Rhezus z rodu Himmelberg jest przeklęty przez bogów i skazany na wieczną tułaczkę po świecie. Jego towarzyszką jest Agresja - demon pod postacią konia, kontaktujący się z Rhezusem za pomocą telepatii (przy czym nie szczędzi mu kąśliwych uwag). Razem podróżują po świecie w poszukiwaniu śmierci, w której Rhezus widzi wyzwolenie.

Cztery pierwsze rozdziały książki to takie krótkie opowiadania, w których główny bohater podróżuje z miasta do miasta za pogłoskami o zarazie, Jeźdźcach Burzy potrafiących porazić człowieka piorunami, sławnym trucicielem czy wampirem. Jego problem polega na tym, że chce umrzeć, a nie może. Tak naprawdę nikt nie zna przyczyny jego klątwy, krążą o nim jedynie przesadzone legendy, pieśni bardów.

Właściwa historia zaczyna się w momencie, kiedy Rhezus odnajduje swojego przyjaciela, który jest ścigany przez Wyrocznie (czyli jakby religijną królową) i jej wysłanników za próbę zamachu na jej życie. Sam Rhezus wkrótce też jej mocno podpada.

"Rhezus" to całkiem niezła fantastyka, napisana ładnym stylem, z wciągającą treścią. Cała książka przesycona jest śmiercią, brutalnością i makabrą. Autorka nie boi się opisywać wstrząsających zdarzeń, takich jak gwałt na małym chłopcu, obmacywanie niewolnic, tortury, kanibalizm... naprawdę momentami zbierało mi się na wymioty. Świetnie "skrojone" postacie, każda ma swoją historią, z którą zapoznaje się czytelnik. Sama końcówka też jest obiecująca, bo autorka wprowadza nową postać - egzorcystę Maximiliana, którego od razu polubiłam i czekam na ich wspólne przygody.

Mi tam się książka podobała, ani chwili się nie nudziłam, a tylko tego oczekiwałam. Polecam ;)

Rhezus z rodu Himmelberg jest przeklęty przez bogów i skazany na wieczną tułaczkę po świecie. Jego towarzyszką jest Agresja - demon pod postacią konia, kontaktujący się z Rhezusem za pomocą telepatii (przy czym nie szczędzi mu kąśliwych uwag). Razem podróżują po świecie w poszukiwaniu śmierci, w której Rhezus widzi wyzwolenie.

Cztery pierwsze rozdziały książki to takie...