rozwińzwiń

Writers & Lovers

Okładka książki Writers & Lovers Lily King
Okładka książki Writers & Lovers
Lily King Wydawnictwo: Picador literatura piękna
324 str. 5 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
Writers & Lovers
Wydawnictwo:
Picador
Data wydania:
2021-02-04
Data 1. wydania:
2021-02-04
Liczba stron:
324
Czas czytania
5 godz. 24 min.
Język:
angielski
ISBN:
9781529033137
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
1370
407

Na półkach:

Coś pomiędzy Sally Rooney a Sweetbitter. Główna bohaterka trochę przypominała mi też Hannah z serialu "Dziewczyny". Niewymagająca i wciągająca, choć szybko ulatuje z głowy. Mimo wszystko warto, nie był to stracony czas.

Coś pomiędzy Sally Rooney a Sweetbitter. Główna bohaterka trochę przypominała mi też Hannah z serialu "Dziewczyny". Niewymagająca i wciągająca, choć szybko ulatuje z głowy. Mimo wszystko warto, nie był to stracony czas.

Pokaż mimo to

avatar
32
47

Na półkach:

Wbrew tytułowi ta książka jest o PISARCE. O dziewczynie takiej jak ja, dziewczyny z Klubu Otwartej Szuflady, czy być może też Ty, skoro tutaj zaglądasz.

Casey kocha pisać.

Od lat pracuje nad swoją pierwszą powieścią jednocześnie próbując utrzymać się i spłacić studencki kredyt z pensji kelnerki. Poznajemy ją w chwili, gdy stara się pozbierać po śmierci mamy, uporządkować życie zawodowe i wybrać pomiędzy dwoma bardzo różnymi mężczyznami, którzy pojawiają się w jej życiu.

Ale nie jest to romans, ckliwa opowieść o miłości, a raczej historia o pasji, niełatwym dążeniu do spełnienia ważnego marzenia i próbie pogodzenia życia, którym chcemy żyć z torem przeszkód, który funduje nam rzeczywistość.

Bardzo mi się podobała.

Wbrew tytułowi ta książka jest o PISARCE. O dziewczynie takiej jak ja, dziewczyny z Klubu Otwartej Szuflady, czy być może też Ty, skoro tutaj zaglądasz.

Casey kocha pisać.

Od lat pracuje nad swoją pierwszą powieścią jednocześnie próbując utrzymać się i spłacić studencki kredyt z pensji kelnerki. Poznajemy ją w chwili, gdy stara się pozbierać po śmierci mamy, uporządkować...

więcej Pokaż mimo to

avatar
96
43

Na półkach: , ,

Ta książka jest jak cieplutki rosół dla każdej zagubionej duszy. Być może akurat trafiłam na nią w dobrym momencie swojego życia, ale zdecydowanie zamierzam ją czytać ponownie i nie tylko wtedy, kiedy będę potrzebowała tego ogrzewającego uczucia w żołądku, ale też wtedy, kiedy będę potrzebowała psychologicznego kopa w tyłek, kiedy nie układa mi się nic. Wzięłam tę książkę głęboko do środka, połknęłam jak napar z melisy i waleriany. Ale jednocześnie był to mocny shot wódki, ponieważ Casey, główna bohaterka, otwiera oczy na nasze z tobą, czytelniku, życie.
Komuś znajomemu się ułożyło, ktoś założył rodzinę, ktoś osiągnął niebywały sukces, a ty? Poczucie utknięcia w miejscu i przygnębiający brak postępu we wszystkim; wydawało Ci się kiedyś, jakby ktoś nas trzymał w tym miejscu, w którym się okazaliśmy, chociaż w rzeczywistości, jeśli się porządnie zastanowić trzyma nas ten właśnie brak postępu. To, jak dużo jest nas takich "utkniętych" i to jak bardzo nie jest sytuacja beznadziejna potrafiła mi wytłumaczyć właśnie Casey.
Nie wiem, jak często wam się przytrafiają książki, po przeczytaniu których zaczynacie stalkować autorkę/autora w internecie i wyszukiwać wszystkie inne jej/jego książki. Elizabeth Strout ma 100% rację, ponieważ ta książka zachwyca!, ta książka porywa! Potrafi rozśmieszyć, podniecić i zamartwić się w jednym rozdziale.

Ta książka jest jak cieplutki rosół dla każdej zagubionej duszy. Być może akurat trafiłam na nią w dobrym momencie swojego życia, ale zdecydowanie zamierzam ją czytać ponownie i nie tylko wtedy, kiedy będę potrzebowała tego ogrzewającego uczucia w żołądku, ale też wtedy, kiedy będę potrzebowała psychologicznego kopa w tyłek, kiedy nie układa mi się nic. Wzięłam tę książkę...

więcej Pokaż mimo to

avatar
277
253

Na półkach:

Przeciętna powieść. Jest tu może kilka ciekawych obserwacji, ale reszta mdła albo irytująca. Aż dziw, że napisała to autorka bardzo ciekawej "Euforii"
Historia niespełnionej pisarki, tak poplątanej we własnych emocjach, że nie wiem kto ten gordyjski węzeł jest w stanie rozsupłać. Hipochondria, nieprzeżyta żałoba, złamane serce, ogromne długi, brak sensownej pracy, brak dachu nad głową i dwóch absztyfikantów, z którymi spotyka się równocześnie, gdyż podjęcie decyzji, którego z panów wybrać przekracza jej intelektualne zdolności. I całkowita niemoc w podjęciu jakiejkolwiek decyzji, która pomogłaby ogarnąć ten życiowy, już nie bałagan, ale totalny chaos. Ciężko się to czyta.
Mało tutaj o procesie twórczym, mało o warsztacie pisarza, dużo o pracy kelnerów w popularnej restauracji. Bohaterka nie ma żadnych zainteresowań, nie czyta nic, jedynie powieści kolegów, którym udało się coś wydać i zżera ją zazdrość. Dryfuje bez celu i kierunku, w nieskończoność roztrząsając śmierć matki, nieszczęśliwe zakochanie i wstrętnego tatusia, podglądacza nieletnich dziewcząt. Bohaterka jest tak skupiona na sobie, własnym bólu, wyimaginowanych chorobach, że aż dziw, iż dostrzega jakiekolwiek przejawy życia wokół siebie. Jej jedyna, niewydana powieść dotyczy matki i jej zagadkowej śmierci, a także dzieciństwa, potyczek z ojcem i ogólnie młodości autorki. Zastanawiam się, co będzie tematem kolejnej książki, skoro bohaterka nie jest w ogóle ciekawa świata, a już ludzie i ich uczucia nie obchodzą jej wcale? Co tak zasklepioną w sobie osobę zainspiruje? Co poza własnymi, wałkowanymi w kółko przeżyciami, może stanowić materiał na kolejną opowieść jaka wyjdzie spod jej pióra? Co może opowiedzieć o świecie i życiu autor całkowicie na ów świat zamknięty? Nie zauważyłam u bohaterki przejawów jakiejś niezwykłej wyobraźni zdolnej opisać jakikolwiek wewnętrzny kosmos, który wykracza poza jej uczucia.
Przedzierając się mozolnie przez ten bałagan, zastanawiałam się dokąd to wszystko zmierza i jak autorka chce zakończyć "Kochanków i pisarzy"? Niestety, poszła po najmniejszej linii oporu i zafundowała nam tak lukrowany, słodziutki koniec, że miałam ochotę z trzaskiem zamknąć tę książkę. Zakończenie utwierdziło mnie w przekonaniu, że mam do czynienia z książką raczej błahą, z nieciekawą, a wręcz działającą na nerwy bohaterką i płaskim tłem. Średniak, który szybko wywietrzeje mi z pamięci.

Przeciętna powieść. Jest tu może kilka ciekawych obserwacji, ale reszta mdła albo irytująca. Aż dziw, że napisała to autorka bardzo ciekawej "Euforii"
Historia niespełnionej pisarki, tak poplątanej we własnych emocjach, że nie wiem kto ten gordyjski węzeł jest w stanie rozsupłać. Hipochondria, nieprzeżyta żałoba, złamane serce, ogromne długi, brak sensownej pracy, brak...

więcej Pokaż mimo to

avatar
587
526

Na półkach:

To był bardzo dobrze i miło spędzony czas.
Książka fabułę ma dość prosta i oczywistą. Poznajemy dziewczynę w naprawdę kiepskiej sytuacji życiowej. Właściwie wszystko idzie nie tak jak spodziewali się inni i sama bohaterka. Z czasem wszystko się układa. I gdyby tak to zostawić to mielibyśmy coś w stylu Grocholi. Jednak Lily King umie świetnie pisać i obserwować ludzi. Jej książka to nie tylko historia opowiadająca zdarzenia, ale także historia życia emocjonalnego bohaterki. Sporo jest w niej o emocjach i uczuciach o trudnych sytuacjach i jak sobie z nimi radzi lub nie radzi bohaterka. Emocjami tymi nie tylko jest banalne rozczarowanie miłosne, ale także strata, rozczarowanie, czy emocje spowodowane trudnymi relacjami międzyludzkimi i nie tylko damsko męskimi. Opisuje trudności i towarzyszące im emocje o których się nie mówi lub mówi rzadko. Autorka wchodzi głębiej w świat bohaterki. Bardzo mi się to podoba i myślę, że można powiedzieć, ze jest to poweisqc psychologiczna nowego rodzaju. Trochę w stylu Bohman, Lykke czy Aubert.

To był bardzo dobrze i miło spędzony czas.
Książka fabułę ma dość prosta i oczywistą. Poznajemy dziewczynę w naprawdę kiepskiej sytuacji życiowej. Właściwie wszystko idzie nie tak jak spodziewali się inni i sama bohaterka. Z czasem wszystko się układa. I gdyby tak to zostawić to mielibyśmy coś w stylu Grocholi. Jednak Lily King umie świetnie pisać i obserwować ludzi. Jej...

więcej Pokaż mimo to

avatar
223
118

Na półkach:

Zdjęłam ją z półki mojego życia

Zaprosiłam do środka
Wślizgnęła się lekko, niedostrzegalnie piękna
Zabrzmiała, umościła, będzie
Skradałyśmy się cicho trajektorią wspomnień
Tip - top

Skąd zatem zadyszka
W piersiach za ciasno
Duchu wolności
Jak Cię wykrzyczeć

Krzyczeć

Książka - tęsknota
Objęła mnie ramionami

Cieplej

...

Zdjęłam ją z półki mojego życia

Zaprosiłam do środka
Wślizgnęła się lekko, niedostrzegalnie piękna
Zabrzmiała, umościła, będzie
Skradałyśmy się cicho trajektorią wspomnień
Tip - top

Skąd zatem zadyszka
W piersiach za ciasno
Duchu wolności
Jak Cię wykrzyczeć

Krzyczeć

Książka - tęsknota
Objęła mnie ramionami

Cieplej

...

więcej Pokaż mimo to

avatar
151
17

Na półkach:

Nie przebrnęłam... bardzo mozolnie czytało mi się tę książkę, w 1/3 odpuściłam.

Nie przebrnęłam... bardzo mozolnie czytało mi się tę książkę, w 1/3 odpuściłam.

Pokaż mimo to

avatar
382
16

Na półkach: , ,

Przeczytałam tę książkę tylko dlatego, że moja mama kupiła ją razem z jakąś gazetą. Miałam nadzieję na kilka godzin przyjemnej, dosyć lekkiej lektury, ale przez większość czasu się męczyłam.

Główna bohaterka to po prostu tysiąc nieszczęść, nie ma pieniędzy, matki, porządnej pracy, przyjaciół, faceta. Do tego dochodzi jeszcze paranoja ze wszystkimi chorobami świata. Na początku historii podobno cierpi po złamanym sercu, ale wystarczy, że były raz zadzwoni, a ta leci się z nim spotkać, a potem zapomina o nim do tego stopnia, że nie musi wymieniać jego imienia już do samego końca. Nie przeszkadza jej to też w umawianiu się z dwoma facetami naraz, z czego jeden został wdowcem i miał dwójkę małych dzieci.

Książka powinna się nazywać "Kochankowie i kelnerzy", bo było tu zdecydowanie więcej o pracy kelnera niż o warsztacie pisarskim, chociaż bohaterka uparcie uważa się za pisarkę, mimo że nie opublikowała w przeszłości nic znaczącego. Albo "Kelnerka i pisarze", bo występują tutaj głównie w roli jej potencjalnych partnerów.

Zakończenie absolutnie niewyważone. Rach ciach i wszystkie problemy rozwiązane jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, łącznie z astronomicznymi długami. Optymistyczną końcówkę trochę lepiej się czytało, ale kompletnie nie pasowała do balansowania na krawędzi załamania nerwowego, które towarzyszyło Casey przez całą resztę książki.

Autorka niby sama jest pisarką, ale dużo uwag na temat pisania brzmiało tak, jakby sama nie miała najmniejszego pojęcia o tym procesie.

Bohaterka bezbarwna i nieinteresująca. Nie mogłam się nadziwić, że tylu chłopów się za nią ugania, a jej niesamowity talent pisarski odkryty w międzyczasie też wydał mi się mocno naciągany. Często sprawiała wrażenie, jakby nie miała w sobie krzty empatii.

Przeczytałam tę książkę tylko dlatego, że moja mama kupiła ją razem z jakąś gazetą. Miałam nadzieję na kilka godzin przyjemnej, dosyć lekkiej lektury, ale przez większość czasu się męczyłam.

Główna bohaterka to po prostu tysiąc nieszczęść, nie ma pieniędzy, matki, porządnej pracy, przyjaciół, faceta. Do tego dochodzi jeszcze paranoja ze wszystkimi chorobami świata. Na...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
18

Na półkach:

polecam . poczucie humoru i lekkie pióro

polecam . poczucie humoru i lekkie pióro

Pokaż mimo to

avatar
162
149

Na półkach:

Ta książka to w 95% procentach stany depresyjne, brak perspektyw i totalna beznadzieja, w 5% pełnia sukcesu, radość, tęcza i jednorożce. A wszystko zmienia się ot tak, prawie jak za pstryknięciem palców. W ogóle tej historii nie poczułam. Irytująca główna bohaterka w najgorszym momencie życia, niezrozumiałe wybory miłosne, to wszystko było jakieś takie odrzucające. "Euforią" byłam zachwycona, a tej lektury żałuję.

Ta książka to w 95% procentach stany depresyjne, brak perspektyw i totalna beznadzieja, w 5% pełnia sukcesu, radość, tęcza i jednorożce. A wszystko zmienia się ot tak, prawie jak za pstryknięciem palców. W ogóle tej historii nie poczułam. Irytująca główna bohaterka w najgorszym momencie życia, niezrozumiałe wybory miłosne, to wszystko było jakieś takie odrzucające....

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    329
  • Przeczytane
    204
  • Posiadam
    33
  • 2021
    20
  • Legimi
    10
  • 2022
    9
  • Ulubione
    6
  • 2023
    5
  • Ebook
    5
  • Teraz czytam
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Writers & Lovers


Podobne książki

Przeczytaj także