rozwińzwiń

W ręku Boga

Okładka książki W ręku Boga Andrzej Stojowski
Okładka książki W ręku Boga
Andrzej Stojowski Wydawnictwo: Puls powieść historyczna
607 str. 10 godz. 7 min.
Kategoria:
powieść historyczna
Wydawnictwo:
Puls
Data wydania:
1997-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1997-01-01
Liczba stron:
607
Czas czytania
10 godz. 7 min.
Język:
polski
ISBN:
1859170714
Tagi:
Sobieski trylogia powieść historyczna bitwa pod Wiedniem
Średnia ocen

4,8 4,8 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,8 / 10
83 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
115
114

Na półkach:

Część historyczna dobrze napisana, ale przecież to nie powód, dla którego kupiłam tę książkę! Sienkiewicz się w grobie przewraca na samą myśl, jak frywolnie zachowują się przez niego stworzone bohaterki. Nawet Oleńka niczym rasowa rajfurka przymyka oko na łóżkowe eskapady córki. Doprawdy?! Błędy merytoryczne, nielogiczne rozwiązania, a część przygodowa mnie bardziej śmieszyła naiwnością niż interesowała. Ta książka nie ma nic wspólnego z pierwowzorem (oprócz pretendowania do jego kontynuacji) i prawdziwym fanom Trylogii odradzam ją z całego serca!

Część historyczna dobrze napisana, ale przecież to nie powód, dla którego kupiłam tę książkę! Sienkiewicz się w grobie przewraca na samą myśl, jak frywolnie zachowują się przez niego stworzone bohaterki. Nawet Oleńka niczym rasowa rajfurka przymyka oko na łóżkowe eskapady córki. Doprawdy?! Błędy merytoryczne, nielogiczne rozwiązania, a część przygodowa mnie bardziej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
637
221

Na półkach: ,

http://wiewiorkawokularach.blogspot.com/2018/01/koncz-wasc-wstydu-oszczedz-recenzja-w.html

Nigdy nie kryłam się z tym, że uwielbiam prozę Sienkiewicza. Całą Trylogię przeczytałam od deski do deski pięć razy, a pierwszy raz był w czwartej klasie szkoły podstawowej. Dlatego, gdy dowiedziałam się, że została przez kogoś popełniona kontynuacja Trylogii musiałam się przekonać, cóż to za wymysł. Nie powiem, byłam pełna obaw, czy Andrzej Stojowski podoła zadaniu, które przed sobą postawił i po lekturze muszę przyznać, że nadal mam w tej kwestii mieszane uczucia.
„W ręku Boga” to historia opowiadająca o dalszych losach wdów: Basi Wołodyjowskiej i Krzysi Ketlingowej oraz jej synka. Ponadto pojawiają się też inne postaci znane z kart „Ogniem i mieczem” czy „Potopu”, a mianowicie: Oleńka i Andrzej Kmicicowie oraz Helena i Jan Skrzetuscy, a także ich dzieci. Wbrew opisowi na okładce, to nie Basieńka i Krzychna grają pierwsze skrzypce w tej historii, ponieważ duży nacisk został położony również na życiu Jeremiego Skrzetuskiego, syna Heleny i Jana, i jego ukochanej, Anusi Kmicicówny – córki Oleńki i Andrzeja. Oczywiście, przez całą powieść przewijają się też postaci i wydarzenia historyczne, jak chociażby Jan III Sobieski, jego elekcja czy też obrona Wiednia. Fabularnie „W ręku Boga” dość mocno odbiega od Trylogii – jest tu znacznie więcej wielkiej polityki, spisków i knowań za kulisami. Pojawiają się elementy przygodowe, opisy historycznych losów Rzeczypospolitej i Europy, nie tylko tych, w których bezpośrednio biorą udział nasi bohaterowie, ale też tych, które mają miejsce w tym samym czasie, gdy mają miejsce wydarzenia powieści. To chyba bardziej powieść przygodowo-szpiegowska, niż historyczna, jak to miało miejsce w przypadku sienkiewiczowskiego pierwowzoru. Jednakże chyba największą różnicą między oryginałem pióra Sienkiewicza a tą kontynuacją, to pojawiający się po raz pierwszy erotyzm – wszak autor Trylogii unikał go jak diabeł wody święconej. Nie ma, oczywiście, opisanych jakichś wielkich scen seksu, ale jedna czy dwie sceny zabarwione tym elementem przewijają się w powieści i nadają jej o wiele większego realizmu. Dodają go też rozterki głównych bohaterów i pokazanie ich od bardziej ludzkiej strony – chociażby Helena Skrzetuska, razem z Janem zostają obdarci ze swoistego miru wielkich i niewinnych bohaterów kraju: Helena na stare lata staje się zgorzkniała i zrzędliwa, a Jan ucieka od niej i od domowych problemów na pole, gdzie może po prostu odpocząć.
Co do stylu i języka autora, to mam bardzo mieszane uczucia i jestem dość mocno na nie. Jak przy lekturze Sienkiewicza nie miałam problemów ze zrozumieniem użytego przez niego języka staropolskiego (no dobra, łaciny nie rozumiałam i siedziałam przy słowniku, przyznaję się bez bicia),tak przy Stojowskim musiałam się naprawdę mocno skupić. Użyty przez pisarza język był dla mnie zbytnio udziwniony i skomplikowany, przez co czytało mi się momentami ciężko i z trudem brnęłam przez kolejne strony.
Znalazłam też jeden błąd merytoryczny w powieści: matką chrzestną Anusi Kmicicówny, córki Oleńki i Andrzeja, jest w książce Anusia Borzobohata-Krasieńska – jest to niemożliwe z jednej ważnej przyczyny: gdy mała Kmicicówna miała przyjść na świat, to Anusia już nie żyła (był to początek „Pana Wołodyjowskiego”),ale jeśli ktoś mnie przyłapie na błędnym rozumowaniu, to śmiało, piszcie.
Podsumowując, mogę powiedzieć, że książka była nawet ciekawa, ale jednak mnie nie porwała i nie zachwyciła tak, jak oryginalna Trylogia. Czytałam ją momentami z trudem przez skomplikowany język, a najciekawsze dla mnie były fragmenty, gdzie opowiadano historię Rzeczypospolitej i Jaremy Skrzetuskiego; historia Krzychny nudziła mnie niemiłosiernie, natomiast przy Basieńce najbardziej zainteresowały mnie te fragmenty, gdy już poznała swojego nowego absztyfikanta. Z tych wszystkich powodów nie potrafię powiedzieć jednoznacznie, czy powieść mi się podobała, czy nie – byłam gdzieś pośrodku, w zależności od fragmentu, który akurat czytałam. Jestem ciekawa, czy ktoś z Was czytał tę historię i co o niej myśli – koniecznie dajcie znać w komentarzach!

http://wiewiorkawokularach.blogspot.com/2018/01/koncz-wasc-wstydu-oszczedz-recenzja-w.html

Nigdy nie kryłam się z tym, że uwielbiam prozę Sienkiewicza. Całą Trylogię przeczytałam od deski do deski pięć razy, a pierwszy raz był w czwartej klasie szkoły podstawowej. Dlatego, gdy dowiedziałam się, że została przez kogoś popełniona kontynuacja Trylogii musiałam się przekonać,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
610
567

Na półkach:

Michał_K-ski „Trzeba sporo odwagi i talentu, żeby próbować kontynuować coś niezwykle mocno zakorzenionego w zbiorowej świadomości narodu, a zarazem tak osobistego dla niemal każdej Polki i Polaka jak "Trylogia" Henryka Sienkiewicza. Andrzejowi Stojowskiemu nie sposób odmówić odwagi...”
gdyż talentu już Stojowskiemu nie dostaje :)
Dzieło pod tak bezpretensjonalnym nazwaniem obiło mi się o oczy parę lat temu (co zaznaczam, gdyż jest to nieważne) i nie bardzo mnie wciągnęło. Autor osiągnął efekt zewnętrznego jedynie podobieństwa do stylu Sienkiewicza. Gwiazdka za dobre chęci.
Audrey60
„Ta książka to wielkie nieporozumienie.”
Extreme
„Z próbą sprostania Sienkiewiczowi nikt sobie nie poradził i pewnie nie poradzi już... Tak sobie myślę, że to jest jak ze słynnym mieczem pana Longina - Zerwikapturem, waszmościowie tacy czy inni mogą jedynie starać się go podnieść, ale władać nim biegle i co najważniejsze skutecznie mógł jedynie pan Longinus Podbipięta. Z ciekawostek - w tej książce mamy opisany schyłek życia pana Zagłoby, zaś gdyby ktoś chciał poczytać jak to w jego młodych latach bywało odsyłam do książki "Pan Zagłoba", jej autorem jest Aleksander Rowiński.”
Dodam, że Teodor Parnicki też próbował odtworzyć żywot Zagłoby w powieści „I u możnych dziwny”.

Michał_K-ski „Trzeba sporo odwagi i talentu, żeby próbować kontynuować coś niezwykle mocno zakorzenionego w zbiorowej świadomości narodu, a zarazem tak osobistego dla niemal każdej Polki i Polaka jak "Trylogia" Henryka Sienkiewicza. Andrzejowi Stojowskiemu nie sposób odmówić odwagi...”
gdyż talentu już Stojowskiemu nie dostaje :)
Dzieło pod tak bezpretensjonalnym nazwaniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
815
520

Na półkach: ,

Ta książka to wielkie nieporozumienie.
Bardzo nieporadna próba ukazania dalszych losów bohaterów Trylogii Sienkiewicza.
Na nic się zdała archaizacja, bo opowiedziane historie nijak się mają do lekkiego pióra Sienkiewicza. Są sztuczne, wydumane, a charaktery bohaterów jakby odbiegały od opisów pierwowzorów.
Wielkie rozczarowanie.

Ta książka to wielkie nieporozumienie.
Bardzo nieporadna próba ukazania dalszych losów bohaterów Trylogii Sienkiewicza.
Na nic się zdała archaizacja, bo opowiedziane historie nijak się mają do lekkiego pióra Sienkiewicza. Są sztuczne, wydumane, a charaktery bohaterów jakby odbiegały od opisów pierwowzorów.
Wielkie rozczarowanie.

Pokaż mimo to

avatar
68
12

Na półkach:

Faktycznie mamy w tej książce opisane dalsze losy bohaterów znanych z Trylogii, jednak z pewnością autor nie zbliżył się do poziomu mistrza Henryka Sienkiewicza. Jeśli interesujesz się historią Polski XVII wieku, to sobie Drogi Czytelniku poradzisz i przeczytasz do końca, jeżeli zaś nie, to prawdopodobnie szkoda Twego czasu. Z próbą sprostania Sienkiewiczowi nikt sobie nie poradził i pewnie nie poradzi już... Tak sobie myślę, że to jest jak ze słynnym mieczem pana Longina - Zerwikapturem, waszmościowie tacy czy inni mogą jedynie starać się go podnieść, ale władać nim biegle i co najważniejsze skutecznie mógł jedynie pan Longinus Podbipięta.
Z ciekawostek - w tej książce mamy opisany schyłek życia pana Zagłoby, zaś gdyby ktoś chciał poczytać jak to w jego młodych latach bywało odsyłam do książki "Pan Zagłoba", jej autorem jest Aleksander Rowiński.

Faktycznie mamy w tej książce opisane dalsze losy bohaterów znanych z Trylogii, jednak z pewnością autor nie zbliżył się do poziomu mistrza Henryka Sienkiewicza. Jeśli interesujesz się historią Polski XVII wieku, to sobie Drogi Czytelniku poradzisz i przeczytasz do końca, jeżeli zaś nie, to prawdopodobnie szkoda Twego czasu. Z próbą sprostania Sienkiewiczowi nikt sobie nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1982
82

Na półkach: ,

Trzeba sporo odwagi i talentu, żeby próbować kontynuować coś niezwykle mocno zakorzenionego w zbiorowej świadomości narodu, a zarazem tak osobistego dla niemal każdej Polki i Polaka jak "Trylogia" Henryka Sienkiewicza. Andrzejowi Stojowskiemu nie sposób odmówić odwagi...

Trzeba sporo odwagi i talentu, żeby próbować kontynuować coś niezwykle mocno zakorzenionego w zbiorowej świadomości narodu, a zarazem tak osobistego dla niemal każdej Polki i Polaka jak "Trylogia" Henryka Sienkiewicza. Andrzejowi Stojowskiemu nie sposób odmówić odwagi...

Pokaż mimo to

avatar
4663
3431

Na półkach: , ,

Każdy, kto przeczytał i polubił Trylogię Sienkiewicza, westchnął zapewne z żalem, że to już koniec przygód Skrzetuskiego, Kmicica, pana Wołodyjowskiego i niezapomnianego Zagłoby.
Los uśmiechnął się jednak do fanów Sienkiewiczowskich bohaterów i dał im Trylogii ciąg dalszy w postaci powieści Andrzeja Stojowskiego. Od początku wokół tej książki rozgorzała dyskusja, a czytelnicy podzielili się na zagorzałych przeciwników "nieudolnego naśladowcy" i przychylnie nastawionych wielbicieli "nowego Sienkiewicza".

Moja sympatia mieści się pośrodku tego sporu, gdyż dostrzegam i zalety, i wady "W ręku Boga".
Do tych pierwszych na pewno zaliczam wartką akcję i wysunięcie na plan pierwszy postaci kobiecych - niepozbawionych chęci życia wdów po Wołodyjowskim i Ketlingu. W trudnych chwilach, jakich los im nie szczędzi, nieoceniona okazuje się pomoc jak zawsze niezawodnego pana Zagłoby, któremu autor podarował aż 95 lat życia.
Styl i język przypominają warsztat dziewiętnastowiecznego pisarza, jednak w treści razi natłok scen erotycznych, które mają się nijak do Sienkiewiczowskiej tradycji.

Czy warto sięgnąć po powieść Stojowskiego? Na pewno tak, chociażby po to, by skonfrontować świat wykreowany przez współczesnego pisarza ze światem stworzonym przez noblistę i by porównać swoje wyobrażenia o dalszych losach bohaterów z tym, co zrodziła cudza wyobraźnia.

Każdy, kto przeczytał i polubił Trylogię Sienkiewicza, westchnął zapewne z żalem, że to już koniec przygód Skrzetuskiego, Kmicica, pana Wołodyjowskiego i niezapomnianego Zagłoby.
Los uśmiechnął się jednak do fanów Sienkiewiczowskich bohaterów i dał im Trylogii ciąg dalszy w postaci powieści Andrzeja Stojowskiego. Od początku wokół tej książki rozgorzała dyskusja, a...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    97
  • Chcę przeczytać
    48
  • Posiadam
    39
  • Powieść historyczna
    6
  • Powieści historyczne
    2
  • Niedoczytane
    1
  • Audioteka
    1
  • 05. Opium w rosole
    1
  • 🕒 Historia
    1
  • Stos 07/2013 lipcowy
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki W ręku Boga


Podobne książki

Przeczytaj także