Książka jest typową powieścią dla nastolatek, o łudzeniu się, że istnieje prawdziwa miłość, która na nas czeka i która pozwoli obudzić w nas prawdziwą naturę: zwierzęcą, dziką…a może naturę wampira.

Poznajemy nastoletnią Bellę. Przeprowadza się ze słonecznego Phoenix do ojca mieszkającego w najbardziej ponurym i deszczowym skrawku Stanów Zjednoczonych –do miasteczka Forks. Rozpoczyna naukę w miejscowej szkole i poznaje nowych znajomych. Nie wie jeszcze, że nowa szkoła jest początkiem całkiem nowego życia.

Okazuje się, że właśnie tam spotka tajemniczego Edwarda Cullena, istotę, która wcześniej istniała tylko w świecie baśni i mitów. Niesamowicie przystojnego i pociągającego chłopaka, który przyciąga do siebie każdą dziewczynę, ale mimo wszystko zachowuje dystans.

Bella to zmienia. Intryguje Edwarda, sprawia, że chce on przekroczyć granice, które wcześniej były dla niego wręcz świętością. Kiedy zbliżają się do siebie coraz bardziej Edward musi wyjawić swój największy sekret. Zaufał Belli do tego stopnia, aby powiedzieć jej, że on i jego rodzeństwo są wampirami. Bella oczywiście przeżyła wielkie zaskoczenie, ale w głębi serca już o tym wiedziała. W Forks działy się dziwne rzeczy, a niektórzy osobliwie się zachowywali, oczywistym było, że coś jest nie tak.

Jednakże dla dziewczyny nie ma znaczenia jakim stworzeniem jest Edward, bo i tak spogląda na niego przede wszystkim jako na ukochanego. W Edwardzie intryguje ją jeszcze jedna rzecz. Jego specyficzny talent czytania w myślach. Kłopot jest w tym, że może on czytać w myślach każdemu… z wyjątkiem Belli.

To, że Edward jest wampirem nie jest największym problemem. Schody zaczynają się wtedy, kiedy tajemniczą rodzinką Cullenów zainteresują się inni przedstawiciele tej rasy…

Książka sama w sobie jest lekką opowiastką o tajemniczym świecie i niesamowitych istotach, która naprawdę nie jest zła . Niestety ktoś wpadł na „genialny” pomysł zekranizowania tej luźnej powieści. Właśnie film pod tym samym tytułem sprawił, że Zmierzch był nagłośniony w niezdrowy sposób. Sam w sobie był on nieco kiczowaty i chociaż zgodność z fabułą książki była bardzo duża to jednak brakowało tego czegoś, czego skutki możemy oglądać w całym Internecie, chociażby przez popularne już hasło „Still a better love story than Twilight”.

http://puszokowa.blogspot.com/2012/11/zmierzch-twilight.html

Książka jest typową powieścią dla nastolatek, o łudzeniu się, że istnieje prawdziwa miłość, która na nas czeka i która pozwoli obudzić w nas prawdziwą naturę: zwierzęcą, dziką…a może naturę wampira.

Poznajemy nastoletnią Bellę. Przeprowadza się ze słonecznego Phoenix do ojca mieszkającego w najbardziej ponurym i deszczowym skrawku Stanów Zjednoczonych –do...