Miss Dior. Opowieść o wojnie, odwadze i modzie Justine Picardie 6,1
Miss Dior, zachęcająca czytelnika już tytułem i okładką, podbija ten efekt przez blurba przygotowanego do tej publikacji – według niego ma ona dotyczyć życia Catherine Dior, siostry słynnego projektanta, osoby nieco skrytej, której życie naznaczone zostało straszliwymi doświadczeniami z obozu pracy jak i trudnego okresu drugiej wojny światowej. Właściwie, już dodatkowy slogan na okładce sugeruje, że kwestie wojenne będą wysunięte na pierwszy plan. Niemniej, nadal mamy mieć do czynienia z publikacją o siostrze Christiana Diora, opowieścią o silnej, wytrwałej kobiecie, działającej w organizacji szpiegowskiej. I stanowi to główny powód, dla którego po lekturze czuję się mocno oszukana, bo nie wiem, czy jestem w stanie wymienić więcej, niż pięć faktów o Catherine Dior po zakończeniu lektury.
Połączenie mody i wojny w jeden tytuł wydaje się bardzo odważnym posunięciem, bo niełatwo wyobrazić sobie te dwa światy funkcjonujące obok siebie. Justine Picardie udało się jednak całkiem nieźle utrzymać przy łączeniu obu wątków równowagę, co jak sądzę jest efektem czasochłonnego researchu. Materiał zawarty w Miss Dior nadawałby się, po kolejnych miesiącach opracowywania, na kolejne publikacje i być może stworzenie całej serii publikacji o życiu francuskiej socjety świata mody w okresie wojny. Autorka odwaliła ogromny kawał roboty, bo Miss Dior jest pozycją bogatą w nazwiska, fotografie, materiały źródłowe (zdjęcia, listy) pozwalające na dostrzeżenie na pierwszy rzut oka, że nie zostało to napisane na kolanie w ciągu dwóch tygodni. Za pracę wykonaną do stworzenia Miss Dior mogę Picardie zdecydowanie pochwalić, ale…
Ale to nie jest pozycja o Catherine Dior. Sięgając po nią oczekiwałam historii kobiety silnej, starającej się żyć na własnych zasadach, niezłamanej przez niemieckich oprawców, sprytnej, która potrafiła poświęcić się temu, w co wierzyła. A co dostałam? Szerokie opracowanie o losach francuskiej ludności z wyższych sfer, gdy doszło do rozłamu francusko-niemieckich układów. Zastanowiło mnie już w pierwszych rozdziałach, że autorka zawsze powtarza imię i nazwisko Catherine – tak, jakby czytelnik mógł co kilkanaście stron zapomnieć, o czyim konkretnie życiu traktuje treść. Ponadto, w kontekście samej sylwetki Catherine, Justine Picardie snuje mnóstwo domysłów i nie raz, nie dwa wspomina, że wspomnień z jej życia, a szczególnie z okresu przebywania w obozie pracy w Ravensbruck nie ma zbyt wielu zapisów. Sięgając po czyjąkolwiek biografię, spodziewałabym się że dostanę zapis życia pozwalający na sympatię lub antypatię do osoby, o której ta biografia jest, względnie dostanę ciekawsze fragmenty jej życia podane z detalami, dzięki którym postać będzie mi się wydawać nieco bardziej żywa. Nic z tego – Catherine Dior na kartach Miss Dior jest zaledwie duchem, który staje się pretekstem do szerokich wywodów na dotyczące jej kwestie, ale jej postać nadal pozostaje w tle.
Czy w takim razie, jeżeli nie zapisem życia Catherine Miss Dior broni się czymś innym? Tak jak wspominałam, autorka dokonała konkretnego researchu i zebrany materiał nadałby się na kilka osobnych publikacji. I tutaj pojawiaj się drugi problem – Miss Dior chyba nie do końca wie, czym miała być. Bo jest to opowieść o modzie i o wojnie, nie brakuje tu kilku ciekawych socjologicznych portretów dotyczących okresu II wojny, do tego szeroki i bardzo drastyczny rozdział opisujący życie więźniarek w Ravensbruck (dla wrażliwszych czytelników może okazać się nie do przejścia),a potem powstawania „z kolan” świata mody. Picardie momentami odpływa w narracji i snuje jakieś mrzonki o życiu rodziny Diorów, ale nie o nich tu mowa. Ciężko mi jednoznacznie stwierdzić, czy w tej publikacji znajdzie coś dla siebie czytelnik, który po prostu nie poszukuje kolejnych materiałów o życiu w czasach wojny. Na portret życia rodziny Diorów to za mało (w niektórych fragmentach nawet przez kilkanaście stron nie pada ich nazwisko, a autorka wspomina o całych szeregach kolaborantów i ich związkach z innymi, dość luźno związanymi czy to ze światem mody czy z tzw. wyższą sferą osobami),na opowieść o sukcesie Diora również, a sugerujących się tytułem amatorów opowieści o modzie czy chociaż chcących poznać siostrę Christiana Diora to już w ogóle nie ten kierunek. Szkoda, że praca autorki w tak brutalny sposób została pogrzebana przez kiepską promocję.
Za książkę dziękuję wydawnictwu Rebis i portalowi Bookhunter.