Mój powrót do życia. Nie tylko o kolarstwie
"Mój powrót do życia..." to opowieść o triumfie, tragedii, transformacji i transcendencji kolarza wszech czasów, Lance'a Armstronga, jego dzieciństwie, wczesnych sukcesach, walce z rakiem, leczeniu, powrocie do życia, małżeństwie i pierwszych chwilach ojcostwa. Zwycięstwo Lance'a Armstronga w kolarskim wyścigu Tour de France zastało okrzyknięte "pamiętnym wydarzeniem w historii sportu ostatniego wieku". W 1996 roku Lance Armstrong założył fundację swojego imienia - organizację charytatywną, wspierającą wszelkie działania, których celem jest walka z choroba nowotworową.
Dodaj do biblioteczki
Porównaj ceny
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Szukamy ofert...
Mogą Cię zainteresować
Oceny
Książka na półkach
- 370
- 98
- 97
- 11
- 4
- 4
- 4
- 3
- 3
- 2
Opinia
Wrażenie jakie mi się nasunęło po pierwszych dwudziestu stronach: chłop, a pisze jak baba. Wróciłam się do okładki, no tak Sally Jenkins napisała mu tę książkę, powiedzmy współpracowali ze sobą i razem ją napisali. Lance w końcu nie jest pisarzem tylko sportowcem, więc niby skąd umiejętność pisania by wziął;) Ale trochę zadowolona byłam z siebie, że jakby co, to nie dałabym się nabrać. Na pewno Sally przyczyniła się do tego, że wydobyła z niego tę wrażliwszą stronę, chociaż nie ukrywała jego krnąbrności.
Armstrong to indywidualista i już od dzieciństwa chodził własnymi drogami, uprawiał triatlon, kolarstwo, wbrew powszechnej w Teksasie manii futbolowej. Osiągał w tych dziedzinach sukcesy, miał też sławę zawodnika agresywnego, żeby nie powiedzieć chamskiego. Nie szanował starszych i zasłużonych zawodników. Kilka razy czytałam tekst, gdzie Lance obraził byłego mistrza świata, włoskiego kolarza Argentina. Lance go potem wyprzedził, a tamten nie mogąc znieść tej porażki zatrzymał się na pięć metrów przed metą, nie chciał stawać na podium obok Lanca, wolał być na czwartym miejscu. Był to ze strony Argentina wyrafinowany sposób pokazania przeciwnikowi, że go nie szanuje. Bardzo mnie to ujęło, że są ludzie dla których honor jest ważniejszy od wygranej. Wrażenie też zrobił na samym Armstrongu, lekcja ta dała mu dużo do myślenia. Powoli uczył się manier w kolarstwie, ale przede wszystkim uczył się cierpliwości. Sam doszedł do wniosku, że cecha która odróżnia chłopca od mężczyzny to cierpliwość.
Książka ma dwa tematy główne kolarstwo i walka Lanca z rakiem. Mimo, że uważa się najpierw za pacjenta, a dopiero potem za sportowca, to na pewno kolarstwo dominuje w jego życiu. Nawet będąc chory, poddając się chemoterapii jeździ w tempie spacerowym na rowerze, wmawiając sobie "dopóki się ruszam to znaczy, że nie jestem chory". W jego przypadku wyzdrowienie graniczyło z cudem. Był w trzecim stadium choroby i miał zaledwie 3 % szans na przeżycie, o czym dowiaduje się od lekarzy dopiero po ogromnym sukcesie, jakim jest zwycięstwo w Tour de France. Nie ma w tej książce jakiegoś wielkiego nawrócenia do Boga, rozmów z nim. Lance ma ogólne pojęcie Boga, wierzy bardziej w siłę drzemiącą w człowieku, w umiejętności lekarzy, wynalazki medycyny. Szybciej można trafić na rozmowę Lance z rakiem "wybierając mnie, źle wybrałeś". W jakimś sensie rak rzeczywiście źle wybrał. Po wyleczeniu się Armstrong założył fundację walki z rakiem, promując postawę walki z chorobą do końca, nie poddawania się no i oczywiście dając nadzieję, sam będąc przykładem, że z rakiem można wygrać.
Przyznaję, że trochę z ociąganiem sięgnęłam po tę książkę. Obawiałam się męczących opisów kolarstwa od tej technicznej strony, zupełnie niepotrzebnie. Jestem w tej komfortowej sytuacji, że kolarstwo bynajmniej nie jest mi obce, a to ze względu na to, że w domu posiadam kolarza, i chcąc nie chcąc słyszę ciągle coś na ten temat. Nawet byłam zdziwiona w jednym momencie, jak Lance dopiero w Europie rozumie, że kolarstwo jest drużynową dziedziną sportu. Dla mnie to oczywista oczywistość:) Myślę, że nawet osoba, która się tym nie interesuje na pewno zrozumie na czym polega ten sport, a może nawet go polubi. Dodałabym też, że kolarstwo to najprzyjemniejsza część książki.
Wrażenie jakie mi się nasunęło po pierwszych dwudziestu stronach: chłop, a pisze jak baba. Wróciłam się do okładki, no tak Sally Jenkins napisała mu tę książkę, powiedzmy współpracowali ze sobą i razem ją napisali. Lance w końcu nie jest pisarzem tylko sportowcem, więc niby skąd umiejętność pisania by wziął;) Ale trochę zadowolona byłam z siebie, że jakby co, to nie dałabym...
więcej Pokaż mimo to