Fake Dates and Mooncakes

Okładka książki Fake Dates and Mooncakes Sher Lee
Okładka książki Fake Dates and Mooncakes
Sher Lee Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie literatura obyczajowa, romans
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Tytuł oryginału:
Fake Dates and Mooncakes
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2023-06-14
Data 1. wyd. pol.:
2023-06-14
Data 1. wydania:
2023-01-01
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308081303
Tłumacz:
Łukasz Małecki
Średnia ocen

7,6 7,6 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,6 / 10
186 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
61
16

Na półkach: ,

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Relacja między Dylanem, a Theo była urocza i niezwykła 🫣💓.

Przez książkę płynęło się szybko wręcz nie potrafiłam się od niej oderwać. Ciekawie poruszane wątki kultury oraz kuchni azjatyckiej również dodawały tej książce niezwykły smaczek.

Książka bardzo pozytywnie mnie zaskoczyła. Relacja między Dylanem, a Theo była urocza i niezwykła 🫣💓.

Przez książkę płynęło się szybko wręcz nie potrafiłam się od niej oderwać. Ciekawie poruszane wątki kultury oraz kuchni azjatyckiej również dodawały tej książce niezwykły smaczek.

Pokaż mimo to

avatar
1319
917

Na półkach:

Bardzo fajni bohaterzy, urzekła mnie ich dojrzałość, co w romansach skierowanych do młodzieży nie zdarza się za często. Fabuła była ciekawa, a wątek kulinarny był strzałem w dziesiątkę. Mimo iż ja sama z gotowaniem mam nie wiele wspólnego to czytanie o tym było naprawdę ciekawe. Jedyny minus jak dla mnie to nieco pospieszny opis samego konkursu. Myślę, że na spokojnie mogliśmy dostać kilka stron więcej odnośnie tej sceny.

Bardzo fajni bohaterzy, urzekła mnie ich dojrzałość, co w romansach skierowanych do młodzieży nie zdarza się za często. Fabuła była ciekawa, a wątek kulinarny był strzałem w dziesiątkę. Mimo iż ja sama z gotowaniem mam nie wiele wspólnego to czytanie o tym było naprawdę ciekawe. Jedyny minus jak dla mnie to nieco pospieszny opis samego konkursu. Myślę, że na spokojnie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
176
45

Na półkach:

hetero mężczyźni mogliby wziąć przykład

hetero mężczyźni mogliby wziąć przykład

Pokaż mimo to

avatar
1353
314

Na półkach:

"Żal ma w zwyczaju atakować właśnie wtedy, gdy człowiek najmniej się tego spodziewa. Wystarczy piosenka, słowo, zapach... i nagle wpadasz w bezdenną otchłań, którą, mógłbyś przysiąc, udało ci się zakopać. Przecież już się nauczyłaś, jak dźwigać ten ciężar, prawda?"

"- Czy złamane serce boli za każdym razem, czy tylko za pierwszym? (...)
- (...) Gdy oddajesz komuś swoje serce, to trochę tak, jakbyś od nowa uczył się jeździć na rowerze. Pozdzierasz sobie łokcie i kolana, ale ból minie, a rany się zaleczą. Aż pewnego dnia po bliznach pozostaną wyłącznie wspomnienia, nie upadków, tylko wstawania."

"Żal ma w zwyczaju atakować właśnie wtedy, gdy człowiek najmniej się tego spodziewa. Wystarczy piosenka, słowo, zapach... i nagle wpadasz w bezdenną otchłań, którą, mógłbyś przysiąc, udało ci się zakopać. Przecież już się nauczyłaś, jak dźwigać ten ciężar, prawda?"

"- Czy złamane serce boli za każdym razem, czy tylko za pierwszym? (...)
- (...) Gdy oddajesz komuś swoje...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
160

Na półkach:

"Choćby dzieliło nas tysiące mil, jest nam przeznaczone spotkanie" - S. Lee

To jest właśnie ten drugi tytuł, który jest moim ulubionym zaraz po "Tysiąc pięćset mil od słońca". Tutaj bardzo mnie do siebie przyciągnął motyw: chińskiej kultury, udawanych randek, relacje między chłopakami i ten uroczy psiak. Dylan należał do osób miłych, uroczych i takich podobnych do mnie. Wiele jego przemyśleń było podobnych do moich (może nie wszystkie, ale wiele zgadzało się). Był mi bardzo bliski przez co chciałam by jak najlepiej sobie ułożył w życiu. A szczególnie w rodzinnej knajpce i w relacji z Theo. A Theo? On był z tych pewnych siebie i wiedzących czego chcą od życia. A szczególnie w stosunku do Dylana. Jego łagodność i delikatność w jego kierunku powodowała, że rozpływałam się po podłodze. Oboje byli takimi bohaterami, których uwielbiam w książkach. Nie przerysowanych po prostu byli sobą. Motyw konkursu był fascynujący, ponieważ w tym przypadku Autorka opowiadała nam wiele o przygotowaniu dań i deserów prosto z Azji. Było to fascynujące i sama chciałabym schrupać takie księżycowe ciasteczka. Jednak najbardziej mnie fascynowały relację z chłopakami, ich spojrzenia, rozmowy, gesty. Chciałam czytać więcej i więcej by dobrnąć do końca książki.

Ps: Okładka jest prześliczna! Każdy element mi się podoba, te kolory, postacie, psiak! A szczególnie te paluszek Theo subtelnie dotykający Dylana. ♥️

Ps2: Bardzo gorąco polecam ten tytuł! On zostanie ze mną na długo, długo! ♥️

"Choćby dzieliło nas tysiące mil, jest nam przeznaczone spotkanie" - S. Lee

To jest właśnie ten drugi tytuł, który jest moim ulubionym zaraz po "Tysiąc pięćset mil od słońca". Tutaj bardzo mnie do siebie przyciągnął motyw: chińskiej kultury, udawanych randek, relacje między chłopakami i ten uroczy psiak. Dylan należał do osób miłych, uroczych i takich podobnych do mnie....

więcej Pokaż mimo to

avatar
36
22

Na półkach:

Jest bardzo lekka i przyjemna. Przede wszystkim jest urocza komedia w tematyce LGBT. Co mi się bardzo spodobało to dużo ciekawostek odnośnie Azji, ich kultury, jedzenia, wierzeń czy legend.
Polecam wszystkim fanom Heartstoppera.

Jest bardzo lekka i przyjemna. Przede wszystkim jest urocza komedia w tematyce LGBT. Co mi się bardzo spodobało to dużo ciekawostek odnośnie Azji, ich kultury, jedzenia, wierzeń czy legend.
Polecam wszystkim fanom Heartstoppera.

Pokaż mimo to

avatar
325
188

Na półkach:

Interesuje was kultura azjatycka, w szczególności chińska? Mam coś idealnego dla was! "Fake dates and mooncakes" czyli romans dwójki młodych mężczyzn oplatany sporą dawką wiedzy o chińskiej kuchni, kulturze i powiedzeniach.
Dylan, czyli bohater z którego perspektywy jest opowiadana ta historia, wychowuje się z ciotką i kuzynami. Z tą samą grupą pracuje także w barze z chińskim jedzeniem na wynos o nazwie "Wojownicy Woka". W kuchni odnajduje się jak ryba w wodzie, jednak połączenie nauki z gotowaniem jest dość ciężkie. Niestety na drodze pojawiają się także problemy w postaci zadłużenia, a otrzymany list o zbliżającym się nakazie eksmisji tylko utwierdza, że przyszłość ich rodzinnej knajpy wisi na włosku. Jedynym rozwiązaniem w tej sytuacji wydaje się dla Dylana wzięcie udziału w konkursie na najlepsze księżycowe ciasteczka, gdzie wygrany może nagrać odcinek programu kulinarnego w wybranej przez siebie restauracji. Według młodego chłopaka byłaby to duża szansa na rozreklamowanie baru. Niespodziewanie poznaje on także Theo, który okazuje się być jego kompletnym przeciwieństwem. Dużo pieniędzy, wypasiona willa i drogie samochody. Theo postanawia pomóc Dylanowi w przezwyciężeniu cięższego czasu dla jego rodziny ale w zamian potrzebuje udawanego chłopaka na wesele swojej kuzynki.
Fake dating, jak ja uwielbiam ten motyw. Nawet sama nie wiem czemu ale kocham obserwować jak uczucie między bohaterami z udawanego staje się realne. Tak jak wspomniałam na początku, książka jest wręcz przesycona informacjami i ciekawostkami z kultury chińskiej, co jest super. Uważam, że jak ktoś faktycznie jest zainteresowany tą częścią świata to przepadnie w tej książce, ale nawet dla mnie, laika jeżeli chodzi o wiedzę o Azji, także była to naprawdę przyjemna historia. I pyszna, bo o jedzeniu i wypiekach mamy tu sporo! Gdybym mogła określić tę książkę jednym słowem, to powiedziałabym, że jest ona słodka. Ten przymiotnik idealnie odwzorowuje całą atmosferę oraz typ rozwijania relacji między bohaterami. Nie ma żadnych scen erotycznych, co mnie bardzo ucieszyło, bo przez całą książkę obawiałam się, że takowa mogłaby kompletnie zepsuć całokształt historii.
Idealna pozycja dla fanów azjatyckiej kultury, osób, które lubią queerowe romanse i oczywiście miłośników "fake dating". Ja się bawiłam naprawdę bardzo dobrze i zdecydowanie mogę określić tę książkę jako taką typową comfort book - przyjemną i rozgrzewającą serce.

Interesuje was kultura azjatycka, w szczególności chińska? Mam coś idealnego dla was! "Fake dates and mooncakes" czyli romans dwójki młodych mężczyzn oplatany sporą dawką wiedzy o chińskiej kuchni, kulturze i powiedzeniach.
Dylan, czyli bohater z którego perspektywy jest opowiadana ta historia, wychowuje się z ciotką i kuzynami. Z tą samą grupą pracuje także w barze z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
43
21

Na półkach:

Kategoria wiekowa: 15+

Cudowny, lekki romans w każdym wymiarze. Zabawny, pełny sucharów i koszulek ze śmiesznymi napisami ("Every bunny was kung fu fighting").

Dylan pracuje w barze z jedzeniem na wynos należącym do jego cioci, która przygarnęła go po śmierci jego mamy. Pomagając z dowozami natrafia na ulotkę o konkursie na najlepsze mooncake, w którym miał wziąć udział razem z mamą. Postanawia zapisać siebie i ciocię Jade, by uhonorować jej pamięć i rozpromować bar "Wojownicy Woku".
Dostarczając bardzo spóźnione zamówienie, klient traktuje go bardzo poniżająco, jednak Dylanowi dzień poprawia nieziemsko przystojny kolega klienta.
Theo postanawia przeprosić za zachowanie kolegi przychodząc do baru, w którym pracuje Dylan.

To była cudowna i szybka lektura, która na pewno zostanie ze mną na długo. Relacja między chłopcami polegała na szczerości i to było w niej niesamowite.

Kategoria wiekowa: 15+

Cudowny, lekki romans w każdym wymiarze. Zabawny, pełny sucharów i koszulek ze śmiesznymi napisami ("Every bunny was kung fu fighting").

Dylan pracuje w barze z jedzeniem na wynos należącym do jego cioci, która przygarnęła go po śmierci jego mamy. Pomagając z dowozami natrafia na ulotkę o konkursie na najlepsze mooncake, w którym miał wziąć udział...

więcej Pokaż mimo to

avatar
38
6

Na półkach:

Książka krótka lekka i bardzo urocza. Chodź wątek bycia obrzydliwie bogatym jest oklepany, nie przeszkadzał mi. Jedyny minus jaki daje tej książce to zbyt szczegółowe opisy jedzenia, które zapychały treść.

Książka krótka lekka i bardzo urocza. Chodź wątek bycia obrzydliwie bogatym jest oklepany, nie przeszkadzał mi. Jedyny minus jaki daje tej książce to zbyt szczegółowe opisy jedzenia, które zapychały treść.

Pokaż mimo to

avatar
24
12

Na półkach:

Średnia.

Średnia.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    207
  • Chcę przeczytać
    170
  • Posiadam
    70
  • 2023
    13
  • Ulubione
    7
  • Współpraca
    3
  • 2024
    3
  • Posiadam 📚
    2
  • Teraz czytam
    2
  • LGBT+
    2

Cytaty

Więcej
Sher Lee Fake Dates and Mooncakes Zobacz więcej
Sher Lee Fake Dates and Mooncakes Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także