rozwińzwiń

I kto tu jest diabłem?

Okładka książki I kto tu jest diabłem? Iga Daniszewska
Okładka książki I kto tu jest diabłem?
Iga Daniszewska Wydawnictwo: NieZwykłe literatura obyczajowa, romans
340 str. 5 godz. 40 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
NieZwykłe
Data wydania:
2024-01-17
Data 1. wyd. pol.:
2024-01-17
Liczba stron:
340
Czas czytania
5 godz. 40 min.
Język:
polski
ISBN:
9788383622057
Średnia ocen

7,7 7,7 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,7 / 10
309 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
411
236

Na półkach:

12/2024
Przeczytałam na Legimi

Dałam siedem... Ale zastanawiam się czy nie powinno być 6,75... ⭐

Mam kilka myśli z tą historią.
Jest rozciągnięta. Jest kilka momentów, które mi się bardziej podobają. I są teksty, które totalnie nie pasują do sytuacji.
Z tych ostatnich, bo najbardziej pamiętasz... to: dochodzi do zbliżenia. Są tak siebie spragnieni, że nie dojdą do sypialni więc bzykają się w przedpokoju - OK, jak dla mnie spoko ale po chwili - posadził mnie na komodzie, gdzie głównie kładę torebkę oraz mam wazon ze sztucznym kwiatkiem. Upadł ale się nie rozbił, bo jest z plastiku i imituje marmur....
Rany! To było bardzo potrzebne! Bez tej informacji książka ba! Ta sytuacja, akcja... Nie miała by sensu... Serio?! 🥴
Jest kilka takich wstawek z dupy.
Sam motyw intrygi wyszedł fajnie. Nie spodziewałam się takiego obrotu sprawy.
Moment kulminacyjny ok... Dość tak można było pomyśleć, że dość to trwa i laska nie odpuszcza tak szybciutko.

Książka ma dużo plusów i czyta się ją fajnie. Choć mnie zajęła tydzień, bo niektóre wstawki zwyczajnie w świcie mnie nudziły.

Tak to ok.
Polecam.

12/2024
Przeczytałam na Legimi

Dałam siedem... Ale zastanawiam się czy nie powinno być 6,75... ⭐

Mam kilka myśli z tą historią.
Jest rozciągnięta. Jest kilka momentów, które mi się bardziej podobają. I są teksty, które totalnie nie pasują do sytuacji.
Z tych ostatnich, bo najbardziej pamiętasz... to: dochodzi do zbliżenia. Są tak siebie spragnieni, że nie dojdą do...

więcej Pokaż mimo to

avatar
786
730

Na półkach: , , ,

Ta książka mnie po prostu położyła na łopatki. Uśmiałam się przy niej przeokrutnie i zdecydowanie zakochałam się w stylu pisania Igi Daniszewskiej. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i to jest bardziej niż pewne, że nadrobię jej poprzednie książki (mam przy tym nadzieje, że będą równie zabawne i gorące jak historia Erin i Hudsona oczywiście). Już sama okładka mnie do siebie przyciągnęła. Trochę zwlekałam z jej przeczytaniem, ale niestety życie bywa okrutne i nie chce dać mi więcej czasu, ale jak już zaczęłam ją czytać, tak strasznie ciężko było mi się od niej oderwać. Jak nie miałam możliwości czytania, to zakładałam słuchawki i słuchałam jej w audio podczas każdej podróży do pracy i z pracy (szkoda, że ta trasa zajmuje mi tylko 15 minut drogi - ale tylko w przypadku krótkiego słuchania szkoda 😜 teraz jak już jestem po lekturze droga zdecydowanie jest za długa😅).

Erin Haines to niezwykle ambitna architekta, która pracuje w firmie swojego ojca. Robiła ciekawe projekty, ale żaden z nich nie był na tyle fenomenalny, żeby dziewczyna stała się sławna. Ale w pewnym momencie los postanowił się do niej uśmiechnąć i Erin otrzymała propozycję zaprojektowania drapacza chmur w samym sercu Chicago. To była propozycja jej marzeń, która pozwoliłby jej się wybić i stać się jedną z najbardziej rozpoznawalnych architektek w kraju. Tylko, że jak się okazuje, inwestor zlecający to zadanie, chce aby oprócz Erin, był też drugi architekt, z którym ona ma stworzyć zespół i maja razem współpracować. Na domiar złego, jej wspólnikiem ma być znienawidzony przez nią mężczyzna. A mianowicie Hudson Walters, jej zmora z lat studiów, kiedy to wykonywała u niego staż, a on traktował ja jak najgorsze zło, a każdy jej projekt lądował w koszu, bo według niego brakowało mu elementów, o których ten nie uraczył nawet wcześniej wspomnieć. Czy tym dwojga uda się zapomnieć o wydarzeniach z przeszłości i zgodnie razem współpracować? A może oboje zamiast podejść do tematu profesjonalnie, bardziej skupią się na swoich uszczypliwościach i niesnaskach?

Jestem zauroczoną całą tą historią! No dosłownie ją uwielbiam. Bawiłam się przy niej naprawdę niesamowicie. Co chwilę parskałam śmiechem na sytuacje, które miały miejsce miedzy dwójką głównych bohaterów. Bardzo podobała mi się postać Erin, jej uszczypliwości i "metody" robienia na złość Hudsonowi. I do tego jej odzywki, od których bolał mnie brzuch ze śmiechu. Ale Hudson był nie lepszy. Autorce doskonale udało się ukazać różnice wiekową w samym ich zachowaniu i choć momentami Hudson zachowywał się jak napalony szczeniak, tak pomimo wszystko jego postać była wyważona i bardzo dobrze wykreowana. Cała ich relacja, te uszczypliwości, powolne budowanie zaufania było zrobione tak jak być powinno. Do tego te pikantne sceny, które powodowały przyspieszone bicie serca. Ahh...normalnie jest zachwycona tą historią! Niesamowicie uprzyjemniła mi czas i wprowadziła koloryt do szarej rzeczywistości. Tych bohaterów nie sposób nie pokochać! Są wykreowani fenomenalnie! Styl pisania autorki jest tak lekki i przyjemny, że przy tej książce nie sposób się nudzić. Całą historie poznajemy z perspektywy obu bohaterów, także doskonale widzimy różnice w tym co myślą, a tym co robią. A powiem Wam, że nieraz wyprawiają takie rzeczy, że gorąco się robi przy samym czytaniu. Napięcie między nimi jest wyczuwalne przy każdej ich rozmowie, a jak już przyjdzie co do czego, to emocje czytelnika są nagrzane do odpowiedniej temperatury. Nieraz miałam wypieki na twarzy, oj nieraz 😅 Diabelsko dobra książka! Jeśli jeszcze nie czytaliście to koniecznie nadróbcie! A jak jesteście już po lekturze, to podzielcie się Waszymi wrażeniami!

Ta książka mnie po prostu położyła na łopatki. Uśmiałam się przy niej przeokrutnie i zdecydowanie zakochałam się w stylu pisania Igi Daniszewskiej. To moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki i to jest bardziej niż pewne, że nadrobię jej poprzednie książki (mam przy tym nadzieje, że będą równie zabawne i gorące jak historia Erin i Hudsona oczywiście). Już sama...

więcej Pokaż mimo to

avatar
443
329

Na półkach: , ,

"I kto tu jest diabłem?" to trzecia książka Igi Daniszewskiej, którą miałam okazję przeczytać. Twórczość autorki poznałam dopiero w zeszłym roku, ale zdecydowanie przypadła mi ona do gustu. Czy jej najnowsza książka również trafiła do grona lektur, które zaliczam do udanych? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Główną bohaterką historii jest Erin Haines. Dwudziestosiedmioletnia pani architekt, która pracuje w firmie swojego ojca i wreszcie ma szanse otrzymać projekt, którym zajmie się samodzielnie. Ku jej zdziwieniu, otrzymała jednak propozycję zaprojektowania drapacza chmur w samym sercu Chicago we współpracy z architektem z innego biura. Dla Erin jest to bez wątpienia szansa na wzniesienie swojej kariery na wyżyny, szkoda tylko, że jej współpracownikiem ma zostać jedenaście lat starszy Hudson Walters — mężczyzna, którego kobieta szczerze nie cierpi. Czy Erin da radę z nim pracować?

Jedno jest pewne. Kiedy ta dwójka znajdzie się w jednym pomieszczeniu, może wydarzyć się dosłownie wszystko. Czy Erin i Hudson odłożą na bok zatargi z przeszłości i stworzą wyjątkowe architektoniczne dzieło? Czy wszelkie uszczypliwości oraz utarczki słowne, przerodzą się w grę wstępną? Kto z tej dwójki okaże się prawdziwym diabłem? Po odpowiedzi na te pytania odsyłam Was do lektury.

Muszę przyznać, że podczas czytania tej publikacji bawiłam się dobrze. Bardzo podobały mi się wszelkie złośliwości, którymi Erin i Hudson dogryzali sobie podczas wspólnej pracy, ale w mojej ocenie było ich zdecydowanie za mało. W książce znalazłam kilka momentów, które aż prosiły się o to, by któryś z bohaterów wywinął coś drugiemu, więc trochę żałuję, że autorka bardziej nie rozwinęła tego wątku.

Iga Daniszewska przyzwyczaiła mnie do tego, że ma lekkie pióro, a jej książki to miejscami istny emocjonalny rollercoaster i w tej materii "I kto tu jest diabłem?" zupełnie nie odbiega od innych dzieł jej autorstwa, które miałam okazję czytać.

Bardzo podobała mi się również kreacja bohaterów. Erin i Hudson to dwie indywidualności, które mają zupełnie inne priorytety, ale razem tworzą niesamowity team, który idealnie się uzupełnia. Lubię postacie, które nie są zbytnio wyidealizowane i bardziej przypominają zwykłych ludzi, których można spotkać na ulicy każdego dnia. Dlatego cieszę się, że zarówno panna Haines, jak i pan Walters, czasem postępowali zbyt pochopnie, popełniali błędy i przede wszystkim uczyli się na nich i wyciągali wnioski ze swojego postępowania, by stać się nie tylko lepszymi ludźmi, ale również partnerami.

Jeżeli lubicie książki, w których nie brakuje zabawnych momentów i charakternych bohaterów myślę, że będzie to idealna lektura dla Was!

"I kto tu jest diabłem?" to trzecia książka Igi Daniszewskiej, którą miałam okazję przeczytać. Twórczość autorki poznałam dopiero w zeszłym roku, ale zdecydowanie przypadła mi ona do gustu. Czy jej najnowsza książka również trafiła do grona lektur, które zaliczam do udanych? Już spieszę z wyjaśnieniem.

Główną bohaterką historii jest Erin Haines. Dwudziestosiedmioletnia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2352
1314

Na półkach:

To historia o przezwyciężaniu różnic i konfliktów w świecie biznesu i uczuć. Autorka przedstawia czytelnikom historię Erina Haines, która, pracując w firmie architektonicznej swojego ojca, staje przed wyzwaniem zaprojektowania drapacza chmur w Chicago. Jednak jej zadanie komplikuje fakt, że musi współpracować z Hudsonem Waltersem, architektem z przeszłością, która była daleka od idealnej.

Relacja między Erin a Hudsonem, zbudowana na wcześniejszych doświadczeniach, jest pełna napięć i nieporozumień. Oboje muszą zmierzyć się z osobistymi uprzedzeniami i bieżącymi trudnościami, aby wspólnie osiągnąć sukces w projektowaniu drapacza chmur. Autorka zręcznie prowadzi czytelnika przez ich zawiłe relacje, ukazując zarówno wzloty, jak i upadki, które prowadzą do ich wzajemnego zrozumienia.

Główną zaletą tej powieści jest subtelne przedstawienie rozwoju relacji między Erin a Hudsonem. Ich dynamika, pełna drobnych uszczypliwości i utarczek słownych, sprawia, że czytelnik nie może oderwać się od lektury, zastanawiając się, czy ostatecznie zdołają przezwyciężyć swoje różnice i znaleźć wspólny język.

Dodatkowo, autorka nie zapomina o kontekście biznesowym, w którym osadza swoje postaci, ukazując świat architektury z jego wyzwaniami i możliwościami. Opisuje również proces tworzenia projektu, co dodaje powieści wiarygodności i autentyczności.

To książka, która porusza nie tylko kwestie zawodowe, ale również osobiste, prezentując czytelnikom historię przezwyciężania przeszłości i budowania nowych relacji.

To historia o przezwyciężaniu różnic i konfliktów w świecie biznesu i uczuć. Autorka przedstawia czytelnikom historię Erina Haines, która, pracując w firmie architektonicznej swojego ojca, staje przed wyzwaniem zaprojektowania drapacza chmur w Chicago. Jednak jej zadanie komplikuje fakt, że musi współpracować z Hudsonem Waltersem, architektem z przeszłością, która była...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1144
1139

Na półkach:

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, Iga jest jedną z tych pisarek, po których książki sięgam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Dlatego też nie mogłam sobie odmowić przeczytania książki "I kto tu jest diabłem?", która zainteresowała mnie swoim opisem i urzekła świetną graficzną okładką. Znajdziemy tutaj motyw enemies to lovers oraz age gap, które ja osobiście bardzo lubię! Stylistyka i język jakim posługuje się autorka jest bardzo lekki, prosty i przyjemny w odbiorze co sprawia, że książkę czyta się niesamowicie szybko. Ja pochłonęłam ją w jedno popołudnie i nie odłożyłam póki nie przeczytałam ostatniego zdania. Fabuła została w interesujący sposób nakreślona, przemyślana i dobrze poprowadzona. Natomiast bohaterowie, zarówno pierwszo jak i drugoplanowi, zostali bardzo dobrze wykreowani, to postaci bardzo autentyczne, dodatkowo nie są idealne, mają swoje wady i zalety, popełniają błędy i postępują pod wpływem emocji, dlatego tak łatwo się z nimi utożsamić w wielu kwestiach podzielając podobne bolączki i dylematy moralne. Historia została przedstawiona z perspektywy Erin i Hudsona, co pozwoliło mi lepiej ich poznać, dowiedzieć się co czują, myślą, z czym się zmagają, mogłam dowiedzieć się jakie wydarzenia z przeszłości odcisnęły piętno na ich obecnym życiu, a tym samym mogłam lepiej zrozumieć ich postępowanie oraz decyzję. Oboje od pierwszych chwil zaskarbili sobie moja sympatię, oboje są mocno charakterni co doprowadzało do wielu zabawnych sytuacji i utarczek słownych, które wielokrotnie sprawiały, że na mojej twarzy pojawiał się uśmiech. Ich relacja została naprawdę po mistrzowsku zaprezentowana, na każdym kroku dało się wyczuć wyraźną chemię między bohaterami co bardzo mi się podobało! Jedno mogę Wam zagwarantować czytając tą książkę na pewno nie będziecie się nudzić! Iga w interesujący sposób pokazała także pracę w firmie architektonicznej i co to się z nią wiąże. W książce idealnie równoważą się momenty pełne humoru i typowych potyczek słownych, z tymi zdecydowanie bardziej poważnymi. Autorka w swojej powieści porusza wiele ważnych, życiowych i ponadczasowych kwestii, które tak naprawdę mogą spotkać każdego z nas, co sprawiło, że ta historia wydała mi się jeszcze bardziej prawdziwa. Świetnie spędziłam czas z tą książkę i jej bohaterami. Nie mogę się już doczekać kolejnej powieści spod pióra autorki! Polecam!

To moje kolejne spotkanie z twórczością autorki, Iga jest jedną z tych pisarek, po których książki sięgam w ciemno i jeszcze nigdy się nie zawiodłam. Dlatego też nie mogłam sobie odmowić przeczytania książki "I kto tu jest diabłem?", która zainteresowała mnie swoim opisem i urzekła świetną graficzną okładką. Znajdziemy tutaj motyw enemies to lovers oraz age gap, które ja...

więcej Pokaż mimo to

avatar
614
365

Na półkach:

Bardzo potrzebowałam w swoim życiu lekkiej i zabawnej książki. Ten tytuł miał wiele pozytywnych opinii, wszyscy go polecali i musiałam jakoś wcisnąć go w swój grafik. To był strzał w dziesiątkę!
Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny. Nie boi się ona rzucać mięsem co daje tylko więcej autentyczności bohaterom oraz naprawdę dużą dawkę humoru. Zarówno Hudson jak i Erin są bohaterami z piekła rodem ale po prostu uwielbiam ich od pierwszego słowa. Nie szczędzą sobie złośliwości, są kreatywni w swoich czynach by jak najdotkliwiej dopiec drugiej stronie. Ale jak wiadomo, a piekle bywa bardzo gorąco (tym bardziej po spożyciu diabelskiej wody). Muszę przyznać, że bawiłam się przednie przy tej lekturze.
Co ciekawe, autorka w tą zabawną historię wplotła nawiązanie do wodowania na rzece Hudson. Jak już wspomniałam, mój mąż jest pasjonatem wszelkich katastrof lotniczych więc chcąc czy nie coś w tym temacie wiem. Pamiętam jak byłam w kinie na filmie "Sully", który przedstawia wydarzenia tego feralnego lotu, który zakończył się cudem. Byłam pod ogromnym wrażeniem i cieszę się że autorka nawiązała do niego w dokładny sposób, podając naprawdę dużo szczegółów.
Po tej książce mam ochotę sięgnąć po następną z dorobku tej autorki. Chyba będę mieć nowego ulubieńca ♥️

Bardzo potrzebowałam w swoim życiu lekkiej i zabawnej książki. Ten tytuł miał wiele pozytywnych opinii, wszyscy go polecali i musiałam jakoś wcisnąć go w swój grafik. To był strzał w dziesiątkę!
Styl autorki jest bardzo lekki i przyjemny. Nie boi się ona rzucać mięsem co daje tylko więcej autentyczności bohaterom oraz naprawdę dużą dawkę humoru. Zarówno Hudson jak i Erin są...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
490
478

Na półkach:

„I kto tu jest diabłem?” to jednotomowa historia skupiająca się na losach Erin i Hudsona. Erin Haines pracuje w firmie architektonicznej swojego ojca. Kobieta otrzymuje propozycję zaprojektowania drapacza chmur w samym sercu Chicago. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że inwestor postanawia powierzyć zadanie jeszcze jednemu architektowi. Hudson Walters to trzydziestoośmiolatek, z którym Erin miała już do czynienia w przeszłości. Jeszcze podczas studiów odbyła u niego dwuletni staż, a ten okres mogłaby określić dwoma słowami: „totalna katastrofa”. Mężczyzna zachowywał się wobec niej opryskliwie. Zdarzyło się też, że nie podał jej ważnych informacji, przez co jej projekt wylądował w koszu. Teraz ta dwójka będzie pracowała razem jak równy z równym, ale czy na pewno?
Jeszcze żadna książka spod pióra Igi Daniszewskiej mnie nie zawiodła więc gdy tylko zobaczyłam zapowiedź „I kto tu jest diabłem” czułam, że to będzie dobra książka i wcale się nie myliłam. Po raz kolejny przepadłam. Uwielbiam styl pisania Igi Daniszewskiej i zawsze czytanie jej tekstów sprawia mi frajdę. Niezwykle przyjemne i lekkie opisy, zabawne dialogi – to wszystko znajdziecie m.in. w tej książce. Historię Erin i Hudsona pochłonęłam na raz i świetnie spędziłam z nimi czas. Fabuła skupia się na współpracy naszych bohaterów, którzy się nie cierpią. A zwłaszcza Erin Hudsona. Ona go wręcz nienawidzi. I wiecie, ta nienawiść jest serio wyczuwalna i nie raz mocno mnie bawiły ich słowne przepychanki. Prócz motywu hate-love, mamy jeszcze age gap oraz one bed trope, które w wykonaniu Igi są czymś, co koniecznie musicie poznać. Uwielbiam zarówno Erin jak i Hudsona. Erin to pewna siebie, zadziorna i dążąca do celu kobieta, która nie raz udowadnia, że nie da sobie w kaszę dmuchać i jest dobra w tym co robi. Hudson to pewny siebie mężczyzna, który potrafi zachować się jak prawdziwy diabeł. Sarkastyczny, momentami opryskliwy i posiadający aurę człowieka sukcesu. Połączenie tej dwójki w jeden projekt to ciekawe zdarzenie. A biorąc pod uwagę, że się nie cierpią – resztę dopowiedzcie sobie sami. Nie ma z nimi nudy. Nie raz dusiłam się ze śmiechu przez tą dwójkę. Uwielbiam tą chemię między nimi i to, jak fajnie autorka poprowadziła ich relację. Nie brakuje uroczych, zabawnych i trochę mniej zabawnych momentów oraz emocji i napięcia między nimi. Jeśli szukacie ciekawej historii z super wykreowanymi bohaterami, która sprawi, że nie będziecie się nudzić to polecam wam „I kto tu jest diabłem?”😁.

„I kto tu jest diabłem?” to jednotomowa historia skupiająca się na losach Erin i Hudsona. Erin Haines pracuje w firmie architektonicznej swojego ojca. Kobieta otrzymuje propozycję zaprojektowania drapacza chmur w samym sercu Chicago. Wszystko byłoby wspaniale, gdyby nie to, że inwestor postanawia powierzyć zadanie jeszcze jednemu architektowi. Hudson Walters to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
415
414

Na półkach:

🌺 Recenzja 🌺

Erin Haines jest architektem w firmie swojego ojca, a teraz staje przed bardzo ważnym projektem. Jest tym zachwycona, ale jej zapał maleje, kiedy dowiaduje się, że będzie musiała współpracować z Hudsonem Waltersem. Miała już z nim wcześniej styczność i nie wspomina dobrze tego czasu. Wtedy sytuacja wyglądała inaczej, bo ona była jego podwładną, a teraz są sobie równi, ale nie wiadomo, czy to sprawi, że ich relacja będzie inaczej wyglądać.

„I kto tu jest diabłem?” to nowa jednotomowa historia od Igi Daniszewskiej. Erin kocha swoją pracę. Projekt, jaki musi wykonać, to przedsięwzięcie na dużą skalę, więc pojawia się pewnego rodzaju presja, ale też możliwość dla kobiety, żeby się pokazać. Wszystko byłoby cudowne, gdyby nie to, że musi ściśle współpracować z tym jednym człowiekiem. Jest ambitna i zna swoje możliwości, więc nie pozwoli sobie na rządzenie i podcinanie skrzydeł. Kilka lat temu nie była aż tak o tym przekonana, ale już wtedy znalazła sposób, żeby dawać upust swojej złości i irytacji, który kontynuuje po dziś dzień. Hudson wiele razy już się przekonał, że lepiej z nią nie zadzierać, ale robienie tego to pewnego rodzaju gra, którą oboje lubią, choć czasami wymyka się ona spod kontroli. Mężczyzna nie żyje pracą jak Erin. Nie ma w sobie takiego zapału jak ona, ale na to może przekładać się jego wiek, albo problemy prywatne. Nie znaczy to jednak, że wszystko mu jest obojętne, albo nie jest dobry, w tym co robi, bo tak na pewno nie jest. Kiedy poznał Haines był w najgorszym momencie swojego życia i swoją frustracje przekładał na nią, co nie powinno mieć miejsca. Teraz jednak potrafi ją docenić i widzi w niej potencjał, chociaż nie stroni od uszczypliwych uwag, które lubią wymieniać między sobą.

Nie jest pewnie dla was zaskoczeniem, że to kolejna książka od tej autorki, w której jestem zakochana. Po prostu po raz kolejny bohaterowie mnie urzekli i ciężko mi było pogodzić się z tym, że to jednotomówka, bo z chęcią czytałabym o nich dalej i nie byłoby mi ich nigdy za dużo. Te słowne potyczki, które podkręcały atmosferę, żarty i humor, jaki tutaj panował, totalnie mnie kupiły. Praktycznie przez całą książkę, miałam uśmiech na twarzy i ciepło w sercu, ale nie oznacza to, że zabrakło tutaj poważniejszych tematów, bo i takie się tutaj znalazły. W ten sposób wszystko świetnie zostało wyważone. Ja już znam odpowiedź na pytanie o to, kto jest diabłem i mam nadzieje, że wy też, a jeśli jeszcze jej nie znacie, to szybko to zmienicie, by poznać tę odpowiedź.

🌺 Recenzja 🌺

Erin Haines jest architektem w firmie swojego ojca, a teraz staje przed bardzo ważnym projektem. Jest tym zachwycona, ale jej zapał maleje, kiedy dowiaduje się, że będzie musiała współpracować z Hudsonem Waltersem. Miała już z nim wcześniej styczność i nie wspomina dobrze tego czasu. Wtedy sytuacja wyglądała inaczej, bo ona była jego podwładną, a teraz są...

więcej Pokaż mimo to

avatar
108
106

Na półkach:

Ja chyba nie próbowałam czytać tej samej książki. Oceny 10, 9, 8 - ? Początek może być, potem słabo. Nuda, gówniarstwo, dziecinne relacje. Styl bardzo słaby, powtórzenia. Facet 38 lat zachowuje się jak chłystek, a dziewczyna? Jak najdalej od takiego pisarstwa. A podobno ,, śpiewać każdy może...,,

Ja chyba nie próbowałam czytać tej samej książki. Oceny 10, 9, 8 - ? Początek może być, potem słabo. Nuda, gówniarstwo, dziecinne relacje. Styl bardzo słaby, powtórzenia. Facet 38 lat zachowuje się jak chłystek, a dziewczyna? Jak najdalej od takiego pisarstwa. A podobno ,, śpiewać każdy może...,,

Pokaż mimo to

avatar
259
259

Na półkach:

Erin jest architektką i pracuje w firmie swojego ojca. Praca jest dla niej prawdziwą pasją, więc wykonuję ją z ogromnym zaangażowaniem. Okazuje się, że kobieta stoi przed szansą wykazania się, gdyż otrzymuje propozycję zaprojektowania drapacza chmur, który będzie wyróżniającym się elementem Chicago. Inwestor ma jednak warunek: przy tym projekcie musi współpracować dwóch architektów z różnych firm. Kobieta nie widzi przeszkód, lecz jednak do czasu. Jej partnerem ma być Hudson, jej były szef, u którego kobieta była na stażu. Erin nienawidzi byłego pracodawcy, gdyż dwa lata, które u niego przepracowała były dla niej koszmarem. Co wyjdzie z ich współpracy i czy będą na tyle profesjonalni, że uda im się stworzyć coś niezwykłego?

Patrząc na okładkę "I kto tu jest diabłem" można odnieść wrażenie, że mamy do czynienia z historią lekką, zabawną i nieskomplikowaną. Taką w istocie mamy. Autorka napisała bowiem romans biurowy, w którym relacja głównych bohaterów zaczyna się od nienawiści, a kończy na pozytywniejszych uczuciach. Między Erin i Hudsonem od samego początku iskrzy i duża w tym zasługa ich charakterów. Ciągle docinki, przytyki i przekomarzania się sprawiają, że tę historię czyta się z uśmiechem na ustach. Parę dzieli jedenaście lat różnicy, ale w tej historii tego nie czuć! Praca, która w tej historii nie jest okrojona, będzie miała wpływ na to, co będzie się działo między tą dwójką. Od nienawiści do miłości jest naprawdę bardzo cienka granica.

Poza lekkoscią, humorem i relaksem, ta historia pokazuje także inne wartości. Autorka wplotła w tę historię miłość rodzica do dziecka. Tu także bohaterowie mierzą się ze swoją przeszłością, a dosadniej mówiąc, będą musieli okiełznać swoich byłych partnerów. Przy tym tytule naprawdę przyjemnie można spędzić czas 🙂, a jeśli to do was nie przemawia, to może mysz w kawie, plucie lub łamanie ołówków was zachęci😉😅.

Erin jest architektką i pracuje w firmie swojego ojca. Praca jest dla niej prawdziwą pasją, więc wykonuję ją z ogromnym zaangażowaniem. Okazuje się, że kobieta stoi przed szansą wykazania się, gdyż otrzymuje propozycję zaprojektowania drapacza chmur, który będzie wyróżniającym się elementem Chicago. Inwestor ma jednak warunek: przy tym projekcie musi współpracować dwóch...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    346
  • Chcę przeczytać
    84
  • 2024
    51
  • Legimi
    20
  • Posiadam
    19
  • Teraz czytam
    8
  • Ulubione
    7
  • Audiobook
    6
  • E-book
    5
  • Przeczytane 2024
    4

Cytaty

Więcej
Iga Daniszewska I kto tu jest diabłem? Zobacz więcej
Iga Daniszewska I kto tu jest diabłem? Zobacz więcej
Iga Daniszewska I kto tu jest diabłem? Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także