rozwińzwiń

Życie na Missisipi

Okładka książki Życie na Missisipi Mark Twain
Okładka książki Życie na Missisipi
Mark Twain Wydawnictwo: Wydawnictwo Iskry biografia, autobiografia, pamiętnik
388 str. 6 godz. 28 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Tytuł oryginału:
Life on the Mississippi
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Iskry
Data wydania:
2006-11-03
Data 1. wyd. pol.:
1967-01-01
Data 1. wydania:
2017-02-26
Liczba stron:
388
Czas czytania
6 godz. 28 min.
Język:
polski
ISBN:
8324400184
Tłumacz:
Zofia Siwicka
Tagi:
Stany Zjednoczone folklor historia XIX wiek Missisipi rzeka literatura amerykańska klasyka
Średnia ocen

6,7 6,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,7 / 10
116 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
400
153

Na półkach:

Bardzo chaotyczna książka. Czegóż tu nie ma! Wspomnienia z dzieciństwa w miasteczku Hannibal w Missouri. Opis trudów nauki prowadzenia parowców po kapryśnym i zmiennym nurcie Missisipi w młodości. Relacja z sentymentalnego powrotu i podróży rzeką w ćwierć wieku później, po wielkiej powodzi w 1882 roku. Przewodnik turystyczno... ekonomiczny (trochę taka papierowa Wikipedia...) po dorzeczu Missisipi. Praktyczne rady i porady. Plus "mrożące krew w żyłach" opowieści, jakoby zasłyszane przy okazji. Silva rerum.

Wszystko to z pewnością mogło być ciekawe i fascynujące dla "postępowych i nowoczesnych Amerykanów", dla których Twain to pisał u schyłku dziewiętnastego wieku. Mnie zaciekawiła głównie opowieść o udrękach kandydata na pilota i "parowcowej gorączce" na tej i okolicznych rzekach przed wybuchem Wojny Secesyjnej.

Mimo wszystko, było to łatwiejsze do przebrnięcia, niż (podobne w stylu) "Pod gołym niebem" – dla odmiany, o zachodniej części Ameryki – którego nie udało mi się zmęczyć.

Bardzo chaotyczna książka. Czegóż tu nie ma! Wspomnienia z dzieciństwa w miasteczku Hannibal w Missouri. Opis trudów nauki prowadzenia parowców po kapryśnym i zmiennym nurcie Missisipi w młodości. Relacja z sentymentalnego powrotu i podróży rzeką w ćwierć wieku później, po wielkiej powodzi w 1882 roku. Przewodnik turystyczno... ekonomiczny (trochę taka papierowa...

więcej Pokaż mimo to

avatar
324
224

Na półkach:

Ameryka koniec 19 wieku opisana z perspektywy Mississipi. Mark Twain opisuje swoją pracę jako pilota parowca a kilkadziesiąt lat później wraca na rzekę jako pisarz i widzi całkowicie inny świat

Ameryka koniec 19 wieku opisana z perspektywy Mississipi. Mark Twain opisuje swoją pracę jako pilota parowca a kilkadziesiąt lat później wraca na rzekę jako pisarz i widzi całkowicie inny świat

Pokaż mimo to

avatar
278
225

Na półkach:

„Ech, Miss, ech, Missisipi, pragnienie jedno sycisz” – pisał w swoim nostalgicznym wierszu Edward Stachura. Owianą legendą rzekę, która dla polskiego poety-marzyciela była bardziej chimerą niż rzeczywistością opisał Mark Twain – tyleż lirycznie, co realistycznie.

Po autobiografii amerykańskiego autora, którego cenię nie tylko za powieści przygodowe dla młodzieży, ale przede wszystkim za znakomite nowele i opowiadania – spodziewałem się jednak trochę więcej. Kunszt literacki tego twórcy jest oczywistością, nie sposób go kwestionować. Mimo to liczyłem na większą dawkę humoru i nietuzinkowych obserwacji.

Pierwsza część książki to w dużej mierze technikalia dotyczące pilotowania statków na Missisipi. Sporo szczegółów natury organizacyjnej, na dłuższą metę nużących. Dowiadujemy się niemało o historii i specyfice samej rzeki, a także o miastach i miasteczkach położonych wzdłuż jej brzegu. Żegluga parowa na Missisipi narodziła się w 1812 r. W ciągu lat trzydziestu wyrosła do potężnych rozmiarów, a nim upłynęło następne trzydzieści lat – zamarła. Z czasem wyparła ją kolej żelazna…

Twain – jako pilot parostatku – nauczył się rzeki na pamięć (głównie dzięki swemu przełożonemu i mistrzowi – Horacemu Bixby). Przyjmuje się, że pseudonim literacki pisarza pochodzi z tego okresu – w żargonie pilotów parowców „mark twain” oznacza „zaznacz dwa (sążnie głębokości)”.

Autor, opowiadając o Ameryce drugiej połowy XIX w., często ociera się o publicystykę – wdaje się w detale urbanistyczne czy społeczno-gospodarcze… Wielki kraj rośnie, rozwija się, tętni życiem. Opis tego procesu jest barwny i wszechstronny, jednak z jakichś powodów nie porywa. Twain słynie z ironii, trzeźwych sądów i pysznych anegdot obyczajowych ilustrujących rozmaite typy ludzkie. W „Życiu na Missisipi” korzysta z tego arsenału, lecz nie aż tak, żeby zaskoczyć czy rozbawić.

Paradoksalnie zapamiętam z książki fragmenty natury lirycznej, sentymentalnej. Te tony wybrzmiewają w drugiej części utworu. Pisarz opisuje swój powrót do St. Louis (po dwudziestu latach!) i wzruszenia związane z ponownym przemierzaniem rzeki. Spotyka ludzi i odwiedza miejsca z okresu swojej młodości…

A w międzyczasie opowiada: o tragicznej śmierci brata (w pożarze na statku),o dramacie wojny secesyjnej, o wyzysku Murzynów i Indian, o człowieku, którego poznał w Niemczech jako stróża trupów…

Otóż ten wartownik czuwał nad zmarłymi, co do których istniało podejrzenie, że mogą się jeszcze obudzić. W przypadku czyjegoś ożywienia miał natychmiast udzielać pomocy. I rzeczywiście – raz jeden ktoś powrócił z przedsionka śmierci. Był to człowiek, który przed wielu laty, w Ameryce, złamał życie stróżowi, mordując jego żonę i dzieci (w napadzie rabunkowym). Historia tak niezwykła, że można mieć wątpliwości, czy prawdziwa. Twain wplótł w nią jeszcze motyw ukrytego skarbu, gdzieś na wybrzeżu Missisipi. Bywa, że realista puszcza wodze fantazji...

Na zakończenie dwie poetyckie perełki:

1) „Utraciłem coś, czego póki żyję nie będę już mógł odzyskać: cały wdzięk, piękność, poezja uleciały z majestatycznej rzeki. Pamiętam do tej pory pewien cudowny zachód słońca, którego byłem świadkiem, gdy żegluga parowcem stanowiła dla mnie nowość. Rozległa przestrzeń rzeki zamieniła się w krew. W niezbyt wielkiej odległości czerwona barwa przechodziła w złoto, przez które płynęła samotna, czarna, wyraźnie widoczna kłoda. W jednym miejscu leżała na wodzie długa, ukośna, błyszcząca smuga, w innym powierzchnia łamała się w ruchliwe, opalizujące kręgi. Tam gdzie rudawy blask jaśniał najsłabiej było gładkie miejsce porysowane delikatnie pięknymi kołami i lśniącymi liniami. Lewy brzeg był gęsto zalesiony, a w ponurym cieniu rzucanym przez las w jednym miejscu migotała długa, pienista błyszcząca jak srebro smuga. Wysoko nad leśną ścianą suche drzewo o wyraźnych konturach falowało jedyną pokrytą liśćmi gałęzią, która paliła się jak płomień na tle wspaniałej słonecznej poświaty. Było jeszcze wiele pięknych zakrętów, odbijających się w wodzie obrazów, lesistych wyniosłości, łagodnej dali. A nad tym wszystkim daleko i blisko płynęły rozproszone światła wzbogacając co chwila obraz w nowe cuda kolorów. Stałem jak zaczarowany”.

2) „A stare morze jak gdyby płakało,
odchodząc szepcze i liże brzeg gładki
i bijąc w pomost dziś opustoszały
woła swe dawno zatopione statki”.

„Ech, Miss, ech, Missisipi, pragnienie jedno sycisz” – pisał w swoim nostalgicznym wierszu Edward Stachura. Owianą legendą rzekę, która dla polskiego poety-marzyciela była bardziej chimerą niż rzeczywistością opisał Mark Twain – tyleż lirycznie, co realistycznie.

Po autobiografii amerykańskiego autora, którego cenię nie tylko za powieści przygodowe dla młodzieży, ale...

więcej Pokaż mimo to

avatar
513
513

Na półkach:

Missisipi jest rzeką sprawiedliwą. Dawniej Rzeka Niepokalanego Poczęcia. Kiedyś można było przepłynąć od ujścia Missisipi do Quebecu i nadal być na terytorium francuskim. Ciekawe wspomnienia z epizodu w życiu autora, gdy był pilotem na Missisipi. Pozazdrościć. Historie w typie Poe'go sprawiły jednak że zacząłem trochę powątpiewać w prawdomówność Twaina. Zwłaszcza, że jest też trochę bufonady. Poza tym jednak cieszę się, że ktoś coś takiego napisał.

Missisipi jest rzeką sprawiedliwą. Dawniej Rzeka Niepokalanego Poczęcia. Kiedyś można było przepłynąć od ujścia Missisipi do Quebecu i nadal być na terytorium francuskim. Ciekawe wspomnienia z epizodu w życiu autora, gdy był pilotem na Missisipi. Pozazdrościć. Historie w typie Poe'go sprawiły jednak że zacząłem trochę powątpiewać w prawdomówność Twaina. Zwłaszcza, że jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
81
18

Na półkach:

Jedna z ciekawszych książek w dorobku Marka Twain-a - w zasadzie są to wspomnienia !
Zresztą jego pseudonim (TWAIN) wziął się z okresu który opisuje tj okresu kiedy był pilotem statków rzecznych na Missisipi (oznaczenie wykrzykiwane dla wiadomości sternika o głębokości nurtu). Zresztą z tego okresu życia czerpał pełnymi garściami tworząc inne wspaniałe książki np. "Przygody HUCKA" .
Zresztą Pan TWAIN należy do moich ulubionych pisarzy z wielu powodów - chyba najbardziej z powodu wybitnego poczucia humoru oraz szeregu przekonań, która podzielam.....
Myślę, że kto przeczyta tą książkę to będzie patrzył zupełnie innym okiem na południe USA, szczególnie jego historię.
Przed przeczytaniem tej pozycji zdecydowanie polecałbym przeczytać najważniejszą autobiograficzną powieść "POD GOŁYM NIEBEM" (którą też za jakiś czas skomentuje - na pewno dam jej 10!)

Jedna z ciekawszych książek w dorobku Marka Twain-a - w zasadzie są to wspomnienia !
Zresztą jego pseudonim (TWAIN) wziął się z okresu który opisuje tj okresu kiedy był pilotem statków rzecznych na Missisipi (oznaczenie wykrzykiwane dla wiadomości sternika o głębokości nurtu). Zresztą z tego okresu życia czerpał pełnymi garściami tworząc inne wspaniałe książki np....

więcej Pokaż mimo to

avatar
674
258

Na półkach: ,

Życiorys Marka Twaina jest świetną kanwą dla powieści przygodowo-awanturniczej. Już od najmłodszych lat był zmuszony imać się przeróżnych zajęć zarobkowych. Paradoksalnie dzięki temu miał szanse poznać niezwykłych ludzi, różne środowiska, a przede wszystkim odbyć liczne podróże wzdłuż i wszerz dziewiętnastowiecznych Stanów Zjednoczonych. Jednym z epizodów w życiu psiarza, który odcisnął pozytywne piętno na późniejszej twórczości Twaina, była praca na rzecznych parowcach, odbywających rejsy na największej rzece Ameryki Północnej - Missisipi. Akcja dzieję się w czasach, gdy rzeka była zupełnie nieuregulowana, o dzikim i w większości bezludnym brzegu. Cała odpowiedzialność za nawigację statkiem, uniknięcie mielizn i podwodnych przeszkód, spoczywała na barach pilota parowca. Ten mógł się tylko posiłkować doświadczeniem swoim i innych, a przede wszystkim specyficzną dla tej grupy intuicją. To ostanie wpływało na odbiór pilotów parowców przez pozostałych użytkowników rzeki, którzy darzyli ich najwyższym uznaniem i respektem. Autor nie szczędzi nam licznych opisów sytuacyjnych oraz niemalże dziewiczej przyrody nad Missisipi. A wszystko odbywa się przy rytmicznym akompaniamencie boczno-kołowych łopat parowca, które rytmicznie i konsekwentnie napędzały statek przecinający Południowe stany USA.
Książka nie jest może mistrzowskim osiągnięciem Marka Twaina, z pewnością napisał lepsze. Ale z drugiej stronny jest to pewien rodzaj autobiograficznego reportażu o świecie, który zginał jeszcze za życia pisarza czyli uroczo staroświeckich parostatków raz po raz pokonujących dziką rzekę.

Życiorys Marka Twaina jest świetną kanwą dla powieści przygodowo-awanturniczej. Już od najmłodszych lat był zmuszony imać się przeróżnych zajęć zarobkowych. Paradoksalnie dzięki temu miał szanse poznać niezwykłych ludzi, różne środowiska, a przede wszystkim odbyć liczne podróże wzdłuż i wszerz dziewiętnastowiecznych Stanów Zjednoczonych. Jednym z epizodów w życiu psiarza,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
813
802

Na półkach: , , , , ,

Czasami zdarza się, że dana lektura tak doskonale pasuje do świata duchowego czytelnika, że nie jest on w stanie znaleźć jej najmniejszej nawet wady. Taką książką jest dla mnie "Życie na Missisipi".

Twain urzeka jako znakomity gawędziarz. Z ogromnym autentyzmem opowiada nam o świecie, który już za jego życia przeszedł nieodwołalnie do historii Południa Stanów Zjednoczonych - o świecie rzecznych bocznokołowców i ich pilotów, znających każde zakole Missisipi jak własną kieszeń (lub i nie, co wiodło nierzadko ku katastrofie). Gawęda Twaina wije się niczym sam "Ojciec Wód", zahacza o mnóstwo ciekawych zdarzeń i postaci, często schodzi z nurtu w starorzecza i bayous, aby po pewnym czasie znowu wpłynąć z triumfalnym rykiem parowego gwizdka z powrotem w główne koryto rzeki.

Nie mam wyboru: polecam gorąco!

Czasami zdarza się, że dana lektura tak doskonale pasuje do świata duchowego czytelnika, że nie jest on w stanie znaleźć jej najmniejszej nawet wady. Taką książką jest dla mnie "Życie na Missisipi".

Twain urzeka jako znakomity gawędziarz. Z ogromnym autentyzmem opowiada nam o świecie, który już za jego życia przeszedł nieodwołalnie do historii Południa Stanów Zjednoczonych...

więcej Pokaż mimo to

avatar
371
31

Na półkach: , ,

Jedna z lepszych książek, które przeczytałam w życiu i z pewnością najlepsza tego autora. Wiele się z niej nauczyłam o ludziach.

Jedna z lepszych książek, które przeczytałam w życiu i z pewnością najlepsza tego autora. Wiele się z niej nauczyłam o ludziach.

Pokaż mimo to

avatar
300
284

Na półkach: , ,

Ktoś mnie już w swojej opinii na temat tej książki ubiegł i mogę się z tym tylko zgodzić. Autor opisuje tu podróż po ogromnej rzece w Ameryce Północnej, a jest nią właśnie tytułowa Missisipi. Podróż, to co przeżył, to jakich ludzi spotkał, jest to tak opisane, że jakby się brało w tym udział. To dość charakterystyczne dla tego autora, ponieważ takie same odczucia miałem jak czytałem "Pod gołym niebem". Rzeka, jej opis w taki sposób, że czułem jej zapach, słyszałem jej dźwięk, widziałem to co się w niej porusza. Wspaniała sprawa, to się nazywa talent. Jednocześnie mam przekonanie, że książka ta spodoba się wszystkim tym, którzy kochają "amerykańskie południe" (o ile wiedzą o co chodzi haha). Bardzo polecam.
No nic, siadam sobie deskach pokładu i patrzę jak tam Murzyny bawełne zbierają!

Ktoś mnie już w swojej opinii na temat tej książki ubiegł i mogę się z tym tylko zgodzić. Autor opisuje tu podróż po ogromnej rzece w Ameryce Północnej, a jest nią właśnie tytułowa Missisipi. Podróż, to co przeżył, to jakich ludzi spotkał, jest to tak opisane, że jakby się brało w tym udział. To dość charakterystyczne dla tego autora, ponieważ takie same odczucia miałem jak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
395
246

Na półkach:

Zbiór opowiadań i relacji z rejsów po rzece w przekroju wielu lat. Wspomnienia autora i zachwyty nad rozwojem miast. Myślę że w dzisiejszych czasach ten rozwój miast by Twaina zatrważał.

Zbiór opowiadań i relacji z rejsów po rzece w przekroju wielu lat. Wspomnienia autora i zachwyty nad rozwojem miast. Myślę że w dzisiejszych czasach ten rozwój miast by Twaina zatrważał.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    161
  • Przeczytane
    160
  • Posiadam
    43
  • Ulubione
    8
  • Teraz czytam
    5
  • Literatura amerykańska
    4
  • USA
    3
  • Mark Twain
    3
  • Audiobook
    2
  • Chcę w prezencie
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Życie na Missisipi


Podobne książki

Przeczytaj także