DNF :( choć zostaje na półce. Może kiedyś wrócę do niej. Tak jak byłam zachwycona "Marriage for one " tak w tym przypadku zastanawiam się czy to napisała ta sama osoba....

DNF :( choć zostaje na półce. Może kiedyś wrócę do niej. Tak jak byłam zachwycona "Marriage for one " tak w tym przypadku zastanawiam się czy to napisała ta sama osoba....

Lucy, która po tym, jak rzucił ją chłopak i musiała się wyprowadzić z mieszkania, które wspólnie zajmowali, zostaje tymczasową współlokatorką swojej przyjaciółki i jej męża. Ponurą egzystencję urozmaica sobie podglądaniem sąsiada, słynnego aktora Adama Connora. Dziewczyna nie sądziła, że ta z pozoru niewinna czynność doprowadzi ją do tak negatywnych uczuć w stosunku do mężczyzny. Jednak może po bliższym poznaniu Adama Lucy będzie w stanie zmienić swoje zdanie na jego temat?

Bardzo fajna, a przede wszystkim zabawna książka. Jeśli miałabym ją porównać do poprzedniej części, ta zdecydowanie bardziej mi się podobała. Pewnie za sprawą głównej bohaterki, bo to jej zadziorność i niewyparzony język prowadził do wielu komicznych sytuacji. Zarówno Lucy, jak i Adam sparzyli się na miłości i oboje są w momencie odbudowywania swojego życia, jednak to Adam stoi przed wyzwaniem przekonania dziewczyny, że zasługuje ona na to uczucie i nie trzeba się go bać. Moje serce skradł syn Adama, no bo jak można nie pokochać tak słodkiego chłopca, jakim on był. Książkę bardzo szybko się czyta i to jest jej dodatkowy plus. Polecam!

Lucy, która po tym, jak rzucił ją chłopak i musiała się wyprowadzić z mieszkania, które wspólnie zajmowali, zostaje tymczasową współlokatorką swojej przyjaciółki i jej męża. Ponurą egzystencję urozmaica sobie podglądaniem sąsiada, słynnego aktora Adama Connora. Dziewczyna nie sądziła, że ta z pozoru niewinna czynność doprowadzi ją do tak negatywnych uczuć w stosunku do...

Trochę lepsza niż jej poprzedniczka, choć momentami miałam ochotę jej wcale nie kontynuować. Trop enemies to lovers, który czasami budzi kontrowersje, tu dość oczywisty, bez jakiś wymyślnych powodów. Chyba najbardziej z tego wszystkiego największa furorę robi Aiden, ten najmłodszy i najsłodszy mały człowieczek ;)

Trochę lepsza niż jej poprzedniczka, choć momentami miałam ochotę jej wcale nie kontynuować. Trop enemies to lovers, który czasami budzi kontrowersje, tu dość oczywisty, bez jakiś wymyślnych powodów. Chyba najbardziej z tego wszystkiego największa furorę robi Aiden, ten najmłodszy i najsłodszy mały człowieczek ;)

Co byście zrobiły, gdyby wasz sąsiad był gorącym hollywoodzkim aktorem z sześciankiem na brzuchu? Nie miałybyście ochoty, chociaż na niego zerknąć?

Lucy została właśnie porzucona przez swojego chłopaka i zostaje przygarnięta pod dach swojej przyjaciółki Olive i jej męża celebryty- Jasona. Jest troszkę zagubiona i nie wie, co zrobić ze swoim życiem. W trakcie mieszkania u swoich przyjaciół pozwala sobie na niewinne szpiegowanie nowego sąsiada — hollywoodzkiej gwiazdy Adama Conora. Jej małą rutyną staje się wspinanie na drabinę, aby podziwiać jego seksowne i wyrzeźbione ciało.

Adma niedawno się rozwiódł i ma dość paparazzi, którzy wciąż nie dają mu spokoju. Chce skupić się nad opieką nad swoim 5-letnim synkiem- Aidenem. Pewnego dnia Lucy stojąc na drabinie, dostrzega w basenie tonącego chłopca i bez zastanowienia rusza mu na ratunek. Adam bierze ją za szaloną fankę i dzwoni na policję, oskarżając ją o stalking. Lucy trafia do aresztu i od tamtej pory postanawia nienawidzić Adama Conora całym sercem.

Wiedziałam, że pokocham Lucy, bo znałam ją już z „Pokochać Jasona”. Jest wspaniałą istotą i chociaż dorastała w poczuciu, że jest niekochana, lgnie do miłości, chociaż bardzo się jej boi, nie chce mieć złamanego serca. Rozśmieszały mnie jej szalone pomysły i toczone przez nią wewnętrzne monologi, w których nieustannie sobie zaprzeczała, zwłaszcza jeżeli chodziło o Adama. Lucy i Olive był razem bardzo zabawne i robiły mnóstwo szalonych rzeczy. Bardzo podobała mi się ich więź, relacja między nimi była urocza i bardzo autentyczna.

Adam Conor to idealny materiał na książkowego chłopaka, jakby określiła go Lucy, wyśmienity okaz męskiego gatunku. Podobało mi się, że nie poddawał się, kiedy Lucy się od niego odsuwała. To jak o zabiegał, robiło z mojego serca papkę, a jego wrażliwość i troska o syna były po prosty urocze. Jeżeli uwielbiacie dzieci pojawiające się w romansach, to z pewnością pokochacie tego małego człowieka, gdyż był niezwykle słodki.

Lucy uważała, że kobiety z jej rodu są przeklęte, jeśli chodzi o udane życie miłosne, dlatego miała problem z pokochaniem kogoś, ale Adam powoli i cierpliwie wkradał się w jej serce. Ich zgryźliwe i sarkastyczne wymiany zdań były urocze i zabawne. Oboje grali w kotka i myszkę i przy każdej okazji walczyli ze sobą, ale to było jak gra wstępna. A kiedy w końcu rzucili się sobie w ramiona, zrobiło się bardzo gorąco. Ich historia była nie tylko słodka i zabawna, ale również emocjonująca.

Jeżeli macie ochotę na komedię romantyczną, z dużą dawką humoru zachęcam Was do przeczytania tej książki. Na pewno pokochacie wszystkich bohaterów tak samo, jak ja!

Co byście zrobiły, gdyby wasz sąsiad był gorącym hollywoodzkim aktorem z sześciankiem na brzuchu? Nie miałybyście ochoty, chociaż na niego zerknąć?

Lucy została właśnie porzucona przez swojego chłopaka i zostaje przygarnięta pod dach swojej przyjaciółki Olive i jej męża celebryty- Jasona. Jest troszkę zagubiona i nie wie, co zrobić ze swoim życiem. W trakcie mieszkania u...

To hate Adam Connor zamieniło się w "TO LOVE" 😍 Bawiłam się cudownie przy tej historii! Książka dowcipna, o przyjaźni, o miłości, trochę w niej spicy scen 🔥 Uwielbiam Lucy, pokochałam Adama i małego człowieczka, muszę koniecznie poznać pierwszy tom o Olive i Jasonie 🙌

To hate Adam Connor zamieniło się w "TO LOVE" 😍 Bawiłam się cudownie przy tej historii! Książka dowcipna, o przyjaźni, o miłości, trochę w niej spicy scen 🔥 Uwielbiam Lucy, pokochałam Adama i małego człowieczka, muszę koniecznie poznać pierwszy tom o Olive i Jasonie 🙌

Wspaniała książka, bardzo w moim stylu.
Niesamowicie bawiłam się czytając, i to szybko czytając, wciągnęła mnie bardzo mocno.
Nie przesłodzona, a charakterna. Cieszy zwłaszcza, że nie ma tu od razu wybuchu pożądania, fizyczność pojawia się dużo później, dzięki czemu można skupić się na innych aspektach. Dobry, lekki styl pisania.
Zdecydowanie polecam!!!

Wspaniała książka, bardzo w moim stylu.
Niesamowicie bawiłam się czytając, i to szybko czytając, wciągnęła mnie bardzo mocno.
Nie przesłodzona, a charakterna. Cieszy zwłaszcza, że nie ma tu od razu wybuchu pożądania, fizyczność pojawia się dużo później, dzięki czemu można skupić się na innych aspektach. Dobry, lekki styl pisania.
Zdecydowanie polecam!!!

Aby przeczytać tą książke trzeba znać 1 tom czy są to 2 różne od siebie historie i inni bohaterowie?

Aby przeczytać tą książke trzeba znać 1 tom czy są to 2 różne od siebie historie i inni bohaterowie?

Reread mojej ukochanej historii. Po raz pierwszy czytałam ją na początku 2022 roku i byłam zachwycona. Nic w tej kwestii się nie zmieniło, ja po prostu uwielbiam twórczość Elli Maise.
Nie będę ukrywać, ten romans zaczyna się bardzo absurdalnie, ale to piękna opowieść o ludziach poranionych przez miłość, którzy boją się zaufać temu uczuciowi i otworzyć się na kogoś.
Uważam, że to wspaniała, trzymająca za serducho książka. Nie jest idealna, bo kilka rzeczy bym poprawiła, ale jestem zakochana, więc wybaczam.

Reread mojej ukochanej historii. Po raz pierwszy czytałam ją na początku 2022 roku i byłam zachwycona. Nic w tej kwestii się nie zmieniło, ja po prostu uwielbiam twórczość Elli Maise.
Nie będę ukrywać, ten romans zaczyna się bardzo absurdalnie, ale to piękna opowieść o ludziach poranionych przez miłość, którzy boją się zaufać temu uczuciowi i otworzyć się na kogoś.
Uważam,...

Idealne przedstawienie wątku hate-love. Relacja głównych bohaterów rozwija się stopniowo, nic nie jest wymuszone. Na uczucia trzeba trochę poczekać, ale zdecydowanie warto. Doskonale się bawiłam podczas perypetii Lucy i Adama. To wszystko wydawało się takie realistyczne. Ich słowne przepychanki, które nie zniknęły nawet, gdy w grę weszły silniejsze uczucia i to miało swój urok. Autorka od początku do końca trzyma się swoich założeń i idealnie wszystko zobrazowała, dlatego całość wyszła świetnie.
Mamy tutaj kilka wątków, które w jakiś sposób się łączą, do tego zaskoczenie pod koniec, gorące sceny erotyczne, których jest tutaj mało, ale gdy się pojawiają to naprawdę iskry lecą.

Podobały mi się wstawki z portalu/gazetki plotkarskiej, były miłym i odświeżającym akcentem.

Ta książka okazała się dla mnie bardzo komfortowa, idealna na poprawę humoru. Wywoływała uśmiech na mojej twarzy.
Trzymałam kciuki za Lucy i Adama i bardzo miło spędziłam z nimi czas. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością autorki i zaliczam je do udanych. Chętnie sięgnę po jej inne powieści.

Idealne przedstawienie wątku hate-love. Relacja głównych bohaterów rozwija się stopniowo, nic nie jest wymuszone. Na uczucia trzeba trochę poczekać, ale zdecydowanie warto. Doskonale się bawiłam podczas perypetii Lucy i Adama. To wszystko wydawało się takie realistyczne. Ich słowne przepychanki, które nie zniknęły nawet, gdy w grę weszły silniejsze uczucia i to miało swój...

[współpraca recenzencka z @wydawnictwoznakpl, któremu bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji]

,,Czasami, bez względu na to, jak bardzo chcesz kogoś uratować, musisz ostatecznie zaakceptować fakt, że ci się nie uda, chyba że on sam ci na to pozwoli.”

,,To Hate Adam Connor” to jednotomowa historia opowiadająca nam o losach Lucy i Adama. Naszą główną bohaterkę poznajemy w trakcie przeprowadzki do domu swojej najlepszej przyjaciółki - Olive, która jest pisarką i jej męża, który jest aktorem - Jasona, ponieważ rozstała się ze swoim dotychczasowym chłopakiem. Dookoła nich również mieszkają celebryci i jednym z nich jest właśnie Adam Connor. Przyjaciółki po kilku kieliszkach alkoholu postanawiają sprawdzić co u niego, jednak robią to w dość nietypowy sposób, mianowicie przy użyciu drabiny i lornetki, ponieważ Adam mieszka tuż za płotem. Gdy udaje im się podglądnąć mężczyznę oraz jego małego synka stwierdzają, że już nie będą tego robić. Jednak gdy tylko Olive i Jason wyjeżdżają na premierę do Londynu, Lucy z nudów zaczyna znowu podglądać swojego sąsiada. Wie, że nie jest to coś z czego można być dumnym ale jest to silniejsze od niej. Z drugiej strony właśnie dzięki temu, pewnego dnia Lucy zauważa jego topiącego się synka, więc jest zmuszona przeskoczyć przez płot w celu uratowania małego, ponieważ nie było nikogo w jego pobliżu. Adam gdy zauważa ją na swojej posesji, zamiast jej podziękować za uratowanie dziecka, ten wzywa policję a dziewczyna zostaje aresztowana i oskarżona o stalking. Jak potoczą się ich drogi?

Lucy, to bohaterka, która jest szalona, odważna i czasami nawet troszkę dziwna. Wierzy w miłość, jednak złe doświadczenia z jej poprzednich związków sprawiają, że kobieta twierdzi, że nigdy nie będzie szczęśliwa i ciąży na niej rodzinna klątwa, która sprawia, że wszystkie nowe związki z góry są spisane na straty.

Adam to bohater, który jest szanowany i rozchwytany przez fanów. Jest też bardzo troskliwy, opiekuńczy i rozsądny. Przechodzi trudny okres w życiu, ponieważ dopiero co rozwiódł się ze swoją żoną. Bardzo strzeże sobie prywatność, głównie ze względu na swojego syna dla którego zrobi wszystko, aby zapewnić mu bezpieczeństwo.

,,To Hate Adam Connor” to książka, która jest przeznaczona dla dorosłych czytelników przez dużą ilość i dokładne opisanie scen erotycznych między naszymi bohaterami. Jest to slow burn z dużym wątkiem hate-love. To pierwsza książka spod pióra autorki, którą miałam okazję przeczytać, jednak myślę, że niedługo z chęcią sięgnę po jej inne książki, ponieważ ta naprawdę mi się spodobała. Mamy tu do czynienia z dobrze przemyślaną fabułą, dobrze wykreowanymi bohaterami, dużym poczuciem humoru oraz pikantnymi scenami. Historia jest przedstawiona z dwóch perspektyw, co jest dużym plusem, ponieważ możemy lepiej poznać ich myśli, uczucia i emocje, które nie zawsze są wypowiadane na głos. Adam od początku przypadł mi do gustu, a jego relacja z synem mnie urzekła. Na końcu podczas pewnej sytuacji, zyskał jeszcze bardziej w moich oczach, ponieważ nie spodziewałam się, że postąpi w taki sposób. Lucy natomiast czasami mnie denerwowała swoim zachowaniem oraz tym, że nie potrafiła przyjąć do siebie niektórych rzeczy, mimo, że były powtarzane miliony razy. Ich relacja została dobrze przedstawiona a ich słowne potyczki wielokrotnie wywołały uśmiech na mojej twarzy. Chemia między nimi jest wyczuwalna już od pierwszych stron jednak wątek romantyczny toczył się tu dość wolno, jednak miało to swój urok, ponieważ możemy dzięki temu skupić się na najmniejszych gestach. Autorka super poradziła sobie z przedstawieniem relacji międzyludzkich czy to przyjacielskich, partnerskich czy po prostu rodzinnych. Czytając tę książkę przyjemnie spędziłam czas, ponieważ jest bardzo prosto napisana. Jeśli więc lubicie wątek slow burn pomieszany z enemies to lovers to polecam wam tą książkę.

[współpraca recenzencka z @wydawnictwoznakpl, któremu bardzo dziękuję za egzemplarz do recenzji]

,,Czasami, bez względu na to, jak bardzo chcesz kogoś uratować, musisz ostatecznie zaakceptować fakt, że ci się nie uda, chyba że on sam ci na to pozwoli.”

,,To Hate Adam Connor” to jednotomowa historia opowiadająca nam o losach Lucy i Adama. Naszą główną bohaterkę poznajemy w...