Losy "ostatniej królowej" Anglii w dość nietypowej biografii? Czemu nie, podobno dobrze się czyta. I na tym podobno się kończy. Może faktycznie prosty styl, proste słowa sprawiają, że przez książkę można przebrnąć niesłychanie szybko i lekko, a jednak po skończonej lekturze pozostaje jedynie niesmak.

Nie należę do "fanów" brytyjskiej królowej. Nie przepadam również za biografiami, jak moja mama. Niemniej, postanowiłam poczytać trochę o losach tak znanej postaci.

Nie pozostaje mi nic innego, jak zgodzić się z wieloma opiniami, na które się natknęłam. Książkę czyta się dobrze, ale niesamowicie irytuje autor, który co po chwila wrzuca swoje osobiste odczucia związane z rzekomą dobrą znajomością królowej. Do tego denerwuje chaotyczne przedstawienie różnych faktów. Niby pojawia się piękny spis treści, ukazujący podział treści na poszczególne rozdziały dotyczące np. dworu, członków rodziny królewskiej, wstawki o losach współczesnych i międzywojennych, niestety i tak w książce panuje wielkie zamieszanie. Autor przeskakuje z tematów jak mu się tylko podoba. Zupełnie jakby pisał wszystko, co tylko nagle mu się przypomniało. Może taki był jego zamiar, w końcu na wstępie sam wyjaśnia, iż nie miał w zamiarze przedstawienia autoryzowanej przez samą królową biografii pełnej nazwisk, nazw różnych miejsc, ociekającej datami. Ba, tym oświadczeniem nawet zachęca do czytania tych, którzy niekoniecznie chcą wiedzieć, co dokładnie robiła królowa 4.06.1987 r.
Jestem jednak zmuszona wystawić "Ostatniej królowej" słabą ocenę i niepochlebną opinię, ponieważ sam styl w pewnym momencie zaczyna drażnić, nawet jeśli ułatwia czytanie. Do tego uważam, iż jeśli już ma się zamiar napisać "coś takiego" trzeba jednak to zaplanować, a nie pisać jak popadnie: wczoraj robiła to i to...; a tak...to było w '98..; królowa ubiera się stylowo...; a zaraz koło tego ...problemy z Dianą wpłynęły niekorzystnie na...
Chaos, zbyt duży chaos!
Nie polecam, chyba, że ogółem lubicie biografie bądź Elżbietę II ; p A może Marca Roche? oO

Losy "ostatniej królowej" Anglii w dość nietypowej biografii? Czemu nie, podobno dobrze się czyta. I na tym podobno się kończy. Może faktycznie prosty styl, proste słowa sprawiają, że przez książkę można przebrnąć niesłychanie szybko i lekko, a jednak po skończonej lekturze pozostaje jedynie niesmak.

Nie należę do "fanów" brytyjskiej królowej. Nie przepadam również za...