Zakończenie jakiej serii wprowadziło Was w niemałą konsternację?

Po przeczytaniu trzeciego tomu Mallaroy miałam ochotę rzucić książką w kąt... Co tu się wydarzyło?! 🤯 To przecież nie tak miało się skończyć... Powiem Wam, że dawno nie byłam aż tak zdumiona zakończeniem serii 😮

Nie będę nawiązywać do treści, gdyż jest to trzeci tom przygód bliźniaczek Alei i Erin i wydaje mi się, że cokolwiek bym napisała byłoby spojlerem poprzednich części. Możecie się jednak domyślić, że jako iż jest to ostatni tom serii to w tym senturalnym świecie wampirów, wilkołaków, zmiennokształtnych i czarodziejów przenikającym się z ludzkim będzie się działo dużo, a kartki będziecie przerzucać z prędkością światła 😅

Erin już nam bowiem wcześniej udowodniła, że jej drugie albo trzecie imię to: kłopoty. Poznaliśmy jednak też jej niezłomnego ducha walki, a w tej części przekonamy się, że dla bliskich i przyjaciół jest w stanie zrobić wszystko...

Muszę przyznać, że 'wielkie niebezpieczeństwo' jakim autorka straszyła bohaterów i mnie przez całą serię okazało się zaskakująco... logiczne. I choć przez trzy tomy o nim myślałam to nie wpadłam na nie 🤭 Nie wiem jak to o mnie świadczy 😅🤪

Trzeci tom Mallaroy, mimo troszkę słabszego dla mnie początku utrzymuje bardzo dynamiczny poziom całej serii. Atutem autorki jest przede wszystkim bardzo wciągający styl pisania. Mimo iż seria ta ma pewne chaotyczne momenty i niedociągnięcia to przy tym stylu pisania odchodzą one w niepamięć.

Bardzo żałuję, że to już koniec tej serii 😔
Zakończenie było tak zaskakujące i niewiarygodne, że chciałabym je traktować jako furtkę pod kolejne części 🙏 Na miejscu autorki pisałabym dalej...choć miałabym małą zagwozdkę z niektórymi postaciami 😅

Zakończenie jakiej serii wprowadziło Was w niemałą konsternację?

Po przeczytaniu trzeciego tomu Mallaroy miałam ochotę rzucić książką w kąt... Co tu się wydarzyło?! 🤯 To przecież nie tak miało się skończyć... Powiem Wam, że dawno nie byłam aż tak zdumiona zakończeniem serii 😮

Nie będę nawiązywać do treści, gdyż jest to trzeci tom przygód bliźniaczek Alei i Erin i wydaje...

Choć intryga polityczna w tej serii jest dla mnie zbyt nudna,to przyznam ,że pod koniec książki,wydarzenia z nią związane, mocno mnie zaskoczyły.Kompletna zmiana klimatu, z lekkiego i zabawnego w dramatyczny i brutalny.Lubię Erin i Michaela razem,to ciekawe,dynamiczne i niemal zawsze zabawne momenty.Jednocześnie spory niedosyt,bo wszelkie romantyczne strony tej relacji są bardziej w domyśle.Dla młodszych czytelników to dobrze,że jest powściągliwość w pewnych tematach,ale brakowało mi większych emocji w tym wszystkim.Szkoła,przyjaciele,miłość to plusy tej historii.Siostra Erin,polityczne intrygi to ta słaba strona,nijaka i dość nudna.Zakonczenie książki mocne i może w kolejnej ɓędą pozytywne zmiany.

Choć intryga polityczna w tej serii jest dla mnie zbyt nudna,to przyznam ,że pod koniec książki,wydarzenia z nią związane, mocno mnie zaskoczyły.Kompletna zmiana klimatu, z lekkiego i zabawnego w dramatyczny i brutalny.Lubię Erin i Michaela razem,to ciekawe,dynamiczne i niemal zawsze zabawne momenty.Jednocześnie spory niedosyt,bo wszelkie romantyczne strony tej relacji są...

Nadeszło! Wyczekiwane zakończenie trylogii. Czyli trzeci tom ,,Mallaroy” autorstwa @amjuna_ wydawnictwa @seeya_books

Czy czekaliście z dużą niecierpliwością na trzeci tom ? Czy nie mogliście się doczekać kontynuacji losów bohaterów dwóch wcześniejszych tomów? Czy przebieraliście z nogi na nogę czekając na trzeci tom? To dokładnie jak ja!!!

Wracamy do bohaterów uczęszczających do szkoły senturalnej imienia Flanagana Mallaroya. Erin, która pomimo, że jest człowiekiem, uczęszcza do szkoły senturalnej za swoją siostrę bliźniaczkę . Wraz z przyjaciółmi próbuje ustalić powody zniknięć części uczniów - uczniów z dwóch konkretnych gatunków - wilkołaków i wampirów.

Druga z bliźniaczek natomiast - Alea zostaje w końcu ujawniona światu jako dziedziczka rodu, ze zdolnościami imaginacji.

Po tym wydarzeniu wreszcie dowiadujemy się czym jest wielkie niebezpieczeństwo, które ma zniszczyć rodzaje senturalne.
Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jest ono zaskakująco nieoczywiste i oczywiste jednocześnie. Uwielbiam takie rozwinięcia akcji!

W którą stronę pójdzie relacja miedzy Erin a Michelem? Co senturalne dzieciaki ze szkoły zrobią w obliczu takiego zagrożenia? Czy siostry będą w stanie się odnaleźć?

Wszystko można odczytać z kart trzeciego tomu. Bardzo polecam Wam cała tą serię.

Jestem szczęśliwy, że poznałem zakończenie, ale jednocześnie czuje smutek, że to już koniec. Nie poznam dalszych losów bliźniaczek. Nie wiem, jak sentura będzie funkcjonowała w tej nowej strasznej rzeczywistości. Ale pożegnałem się ze szkołą Mallaroy zadowolony.

Ogólna ocena: 8/10

Nadeszło! Wyczekiwane zakończenie trylogii. Czyli trzeci tom ,,Mallaroy” autorstwa @amjuna_ wydawnictwa @seeya_books

Czy czekaliście z dużą niecierpliwością na trzeci tom ? Czy nie mogliście się doczekać kontynuacji losów bohaterów dwóch wcześniejszych tomów? Czy przebieraliście z nogi na nogę czekając na trzeci tom? To dokładnie jak ja!!!

Wracamy do bohaterów...

Szczerze to uważam, że ta część była najsłabsza. Najpierw akcja się dłuży, relacja Erin i Michaela jest...dziwna. Wampir się powoli, ale jednak, rozwija i otwiera przed dziewczyną, a Erin jest taka sama jaka była przez cały czas. Nie jestem fanką takiego zabiegu. Potem mamy akcje lecącą na łeb na szyję i z zabawnej i lekkiej lektury dostajemy coś ciężkiego, krew się leje i nadziei nie ma. Jeśli nie będzie kontynuacji to stwierdzam, że całościowo jestem rozczarowana. Element kontrastu i zaskoczenia ze zmiany klimatu opowieści mnie tu nie przekonał, a raczej rozzłościł. Niebezpieczeństwo jakie nadchodziło jest realistyczne i sprytne, ale nie tego szukałam w tej serii.

Szczerze to uważam, że ta część była najsłabsza. Najpierw akcja się dłuży, relacja Erin i Michaela jest...dziwna. Wampir się powoli, ale jednak, rozwija i otwiera przed dziewczyną, a Erin jest taka sama jaka była przez cały czas. Nie jestem fanką takiego zabiegu. Potem mamy akcje lecącą na łeb na szyję i z zabawnej i lekkiej lektury dostajemy coś ciężkiego, krew się leje i ...

Zakończenie wgniata i pozostawia bardzo niewygodne i trwałe ślady.

Zakończenie wgniata i pozostawia bardzo niewygodne i trwałe ślady.

Szkoła imienia Flanagana Mallaroya straciła swoją beztroską atmosferę. Erin Lanford desperacko próbuje odkryć, dlaczego coraz więcej uczniów znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Jednocześnie wciąż ukrywa własne człowieczeństwo i udaje, że nie czuje absolutnie nic do pewnego perfidnego wampira.

Daleko za murami placówki zmiennokształtej Alei Lanford zaczyna brakować sił na szukanie prawdy wśród politycznych kłamstw.
Kiedy niespełna rok wcześniej Erin zastąpiła miejsce swojej bliźniaczki Alei miało być to tylko na chwilę.
Teraz zupełnie tego nieświadome – znajdują się po przeciwnych stronach konfliktu.

————

Rozpierdziel po przeczytaniu tej książki nadal tkwi w mojej głowie, a minęło już 5! dni.

Wiecie za co polubiłam Mallaroy? Za to nieskomplikowane uniwersum, które stworzyła autorka, za szkołę do której uczęszcza 5 senturalnych gatunków: czarodzieje, łowcy, wampiry, wilkołaki i zmiennokształtni. Pokochałam za Erin i Michaela – za stworzenie ich relacji opartej na wzajemnych przepychankach, kłótniach i sarkazmie. Za wszystkie ich dialogi, które kipiały emocjami i ciętymi ripostami.

Rozdziały, które przejmowała Erin czytałam z prędkością światła, a te które należały do Alei szły mi mozolnie. Zbyt długo pozostawało w tajemnicy Wielkie Niebezpieczeństwo przez co wątek stał się trochę nużący a później odpalono bombę. Z perspektywy czasu chciałabym, aby nadal pozostało to tajemnicą.

2,5 tomu Mallaroy ma lekką fabułę, więc zupełnie nie spodziewałam się tego co na koniec zaserwowała nam autorka.
Tymi końcowymi rozdziałami rozbiła mnie tak, że nie jestem w stanie powrócić do „swojego” świata.
Aby moje serce nie rozbiło się na miliony kawałków, których nie będę w stanie poskładać postanowiłam, że ostatni rozdział wytnę nożyczkami i w takiej wersji odstawię ten tom na półkę. Nie mogłabym tego zrobić przy pełnej wersji książki.

Wierzę, że @amjuna_ napisze kontynuację losów bohaterów, aby istniał inny koniec.

„[…] choć każdy jest inny, wszyscy zasługują na traktowanie, które celebruje różnice, zamiast je tępić.”

Szkoła imienia Flanagana Mallaroya straciła swoją beztroską atmosferę. Erin Lanford desperacko próbuje odkryć, dlaczego coraz więcej uczniów znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Jednocześnie wciąż ukrywa własne człowieczeństwo i udaje, że nie czuje absolutnie nic do pewnego perfidnego wampira.

Daleko za murami placówki zmiennokształtej Alei Lanford zaczyna brakować sił...

Akcja w Mallaroy zagęszcza się coraz mocniej. Coraz częściej do KRATER'u zostają zabrani uczniowie, a wracają wszyscy poza wampirami i wilkołakami. Erin wraz z przyjaciółmi coraz bardziej desperacko podejmują próby dowiedzenia się, co jest na rzeczy.

Trzeci tom trylogii Mallaroy wbił mnie w fotel. Dosłownie, bo czytałam cały dzień i nie mogłam oderwać się od fabuły. :) Książka jest superowa, serdecznie polecam całą trylogię.

W momencie kiedy przewróciłam ostatnią stronę i uświadomiłam sobie, że to już koniec tej historii, myślałam, że to żart. Akcja została pociągnięta wzorowo, dawno nic mnie tak nie wciągnęło. Historia jednak kończy się w taki sposób, że moim zdaniem, to dopiero początek :D Nie wiem, czy autorka nie ma weny na kolejne części, czy jest jakiś inny problem, ale tu zdecydowanie jest potencjał na długą serię, a nie jedynie trylogię. Być może to uniwersum ruszy dalej?

Pierwszy raz spotykam się z tym, żeby tak dobra historia kończyła się w sposób, w który może na nowo się rozkręcić. Mam bardzo mieszane uczucia w związku z tym. Nie wiem czy to beznadziejne, czy może właśnie genialne. Na pewno długo nie zapomnę takiego rozwiązania tej akcji.

Akcja w Mallaroy zagęszcza się coraz mocniej. Coraz częściej do KRATER'u zostają zabrani uczniowie, a wracają wszyscy poza wampirami i wilkołakami. Erin wraz z przyjaciółmi coraz bardziej desperacko podejmują próby dowiedzenia się, co jest na rzeczy.

Trzeci tom trylogii Mallaroy wbił mnie w fotel. Dosłownie, bo czytałam cały dzień i nie mogłam oderwać się od fabuły. :)...

Atmosfera w szkole imienia Flanagana Mallaroya staje się coraz bardziej napięta, wraz z zagadką znikających uczniów. Erin próbuje odkryć tajemnice, nie pomaga jej w tym jednak uczucie jakim darzy pewnego wampira. Jak potoczą się dalej losy bliźniaczek? Z czym jeszcze przyjdzie im się zmierzyć?

„Trzeci tom trylogii Mallaroy” po raz kolejny udowadnia, dlaczego ta seria zasłużyła na uwagę czytelników. Autorka, kontynuując swoją niezwykłą opowieść, utrzymuje tempo i napięcie, totalnie wciągając do świata głównych bohaterów. W tym tomie wątek romantyczny został bardziej rozwinięty, jednak nie dominuje nad pozostałymi, co sprawia, że historia pozostaje wciągająca i pełna napięcia.

Zakończenie trylogii może być dla niektórych czytelników zaskakujące i wywołać mieszane uczucia, sama nie wiem jakiego finału się spodziewałam, ale na pewno nie byłam w stanie tego przewidzieć. Polecam całą serię, jeśli lubicie fantastykę.
Jestem pewna, że jeśli tylko sięgnięcie po pierwszy tom, to będziecie chcieli więcej!

Atmosfera w szkole imienia Flanagana Mallaroya staje się coraz bardziej napięta, wraz z zagadką znikających uczniów. Erin próbuje odkryć tajemnice, nie pomaga jej w tym jednak uczucie jakim darzy pewnego wampira. Jak potoczą się dalej losy bliźniaczek? Z czym jeszcze przyjdzie im się zmierzyć?

„Trzeci tom trylogii Mallaroy” po raz kolejny udowadnia, dlaczego ta seria...

Ostatnie strony to jak wypicie 3 kaw i popicie litrem energetyka serce nie ma szans wytrzymać napięcia. Nie wierze że się to tak skończyło. Wiele rzeczy nie zostało wyjaśnionych a cios zadany przez autorkę był krwawy i bardzo bolesny. Trzeba się szykować na potoki łez i serce walące szybciej niż można jechać autostradą.

Ostatnie strony to jak wypicie 3 kaw i popicie litrem energetyka serce nie ma szans wytrzymać napięcia. Nie wierze że się to tak skończyło. Wiele rzeczy nie zostało wyjaśnionych a cios zadany przez autorkę był krwawy i bardzo bolesny. Trzeba się szykować na potoki łez i serce walące szybciej niż można jechać autostradą.

Trzeci tom cyklu "Mallaroy" stanowi kolejny krok naprzód w fascynującej podróży przez magiczny świat, którą zapoczątkowały poprzednie części. Autorka nie tylko kontynuuje historię senturalnej szkoły, ale także jeszcze bardziej zagłębia się w psychologiczne portrety bohaterów i kompleksowo rozwija świat przedstawiony, czyniąc go coraz bardziej intrygującym dla czytelnika. Ten tom nie zawodzi, dostarczając kolejnej porcji emocji, akcji i jej niespodziewanych zwrotów. I serwując zakończenie, które okazuje się być dość szokującą niespodzianką.

Jednym z najbardziej porywających aspektów trzeciego tomu jest bez wątpienia rozwój postaci. Bohaterowie, których poznaliśmy już wcześniej, przechodzą przez kolejne etapy swojej wewnętrznej podróży, stawiając czoła nowym wyzwaniom, konfrontując się z własnymi ograniczeniami i dojrzewając emocjonalnie. Ich ewolucja sprawia, że czytelnik staje się jeszcze bardziej związany z ich losami i doświadczeniami, na własnej skórze odczuwając ich radości, smutki i zwątpienia. To właśnie ta głęboka psychologiczna skala, na której operuje autorka, czyni kreacje bohaterów tak autentycznymi i przekonującymi, a zarazem sprawia, że czytelnik łatwo się nimi identyfikuje.

Jednak to nie tylko postacie, ale też otaczający bohaterów świat rozwija się w trzecim tomie. Autorka eksploruje nowe obszary magicznego świata, odsłaniając jego tajemnice i ukazując ich złożoność. To sprawia, że czytelnik pogłębia swoje zrozumienie tego niezwykle bogatego uniwersum i staje się jeszcze bardziej zaintrygowany jego fascynującymi możliwościami.

Nie brakuje też w trzecim tomie ekscytujących zwrotów akcji, które trzymają czytelnika w napięciu i nie pozwalają mu oderwać się od lektury. Atmosfera w powieści jest niezwykle intensywna, napięta i wyczuwalna od pierwszych stron. Świat przedstawiony staje się coraz bardziej mroczny i nieprzewidywalny, co dodaje opowieści dramatyzmu i tajemniczości. Zarówno wewnętrzne konflikty bohaterów, jak i zewnętrzne zagrożenia, tworzą gęstą od niebezpieczeństwa atmosferę, która trzyma czytelnika w niepewności przez całą lekturę. Jednak to nie tylko akcja czy rozwój postaci sprawiają, że powieść wciąga bez reszty i fascynuje. W trzecim tomie autorka odważnie porusza również szereg głębszych tematów, takich jak miłość, lojalność, przyjaźń czy poświęcenie. Poprzez złożone relacje między bohaterami i ich wewnętrzne konflikty, czytelnik ma okazję zastanowić się nad własnymi wartościami i wyborami życiowymi.

"Mallaroy. Tom III" to znakomita kontynuacja, która nie tylko utrzymuje wysoki poziom poprzednich części, ale także wnosi nowe, głębsze warstwy do tej opowieści. Trzeci tom, pełen emocji i napięcia, nie rozczarowuje, dostarczając czytelnikowi kolejną dawkę wciągającej akcji i głębszych przemyśleń. Gorąco polecam!

Trzeci tom cyklu "Mallaroy" stanowi kolejny krok naprzód w fascynującej podróży przez magiczny świat, którą zapoczątkowały poprzednie części. Autorka nie tylko kontynuuje historię senturalnej szkoły, ale także jeszcze bardziej zagłębia się w psychologiczne portrety bohaterów i kompleksowo rozwija świat przedstawiony, czyniąc go coraz bardziej intrygującym dla czytelnika....