiście na przestrzeni historii obce.