Pierwszy raz mam żal, że książka skończyła się tak a nie inaczej.
Do samego końca nie wiedziałam, co czytelnicy tej ksiązki mieli na myśli mówiąc 'zaskakujące zakończenie'. Teraz już wiem i ta wiedza wprowadziła mnie w osłupienie.
Zawsze, jeżeli książka mnie wzruszała, to płakałam, ocierając łzy, by doczytać do końca. Teraz było inaczej.
Odłożyłam ksiązkę na półkę, usiadłam i zaczęłam wpatrywać się w jeden punkt, aż w końcu rozpłakałam się... Wszystkie te emocje, które przez dwa tygodnie, w trakcie czytania tej książki się zbierały - uleciały. Nie mogę się pozbierać, nie wiem co myśleć. Książka była przepiękna.
Ale nie chciałam takiego zakończenia..
Książkę czytałam tak długo nie dlatego, że była nudna. Ale dlatego, że była niebezpieczna. I przeczytanie jej przeze mnie w krótszym okresie niż ten objawiłby mi się roztrojeniem psychicznym na okres kilku dni.
Niektóre ksiązki wywołują w nas aż takie emocje.
Ta była jedną z nich.

Pierwszy raz mam żal, że książka skończyła się tak a nie inaczej.

Do samego końca nie wiedziałam, co czytelnicy tej ksiązki mieli na myśli mówiąc 'zaskakujące zakończenie'. Teraz już wiem i ta wiedza wprowadziła mnie w osłupienie.

Zawsze, jeżeli książka mnie wzruszała, to płakałam, ocierając łzy, by doczytać do końca. Teraz było inaczej.

Odłożyłam ksiązkę na półkę, usiadłam...