Jeśli o tobie zapomnę, stanę się kimś innym
- Kategoria:
- literatura piękna
- Wydawnictwo:
- Lokator
- Data wydania:
- 2023-10-02
- Data 1. wyd. pol.:
- 2015-03-01
- Liczba stron:
- 70
- Czas czytania
- 1 godz. 10 min.
- Język:
- polski
- ISBN:
- 9788363056957
- Tłumacz:
- Justyna Czechowska
Przepiękna, mała, ważna, oszczędna, wspaniała pod każdym względem książka o miłości i konieczności pogodzenia sie i przechodzenia przez proces żałoby. Żegnanie sie z tymi, których kochaliśmy najbardziej, po to żeby nabrać siły i płynąć w swoje dorosłe życie.
Anna Marchewka.
Fragment tekstu: Stoją w ciemnym ogrodzie. Mokra trawa klei się do stóp. Dziadek ma na sobie niebieski szlafrok. Wskazuje na niebo. Pamiętam, kiedy pierwszy raz ktoś chodził po księżycu, dziwne uczucie, że on był tam na górze, a ja tu na dole. Ona patrzy na żółty skrawek, a potem w noc. Chciałabym pozbyć się ciężkości. Fruwać. A ja nie, ziemia jest najcenniejszą rzeczą jaką mamy. Nie boisz się? On kładzie ciężką rękę na jej głowie. Grawitacja trzyma mnie w miejscu. Za jakiś czas i tak przeniosę się na górę. Przez moment milczą i patrzą na gwiazdy, które zapalają się i gasną. Będę wtedy stać tu na dworze, mówi ona, i powiem moim wnukom, pomyślcie, on tam fruwa w górze, a my stoimy tu na dole.
Porównaj ceny
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Mogą Cię zainteresować
Książka na półkach
- 277
- 102
- 28
- 7
- 5
- 3
- 2
- 2
- 2
- 2
Cytaty
Dziadek mówi, że smutek przemienia się w kropki na tęczówkach i że Larsson ma mieć czyste oczy.
Spina ciało i czuje mięśnie, ścięgna, jest silna i nie wie, co z tym zrobić.
OPINIE i DYSKUSJE
Nigdy nie płakałam na żadnej książce. Aż do teraz. Potrzebowałam dłuższej chwili, żeby się uspokoić, a to nawet nie był koniec opowieści.
Nigdy nie płakałam na żadnej książce. Aż do teraz. Potrzebowałam dłuższej chwili, żeby się uspokoić, a to nawet nie był koniec opowieści.
Pokaż mimo toPierwszy raz czytałam ją rok temu, ale uleciała mi z pamięci, więc korzystając z okazji, przeczytałam ją ponownie. To migawki wspomnień związanych z dziadkiem. Napisane bardzo ładnym poetyckim językiem. Ale wciąż lektura nie poruszyła mnie tak, jak bym tego oczekiwała. Choć i u mnie wywołała migawki wspomnień z dzieciństwa związane z dziadkami.
Pierwszy raz czytałam ją rok temu, ale uleciała mi z pamięci, więc korzystając z okazji, przeczytałam ją ponownie. To migawki wspomnień związanych z dziadkiem. Napisane bardzo ładnym poetyckim językiem. Ale wciąż lektura nie poruszyła mnie tak, jak bym tego oczekiwała. Choć i u mnie wywołała migawki wspomnień z dzieciństwa związane z dziadkami.
Pokaż mimo toLudzie, nie piszcie tylu książek. Połowa z nich nie ma żadnego sensu.
Ludzie, nie piszcie tylu książek. Połowa z nich nie ma żadnego sensu.
Pokaż mimo toOdkryłem jednak niespodziewanie, że dobrze mi się czyta poza murami domu. W lasach, na łąkach podczas krótkich jednodniowych wycieczek, pijąc z termosu gorącą herbatę.
Specjalnie zabrałem nad Biebrzę dwa tomiki Idy Linde – Testament Maszynowej Dziewczynki oraz Jeśli o tobie zapomnę stanę się kimś innym.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/ida-linde-poezje/
Odkryłem jednak niespodziewanie, że dobrze mi się czyta poza murami domu. W lasach, na łąkach podczas krótkich jednodniowych wycieczek, pijąc z termosu gorącą herbatę.
więcej Pokaż mimo toSpecjalnie zabrałem nad Biebrzę dwa tomiki Idy Linde – Testament Maszynowej Dziewczynki oraz Jeśli o tobie zapomnę stanę się kimś innym.
[...]
całość:
https://www.speculatio.pl/ida-linde-poezje/
„Chciałabym pozbyć się ciężkości. Fruwać."
Miniatury, które składają się na spójny obraz codzienności wnuczki i jej dziadka. Spokojne życie, zwykłe czynności i proste rozmowy, ale też pokłady wsparcia, ciepła i przywiązania. Proza mocno poetycka. Lub poezja, która jest prozą. Zgrabna, z dużą ilością przestrzeni na domysły. Przepełniona myślami równie pięknymi jak „widzi, że drżą mu oczy" czy „smutek przemienia się w kropki na tęczówkach". Opowieść, która niekoniecznie zmierza do jakiegoś określonego celu, a raczej kluczy wśród wspomnień.
O Idzie Linde nigdy nie słyszałam, aż polecił mi ją Piotr Dardziński, autor minipowiesci „Trucizny", i już rozumiem, dlaczego akurat on darzy ją tak wielkim szacunkiem. Uczucia nad akcją i zarys wydarzeń, który zmusza nas do snucia domysłów na temat tego, co ma miejsce między zdaniami. To tak bardzo w jego stylu! A wspominam o tym, bo kto polubił Idę, powinien polubić Piotra i na odwrót. Jeśli natomiast chodzi o moje prywatne odczucia — podobało mi się, choć jednak trochę zabrakło do pełnej sympatii. Na pewno jednak sięgnę wkrótce po powieść autorki, a wtedy mogę już utonąć w jej prozie.
przekł. Justyna Czechowska
„Chciałabym pozbyć się ciężkości. Fruwać."
więcej Pokaż mimo toMiniatury, które składają się na spójny obraz codzienności wnuczki i jej dziadka. Spokojne życie, zwykłe czynności i proste rozmowy, ale też pokłady wsparcia, ciepła i przywiązania. Proza mocno poetycka. Lub poezja, która jest prozą. Zgrabna, z dużą ilością przestrzeni na domysły. Przepełniona myślami równie pięknymi jak „widzi,...
Dziadek widziany oczami wnuczki w okresie jego zmierzchu, który wciąż zachowuje trzeźwość umysłu, intryguje i uczy. Ida Linde stawia na krótką formę przekazu, bardzo prostą, lapidarną, bazującą na kolekcjonowaniu i przechowywaniu wybranych momentów z człowiekiem obdarzonym wyjątkowym uczuciem. „Jeśli o tobie zapomnę, stanę się kimś innym” trafnie ujmuje sens przemijania, nieuchronności losu i odwiecznego porządku świata, gdzie to, co rozpoczęte musi się wreszcie zakończyć. Sens istnieniu nadaje pamięć, która przywołuje przeszłość z udziałem dziadka jako źródła niezmierzonej mądrości oraz doświadczenia. Powrót do wspomnienia nie jest gorzki, raczej przyjemnie drażniący. To proces skrywający niesamowitą wrażliwość wnuczki oraz nabytą przez nią umiejętność wyciągania wniosków z podarowanych lekcji życia. Ida Linde nie tworzy pozycji uniwersalnej, lecz osobistą – dla konkretnego dziecka i nieobecnego już dorosłego. Nie krzyczy i nie oskarża nikogo o śmierć dziadka, ale wciąż się zastanawia nad nieodgadnionym sensem tych wszystkich dni, gdy za sprawą najczulszego narratora swojego życia, widziała więcej i wyraźniej.
Dziadek widziany oczami wnuczki w okresie jego zmierzchu, który wciąż zachowuje trzeźwość umysłu, intryguje i uczy. Ida Linde stawia na krótką formę przekazu, bardzo prostą, lapidarną, bazującą na kolekcjonowaniu i przechowywaniu wybranych momentów z człowiekiem obdarzonym wyjątkowym uczuciem. „Jeśli o tobie zapomnę, stanę się kimś innym” trafnie ujmuje sens przemijania,...
więcej Pokaż mimo toKsiążka ta jest krótką formą wspomnień życia oraz pożegnania wnuczki z dziadkiem. Wzbogacona grafiką, która przykuwa wzrok, pozwala odczuć całość jako krótkie, bogate w emocje urywki, rozmowy w myśli i w mowie.
Krótkie fotografie, ujęcia, kadry począwszy od nauki pływania i zaufania dziecka po śmierć ciała, starzejącego się człowieka.
Jest to prosta historia, którą trzeba poczuć. Wymaga zaangażowania, wykroczenia w ich ubogie w słowa życie.
Bogata historia.
Książka ta jest krótką formą wspomnień życia oraz pożegnania wnuczki z dziadkiem. Wzbogacona grafiką, która przykuwa wzrok, pozwala odczuć całość jako krótkie, bogate w emocje urywki, rozmowy w myśli i w mowie.
więcej Pokaż mimo toKrótkie fotografie, ujęcia, kadry począwszy od nauki pływania i zaufania dziecka po śmierć ciała, starzejącego się człowieka.
Jest to prosta historia, którą trzeba...
Książka jest cudownie wydana i właśnie to w niej mnie urzekło. Sam tytuł i ilustracja były dla mnie na tyle zachęcające, że po nią sięgnęłam. W środku dobrze dobrany font i ilustracje też bardzo na plus.
Jeśli chodzi o treść.. bardzo specyficzna. Nie potrafiłam się do końca w nią wczuć. Może dlatego, że nigdy nie miałam dziadka? Nie potrafiłam wyobrazić sobie emocji związanych z taką stratą.
Cytat o tęczówkach zostanie ze mną dłużej.
Książka jest cudownie wydana i właśnie to w niej mnie urzekło. Sam tytuł i ilustracja były dla mnie na tyle zachęcające, że po nią sięgnęłam. W środku dobrze dobrany font i ilustracje też bardzo na plus.
więcej Pokaż mimo toJeśli chodzi o treść.. bardzo specyficzna. Nie potrafiłam się do końca w nią wczuć. Może dlatego, że nigdy nie miałam dziadka? Nie potrafiłam wyobrazić sobie emocji...
Ida Linde opowiada o utraconym dziadku. Każdy opracowuje swój własny język, by opowiedzieć o stracie, a Linde jest zdecydowanie specyficzna. Oszczędność z jednoczesnym bogactwem, ciepło ze zmrożeniem, szepty z krzykiem i przekleństwami. Nauka pływania i śpiewanie obok ocierania krwi z kącików ust czy pomocy w dotarciu do przenośnego i dosłownego łoża śmierci. Żałoba pocięta na językowe kawałki uzupełniona ilustracjami i niebieską kreską smutku.
I ten tytuł, najpiękniejszy z wszystkich, by wypowiedzieć go w sobie do każdej najważniejszej osoby, którą w życiu straciliśmy, czy to odebrała nam ją śmierć czy obranie innej drogi na rozstaju.
Jeśli o tobie zapomnę, stanę się kimś innym.
Zostawię Was tutaj z ulubionym fragmentem, próbką:
"Dziadek mówi, że smutek przemienia się w kropki na tęczówkach i że Larsson ma miec czyste oczy. Stoi w łazience i patrzy na swoją twarz. Dotyka policzków. Gładzi usta palcem wskazującym. Masz palce pianistki, jak twoja matka, powiedział kiedyś.
Układa ręce na brzegu umywalki, wypróbowuje kilka akordów, jednocześnie patrząc na siebie w lustrze i śpiewa.
Jak noworodek pije mleko.
Jak ptak bierze ziarenko życia.
Nie puka, po prostu wchodzi, chwyta ją za ramię i wyciąga na zewnątrz. Nie będzie tu stać i gapić się na siebie.
Jak zasłużysz sobie na innych?"
Ida Linde opowiada o utraconym dziadku. Każdy opracowuje swój własny język, by opowiedzieć o stracie, a Linde jest zdecydowanie specyficzna. Oszczędność z jednoczesnym bogactwem, ciepło ze zmrożeniem, szepty z krzykiem i przekleństwami. Nauka pływania i śpiewanie obok ocierania krwi z kącików ust czy pomocy w dotarciu do przenośnego i dosłownego łoża śmierci. Żałoba pocięta...
więcej Pokaż mimo tozłamała mi serce.
złamała mi serce.
Pokaż mimo to