Człowiek w chmurze

Okładka książki Człowiek w chmurze Krzysztof Banach
Okładka książki Człowiek w chmurze
Krzysztof Banach Wydawnictwo: Wydawnictwo NowoCzesne fantasy, science fiction
251 str. 4 godz. 11 min.
Kategoria:
fantasy, science fiction
Wydawnictwo:
Wydawnictwo NowoCzesne
Data wydania:
2023-12-08
Data 1. wyd. pol.:
2023-12-08
Liczba stron:
251
Czas czytania
4 godz. 11 min.
Język:
polski
ISBN:
9788367260053
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Okładka książki Dragoneza Krzysztof Adamski, Maciej Bachorski, Krzysztof Banach, Magda Brumirska, Aleksandra Buczek-Stachowska, Aleksandra Cebo, Agnieszka Fulińska, Sylwester Gdela, Barbara Januszewska, Magdalena Kucenty, Michał Mądrawski, Krzysztof Matkowski, Barbara Mikulska, Przemek Morawski, Artur Olchowy, Krzysztof Rewiuk, Michał Rybiński, Krzysztof Dezyderiusz Sauter, Marcin Tomasiewicz, Anna Maria Vanitachi
Ocena 7,2
Dragoneza Krzysztof Adamski, ...

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
15 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
261
166

Na półkach:

„Człowiek w chmurze” to debiutancka powieść historyka Krzysztofa Banacha, historyka badającego dzieje polskich Żydów, łącząca w sobie elementy dystopii, science fiction i cyberpunku. Bohaterem książki jest Bruno Krause, trzydziestokilkuletni mężczyzna pracujący w dużej korporacji. Od wielu miesięcy zmaga się z wypaleniem zawodowym i depresją związaną z odejściem jego żony Marli, którą bardzo kocha. Kolejne dni zlewają mu się w jedno, nie potrafi zmobilizować się do spotkania z innymi ludźmi czy nawet do posprzątania mieszkania.
Pewnego dnia budzi się na podłodze w opuszczonej cukierni swojego zmarłego wuja. W lokalu czeka na niego Justin Reeves, wysłannik super inteligentnej cywilizacji z odległej galaktyki. W zamian za pomoc w pewnym eksperymencie, Bruno otrzymuje nagrodę w postaci własnego klona, który ma wszystkie jego wspomnienia i wiedzę, a do tego potrafi w maksymalny sposób wykorzystać potencjał fizyczny i intelektualny swojego pierwowzoru.
Wbrew pozorom, głównym wątkiem książki nie jest nawiązanie kontaktu między obca cywilizacją, a przeciętnym przedstawicielem naszego gatunku, lecz studium natury człowieka żyjącego w post apokaliptycznym świecie, w którym liczą się pieniądze, używki i kontrolowanie życia innych. Krause to człowiek "stworzony" na swoje czasy. Nie ma ambicji, jest leniwy i szuka wymówek by usprawiedliwić swoją życiową porażkę i utratę żony. Pojawienie się "Drugiego" klona w jego życiu eliminuje potrzebę chodzenia do pracy i zarabiania pieniędzy oraz daje mu szansę na uporządkowanie swojego życia i doprowadzenie ciała i umysłu do formy. Nowa sytuacja zmusza Brunona do krytycznego spojrzenia na swoje życie i wzięcia za nie odpowiedzialności.
„Człowiek w chmurze” to powieść, która wciągnęła mnie od pierwszego rozdziału i trzymała w napięciu do samego końca. Zarówno stylistycznie, jak i pod względem konstrukcji fabuły, książka jest bardzo solidnie i przemyślanie napisana. Każda z postaci, pierwszo czy drugoplanowa, wnosi coś ważnego do historii i wpływa na jej zakończenie. Książka pełna jest symboliki i nawiązań do Biblii, historii najnowszej i dzieł popkultury. Najciekawszy był opis świata, w którym przyszło żyć Bruno. Po przerażającej III wojnie światowej, użyciu broni nuklearnej i niemal powszechnym blackoutcie, ludzkość została zmuszona do życia w miastach-państwach, w których władzę sprawowały niepodzielnie największe korporacje i powiązani z nimi ludzie władzy oraz sekty religijne. Przypominało mi to połączenia świata znanego z „Alei Potępienia” Rogera Zelaznego i „Łowcy Androidów” Ridleya Scotta. Bardzo ciekawie został przedstawiony turniej szachowy połączony z piciem alkoholu za każdym zbiciem pionka przeciwnika. Efektem tego rodzaju zabaw był kaca morderca, którego Krauze poznał następnego dnia. Był to dla mnie jeden z najzabawniejszych fragmentów historii. Podsumowując „Człowiek w chmurze” autorstwa Krzysztofa Banacha to znakomita powieść, która moim zdaniem wprowadza pewien powiew świeżości do literackiego świata science fiction.

„Człowiek w chmurze” to debiutancka powieść historyka Krzysztofa Banacha, historyka badającego dzieje polskich Żydów, łącząca w sobie elementy dystopii, science fiction i cyberpunku. Bohaterem książki jest Bruno Krause, trzydziestokilkuletni mężczyzna pracujący w dużej korporacji. Od wielu miesięcy zmaga się z wypaleniem zawodowym i depresją związaną z odejściem jego żony...

więcej Pokaż mimo to

avatar
335
326

Na półkach:

„Człowiek w chmurze” to nie tylko opowieść o spotkaniu z obcą cywilizacją, ale także głębokie studium ludzkiej natury, marzeń i lęków. Bruno nie miał ochoty się w życiu męczyć, szedł na łatwiznę, a pojawienie się Drugiego miało mu pomóc osiągnąć to, czego jemu samemu się nie chciało. Dotyczyło to życia prywatnego, jak również zawodowego. Przez interakcje między Brunem a jego sobowtórem jesteśmy zmuszeni do zastanowienia się nad naturą tożsamości i autonomii oraz nad granicami moralności w kontekście manipulacji i wykorzystywania innych. To powieść, która wciąga od pierwszej strony i trzyma w napięciu do ostatniej. Co prawda Bruno działał mi trochę na nerwy, zwłaszcza że moim zdaniem był leserem. Chętnie wykorzystywał klona, dyktował mu, co ma robić, kiedy, w jaki sposób, a usamodzielnianie się Drugiego nie specjalnie mu się podobało. Jeśli szukacie lekkiej, ale jednocześnie wnoszącej coś opowieści z gatunku science fiction to moim zdaniem możecie sięgnąć po „Człowieka w chmurze”.

https://zaczytanyksiazkoholik.pl/recenzje/w-poszukiwaniu-samego-siebie-czlowiek-w-chmurze-krzysztof-banach/

„Człowiek w chmurze” to nie tylko opowieść o spotkaniu z obcą cywilizacją, ale także głębokie studium ludzkiej natury, marzeń i lęków. Bruno nie miał ochoty się w życiu męczyć, szedł na łatwiznę, a pojawienie się Drugiego miało mu pomóc osiągnąć to, czego jemu samemu się nie chciało. Dotyczyło to życia prywatnego, jak również zawodowego. Przez interakcje między Brunem a...

więcej Pokaż mimo to

avatar
630
321

Na półkach: ,

Ostatnio częściej czytam książki o tematyce science-fiction. Nie ze względu na to, że takie lubię, bo to nie jest mój konik, ale wychodzę ze swojej strefy komfortu i poznaję inne gatunki.

Człowiek w chmurze jest książka, która wciągnęła mnie w swój świat, w dość powolny świat, bo historia naszego głównego bohatera się troszkę na mój gust ciągnie, a przy takich fabułach jednak sądzę, że powinna mieć trochę szybsze tempo. Może nie tak jak w niektórych kryminałach, że akcja za akcją, ale jednak takie książki inaczej się czyta.

Ale jako całość to była to ciekawa historia. Autor porusza dość interesujące wątki odnośnie klonów, bo nasz główny bohater dostaje można by rzec drugą szansę dzięki swojemu sobowtórowi, który mógłby funkcjonować jak Bruno, a on może w tym czasie robić wszystko, a przede wszystkim może zacząć żyć? Ale czy taki sobowtór to jednak też nie komplikacja dla głównego bohatera?

Musicie się przekonać sami, a szczerze można powiedzieć, że monotonia Brunona zamienia się w kalejdoskop różnych sytuacji.

Ostatnio częściej czytam książki o tematyce science-fiction. Nie ze względu na to, że takie lubię, bo to nie jest mój konik, ale wychodzę ze swojej strefy komfortu i poznaję inne gatunki.

Człowiek w chmurze jest książka, która wciągnęła mnie w swój świat, w dość powolny świat, bo historia naszego głównego bohatera się troszkę na mój gust ciągnie, a przy takich fabułach...

więcej Pokaż mimo to

avatar
232
230

Na półkach:

Człowiek w chmurze

Książka opowiada o mężczyźnie który prowadził dość monotonne życie. Żona go zostawiła, a on całe dnie spędzał w pracy. Pewnego dnia dostał szanse. Ktoś postanowił mu dać prezent, tak oto dostał swojego sobowtóra. Mężczyzna identyczny jak on zaczął z nim mieszkać i pracować zamiast niego, dając oryginałowi czas dla siebie i na odbudowę relacji z żoną. Co jednak zrobić kiedy drugi zaczyna miec dość takiego życia i chce żyć własnym? Nikt o nim nie wie, a to niesie za sobą kolejne problemy.

Książka tematycznie bardzo przypadła mi do gustu. Prawdę powiedziawszy, nie sięgam po książki w tematyce sci-fi wolę inną fantastykę, ale ten temat mnie zaciekawił i postanowiłam wyjść poza sferę komfortu. I nie zawiodłam się. Mega ciekawy temat, bardzo fajnie wymyślony sposób "łączenia" się sobowtóra z oryginałem. Fajnie, że tak naprawdę jedna rzecz ktora ich dzieli tak bardzo wpłyneła na ich sytuację i na nich samych. Bardzo fajnie czytało mi się tę książkę i mega ciekawe było to przeżycie. Zdecydowanie coś innego niż czytałam do tej pory, ale kto wie, może wróce do takiego gatunku jeszcze kiedyś.

Człowiek w chmurze

Książka opowiada o mężczyźnie który prowadził dość monotonne życie. Żona go zostawiła, a on całe dnie spędzał w pracy. Pewnego dnia dostał szanse. Ktoś postanowił mu dać prezent, tak oto dostał swojego sobowtóra. Mężczyzna identyczny jak on zaczął z nim mieszkać i pracować zamiast niego, dając oryginałowi czas dla siebie i na odbudowę relacji z żoną. Co...

więcej Pokaż mimo to

avatar
120
97

Na półkach: ,

Krzysztof Banach, „Człowiek w chmurze” - science fiction
A co gdyby mieć takiego klona, takiego drugiego siebie, żeby robił te wszystkie nudne, albo trudne rzeczy, które trzeba zrobić, np. chodził do pracy, a ty w tym czasie odzyskiwałbyś spokój i skupiał się na „poszukiwaniu siebie”?

Bruno Krauze dostaje klona. Nie dlatego, że ludzkość tak bardzo rozwinęła technologię eugeniki i klonowania w świecie przyszłości. Przyszłość, w której żyje bohater, zrobiła co prawda kilka kroczków na przód w zakresie rozwoju, ale też masę milowych stąpnięć wstecz w każdym innym zakresie. Dlatego też Bruno dostaje swego sobowtóra w prezencie, od tajemniczej kosmicznej rasy. Brzmi kuriozalnie i jak bredzenie szaleńca. Tak wam się tylko wydaje, bo nie wiecie jeszcze, że klon, zwany Drugim nie tylko wygląda jak Bruno i ma wszystkie jego wspomnienia, ale też wszelkie nowe doświadczenia i wiedza, które zdobywa, jest automatycznie transferowana do umysłu i ciała jego pierwowzoru. Nietrudno się domyślić, że cała operacja początkowo wyglądająca dla Brunona, jak wygrana na loterii, z czasem zaczyna coraz mocniej się komplikować. W jego życiu zaczynają mieszać szaleni naukowcy, fanatycy religijni i wkurzający szef.😜

Jeśli szukacie cyberpunkowego thrillera z niezwalniającą na zakrętach akcją pościgów i strzelanek albo tworzenia milionowych armii łatwo zastępowalnych żołnierzy, hodowanych i wykorzystywanych do podboju planet – to nie jest książka dla was. Jeśli zastanawiacie się, czy ta historia przypomina scenariusz filmu „Wyspa” (2005),gdzie Scarlett Johansson i Ewan McGregor walczą o prawo do życia, a nie bycia zestawem części zamiennych – to nie, nie przypomina.

Fabuła skupia się na relacji między dwoma bohaterami, Brunonem i Drugim, a jej tempo jest powolne i snuje się raczej, niż pędzi. Główny bohater jest dość nijaki ani dobry, ani zły. Niewiele w życiu osiągnął, głównie przez lenistwo i brak pomysłu na siebie. Świat przedstawiony też jest raczej przygnębiający. Autor postawił na nijakość w swojej kreacji i zrobił to świadomie i, no cóż, jakościowo. 🙃 Świetnie wyszła mu ta dystopijna rzeczywistość, wegetująca po latach kryzysów politycznych i energetycznych. Trochę tylko zabrakło mi tu szerszego spojrzenia, które przez całą historię skupia się wyłącznie na mieście, w którym żyją bohaterowie. Ci zaś są fascynujący w całości swoich antypatycznych charakterów, zmagający się z przeszłością i podjętymi decyzjami. Trudno ich polubić, a jednak nie sposób tego nie zrobić, bo w jakiejś części przypominają każdego z nas. Tym samym wymuszają podtrzymywanie iskierki nadziei, że ich życie się wreszcie odmieni.

Historia dobrze operuje znanymi pytaniami, takimi jak: Czy klon ma prawo do własnego życia? Do własnego „ja”, do samostanowienia? Czy jego pierwowzór, jest jego właścicielem? I zadaje też własne: Czy gdybyście mogli zabrać dosłownie cały wasz bagaż doświadczeń, wiedzy i wspomnień i włożyć do nowego ciała, to czy los tego „nowego” człowieka potoczyłby się wytyczoną przez ten zasób ścieżką? Czy dwóch identycznych ludzi, z których tylko jeden rzeczywiście przeżył swoje życie, a drugi dostał je w pakiecie, będzie budować takie same relacje i tak samo reagować na wydarzenia?

Narracja jest trochę przegadana, ale ten techniczny, belferski styl odciąża na szczęście szczypta humoru i dobre, płynne dialogi. Akcja zaczyna się nieco rozkręcać od połowy książki, aby wystrzelić na zakończenie wielkim fajerwerkiem. Zabrakło tu jednak dobrej redakcji, która wskazałaby punkty przestojów w pierwszej części i zmusiła autora do nadania fabule większej dynamiki. Fajnie, że zakończenie było efektowne, ale aby do niego dotrzeć trzeba się przebić przez 150 stron flauty (może nie takiej zupełnej, ale dla mnie było zdecydowanie za woooolno).🙄🙄 Za to korekta jest na wysokim poziomie. Moja wewnętrzna wredna „maupa”, szukająca nieustanie tekstowych potknięć, aby bezdusznie wyśmiać twórcę i wydawnictwo za niechlujstwo, znów musiała skoczyć po tanią karmę do dyskontu. Podłość normalnie.😃

Książka Krzysztofa Banacha, jest jego debiutem i jest to debiut udany, wprowadzający stary pomysł z klonowaniem na nową ścieżkę. Mimo niedociągnięć, w których wyczuwalne jest niepewne swojej wartości pióro autora, czyta się to naprawdę nieźle. To nie jest książka dla każdego i nie każdemu się spodoba. Brak tam superbohaterów i szalonej akcji niedającej złapać oddechu nawet na chwile. Jeśli jednak lubicie rozkminiać moralne rozterki ludzi zwyczajnych postawionych w niezwyczajnej sytuacji, ludzi szukających koniec końców tego samego, co wszyscy: szczęścia i miłości i to w otoczce dystopijnej rzeczywistości, dajcie szansę „Człowiekowi w chmurze”. Może was zaskoczyć.


Dziękuję autorowi za egzemplarz recenzencki - to było naprawdę ciekawe doświadczenie, utwierdzające mnie w przekonaniu, że warto otwierać drzwi do naszych czytelniczych serc debiutantom. 😊

Krzysztof Banach, „Człowiek w chmurze” - science fiction
A co gdyby mieć takiego klona, takiego drugiego siebie, żeby robił te wszystkie nudne, albo trudne rzeczy, które trzeba zrobić, np. chodził do pracy, a ty w tym czasie odzyskiwałbyś spokój i skupiał się na „poszukiwaniu siebie”?

Bruno Krauze dostaje klona. Nie dlatego, że ludzkość tak bardzo rozwinęła technologię...

więcej Pokaż mimo to

avatar
534
338

Na półkach: ,

Lubię fantastykę. Tak po prostu. Ciekawi mnie kiedy twórca kreuje nowy świat, bohaterów, którzy mają nadprzyrodzone moce. Lubię patrzeć na progres postaci, na rozwój wszystkiego dookoła. Tymczasem otrzymałam nudnego faceta po rozwodzie, który w gruncie rzeczy nie wie, co ze sobą począć i z czego w ogóle się cieszyć, kiedy jego życie to pasmo porażek. Czy to źle? Absolutnie nie, ponieważ zabawa dopiero miała się rozkręcić!

Na samym początku Krzysztof Banach w swojej książce "Człowiek w chmurze", przedstawia nam postać Brunona, by kilka stron dalej ruszyć z kopyta! Nasz główny bohater, spotyka w śnie (lub na jawie, którą dalej usilnie nazywa snem) obcych. Ów przybysze za zdobycie od Krauzego im tylko znanych informacji, chcieli mu w jakiś sposób podziękować. Bruno miał zatem szansę pobawić się w rybaka, który złowił złotą rybkę, z tym, że ta kosmiczna rybka nie spełniała każdego życzenia, mimo to potrafiła zrobić na prawdę sporo!

Tak też w życiu Brunona pojawił się Drugi - jego sobowtór, który przez pierwsze kilka tygodni chodził za mężczyznę do pracy, niemalże zdobył awans w przeciągu kilku pierwszych miesięcy, narobił przy tym nie mały chaos w życiu głównego bohatera, a co najgorsze zaczął flirtować z przyjaciółkami jego byłem żony!

"- To, że przeleciałeś i zbałamuciłeś swoją koleżankę z pracy, a moją przyjaciółkę, też zamierzasz uzasadnić? Nie pomogą cię wymyślone naprędce historie. Znam szczegóły, bo Lena sama mi o nich opowiedziała."
Gdybym miała opisać tę książkę w kilku krótkich zdaniach, to z pewnością jedno z nich brzmiałoby - Krauze dzięki Drugiemu, chce odzyskać miłość swojej byłej żony - Marli, zdobyć awans i polepszyć swoją sytuację życiową tak bardzo, jak sam tego nie był w stanie zrobić.

Czy to mu się udało? Czy jego relacje z Marlą ulegną poprawie? Jak długo Drugi będzie chodził do pracy za Brunona i jakie będą tego konsekwencje? Czy mężczyznom uda się żyć tak, by nikt nie zauważył, że nagle jest ich dwóch?

KONTYNUACJA RECENZJI NA BLOGU:
https://oxfordka.blogspot.com/2024/01/krzysztof-banach-czowiek-w-chmurze.html

Lubię fantastykę. Tak po prostu. Ciekawi mnie kiedy twórca kreuje nowy świat, bohaterów, którzy mają nadprzyrodzone moce. Lubię patrzeć na progres postaci, na rozwój wszystkiego dookoła. Tymczasem otrzymałam nudnego faceta po rozwodzie, który w gruncie rzeczy nie wie, co ze sobą począć i z czego w ogóle się cieszyć, kiedy jego życie to pasmo porażek. Czy to źle? Absolutnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
44
37

Na półkach:

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Alternatywnym 🙂.
Czy w świecie fikcji i wizyt istot pozaziemskich można stworzyć jeszcze coś ciekawego? Okazuje się że tak! Autor dość twardo ukierunkowuje wartości dotyczące realnego świata i wiary w inne istnienie.
Mało kiedy sięgam po książki science-fiction, ale cieszę się, że dałam szansę autorowi, bo powieść ma w sobie interesującą fabułę i postaci - nawet te drugoplanowe!
Błyskotliwa, z dużą dawką naukowego podejścia i realnych zmagań współczesnych naukowców. Autor uraczył mnie również szczyptą śmiechu i chociaż akcja nie toczy się w błyskawicznym tempie a adrenalina dawkowana jest stopniowo - to dobra pozycja dla fanów scfi. Czy polecam ją? Tak, pod warunkiem że czytelnik lubi temat fikcji połączony z nauką. To mocny zawodnik na półce z książkami :).

Współpraca barterowa z Wydawnictwem Alternatywnym 🙂.
Czy w świecie fikcji i wizyt istot pozaziemskich można stworzyć jeszcze coś ciekawego? Okazuje się że tak! Autor dość twardo ukierunkowuje wartości dotyczące realnego świata i wiary w inne istnienie.
Mało kiedy sięgam po książki science-fiction, ale cieszę się, że dałam szansę autorowi, bo powieść ma w sobie interesującą...

więcej Pokaż mimo to

avatar
52
46

Na półkach:

Gdzieś na początku tego roku odezwał się do mnie Krzysztof Banach z pytaniem o recenzję jego niedługo wychodzącego debiutu SF.
Z przyjemnością przeczytałem powieść i podzieliłem się spostrzeżeniami. I muszę przyznać, że całkiem połechtało moje ego to, że autorowi moje uwagi się spodobały i postanowił je jeszcze uwzględnić w tekście! 🙂
W "Człowieku w chmurze" poznajemy Brunona - bohatera zmęczonego nudną codziennością. Do tego rzyga swoją robotą i sypie mu się związek.
Ale, jak to w fantastyce bywa, pojawia się COŚ!
W wyniku tego CZEGOŚ, Bruno dostaje szansę na poprawę swojej nieciekawej sytuacji w postaci... klona.
Motyw klona, który "robi za Ciebie" przewinął się w SF nie raz i nie dwa, ale Krzysztof miał na to swój oryginalny koncept związany z tym jak doświadczenia klona "przechodzą" na oryginał. Trochę mi się to nawet kojarzy z jednym z najlepszych odcinków Rick & Morty - "Night Family" 🙂
Powieść ma w miarę lajtowy i humorystyczny klimat, który jednak rozwija się z czasem w bardziej mroczne, egzystencjonalne kierunki. To może trochę zdziwić, gdy jest się na to nieprzygotowanym.
Podobał mi się również sam świat niedalekiej przyszłości, będący jeszcze krok bliżej do cyberpunkowej dystopii, niż... cóż, świat w którym żyjemy teraz naprawdę.
Momentami czułem ducha inspiracji twórczością Philipa K. Dicka (Czy to trafione, to niech już się wypowie autor! 😃 )

Gdzieś na początku tego roku odezwał się do mnie Krzysztof Banach z pytaniem o recenzję jego niedługo wychodzącego debiutu SF.
Z przyjemnością przeczytałem powieść i podzieliłem się spostrzeżeniami. I muszę przyznać, że całkiem połechtało moje ego to, że autorowi moje uwagi się spodobały i postanowił je jeszcze uwzględnić w tekście! 🙂
W "Człowieku w chmurze" poznajemy...

więcej Pokaż mimo to

avatar
5
5

Na półkach:

Kiedy zaczynałam pracę nad tą książką, wiedziałam tylko, że to czyjś pisarski debiut, a moja przygoda z debiutantami tego gatunku w 99% kończyła się stwierdzeniem: "nie wszyscy powinni pisać". A potem okazało się, że autor myśli przy pisaniu, pisze wartko i bez kija w tyłku, a do tego ma czytelnikowi coś do przekazania. Mało tego, nie wali przesłaniem po oczach, obrażając inteligencję czytelnika.
Szczerze mówiąc, nie pamiętam, żebym podczas pracy z tekstem wciągnęła się w robotę do tego stopnia, że w kluczowym momencie krzyczałam do monitora (i nie, nie były to ani obelgi redaktorskie, ani uwagi merytoryczne). Dodatkowy bonus to historia powstania tej książki opisana w posłowiu, ale tego zdradzać nie będę. Więcej takich debiutów sobie i Wam życzę!
http://kontekstylia.com/2024/01/02/czlowiek-w-chmurze/

Kiedy zaczynałam pracę nad tą książką, wiedziałam tylko, że to czyjś pisarski debiut, a moja przygoda z debiutantami tego gatunku w 99% kończyła się stwierdzeniem: "nie wszyscy powinni pisać". A potem okazało się, że autor myśli przy pisaniu, pisze wartko i bez kija w tyłku, a do tego ma czytelnikowi coś do przekazania. Mało tego, nie wali przesłaniem po oczach, obrażając...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    15
  • Chcę przeczytać
    8
  • Posiadam
    3
  • Teraz czytam
    2
  • S-F (PL)
    1
  • Samodzielne
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Człowiek w chmurze


Podobne książki

Przeczytaj także