Świetny komiks, ale jako osoba która przeczytała powieść powiem, że KSIĄŻKA LEPSZA. (Głównie dlatego, bo obcięto w sumie niezbyt istotne, ale przyjemne dla oka fragmenty. Chciałabym by ta książka nigdy się nie skończyła)

Świetny komiks, ale jako osoba która przeczytała powieść powiem, że KSIĄŻKA LEPSZA. (Głównie dlatego, bo obcięto w sumie niezbyt istotne, ale przyjemne dla oka fragmenty. Chciałabym by ta książka nigdy się nie skończyła)

Trochę nie rozumiem pomysłu - bohaterka pisze książkę o książce autorki tej książki wtf

Trochę nie rozumiem pomysłu - bohaterka pisze książkę o książce autorki tej książki wtf

Kocham książkę "Fangirl" Rainbow Rowell, dlatego byłam ogromnie podekscytowana, kiedy zobaczyłam, że będzie komiksowa wersja tej książki. Po latach wreszcie udało mi się zdobyć swój egzemplarz w przyzwoitej cenie i powiem tak: potrzebuję całości i to już!

Choć nie udało się w całości przelać ducha oryginału (brakuje mi podkreślenia lęków Cath i jej przewrażliwienia),to nie mogę powiedzieć, że jestem zawiedziona. Kreska jest przepiękna i nie mogę napatrzeć się na te postaci. A ukazanie siły fandomu i obsesji Cath jest fenomenalne.

Cieszę się, że "Fangirl. Powieść graficzna" jest w moim posiadaniu. Bardzo dobra adaptacja. Tylko szkoda, że to jest rozbite na 4 tomy.

Kocham książkę "Fangirl" Rainbow Rowell, dlatego byłam ogromnie podekscytowana, kiedy zobaczyłam, że będzie komiksowa wersja tej książki. Po latach wreszcie udało mi się zdobyć swój egzemplarz w przyzwoitej cenie i powiem tak: potrzebuję całości i to już!

Choć nie udało się w całości przelać ducha oryginału (brakuje mi podkreślenia lęków Cath i jej przewrażliwienia),to...

Przepięknie narysowane, dobrze napisane. Nie mogę się doczekać II części.

Przepięknie narysowane, dobrze napisane. Nie mogę się doczekać II części.

Kolejna Rowell z rzędu (no prawie).

Komiks podobał mi się bardziej niż książka (ale ona generlanie mi się średnio podobała). Cath dalej jest trochę irytująca, ale zdecydowanie mniej niż w orginale. Miałam momenty, że mogłam się z nią utożsamić.

[Tak nawiasem mówiąc (dosłownie) czy fraza "Must read dla wszystkich książkar i wattpadziar!" nie jest trochę przegięciem? Trzy innowacje językowe w jednym zdaniu to już przesada.]

Kolejna Rowell z rzędu (no prawie).

Komiks podobał mi się bardziej niż książka (ale ona generlanie mi się średnio podobała). Cath dalej jest trochę irytująca, ale zdecydowanie mniej niż w orginale. Miałam momenty, że mogłam się z nią utożsamić.

[Tak nawiasem mówiąc (dosłownie) czy fraza "Must read dla wszystkich książkar i wattpadziar!" nie jest trochę przegięciem? Trzy...

Mieliście tak czasem, że adaptacja siadła wam bardziej niż oryginał? Ja na komiks "Fangirl" napatoczyłam się już podczas zwiedzania księgarni londyńskich i na szczęście powstrzymałam się przed kupnem, bo @odyseya.books wydali go w Polsce! Wraz z 1 tomem zakupiłam też świeżo wydaną książkę, na podstawie której postał komiks. Na początek więc wzięłam się za OBŁĘDNIE rysowany komiks, stylizowany na mangę i mega przypadł mi do gustu. Nie tylko same rysunki, ale też historia, postacie , kadrowanie i flow do mnie przemówiły. Jak tylko skończyłam 1 tom uznałam, że muszę znać dalsze losy bohaterów i sięgnęłam po książkę. I tu zaczęły się schody... Na początku myślałam, że to kwestia czytania o tym samym drugi raz, ale nawet później nie byłam w stanie płynnie czytać. Owszem, książka miała swoje fajne momenty i motywy - zwłaszcza jeśli chodzi o sprawy rodzinne i zajęcia z pisania wątki bohaterów były interesujące. Myślałam, że polubię też wątek romansowy, bo w komiksie bardzo mnie zaciekawił, ale jest napisany totalnie dla 19-latek, a jako osoba praktycznie 2 razy starsza i do tego chodząca pod ace umbrella nie jestem w stanie go poczuć - zamiast być totalnie romantyczny opiera się on nieco za bardzo na rozstrząsaniu tego gdzie bohaterka chciałaby bohatera całować i że chciałaby z nim uprawiać seks. Ogólnie klasyka, bo wszyscy już uprawiali seks, a ona została wyśmiana przez koleżanki za to, że chciała czekać do ślubu, ale jak poznała głównego bohatera to uznała, że no z nim to by chyba mogła... Jakby ani bohaterka, ani bohater nie są kiepskimi postaciami - wręcz przeciwnie, są interesujący. Natomiast ten wątek totalnie nie jest dla mnie i tyle. Ogólnie pod każdym względem może bym się bardziej utożsamiała z bohaterami, którzy wyjeżdżają na studia i zaczynają życie w akademikach te 18 lat temu, ale teraz tak "na sucho" było mi ciężko się wczuć. Natomiast w komiksie kompletnie nie czuję tej przepaści pokoleniowej, mimo, że to ta sama historia i ci sami bohaterowie. Po prostu dużo jest pokazane rysunkiem i mogę sobie dopowiedzieć, co bohaterowie myślą i co oznaczają ich ekspresje.

Mieliście tak czasem, że adaptacja siadła wam bardziej niż oryginał? Ja na komiks "Fangirl" napatoczyłam się już podczas zwiedzania księgarni londyńskich i na szczęście powstrzymałam się przed kupnem, bo @odyseya.books wydali go w Polsce! Wraz z 1 tomem zakupiłam też świeżo wydaną książkę, na podstawie której postał komiks. Na początek więc wzięłam się za OBŁĘDNIE rysowany...

Minęło już trochę odkąd przeczytałam "Fangirl" Rainbow Rowell i super jest wrócić do tej historii w innym medium! Bardzo podoba mi się, jak historia została przeniesiona na łamy komiksu.

Znajomość książki zdecydowanie dopełnia mi historię i pozwoli w spokoju doczekać kontynuacji z bo komiks, z tego co pisze na samym końcu, przedstawia zaledwie 1/4 historii Cath ;)

Myślę też, że wielu osobom będzie łatwiej polubić Cath w komiksie niż w książce. Cath jest dość specyficzną osobą i boi się nowych rzeczy - do tego stopnia, że woli przez miesiąc żywić się batonami zamiast zmierzyć się uniwersytecką stołówką. A w wolnym czasie pisze fanfik o Simonie i Bazie z jej ulubionej książki - prawdziwa z niej Fangirl 😁 Ale musi się spieszyć, aby skończyć swój fanfik przed oficjalną premierą finałowego tomu tej serii o czarodziejach ;)

Czytając komiks nie mogłam przestać się zachwycać Levim, przyjacielem współlokatorki Cath, który naprawdę ma energię golden retrievera. Jest taki cudowny! Nie da się go nie polubić, prawdziwy złoty z niego chłopak 😁 Regan, z którą mieszka Cath, też jest ciekawą postacią, i mam nadzieję, że w kolejnym tomie komiksu będzie jej więcej.

No i jako wielka fanka "Nie poddawaj się" Rainbow Rowell strasznie cieszą mnie wszystkie ilustracje Baza i Simona!!🥰 Ciekawie czytało się o tym w książce "Fangirl", jak to Cath opisuje cały ten fandom, ale tu mogę ich podziwiać!

Cały czas uwielbiam pomysł Rainbow Rowell, by stworzyć historię o fance piszącej fanfik, a do tego wydać książkę, o której pisaniu przez Cath czytamy w "Fangirl".

Cały czas uwielbiam fakt, że Rainbow Rowell wpierw napisała książkę o Cath piszącej fanfik "Nie poddawaj się, Simonie Synowie", a potem autorka wydała też jego całą historię w formie trylogii "Nie poddawaj się"🥰

(jeśli czytaliście kiedyś fanfiki o Hogwarcie, albo o pewnym czarodzieju-wybrańcu i jego głównym wrogu, to koniecznie obczajcie😂).

Minęło już trochę odkąd przeczytałam "Fangirl" Rainbow Rowell i super jest wrócić do tej historii w innym medium! Bardzo podoba mi się, jak historia została przeniesiona na łamy komiksu.

Znajomość książki zdecydowanie dopełnia mi historię i pozwoli w spokoju doczekać kontynuacji z bo komiks, z tego co pisze na samym końcu, przedstawia zaledwie 1/4 historii Cath ;)

Myślę...

Powiem jedynie, że w komiksie nie siadła mi kreska, a reszta zupełnie nie odbiega od oryginału. Nawet lepiej jest tu przedstawiona historia Simona i Baza. W ogólnym rozrachunku fajnie sięgnąć jako dodatek do książki.

Powiem jedynie, że w komiksie nie siadła mi kreska, a reszta zupełnie nie odbiega od oryginału. Nawet lepiej jest tu przedstawiona historia Simona i Baza. W ogólnym rozrachunku fajnie sięgnąć jako dodatek do książki.

Czytaliście książkę "Fungirl"? Ja dopiero niedawno poznałam tę historię, wg mnie świetna młodzieżówka. Wraz z nią w moje ręce wpadła też powieść graficzna, która powstała na podstawie książki. Całą książkę przeczytałam jednym tchem i trochę żałuję, że w moich rękach był tylko pierwszy tom. Ilustracje, które świetnie oddają emocje bohaterów, wykonane przez Gabi Nam oraz lekki styl autorki, Sam Maggs sprawie, że kartki same się przewracają. Czekam na więcej!

"Spójrz na siebie. Ogarniasz świat, niczego się nie boisz. Ja za to boję się wszystkiego. I jestem szurnięta. Może nawet myślisz, że jestem szurnięta tylko odrobinę, ale to dlatego, że pokazuję ludziom zaledwie wierzchołek góry lodowej mojego szurnięcia. Pod powierzchnią lekkiego szurnięcia i niedostosowania społecznego jestem całkowitą porażką."

Czytaliście książkę "Fungirl"? Ja dopiero niedawno poznałam tę historię, wg mnie świetna młodzieżówka. Wraz z nią w moje ręce wpadła też powieść graficzna, która powstała na podstawie książki. Całą książkę przeczytałam jednym tchem i trochę żałuję, że w moich rękach był tylko pierwszy tom. Ilustracje, które świetnie oddają emocje bohaterów, wykonane przez Gabi Nam oraz...

Cath i Wren to bliźniaczki od zawsze razem. Dziewczyny zaczynają dorosłe, samodzielne życie. Wyjeżdżają do Lincoln, by studiować w College. Tym razem Wren postanowiła zamieszkać z obcą osobą, co wiąże się z tym, że Cath także musi zamieszkać w innym pokojuz z nową współlokatorką. Cath i Wren, mimo iż są siostrami różnią się od siebie w każdym calu. Wren – przebojowa, towarzyska, odważna. Lubiącą dobrą zabawę. Cath – zamknięta w swoim świecie, skryta, wycofana społecznie. Stroniąca od ludzi i bliskości. Otwiera się tylko, gdy pisze fan fiction o Simonie Snów. Podczas pierwszego dnia w akademiku dziewczyna poznaje swoją współlokatorkę Reagan i jej przyjaciela Leviego. Dziewczyna cała swoją uwagę skupią na nauce, zajęciach z pisania i pisaniu kolejnych rozdziałów dla fanów Simona Snowa. Jednak nie jest to wcale takie proste, gdy w jej pokoju przebywa cały czas przystojny, gadatliwy chłopak Levi. Dziewczyna nie chce nawiązywać z nim żadnej relacji, jest dla niego nie miła, opryskliwa i odpowiada zdawkowo dla świętego spokoju. Jednak on pozostaje nieugięty. Brak wsparcia ze strony siostry bliźniaczki, która do tej pory była także najlepsza przyjaciółką Cath jest dla niej druzgocącą do tego, dziewczyna martwi się o ojca, który został sam. Problemy na zajęciach z literatury i ten Levi, który swoim uśmiecham przyciąga jak lep. Czy dziewczyna otworzy się na świat i pozwoli zbliżyć się Leviemu? Czy przyjaźń z Wren dalej będzie tak silna jak dotychczas? A może to Reagen zburzy mur, którym otoczyła się Cath. Na te i inne pytanie na pewno znajdziecie odpowiedź w powieści. Kochani „Fangirl” to świetna młodzieżówka. Mimo swojej grubości 🙈 wciągnęła mnie w czeluście stron I znajdującego się tam świata. Ciekawym połączeniem był fakt, iż jest to książka w książce. Przygody młodych ludzi zaczynających samodzielne dorosłe życie, przeplatane historia o Simonie Snowie. Doskonała fabuła świetna dynamika. Doskonale wykreowani bohaterowie. Fajnym efektem była także to jak Cath czytała swoją twórczość Leviemu. Książka ta jest także w wersji graficznej, w formie komiksu, co jest dodatkowym atutem 😊. Szukacie lekkiej powieści dla siebie bądź nastoletniego czytelnika? To jest coś dokładnie dla Was. Ja niestety byłam zawiedziona ze tak szybko się skończyła, ale mam nadzieję, że będzie kontynuacja losów tych bohaterów. Zapraszam do sięgnięcia po powieść.

Cath i Wren to bliźniaczki od zawsze razem. Dziewczyny zaczynają dorosłe, samodzielne życie. Wyjeżdżają do Lincoln, by studiować w College. Tym razem Wren postanowiła zamieszkać z obcą osobą, co wiąże się z tym, że Cath także musi zamieszkać w innym pokojuz z nową współlokatorką. Cath i Wren, mimo iż są siostrami różnią się od siebie w każdym calu. Wren – przebojowa,...