Akcja książki koncentruje się na znalezieniu przez śledczych trupów, w specjalnie wydzielonych grobach. Od tej pory wiedzą, że mają do czynienie z seryjnym mordercą. Z mordercą, który zabijając swoje ofiary wzoruje się na średniowiecznych torturach, tak samo też układa ich ręce itp już po ich śmierci. Wybiera różne osoby, wydawałoby się niepowiązane ze sobą.

Jak je wyszukuje, dlaczego to robi i kto to jest? Na te i wiele innych pytań musi odpowiedzieć policyjna załoga, na czele której stoi policjant Vito. Na miejsce zbrodni wezwana zostaje Sophie - z zawodou archeolog, pracująca obecnie w muzeum o tematyce średniowiecznej. Posiada sporą wiedzę na temat tego okresu. Jak dalej potoczy się akcja?

Książkę oceniam jaką dobrą, porządny thriller, taki faktycznie dość lekki, nie trzyma bardzo w napięciu, ale jest ciekawy i czytałam jednym tchem. Można nazwać go thrillerem romantycznym, bo romans jest w książce wyraźnie zaznaczony. Tutaj przyznam, że dla mnie to słabsza część książki, ale jeszcze strawna. Fakt jednak, że jest on taki mocno przesłodzony, wszyscy są piękni, seks jest nieziemski od razu itp. Tak stereotypowo tutaj, ale jeszcze do przejścia jak dla mnie. Wątek thrillerowy jednak dla mnie na tym nie cierpi, jest sprawnie przeprowadzony. Nie czułam może napięcia jak pisałam, ale dobrze mi się czytało i ciągle byłam ciekawa co będzie dalej. Wielkim plusem jest dla mnie to, że zabójstwa nawiązują do średniowiecza, przy okazji tej książki można się wiele dowiedzieć i przenieść trochę w klimat tamtych czasów. Jest to dobre, że autorka to wplotła i uczyniła za motyw zabójstw.

Akcja ogólnie jak dla mnie nie jest banalna jak to bywa w thrillerach romantycznych, według mnie tutaj jest inaczej i byłam szczerze zaskoczona biegiem wydarzeń, a zwłaszcza tym kto za tym stał. Jednym słowem nie ma tutaj dla mnie jakiegoś banału, tylko tyle co w wątku romansowym, ale w wątku thrillera nie. Jest to po prostu dosyć lekki mimo wszystko thriller, ale moim zdaniem wcale nie banalny, a jak już to tylko pod koniec, gdzie może jest za bardzo hollywoodzko, a poza tym jak najbardziej ok i za to duży plus. Sylwetka zabójcy nakreślona może nie bardzo dokładnie, ale dla mnie wystarczająco i budzi przerażenie brutalnością i sprytem. Pozostaje mi więc polecić tę książkę, jest porządnym thrillerem, moja ocena 7/10 (odejmuję gwiazdkę za hollywoodzkie zakończenie, gdyby nie to, to dałabym 8/10). Serdecznie polecam i życzę takich samych dobrych wrażeń z czytania.

Akcja książki koncentruje się na znalezieniu przez śledczych trupów, w specjalnie wydzielonych grobach. Od tej pory wiedzą, że mają do czynienie z seryjnym mordercą. Z mordercą, który zabijając swoje ofiary wzoruje się na średniowiecznych torturach, tak samo też układa ich ręce itp już po ich śmierci. Wybiera różne osoby, wydawałoby się niepowiązane ze sobą.

Jak je...