rozwiń zwiń

McDusia

Okładka książki McDusia
Małgorzata Musierowicz Wydawnictwo: Akapit Press Cykl: Jeżycjada (tom 19) literatura młodzieżowa
291 str. 4 godz. 51 min.
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Cykl:
Jeżycjada (tom 19)
Wydawnictwo:
Akapit Press
Data wydania:
2012-10-03
Data 1. wyd. pol.:
2012-10-03
Liczba stron:
291
Czas czytania
4 godz. 51 min.
Język:
polski
ISBN:
9788362199938
Tagi:
Borejko Jeżycjada

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Na Jowisza 2! Nadal uzupełniam Jeżycjadę Emilia Kiereś, Małgorzata Musierowicz
Ocena 7,2
Na Jowisza 2! ... Emilia Kiereś, Małg...
Okładka książki Poczytaj mi, mamo. 15 bajek na 100 lat Helena Bechlerowa, Wanda Chotomska, Maria Kowalewska, Tadeusz Kubiak, Barbara Lewandowska, Hanna Łochocka, Małgorzata Musierowicz, Joanna Papuzińska, Janina Porazińska, Elżbieta Szeptyńska, Julian Tuwim, Danuta Wawiłow
Ocena 7,8
Poczytaj mi, m... Helena Bechlerowa, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
2968 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
283
28

Na półkach:

Jestem chyba jedną z pierwszych osób, które już przeczytały nową powieść pani Musierowicz... Niecałe cztery godziny, podczas gdy lektura poprzednich części zajmowała mi godzinę i - paradoksalnie - te "jedne" godziny znaczą dla mnie o wiele więcej niż dzisiejsze popołudnie.
"McDusia" - wyczekiwana, wyglądana, po sukcesie "Sprężyny" cztery lata temu, byłam wręcz pewna, że zachwyci mnie i dziewiętnasty tom ukochanej Jeżycjady. Wystarczyło jednak jedynie kilka kartek, bym z przykrym uczuciem zawodu, stwierdziła, że to nie "to".
"Mcdusia" to bowiem Jeżycjada na wskroś "nowa", to Jeżycjada, jaką znam z "Języka Trolli" czy "Żaby". Nie mówię, że zła, bo wciąż tli się płomyczek tej subtelnej, jeżycjadowej atmosfery, ale zima w "Macdusi" to już nie jest ta magiczna zima, co w "Noelce", "Pulpecji" czy nawet "Opium w rosole". Postacie - kiedyś tak wyraziste, każda z własną, niepowtarzalną historią - teraz stały się płaskie, zepchnięte na trzeci (albo i dalszy) plan przez latorośle Gabrieli i Idy (którym, nawiasem mówiąc poświęcono już bodajże trzy powieści), a kiedy już się pojawią, sprawiają wrażenie bohaterów zupełnie innych, wręcz nowych, z którymi nie da się już związać i zżyć. Natalia już nie jest uduchowioną, poetyczną Nutria, a zwykłą nauczycielką, uwielbiającą wiersze. Gdzie się podziała tajemnicza osobowość bezbronnej Aurelii? Gdzie Bebe ze swoim stoickim spokojem i chłodną rezerwą? Gdzie Dambo, gdzie Elka z Tomkiem, gdzie Bella z Czarkiem? Ba, nawet o Kresce i Maćku padły może ze trzy zdania. Pytania można dwoić i troić, a i jedyną odpowiedzią są kolejne (powtarzające się!) losy domowników kamienicy przy Roosevelta 5. Dlaczego po raz kolejny mam czytać o problemach sercowych Ignasia czy Józefa? Dlaczego po raz kolejny muszę czytać przekomarzanki Łucji z dziadkiem, żywcem wyjęte ze "Sprężyny" (uwielbiam panią Musierowicz, ale niektóre rozmowy wyglądały mi trochę na autoplagiat) Po co po raz 123456 wprowadzać postać Pyziaka? Po co - wreszcie - cała Mcdusia, niezbyt udana podróbka Belli Rojek ze swoją prozaiczną historią miłosną? Cóż, Magda jest zdecydowanie najnudniejszą bohaterką sagi, a byłam pewna, że to chlubne miejsce zajmuje urocza Hildegarda, zwana Żabą. Mcdusia, mimo swych kocich oczu, charakteru nie ma ani odrobiny i jakoś niespecjalnie można zauważyć w jej zachowaniu cechy zanotowane przez profesora Dmuchawca. Wydaje mi się, że w całej powieści Magda jest postacią raczej drugoplanową, a autorka - chcąc opisać historie możliwie największej liczby postaci - nie miała szansy prawidłowo jej wykreować. Szkoda, bo córka Kreski i Maćka, jednej z najulubieńszych jeżycjadowych par, zasługuje na coś lepszego.

Laura i Adam - jeśli miałabym wybrać tę jedną najukochańszą parę, to bez namysłu wskazałabym na świeżo upieczone małżeństwo. Niestety, "Mcdusia" zniszczyła tę miłość - miłość jak z innego, lepszego świata. Co z tego, że narrator zapewnia, iż zakochani świata za sobą nie widzą - nie ma scen jak na Rynku, nie ma scen jak pewnego wietrznego dnia na przystanku autobusowym = nie ma magii podczas czytania. Było - owszem - obserwowanie sarny w zaśnieżonym lesie, lecz przecież już Florian i Patrycja tonęli w romantycznym pocałunku pośród drzew i ostatni rozdział "Pulpecji" czytałam z chusteczką przy oczach.
Jedynie plecenie warkocza i urocze mycie buzi (moja ulubiona scena w "Mcdusi") jakoś wynagradza wcześniejsze i zupełnie pominięcie narzeczonych, a równocześnie moich ulubionych postaci. Jednak - gdy będę chciała powspominać i pomarzyć o pięknym uczuciu - zdecydowanie sięgnę po "Sprężynę",

Do plusów dopisuje też pomysł na pojawienie się Aurelii, Jurka Hajduka oraz Bebe w związku z ich prezentami od Dmuchawca. Pomysł genialny, wykonanie dużo gorsze. Niby odwiedzają pokój, w którym tyle przeżyli, pokój człowieka, który tak wiele dla nich znaczył, ale nie czuć atmosfery zimowych dni, nie słychać radosnego wrzasku Geniusi Bombke, nic nie zostało ze słodko-gorzkawego klimatu "Brulionu Bebe B.", nie mówiąc już o tym, że imię Cesi nawet nie zostało wspomniane, a Jerzy Hajduk nie otrzymał od profesora nawet tak dobrze znanego "Przeglądu Sportowego".

I na koniec ostatnia rzecz - święta Bożego Narodzenia. Wspominam "Noelkę" i myślę, że jednak pomysł, zwykły, oryginalny koncept to jednak coś fantastycznego. "Mcdusia" nie sięga "Noelce" do pięt, przypomina bardziej Gwiazdkę u rodziny z któregokolwiek polskiego serialu :( Choć - muszę przyznać - Józef w kostiumie Gwiazdora rozbawił mnie do łez. Chociaż, te łzy mogły być równie z innego powodu - przed oczyma wyobraźni stanął mi Tomek Kowalik, stojący w deszczu z Elką Strybą. Tęsknię za nimi...

Nie wiem, czy właściwie oceniłam "Mcdusię"... Może za pochopnie? Może jeszcze za jakiś czas, wrócę do niej, przeczytam na spokojnie? Jedno jest pewne - właściwie każdą częśc "Jeżycjady" mogę czytać w nieskończoność i za każdym razem dostrzegam coś nowego, coś, co pozwala mi na nową interpretację każdej z powieści.Czas pokaże, czy będzie tak z "Mcdusią"... Bo - jak powiedział Ignacy Borejko, cytując Stanisława Jachowicza - "Bije zegar godziny, my wtedy mawiamy: - Jak ten czas szybko mija! A to my mijamy".

Jestem chyba jedną z pierwszych osób, które już przeczytały nową powieść pani Musierowicz... Niecałe cztery godziny, podczas gdy lektura poprzednich części zajmowała mi godzinę i - paradoksalnie - te "jedne" godziny znaczą dla mnie o wiele więcej niż dzisiejsze popołudnie.
"McDusia" - wyczekiwana, wyglądana, po sukcesie "Sprężyny" cztery lata temu, byłam wręcz pewna, że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    4 577
  • Chcę przeczytać
    1 321
  • Posiadam
    1 122
  • Ulubione
    196
  • Jeżycjada
    116
  • 2012
    100
  • Chcę w prezencie
    79
  • 2013
    56
  • Teraz czytam
    37
  • Młodzieżowe
    36

Cytaty

Więcej
Małgorzata Musierowicz McDusia Zobacz więcej
Małgorzata Musierowicz McDusia Zobacz więcej
Małgorzata Musierowicz McDusia Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także