Moje pierwsze spotkanie literackie z Paulą Uzarek. Wiem, że debiutowała trylogią „Ślady dusz”, ale po lekturze innej trylogii (Garth Nix i cykl o Abhorsenie) raczej mam lekki przesyt tematyką wędrówek dusz i zaświatów. Sięgnęłam po nieco lżejszą odsłonę tematyki zaświatowej, czyli po „Spiritchaser”.

Duże plusy za samą historię, postać Patinki (choć były momenty, że miałam ochotę nią potrząsnąć…) i lekko mroczne poczucie humoru. Fajnie się to czytało, a właściwie słuchało. Minusy – za niekonsekwencję zachowania niektórych bohaterów i sporo niedopowiedzeń – jakby pewne tematy zostały gdzieś zaczęte, a potem zapomniane i ostatecznie niewyjaśnione… Coś jak z tymi nożyczkami, które w pierwszej scenie leżą na stole, więc czytelnik / widz oczekuje, że przed końcem książki / filmu zostaną one do czegoś kluczowego wykorzystane…

Książka „chwyciła” właściwie od początku. Mamy scenę, w której Patinka ma przeprowadzić swoją pierwszą samodzielną sekcję zwłok (przy okazji pokazówkę dla innych studentów),a tu nagle zwłoki jej ożywają – przynajmniej w wyobraźni Patrycji, bo nikt z obserwujących ją ludzi nie widzi nic nadzwyczajnego w postaci leżącej na stole. Obiecujący początek, prawda?

Po czymś takim człowiek zazwyczaj ląduje na psychoterapii i z pewnością weryfikuje swój pogląd na przyszłą karierę. Tak też czyni Patinka – rzuca studia i marzenia o byciu patologiem i rozpoczyna pracę jako charakteryzatorka. Nie jest to zajęcie zapewniające stałe i stabilne dochody. Nie spełnia także oczekiwań rodziców Patrycji, szczególnie ojca-chirurga. Matka zadowoliłaby się zamążpójściem córki najlepiej z następującym potem satysfakcjonującym macierzyństwem.

Skoro już jestem przy rodzicach, trochę mnie denerwowało nazywanie rodziców po imieniu – Patinka rozmawia z Zofią i/lub Wilhelmem, znacznie rzadziej z matką lub ojcem („mama” i „tata” generalnie nie występują…) W miarę rozwoju fabuły odkrywamy, że ich relacje są dość chłodne, delikatnie mówiąc… Nazewnictwo jeszcze potęguje ten dystans. Z drugiej zaś strony, kilka razy wspomniane jest, że rodzice kochają swoją córkę. Ale szczerze? Nie wyczułam tej miłości ani czułości między nimi.

Fabuła kręci się wokół ducha niejakiej Kazimiery, która uczepiła się Patinki w celu odkrycia prawdziwej przyczyny swojej śmierci. To dzięki upierdliwej Kazi Patrycja niejako uczy się fachu medium, czyli pomostu między duszami zmarłych a światem doczesnym. I mimo początkowych oporów dziewczyna przekonuje się do tej misji, choć według mnie jest na tej drodze trochę za dużo zakrętów i chaosu…

Jest jeszcze Kilian… O tym gościu jeszcze nie wyrobiłam sobie opinii, mimo że książkę skończyłam czytać już z tydzień temu. A jednak nie potrafię jednoznacznie go ocenić. Miałam już nawet podejrzenia, że tak naprawdę jest tam dwóch identycznie wyglądających facetów, którzy podają się za jednego. Nawet sama Patinka określa go wielokrotnie „chimerycznym”… Niestety, mimo wielu opisanych zalet Kiliana, jakoś nie potrafiłam się do niego przekonać. Z pewnością nie mój typ…

Książkę polecam, choć zastrzegam, że poczucie humoru jest tu dość specyficzne i nie każdemu przypadnie do gustu.

Moje pierwsze spotkanie literackie z Paulą Uzarek. Wiem, że debiutowała trylogią „Ślady dusz”, ale po lekturze innej trylogii (Garth Nix i cykl o Abhorsenie) raczej mam lekki przesyt tematyką wędrówek dusz i zaświatów. Sięgnęłam po nieco lżejszą odsłonę tematyki zaświatowej, czyli po „Spiritchaser”.

Duże plusy za samą historię, postać Patinki (choć były momenty, że miałam...

Lekko napisana "halloweenowa ' opowiastka, która uprzyjemni wolny czas. Patinka to niedoszła pani patolog, która zaczyna widzieć duchy i jeszcze z nimi rozmawiać. I co do tego ma miłość? Tego musicie dowiedzieć się sami, a gwarantuję wam, że nudzić się na pewno nie będziecie.

Lekko napisana "halloweenowa ' opowiastka, która uprzyjemni wolny czas. Patinka to niedoszła pani patolog, która zaczyna widzieć duchy i jeszcze z nimi rozmawiać. I co do tego ma miłość? Tego musicie dowiedzieć się sami, a gwarantuję wam, że nudzić się na pewno nie będziecie.

Książkę Autorki poznałam dzięki BT Czytam dla przyjemności. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauli Uzarek. Gdyby miała scharakteryzować moje wrażenia jednym zdaniem, to klimat tej powieści ma wiele wspólnego z atmosferą piosenki Macieja Zembatego "W prosektorium najweselej jest nad ranem" w niezapomnianym wykonaniu Elżbiety Jodłowskiej. Z twórczością mistrza Zembatego, dzięki niezapomnianym audycjom w Trójce, jest mi znana od dawna, i lubię ten absurdalny klimat, więc...polubiłam książkę pani Uzarek.
Z przyjemnością śledziłam losy Ptarycji i kibicowałam jej wysiłkom , by duch nadzwyczaj wścibskiej i rezolutnej Kazi odszedł na zawsze w zaświaty. Ciekawy jest również wątek romantyczny, w którym niebagatelną rolę odgrywa...kapusta. Wszystko okraszone nutą humoru i suspensu, napisane lekko, z wdziękiem i dobrą polszczyzną. Polecam:)

Książkę Autorki poznałam dzięki BT Czytam dla przyjemności. To było moje pierwsze spotkanie z twórczością Pauli Uzarek. Gdyby miała scharakteryzować moje wrażenia jednym zdaniem, to klimat tej powieści ma wiele wspólnego z atmosferą piosenki Macieja Zembatego "W prosektorium najweselej jest nad ranem" w niezapomnianym wykonaniu Elżbiety Jodłowskiej. Z twórczością mistrza...

Z twórczością Pauli miałam już do czynienia. Książki są lekko i spójnie napisane. Nie ma przesadnych opisów ani nadmiaru treści jak się czasem trafia u innych pisarzy. Powieść ta tak jak po części Ślady dusz wciąga nas w spirytystyczny świat. Świat nierealny a za razem namacalny.

Książka trafiła do mnie akurat w okresie świąt czy to był przypadek nie sądzę. W pewnym sensie zmusza do refleksji i zastanowienia się nad swoją egzystencją. Książka wciągając w przygody Patinki pokazuje nam świat niedostępny dla zwykłego śmiertelnika.



O samej historii nie wiele mogę napisać aby nie zacząć spojlerować. Ale postaram się trochę przybliżyć Patrycję i jej niecodzienny dar, który odkryła przypadkowo podczas zajęć na patomorfologii. Jej ojciec nazywał zawód jaki wybrała i do jakiego podświadomie ją ciągło jako "zimnego chirurga".

Niestety zdarzenie jakie miało miejsce podczas samodzielnej secji sprawiło, że uciekła z zajęć i nie wróciła. Zaczeła się zajmować charakteryzacją kiedy to poznała Kazimiere. Szczerze ani ona ani osoby z Kazi osobą związane w tym jej syn, nie mieli z nią łatwo. Była trucnym i troche upierdliwym duchem.

W zrozumieniu tego co się dzieje pomogła babka Ludka, a w rozwiązaniu sprawy "śmierci" Kazi pomagał przyjaciel. "Śmierci" piszę w cudzysłowiu bo to nie był główny powód nawiedzania Patrycji a pretekst do innej sprawy bardziej istotnej dla ducha Kazi by móc zastać spokoju. Na jaw wychodzą między czasie inne sprawy związane z historią Kazi ale i nie tylko.

Patrycja staje przed ultimatum jakie dostała od ojca. Sprawa z duchem, praca i brak pomysłu na przyszłość doprowadza Patinkę do różnych emocji.

Jaką drogę wybierze, czy pomoże Kazi i jej synowi zastać spokoju? Jak poradzi sobie z własnymi dylematami? Dowiecie się jedynie poznając treść książki.

Dziękuję Paula, że poraz kolejny zabrałaś mnie do swojego świata pełnego duchów i zjawisk paranormalnych.

Z twórczością Pauli miałam już do czynienia. Książki są lekko i spójnie napisane. Nie ma przesadnych opisów ani nadmiaru treści jak się czasem trafia u innych pisarzy. Powieść ta tak jak po części Ślady dusz wciąga nas w spirytystyczny świat. Świat nierealny a za razem namacalny.

Książka trafiła do mnie akurat w okresie świąt czy to był przypadek nie sądzę. W pewnym...

Jakie to było dobre! Książka pełna absurdalnych sytuacji. Patrycja zwana Patinką jako studentka podczas swojej pierwszej sekcji zwłok zobaczyła ducha. Nikt się nie dowiedział dlaczego zrezygnowała z medycyny, choć tak kochała chłód prosektorium. Trudno jednak zachować zimną krew gdy trup nagle otwiera oczy i do ciebie przemawia.

Ostatecznie zajęła się charakteryzacją aktorów filmowych i domowym wyrobem świeczek w różnych kształtach.

Drugi duch objawił się Patrycji na cmentarzu. Pech sprawił, że duchem tym okazała się matka faceta, z którym Patinka zaczęła się właśnie spotykać. Starsza pani pojawiała się koło nich w najbardziej nieodpowiednich momentach.
Kobieta poprosiła Patrycję, by ta odkryła prawdziwy powód jej śmierci.

Jej syn, o niespotykanym w Polsce imieniu Kilian, jest bardzo chimerycznym osobnikiem. Ma niepokojące wahania nastrojów. Patrycja doprowadza do jego spotkania z ojcem, który nie miał udziału w wychowaniu syna.

Poza wątkiem paranormalnym przedstawione zostały trudne stosunki Patinki z rodzicami, którzy wciąż próbują układać życie dorosłej już córki oraz jej wspaniała relacja z babcią.

Pomimo dość makabrycznej tematyki - śmierć, duchy, zawód patologa - książkę czyta się lekko i nie raz wywołuje ona uśmiech na twarzy. Humor zdecydowanie trafia w mój gust i pomimo takich nieścisłości czytało mi się bardzo dobrze. Podobał mi się moment, w którym fikcyjna bohaterka czytała inną książkę autorki.

Jedno co mi nie pasowało to wiek Kiliana. Jego zmarła matka była staruszką a on jest młodym człowiekiem.

Jakie to było dobre! Książka pełna absurdalnych sytuacji. Patrycja zwana Patinką jako studentka podczas swojej pierwszej sekcji zwłok zobaczyła ducha. Nikt się nie dowiedział dlaczego zrezygnowała z medycyny, choć tak kochała chłód prosektorium. Trudno jednak zachować zimną krew gdy trup nagle otwiera oczy i do ciebie przemawia.

Ostatecznie zajęła się charakteryzacją...

Spirichaser to książka która zaskakuje i świetnie łączy świat realny z fantastycznym. Główna bohaterka Patinka ma nie lada zagadkę do rozwiązania. Ale jak tu odnaleźć się, kiedy nie wiadomo co jest realne a co nie. W tym wszystkim Kilian, pomaga czy tylko miesza? Jak tu żyć z duchem na ramieniu?
Historia bardzo przyjemnie się czyta, dialogi super przy których uśmiech nie schodzi z twarzy. Lektura lekka, przyjemna i polecam.

Spirichaser to książka która zaskakuje i świetnie łączy świat realny z fantastycznym. Główna bohaterka Patinka ma nie lada zagadkę do rozwiązania. Ale jak tu odnaleźć się, kiedy nie wiadomo co jest realne a co nie. W tym wszystkim Kilian, pomaga czy tylko miesza? Jak tu żyć z duchem na ramieniu?
Historia bardzo przyjemnie się czyta, dialogi super przy których uśmiech nie...

Z wielką ciekawością zagłębiłam się w lekturę powieści "Spiritchaser" autorki @paula.pisze
@Paula Uzarek / autorka ♥️📖♥️
Pisarka lekkim językiem snuje opowieść o jesiennym, tajemniczym Krakowie. Wykreowana przez nią bohaterka Patrycja zwana Patinką jest bardzo interesującą osobą.
Będąc studentką patamorfologii na skutek dziwnego zdarzenia rezygnuje ze studiów.
Zaczyna pracować zawodowo jako charakteryzatorka na planie filmowym. Tworzy też okazjonalnie świece na wieczory panieńskie.
W pewnym momencie odkrywa swoje zdolności paranormalne, dzięki którym ma kontakty z duchami, odczuwa ich obecność, potrafi z nimi rozmawiać a także wyczuwa ich nastroje.
Poznaje przystojnego Kiliana mężczyznę, któremu pomaga usunąć główki kapusty tarasujące jej drogę podczas jazdy samochodem.
W jej życiu dużo się dzieje.
Tajemniczy duch Kazimiery wyznacza jej zadanie - rozwiązanie zagadki kryminalnej.Patinka nie jest w stanie odciąć się od ducha. Podejmuje wyzwanie i próbuje rozwikłać zagadkę by duch odszedł spokojnie.
Co z tego wyniknie? Jakie perypetie czekają Patinkę? Jak rozwinie się jej znajomość z tajemniczym Kilianen? Na te pytania i wiele innych odpowiada ta niezwykle ciekawa powieść.
Patinka poszukuje swojej drogi, zadaje sobie pytania co powinna dalej zrobić ze swoją pasją jaką jest patamorfologia? Czy powinna wrócić na studia? Jak ma sprostać wymaganiom rodziców?
Chciałaby aby rodzice akceptowali jej wybory, decyzje. Czy uda jej się wyprostować te trudne relacje rodzinne? i cieszyć się swoimi wyborami życiowymi?

Ta barwna, intrygująca historia, którą autorka przedstawiła w swojej powieści bardzo mi się spodobała. Dobrze mi się ją czytało, nie raz wywołała ona uśmiech na mojej twarzy. Byłam ciekawa jak potoczą się losy Patinki. Więc strona po stronie powieści odkrywałam perypetie bohaterki.
Dziękuję autorce za tę nietuzinkową historię, która z każdym przeczytanym słowem rozbudzała moją wyobraźnię.
Z przyjemnością sięgnę po kolejne książki autorki.
Polecam lekturę tej powieści ponieważ wierzę, że będzie dla Was fascynują przygodą.
Czytajcie 🤗📖🤗

@empikgo 📖
Empik Go ✍️

💙📖💙📖💙📖💙📖💙📖💙📖💙📖💙📖

Z wielką ciekawością zagłębiłam się w lekturę powieści "Spiritchaser" autorki @paula.pisze
@Paula Uzarek / autorka ♥️📖♥️
Pisarka lekkim językiem snuje opowieść o jesiennym, tajemniczym Krakowie. Wykreowana przez nią bohaterka Patrycja zwana Patinką jest bardzo interesującą osobą.
Będąc studentką patamorfologii na skutek dziwnego zdarzenia rezygnuje ze studiów.
Zaczyna...

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2023/10/127-23-spiritchaser-paula-uzarek/

“Spiritchaser” to powieść, która łączy w sobie kilka gatunków literackich takich jak obyczajowy, kryminalny i paranormalny z dużą dawką humoru. Ten zabieg literacki świetnie wyszedł autorce, bo książkę czyta się bardzo lekko. Krótkie rozdziały i rewelacyjne kwestie Kazimiery są atutem tej książki. Nie będę ukrywać, ale to Kazimiera zdobyła u mnie uznanie. Jej cięte riposty i determinacja w działaniu są niesamowite, czego nie można powiedzieć i jej synu Kilianie. No facet tak niezdecydowany czego chce od życia, że szok. Trudno za nim nadążyć.

Jeśli myślicie, że “Spiritchaser” to powieść tylko o błąkających się duszach, to jesteście w błędzie. Jest to historia o trudnych relacjach rodzinnych, o poszukiwaniu swojej ścieżki zawodowej, ale też o wytyczaniu granic między dorosłym dzieckiem a rodzicami. Każdy z nas doświadczył tego jako młody człowiek czy rodzic i dla każdej ze stron jest to niebywale trudne by nauczyć się respektować decyzje drugiej strony. Nie uchroni to przed popełnianiem błędów, ale to właśnie one są najskuteczniejszą lekcją życia.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2023/10/127-23-spiritchaser-paula-uzarek/

“Spiritchaser” to powieść, która łączy w sobie kilka gatunków literackich takich jak obyczajowy, kryminalny i paranormalny z dużą dawką humoru. Ten zabieg literacki świetnie wyszedł autorce, bo książkę czyta się bardzo lekko. Krótkie rozdziały i rewelacyjne kwestie Kazimiery są atutem tej książki....

Spacerujesz spokojnie po Krakowie. Wsłuchujesz się w tętniące miasto, do twoich nozdrzy wdziera się zapach przepysznych bajgli, twoje obcasy wystukują miarowy rytm po chodniku, a włosy luźno powiewają na wietrze. Lekko się uśmiechasz na widok obściskującej się pary, którą mijasz po drodze do pracy. Po chwili wracasz do przerwanej myśli, która od dłuższego czasu zaprzątała twoją głowę. Nagle przeszywa cię ogromne zimno. Przystajesz. Przed tobą materializuje się starsza pani. Wygląda przyjaźnie. Uśmiecha się, jednak jej wzrok jest dość pusty. Nie wiesz, jak masz się zachować. Patrzysz na nią zaintrygowana, nie bacząc na to, że coraz zimniej ci się robi. Wyciąga rękę do przodu, a z jej warg wydobywa się ciche pytanie: - czy możesz mi pomóc?

Zjawy, tajemnica, zagadka, strach, niepewność, magia, chęć poznania prawdy, determinacja, romans i nagłe przewartościowanie ścieżki kariery. Tego możecie się spodziewać w najnowszej książce od Pauli Uzarek. Połączenie rozmaitych gatunków od miłości, fantasy, po kryminał. Klimatyczny Kraków osnuty mrocznymi sekretami, które jeżą włoski na karku. Co jest prawdą, a co fikcją? Jak postąpić, gdy nie sposób racjonalnie wyjaśnić rzeczy, które dzieją się wokół? Czego warto słuchać: serca czy rozumu? A może mózg płata figle?

Fabuła powoli pnie się do przodu. Stopniowo odkrywa przed nami swoje wrota. Wchłania w odmęty historii i bohaterów, którzy zmagają się z przeróżnymi, niełatwymi sytuacjami. Jak poradzą sobie z wydarzeniami, które zgotuje im los? Czy to, co ich spotka, bardziej ich do siebie zbliży, czy raczej sprawi, że uciekną gdzie pieprz rośnie? Dajcie się przekonać! Zanurzcie się w świat magii, humoru, gdzie zjawy mogą wywrócić życie do góry nogami. Gorąco polecam!

Spacerujesz spokojnie po Krakowie. Wsłuchujesz się w tętniące miasto, do twoich nozdrzy wdziera się zapach przepysznych bajgli, twoje obcasy wystukują miarowy rytm po chodniku, a włosy luźno powiewają na wietrze. Lekko się uśmiechasz na widok obściskującej się pary, którą mijasz po drodze do pracy. Po chwili wracasz do przerwanej myśli, która od dłuższego czasu zaprzątała...

Zdecydowanie nie polubiłam się z tą książką. Akcja wydaje mi się mocno naciągana a bohaterowie nie dość, że zachowują się nielogicznie to jeszcze wydaje się, że mają jakieś niezdiagnozowane zaburzenia psychiczne. Serio, zwłaszcza Kilian, który praktycznie w każdej scenie zachowuje się inaczej, byle tylko pasowało to autorce do fabuły (niby jest to wyjaśnione, ale tego wyjaśnienia nie kupuję). Naprawdę osoby z dwubiegunówką albo borderline zachowują się bardziej zrównoważenie. I to ciągłe odwoływanie się do Dobrego Omenu... Rozumiem fascynację, bo to mój ulubiony serial, ale takie wpychanie na siłę... No wydaję mi się, że można było to zrobić subtelniej. Zdecydowanie nie polecam.

Zdecydowanie nie polubiłam się z tą książką. Akcja wydaje mi się mocno naciągana a bohaterowie nie dość, że zachowują się nielogicznie to jeszcze wydaje się, że mają jakieś niezdiagnozowane zaburzenia psychiczne. Serio, zwłaszcza Kilian, który praktycznie w każdej scenie zachowuje się inaczej, byle tylko pasowało to autorce do fabuły (niby jest to wyjaśnione, ale tego...