Ostatni czytelnik

Okładka książki Ostatni czytelnik
David Toscana Wydawnictwo: Świat Książki literatura piękna
190 str. 3 godz. 10 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
El ultimo lector
Wydawnictwo:
Świat Książki
Data wydania:
2010-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2010-01-01
Liczba stron:
190
Czas czytania
3 godz. 10 min.
Język:
polski
ISBN:
9788324713004
Tłumacz:
Sarah Kuźmicz
Tagi:
ostatni czytelnik david toscana
Średnia ocen

                4,1 4,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
4,1 / 10
252 ocen
Twoja ocena
0 / 10

Opinia

avatar
687
30

Na półkach:

Okładka. Ach, okładka, która kusi podróżą wgłąb wyobraźni, literatury i tajemnicy. W dodatku podróż ma zabrać nas do Meksyku, który właśnie poznałam za sprawą "Królowej południa" Pereza-Reverte, więc po cichutku liczę na tę specyficzną melancholię wysuszonej na piach gleby, na mężczyzn o zmęczonych twarzach, na kobiety o sarnich oczach, które czekają na swoich "hombres"... niestety, dostałam coś, co w najlepszym przypadko można uznać za udziwnioną kombinację "Lolity", "Klubu Dumas" i "Krainy Traw".

Zacznę od tego, że nie lubię czytać książek z poczuciem, że jestem głupia, a autor najwyraźniej chciał owo odczucie we mnie wywołać rzucając tytułami książek i wplatając w treść ich fragmenty tak, że musiałam wracać parę linijek do góry, żeby zrozumieć, gdzie do licha jest tutaj podmiot mówiący. Zapomnijcie o akapitach czy dialogach - być może wielbiciele konwersacji w stylu Jane Austin będą czuli się jak ryba w wodzie, ale ja po chwili zapominałam, kto do kogo mówi i czy na pewno w pomieszczeniu są tylko dwie osoby. Po kilkunastu stronach zaczęłam podejrzewać, że autor wymyśla książki, by oszołomić czytelnika, z początku złożyłam to na karb mojej niezbyt wielkiej sympatii do tzw. "literatury wysokiej". Nic to, rzekłam do siebie, odrobina kultury nikomu nie zaszkodziła, więc czytam dalej, licząc na to, że do stylu się przyzwyczaję i może wreszcie pojawi się owa "tajemnica".

Niestety, szumnie zapowiadana atmosfera przeplatania się rzeczywistości z fikcją nie jest ani odkrywcza, ani intrygująca, a co najgorsze - głównie opiera się na lekko obłędnym bełkocie. Martwa dziewczynka jest, ale jakoby jej nie było, jest inną dziewczynką, a być może tylko urojeniem jakiejś jeszcze jednej małej dziewczynki... Za dużo tych dziewczynek.

Stanowczo za dużo wszystkiego, jak na taką małą powieść. Mnożą się książki, tytuły, dywagacje, wywody, a wszystko obficie przysypane nieszczęsnym awokado. Co ciekawe, krótkie wstawki nie powiązane z fabułą były całkiem urocze, jak wysepki normalności dawały chwilę wytchnienia - choćby krótka historia biblioteki w Icamole. Niestety, autor wraca do nich jak mucha do miodu i brzęczy namolnie, tak, że dość ciekawy fakt cenzurowania książek przez bibliotekarza Lucio pod kątem choćby opisów jedzenia w nich zawartych, staje się męczący i nudny, a następnie budzi wręcz wstręt.

Nie rozumiem tej książki. Nie rozumiem co chciał uzyskać autor pisząc coś tak pokrętnego i dziwnego. Czy chciał upoetycznić meksykańską rzeczywistość, czy sprowadzić na ziemię wzniosłego ducha natchnionych pisarzy hiszpańskich i francuskich? A może chciał pokazać, że ludzie, którzy żyją książkami nie potrafią normalnie postrzegać rzeczywistości? A może właśnie odwrotnie, że biada tym, którzy książek nie czytają, bo ich życie staje się ubogie i w obliczu czegoś niezrozumiałego głupieją? Chciał stworzyć wrażenie, że wszyscy jesteśmy bohaterami jednej wielkiej nieskończonej powieści, zapisani na trwałe w jej kartach i żyjemy w imię kaprysu jakiegoś Niebiańskiego Czytelnika? Podejrzewam, że Toscana chciał wszystko to do kupy naraz, w rezultacie stworzył męczącą i na siłę udziwnioną książeczkę.

Uwierzcie mi, naprawdę, naprawdę się starałam spojrzeć na treść z innej perspektywy, wznieść się na jakieś intelektualne wyżyny, które pomogły by mi docenić wartość artystyczną książki. Przymknęłam oko na moją lekką niechęć do pisarzy hiszpańskojęzycznych. Starałam się skupić na wątku książkowym, potem na samej dziewczynce, potem na atmosferze wioseczki... no, naprawdę się mocno zmuszałam. I wtedy przyszło mi do głowy to, że jeśli muszę się wziąć za frak, żeby przeczytać kilka stron, to nie jest to dobra książka. Tak po prostu.

Wtedy wszystko zrozumiałam. Przeczytałam ostatnią stronę książki, żeby "zamordować" znajdujące się w niej postaci, zakończyć ich smętny żywot w małym, nienormalnym miasteczku z martwą dziewczynką pod korzeniami drzewa. Chyba o to chodziło - zmusić doprowadzonego do ostateczności czytelnika, by popełnił zbrodnię na książce.

Żegnaj, Icamole pełne awokado. Oto ja, twój Ostatni Czytelnik, na zawsze pozbawiam cię życia w mojej pamięci.

Okładka. Ach, okładka, która kusi podróżą wgłąb wyobraźni, literatury i tajemnicy. W dodatku podróż ma zabrać nas do Meksyku, który właśnie poznałam za sprawą "Królowej południa" Pereza-Reverte, więc po cichutku liczę na tę specyficzną melancholię wysuszonej na piach gleby, na mężczyzn o zmęczonych twarzach, na kobiety o sarnich oczach, które czekają na swoich "hombres"......

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    344
  • Posiadam
    175
  • Chcę przeczytać
    161
  • 2010
    11
  • Teraz czytam
    9
  • 2014
    7
  • 2012
    5
  • Przeczytane w 2013
    4
  • 2013
    4
  • Ulubione
    4

Cytaty

Więcej
David Toscana Ostatni czytelnik Zobacz więcej
David Toscana Ostatni czytelnik Zobacz więcej
David Toscana Ostatni czytelnik Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także