Dziesięć tysięcy liści. Antologia literatury japońskiej

Okładka książki Dziesięć tysięcy liści. Antologia literatury japońskiej Wiesław Kotański
Okładka książki Dziesięć tysięcy liści. Antologia literatury japońskiej
Wiesław Kotański Wydawnictwo: Wydawnictwo Naukowe PWN literatura piękna
400 str. 6 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Man’yōshū 万葉集
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Naukowe PWN
Data wydania:
1961-01-01
Data 1. wyd. pol.:
1961-01-01
Liczba stron:
400
Czas czytania
6 godz. 40 min.
Język:
polski
Tłumacz:
Wiesław Kotański
Tagi:
literatura japońska antologia
Średnia ocen

8,0 8,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Okładka książki Japonia Ewa Pałasz-Rutkowska, Katarzyna Starecka
Ocena 6,6
Japonia Ewa Pałasz-Rutkowsk...
Okładka książki Iriomote - wyspa dzikich kotów Nozomi Nakanishi, Krzysztof Schmidt
Ocena 6,2
Iriomote - wys... Nozomi Nakanishi, K...
Okładka książki Japoński soft power. Wpływy Japonii na kulturę zachodnią Adrianna Wosińska, praca zbiorowa
Ocena 6,3
Japoński soft ... Adrianna Wosińska,&...

Oceny

Średnia ocen
8,0 / 10
7 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
14
6

Na półkach:

Jest to nadal jedna z najważniejszych i jedyna po polsku tak obszerna antologia przekładów z klasycznej literatury japońskiej, wartościowa dla miłośników i niezbędna na zajęciach ze studentami - tu się zgodzę. Zastanawiam się tylko, czy prof. Melanowicz dobrze zrozumiał rolę redaktora naukowego? Bo rzetelna redakcja naukowa wymagałaby przynajmniej wspomnienia w bibliografii, że w przypadku licznych utworów są już nowsze, lepsze przekłady poczynione przez innych tłumaczy. A tutaj ani słowa. Jednak w 2012, kiedy wychodziło to nowe wydanie "10000 liści", mieliśmy już na polskim rynku przekład "Zapisków spod wezgłowia", "Pamiętnika z Tosy", czy fragmentów "Zapisków dla zabicia czasu", nie wspominając tutaj o pojedynczych wierszach. Gdyby takie informacje się pojawiły, otworzyłyby czytelnikom szerszą perspektywę i dały możliwość porównania - zwłaszcza tym, którzy nie cenią nadmiernie przegadanych i często nieporadnych stylistycznie, zwyczajnie nieładnych przekładów prof. Kotańskiego. A tak powstał panegiryk na cześć prof. Kotańskiego ... Tyle i tylko tyle.
Nie piszę tego egoistycznie li tylko we własnym imieniu (choć jestem tłumaczem "Pamiętnika z Tosy") lecz również moich kolegów i koleżanek, tłumaczy klasycznej literatury japońskiej. Jesteśmy i tłumaczymy, wydajemy. Niejeden utwór, z którego Kotański przetłumaczył zaledwie fragment, jest już dostępny w całości po polsku. Pod tym względem prof. Melanowicz i Wydawnictwo Naukowe PWN merytorycznie dali ciała :(

Jest to nadal jedna z najważniejszych i jedyna po polsku tak obszerna antologia przekładów z klasycznej literatury japońskiej, wartościowa dla miłośników i niezbędna na zajęciach ze studentami - tu się zgodzę. Zastanawiam się tylko, czy prof. Melanowicz dobrze zrozumiał rolę redaktora naukowego? Bo rzetelna redakcja naukowa wymagałaby przynajmniej wspomnienia w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
297
297

Na półkach:

Poznawczo cenna, nawet bardzo, i to chyba tyle na odcinku pozytywów. Książka uświadomiła mi, że poezja, w takiej czy innej formie, chyba nie dla mnie. W ogóle ostygłem po niej względem literatury wschodu mając oczywiście świadomość, że zbiór zawarty w tej antologii to teksty naprawdę wiekowe i przykładanie do nich dzisiejszej miary to nieporozumienie. Tak czy inaczej na odcinku doznań estetycznych pozostałem niewzruszony i to jest fakt bezsporny z którego po prostu zamierzam wyciągnąć wnioski na przyszłość. Chyba tyle ode mnie.

Poznawczo cenna, nawet bardzo, i to chyba tyle na odcinku pozytywów. Książka uświadomiła mi, że poezja, w takiej czy innej formie, chyba nie dla mnie. W ogóle ostygłem po niej względem literatury wschodu mając oczywiście świadomość, że zbiór zawarty w tej antologii to teksty naprawdę wiekowe i przykładanie do nich dzisiejszej miary to nieporozumienie. Tak czy inaczej na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
518
518

Na półkach:

Tytuł nawiązuje do słynnego zbioru poezji japońskiej z VIII wieku i zawiera też fragment tego zbioru. Poza tym jest tu jednak wiele innych utworów, niestety tylko fragmentarycznie. Z tych bardziej znanych, poza tytułowymi 10 Tysiącami, które mi się podobały, mamy też Kojiki, czyli Kronikę Dawnych Zdarzeń i Nihongi - inną Kronikę. No i słynne Genji-monogatari, które wybitnie mi się nie podobało. Może to wina wybranych fragmentów. Rozczarowało mnie też to, że wiele myśli Japończyków sprzed tysiąca lat wydaje się zaskakująco współczesne :(. W ogóle najbardziej podobały mi się części poetyckie - poza Man'yoshu - Kokin-Wakashu, Shin-Kokinwakashu czy Ogura-Hyakunin-Isshu. Też Dziennik z Tosa, Tosa-Nikki i Szesnasta Noc Abutsu-Ni. Poza tym Heike-monogatari ! Genpei-Seisuki (smutna historia Ariko) i Heiji-monogatari też mogą być. Okagami także mi przypadło. A szczególnie Notatnik Osobisty Sei Shonagon. W ogóle łatwiej mi było wyobrażać sobie dawną Japonię czytając poezję, niż np. fragmenty kronik. Może to błąd.

Tytuł nawiązuje do słynnego zbioru poezji japońskiej z VIII wieku i zawiera też fragment tego zbioru. Poza tym jest tu jednak wiele innych utworów, niestety tylko fragmentarycznie. Z tych bardziej znanych, poza tytułowymi 10 Tysiącami, które mi się podobały, mamy też Kojiki, czyli Kronikę Dawnych Zdarzeń i Nihongi - inną Kronikę. No i słynne Genji-monogatari, które wybitnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1
1

Na półkach:

Przepiękne wiersze. Gorąco polecam każdemu, kto lubi poezję. Znalazłam również stronę z tymi wierszami, ale po angielsku. Muszę przyznać, że niektóre tłumaczenia bardziej mi się podobają, ale i tak uważam że p.Kotański zrobił kawał dobrej roboty.

Przepiękne wiersze. Gorąco polecam każdemu, kto lubi poezję. Znalazłam również stronę z tymi wierszami, ale po angielsku. Muszę przyznać, że niektóre tłumaczenia bardziej mi się podobają, ale i tak uważam że p.Kotański zrobił kawał dobrej roboty.

Pokaż mimo to

avatar
1522
1314

Na półkach:

Sam fakt istnienia takiej antologii jest wspaniały. Dla mnie osobiście najciekawsze były wprowadzenia do utworów i przypisy.

Sam fakt istnienia takiej antologii jest wspaniały. Dla mnie osobiście najciekawsze były wprowadzenia do utworów i przypisy.

Pokaż mimo to

avatar
232
89

Na półkach: , ,

Najlepsza wiadomość zeszłego roku: Antologia prof. Kotańskiego po latach zostaje wznowiona!
Oby więcej tak wybitnych ludzi w Polsce, oby więcej tak wybitnych przekładów!

Najlepsza wiadomość zeszłego roku: Antologia prof. Kotańskiego po latach zostaje wznowiona!
Oby więcej tak wybitnych ludzi w Polsce, oby więcej tak wybitnych przekładów!

Pokaż mimo to

avatar
390
257

Na półkach:

Historia literatury każdego kraju wnosi w moje życie wiele nowych, niespotykanych dotąd uciech. Jest to tym bardziej fascynujące jeśli czyta się o Kraju Kwitnącej Wiśni, której kultura i obyczaje tak bardzo różnią się od tych Europejskich. Kiedy dowiedziałam się, że książka miała premierę w tym roku i jestem jedną z nielicznych na naszym rynku pozycji tego typu, postanowiłam zapoznać się z nią z czystej ciekawości i wiecznie niezaspokojonej wiedzy na temat literatury.

Autorem książki jest Wojciech Kotański, ojciec założyciela Monaru, Marka Kotańskiego. Pan Wojciech bez wątpienia był nestorem i twórcą polskiej japonistyki, profesorem Uniwersytetu Warszawskiego. Czytelnicy i miłośnicy japonistyki czekali aż 50 lat na wznowienie tej książki. I doczekali się. Tegoroczne wydanie "Dziesięciu tysięcy liści" zachwyci nawet wybrednego konsumenta książek.

Dzięki tej pozycji mamy możliwość zapoznania się z najstarszymi i najpiękniejszymi utworami literatury japońskiej twórczości poetów chociażby z epoki Heian (794-1192n.e.). Muszę przyznać, że jest to dla mnie jedna z najciekawszych epok z całej historii Japonii. Do kultury mieli dostęp tylko uprzywilejowani dworzanie, a całe życie kulturalne kręciło się wokół poezji. To właśnie wtedy powstawały najbardziej łzawe i liryczne poematy o miłości, śmierci, przemijania nie tylko człowieka, ale i całej przyrody. Oprócz poezji, zaczęto spisywać pamiętniki oraz pieśni. Jednych z najbardziej znanych twórców tej epoki był, wymieniony przez Kotarskiego, Ariwara no Narihira. Jako arystokrata był nieomalże zobligowany do tworzenia poematów. Niestety podobno sam nie miał szczęścia w miłości i być może dzięki temu jego twórczość to przesycona bólem i cierpieniem poezja.

Nie trudno się domyślić, że literatura japońska wręcz ekstremalnie różni się od tej, do której przywykliśmy w szkole średniej. Dla mnie lektura tej książki była fascynująca i zdumiewającą podróżą przez tradycyjną poezję klasyków literatury japońskiej. Polecam ją każdemu miłośnikowi poezji, ale i osobom, które łakną poznawać nowe poglądy na dawną literaturę i pragną poznać ją od korzeni.

Historia literatury każdego kraju wnosi w moje życie wiele nowych, niespotykanych dotąd uciech. Jest to tym bardziej fascynujące jeśli czyta się o Kraju Kwitnącej Wiśni, której kultura i obyczaje tak bardzo różnią się od tych Europejskich. Kiedy dowiedziałam się, że książka miała premierę w tym roku i jestem jedną z nielicznych na naszym rynku pozycji tego typu,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1583
1578

Na półkach: ,

Niewątpliwie poprzez dobór tekstów z arcydzieł klasycznej literatury japońskiej autor chciał pokazać możliwie jak najszerszy jej obraz - i rzeczywiście jeśli nawet nie udało się tego dokonać w pełni, to jako wprowadzenie i wstęp ta książeczka jest nieoceniona - ale aż żal bierze, że to tak mało, że przekłady literatury z okresu klasycznego są tak rzadko w Polsce spotykane. Szczególnie godne uwagi wydają mi się przekłady poezji, których subtelne piękno, oszczędność i melancholię, tłumaczenie oddaje z dużym wyczuciem (dla porównania wystarczy zerknąć na fragmenty "Zbioru z Ogura" w przekładzie Kotańskiego i Kanerta).

Niewątpliwie poprzez dobór tekstów z arcydzieł klasycznej literatury japońskiej autor chciał pokazać możliwie jak najszerszy jej obraz - i rzeczywiście jeśli nawet nie udało się tego dokonać w pełni, to jako wprowadzenie i wstęp ta książeczka jest nieoceniona - ale aż żal bierze, że to tak mało, że przekłady literatury z okresu klasycznego są tak rzadko w Polsce spotykane....

więcej Pokaż mimo to

avatar
2
1

Na półkach:

Zdjęcie okładki udostępnione przez Antykwariat Atticus

Zdjęcie okładki udostępnione przez Antykwariat Atticus

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    443
  • Przeczytane
    85
  • Posiadam
    50
  • Japonia
    24
  • Chcę w prezencie
    8
  • Japonia
    8
  • Teraz czytam
    7
  • Literatura japońska
    5
  • Do kupienia
    4
  • Literatura Japońska
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dziesięć tysięcy liści. Antologia literatury japońskiej


Podobne książki

Przeczytaj także