rozwiń zwiń

Zielona mila

Okładka książki Zielona mila
Stephen King Wydawnictwo: Albatros kryminał, sensacja, thriller
416 str. 6 godz. 56 min.
Kategoria:
kryminał, sensacja, thriller
Tytuł oryginału:
The Green Mile
Wydawnictwo:
Albatros
Data wydania:
2008-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2008-01-01
Liczba stron:
416
Czas czytania
6 godz. 56 min.
Język:
polski
ISBN:
978-83-7359-593-4
Tłumacz:
Andrzej Szulc
Tagi:
powieść śmierć zbrodnia
Średnia ocen

                8,4 8,4 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
8,4 / 10
231 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
479
428

Na półkach: , ,

Gdy wybraniec losu przemierza ten odcinek drogi, pozostaje wówczas bez wątpienia najjaśniejszą gwiazdą w zasięgu wzroku widzów. Na jego twarzy maluje się skupienie, a wyprężone ciało jest niesione na sztywnych nogach. Choć ostre oświetlenie powinno razić w oczy – zdaje się – że dla tego człowieka nie ma to najmniejszego znaczenia. Liczy się tylko fakt, że jest w centrum uwagi i kroczy ku swemu przeznaczeniu.
Czy mówię o gwiazdorze jakiejś superprodukcji filmowej, który dumnie kroczy w blasku reflektorów? Absolutnie nie, choć w obu przypadkach bohaterowie na końcu swej drogi otrzymują należną im nagrodę. I o ile w przypadku aktora można spodziewać się statuetki Oscara oraz dywanu w kolorze rażącej czerwieni, o tyle w przypadku wybrańca losu „nagrodą” jest okrutna śmierć…

Czerwonego dywanu sam nigdy nie oglądałem, za to na pamięć znam każdy milimetr Zielonej Mili – linoleum w odcieniach limonki, po którym po raz ostatni kroczyli skazani na śmierć. Nazywam się Paul Edgecomb. W latach młodości sprawowałem funkcję naczelnego strażnika bloku E więzienia stanowego w Cold Mountain. Jeśli w ogóle można oswoić się z widokiem konania człowieka na krześle elektrycznym, to myślę, że w pewnym stopniu ja tego dokonałem, choć wykonywanie wyroku zawsze odciskało piętno na mojej psychice. Jednak w pamiętnym roku 1932, gdy okoliczną ludnością wstrząsnęła historia dwóch bliźniaczych sióstr brutalnie zgwałconych i zamordowanych, nie sądziłem, że czeka mnie najgorsza egzekucja w całej mojej zawodowej karierze. Na śmierć został wówczas skazany John Coffey – zabójca tych dwóch niewinnych istot. Czarnoskóry olbrzym, napawający wszystkich ludzi przerażeniem, okazał się człowiekiem, którego prawdziwa natura chwytała ze serce, gdy tylko miało się sposobność poznania go bodaj odrobinę bliżej. Do tych szczęśliwców należałem między innymi ja – jako jeden z nielicznych wiedziałem, że ten monstrualnie wyglądający morderca, niczym dziecko bał się ciemności i zalewał się szczerymi łzami, gdy tylko czuł taką potrzebę. Jako jednemu z nielicznych było mi także dane doświadczyć jego ponadnaturalnych zdolności – i to w momencie – gdy sądziłem, że nie ma już dla mnie żadnego ratunku. I to także ja miałem brać udział w jego egzekucji – choć wraz ze zbliżaniem się jej daty topniało we mnie przekonanie o jego winie.

Nie będę streszczał całej tej niesamowitej historii, nie powiem też, czy John dokonał żywota na Starej Iskrówie jak nazywaliśmy nasze wysłużone już narzędzie do odbierania życia skazańcom. Kto będzie chciał dowiedzieć się, jak potoczyły się losy Johna, moich kolegów po fachu czy też mnie samego, niech sięgnie po zapiski Stephena Kinga zatytułowane „Zielona mila”.

Przed ich lekturą musicie przygotować się na to, że dobrze poznacie każdego z bohaterów tej historii – King doskonale oddał prawdziwą naturę każdego z nas, w szczególności Coffey’a.
Musicie się także nastawić na to, że od pierwszych zdań tej relacji wsiąkniecie w klimat, który nas wtedy otaczał. King postarał się, by nie uronić ani kropli z jego niepowtarzalności.
Wiedzcie też, że tempo wydarzeń jest nieśpieszne, ale im głębiej w nie wejdziecie, tym silniejsze emocje w Was wywołają. Nie powstrzymujcie łez, jeśli będą Wam się cisnąć do oczu – nie ma sensu…

Zachowajcie w sercach opowieść stuczterolatka i uchrońcie ją od niepamięci.
A ja zasnę ze słowami piosenki, którą nucił jeden z pielęgniarzy pracujących w domu starców:

Gdy odejdziesz w tę dolinę… zgasną jasne oczy twe… i zgaśnie uśmiech…*

* S. King, Zielona mila, Albatros, Poznań 2008, s. 330.

Ocena: 5,5/6

***http://ksiazkowka.blogspot.com***

Gdy wybraniec losu przemierza ten odcinek drogi, pozostaje wówczas bez wątpienia najjaśniejszą gwiazdą w zasięgu wzroku widzów. Na jego twarzy maluje się skupienie, a wyprężone ciało jest niesione na sztywnych nogach. Choć ostre oświetlenie powinno razić w oczy – zdaje się – że dla tego człowieka nie ma to najmniejszego znaczenia. Liczy się tylko fakt, że jest w centrum...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    32 208
  • Chcę przeczytać
    15 166
  • Posiadam
    7 220
  • Ulubione
    2 873
  • Teraz czytam
    457
  • Chcę w prezencie
    425
  • Stephen King
    394
  • King
    126
  • 2013
    106
  • 2014
    95

Cytaty

Więcej
Stephen King Zielona Mila Zobacz więcej
Stephen King Zielona Mila Zobacz więcej
Stephen King Zielona Mila Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także