Książka przedstawiająca konflikt pomiędzy trzema rasami w Uniwersum Starcrafta. Trzy obce rasy walczące o dziwny artefakt na opuszczonej niewielkiej planecie. Ogólnie książka oprócz tego, że się szybką ja czyta nie wnosi nic nowego. Nie jest ani porywająca ani wzbudzająca ciekawość. Jest taka nijaka.

Książka przedstawiająca konflikt pomiędzy trzema rasami w Uniwersum Starcrafta. Trzy obce rasy walczące o dziwny artefakt na opuszczonej niewielkiej planecie. Ogólnie książka oprócz tego, że się szybką ja czyta nie wnosi nic nowego. Nie jest ani porywająca ani wzbudzająca ciekawość. Jest taka nijaka.

Dużo lepsza historia niż w części pierwszej. Dalej jednak bardziej dla fanów StarCrafta.

Dużo lepsza historia niż w części pierwszej. Dalej jednak bardziej dla fanów StarCrafta.

Słaby początek sprawił, ze wielokrotnie zaczynałem i porzucałem czytanie tego tytułu. Dziś jednak z braku alternatywy zabrałem się do niej na ostro i nawet nie żałuje.
Nie żebym książkę uważał za dobra, albo chciał ja komuś polecić ale jako fan SC ciesze się poznaniem tej historii, choć ciekawa zrobiła się dopiero przy końcu.
4/10 to niestety max jaki mogę dać i z obawa spoglądam na kolejną odsłonę.
Zapewne na dniach się zabiorę za trzecią księgę, ale wolę nie ryzykować zaglądania w komentarzach, w końcu mam tą przypadłość, ze jak coś trafi na półkę "Chce przeczytać" to jest tylko jeden sposób by to z niej zdjąć.

Słaby początek sprawił, ze wielokrotnie zaczynałem i porzucałem czytanie tego tytułu. Dziś jednak z braku alternatywy zabrałem się do niej na ostro i nawet nie żałuje.
Nie żebym książkę uważał za dobra, albo chciał ja komuś polecić ale jako fan SC ciesze się poznaniem tej historii, choć ciekawa zrobiła się dopiero przy końcu.
4/10 to niestety max jaki mogę dać i z obawa...

Po super pierwszej cześć podszedłem z zapałem do czytania kolejnej. Mimo że jestem wielkim fanem Starcraft`a to tej książce mogę maksymalnie wystawić ocenę dobrą (tylko chyba przez sentyment do tego świata). Co prawda dalej uświadczymy tutaj kosmicznych tułaczy walczących z hordom zergów i do tego wojskami protosów, to jednak książka postawia pewien niedosyt. Bardzo pobieżnie potratowana tutaj kwestia prastarej i tytułowej rasy Xel Naga.

Po super pierwszej cześć podszedłem z zapałem do czytania kolejnej. Mimo że jestem wielkim fanem Starcraft`a to tej książce mogę maksymalnie wystawić ocenę dobrą (tylko chyba przez sentyment do tego świata). Co prawda dalej uświadczymy tutaj kosmicznych tułaczy walczących z hordom zergów i do tego wojskami protosów, to jednak książka postawia pewien niedosyt. Bardzo...

Muszę przyznać się bez bicia, że uniwersum StarCraft pochłonęło mnie — ponownie — bez reszty. Ostatni dodatek Starcraft II: Legacy of the Void oraz nowa kampania opowiadająca losy Novy na powrót zachęciły mnie i zwerbowały do jednej z trzech armii w nieustającym kosmicznym konflikcie. W związku z tym postanowiłem nadrobić zaległy materiał z pierwszej gry. Tym razem Biblioteczka Gracza przenosi nas do świata oryginalnego StarCrafta, a to za sprawą książki StarCraft: W Cieniu Xel'Nagi. Nie bójcie się wkroczyć do kosmicznej świątyni.

Zapraszam na Gameplay.pl na resztę tekstu.

http://gameplay.pl/news.asp?ID=98501

Muszę przyznać się bez bicia, że uniwersum StarCraft pochłonęło mnie — ponownie — bez reszty. Ostatni dodatek Starcraft II: Legacy of the Void oraz nowa kampania opowiadająca losy Novy na powrót zachęciły mnie i zwerbowały do jednej z trzech armii w nieustającym kosmicznym konflikcie. W związku z tym postanowiłem nadrobić zaległy materiał z pierwszej gry. Tym razem...

Trochę byłem sceptycznie nastawiony do tej książki albowiem zebrała kilka niepochlebnych opinii. Nie mniej jednak po przeczytaniu uznałem, że ona jest po prostu dobra! Ciekawa historia opowiedziana w łatwy i zrozumiały sposób. Jako wielki fan universum Starcrafta troche gryzła mnie prostota opisu różnych sytuacji w fabule. Czytało się choćby żywcem opisana sytuacja z monitora, w którym odpalony był Starcraft. Nie mniej jednak jestem zadowolony z tej książki. Warto było przeczytać i ogólnie polecam!

Trochę byłem sceptycznie nastawiony do tej książki albowiem zebrała kilka niepochlebnych opinii. Nie mniej jednak po przeczytaniu uznałem, że ona jest po prostu dobra! Ciekawa historia opowiedziana w łatwy i zrozumiały sposób. Jako wielki fan universum Starcrafta troche gryzła mnie prostota opisu różnych sytuacji w fabule. Czytało się choćby żywcem opisana sytuacja z...

Czytałem kilka lat temu, ale nie wspominam za dobrze. Książka jest chyba najsłabszą, wydaną w Polsce, na podstawie gier Blizzarda. Trzeba na prawdę być bardzo wkręconym w StarCrafta, aby się spodobała. Fabuła taka sobie, postaci raczej nie polubiłem, pełno tu nieścisłości (na angielskiej wiki jest nawet lista),a zakończenie jest bardzo przesadzone. Można to polecić co najwyżej komuś kto chce przeczytać "The Dark Templar Saga", gdyż ta trylogia podobno nawiązuje bardzo dobrze do tej książki (i reszty uniwersum),ale sam czytałem tylko to co wydano w Polsce, więc nie daję na to gwarancji.

Czytałem kilka lat temu, ale nie wspominam za dobrze. Książka jest chyba najsłabszą, wydaną w Polsce, na podstawie gier Blizzarda. Trzeba na prawdę być bardzo wkręconym w StarCrafta, aby się spodobała. Fabuła taka sobie, postaci raczej nie polubiłem, pełno tu nieścisłości (na angielskiej wiki jest nawet lista),a zakończenie jest bardzo przesadzone. Można to polecić co...

Książka przeznaczona głównie dla graczy, więc nie ma co się po niej dużo spodziewać.

Książka przeznaczona głównie dla graczy, więc nie ma co się po niej dużo spodziewać.

Niestety, gorsza niż jedynka, która była naprawdę świetnie i sprawnie napisana, i mimo, iż oparta na fabule kampanii Terran z gry wnosiła wiele nowego.
A cześć druga to niestety rozczarowanie. Niektóre opisy jednostek żywcem wyrwane z instrukcji gry. Autor sili się na oryginalność, ale wtedy wszystko wypada jeszcze gorzej. Niektóre pomysły są naprawdę niezłe, ale nieco "techniczny" i "maszynowy" sposób pisania psuje ogólne wrażenie.Przy końcu powieści wkrada się chaos, rozwiązany niezbyt przekonującym, acz efektownym motywem. Typowe zastosowanie "Deus ex machina"(nie, nie pojawia się tytułowa tajemnicza rasa),które średnio ma się do uniwersum SC. Zresztą czytałem tegoż autora
"Ucznia ciemnej strony" i mam podobne zastrzeżenia.

Niestety, gorsza niż jedynka, która była naprawdę świetnie i sprawnie napisana, i mimo, iż oparta na fabule kampanii Terran z gry wnosiła wiele nowego.
A cześć druga to niestety rozczarowanie. Niektóre opisy jednostek żywcem wyrwane z instrukcji gry. Autor sili się na oryginalność, ale wtedy wszystko wypada jeszcze gorzej. Niektóre pomysły są naprawdę niezłe, ale nieco...

Trzy rasy spotkały się u stóp artefaktu na maleńkiej planecie zapomnianej przez wszystkich, gdzie koloniści spokojnie żyli sobie w odosobnieniu walcząc o przetrwanie.

Odsłonięcie artefaktu i problemy z nim sprowadziły Marines na wezwanie kolonistów, Zergowie i Protosi "usłyszeli" wezwanie artefaktu po jego wzbudzeniu.

Walka Zergów i Protosów spowodowała, że artefakt wydał z siebie...

Co wyszło? - doczytajcie...

Trzy rasy spotkały się u stóp artefaktu na maleńkiej planecie zapomnianej przez wszystkich, gdzie koloniści spokojnie żyli sobie w odosobnieniu walcząc o przetrwanie.

Odsłonięcie artefaktu i problemy z nim sprowadziły Marines na wezwanie kolonistów, Zergowie i Protosi "usłyszeli" wezwanie artefaktu po jego wzbudzeniu.

Walka Zergów i Protosów spowodowała, że artefakt wydał...