Smutna i ciężka. Wolałam poprzednie pozycje tej autorki.

Smutna i ciężka. Wolałam poprzednie pozycje tej autorki.

Książka o miłości, wybaczeniu, tęsknocie i nadziei, iż pomimo tragedii można żyć dalej, można kochać. O tym, że po stracie bliskiej osoby mamy prawo do życia, miłości. Miłość ma różne oblicza, miłość jest niewytłumaczalna, miłość jest wielka.

Książka o miłości, wybaczeniu, tęsknocie i nadziei, iż pomimo tragedii można żyć dalej, można kochać. O tym, że po stracie bliskiej osoby mamy prawo do życia, miłości. Miłość ma różne oblicza, miłość jest niewytłumaczalna, miłość jest wielka.

Książka ciekawa, choć główny bohater jakiś taki bez zasad i kręgosłupa moralnego. Niby zaangażowany, ale nie do końca. Zakończenie dziwne i odniosłem wrażenie, że książka urywa się w pól zdania - będzie kolejna część?. Odwołania do wiary i Boga dla niewierzących mogą być drażniące. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Moniki Oleksy ale nie ostatnie. Zaciekawiła mnie ta historia.

Książka ciekawa, choć główny bohater jakiś taki bez zasad i kręgosłupa moralnego. Niby zaangażowany, ale nie do końca. Zakończenie dziwne i odniosłem wrażenie, że książka urywa się w pól zdania - będzie kolejna część?. Odwołania do wiary i Boga dla niewierzących mogą być drażniące. To moje pierwsze spotkanie z twórczością Moniki Oleksy ale nie ostatnie. Zaciekawiła mnie...

Liczyłam na ciekawą, pełną dobrze zbudowanych postaci opowieść a dostałam faceta, który jest dzieckiem zaklętym w (o dziwo) lekarzu, kobietę szukającą przynależności oraz drugą kobietę famme fatale, polującą na tegoż doktora. Nie rozumiem sensu chłopca i widma tej trzeciej (a może pierwszej?) osoby. Dość długo ją czytałam i szczerze się zawiodłam.

Liczyłam na ciekawą, pełną dobrze zbudowanych postaci opowieść a dostałam faceta, który jest dzieckiem zaklętym w (o dziwo) lekarzu, kobietę szukającą przynależności oraz drugą kobietę famme fatale, polującą na tegoż doktora. Nie rozumiem sensu chłopca i widma tej trzeciej (a może pierwszej?) osoby. Dość długo ją czytałam i szczerze się zawiodłam.

Autorka potrafi słowem trafił w czuły punkty czytelnika... Idealnie dobrane barwy słów, przez książkę się płynie. Bohaterem w/w tytułu może być każda, każdy z nas. Polecam również inne książki autorki.

Autorka potrafi słowem trafił w czuły punkty czytelnika... Idealnie dobrane barwy słów, przez książkę się płynie. Bohaterem w/w tytułu może być każda, każdy z nas. Polecam również inne książki autorki.

Bardzo raziła mnie zawarta w powieści indoktrynacja religijna. Jednak zachwyciłam się tym, jak autorka pięknie buduje zdania. Aż chce się czytać! Z tego względu wysoko oceniłam tę książkę.

Bardzo raziła mnie zawarta w powieści indoktrynacja religijna. Jednak zachwyciłam się tym, jak autorka pięknie buduje zdania. Aż chce się czytać! Z tego względu wysoko oceniłam tę książkę.

Książka w typowym dla autorki stylu. Obyczajowa, z ukrytym przesłaniem, dającą chwilę na refleksję, na zastanowienie się. Książka o wracaniu do życia po bolesnej stracie, o wierze w Boga, o poszukiwaniu miłości, o wybaczaniu, o przyjaźni.

Książka w typowym dla autorki stylu. Obyczajowa, z ukrytym przesłaniem, dającą chwilę na refleksję, na zastanowienie się. Książka o wracaniu do życia po bolesnej stracie, o wierze w Boga, o poszukiwaniu miłości, o wybaczaniu, o przyjaźni.

Moje pierwsze spotkanie z autorką, prawdopodobnie nie ostatnie.
Duży plus za postać Bromby i Agnieszki oraz za dość ciekawą fabułę.
Minus za postać Piotra (żaden z niego książę z bajki). Rozczarował mnie na całej linii. Jego zachowanie i postępowanie względem Miłosza, Marty i Barbary świadczą o jego niedojrzałości.
Zakończenie uważam za bardzo dobijające i smutne. Jedynym pocieszeniem jest szczęście Miłosza.
Do przeczytania raczej dla kobiet.

Moje pierwsze spotkanie z autorką, prawdopodobnie nie ostatnie.
Duży plus za postać Bromby i Agnieszki oraz za dość ciekawą fabułę.
Minus za postać Piotra (żaden z niego książę z bajki). Rozczarował mnie na całej linii. Jego zachowanie i postępowanie względem Miłosza, Marty i Barbary świadczą o jego niedojrzałości.
Zakończenie uważam za bardzo dobijające i smutne. Jedynym...

5/10 za ciepło i czułość relacji przyjacielskich, za postacie Bromby Wojciechowskiej i rodziców Adama. Za miłość Marty do Miłoszka i Adelki.
Nie więcej.
Postać Piotra (niedojrzałego egoisty) sprawia wrażenie prototypu Maksa z "Tylko morze zapamięta". Analogicznie, Barbara mocno kojarzy mi się z Arletą (te same próby zdobycia miłości kosztem własnego dobra).
Maria ze swą przenikliwością wydaje mi się zupełnie nierzeczywista, choć urzekająca.
Nie przekonują mnie także zakończenia wątków romantycznych, ponieważ niedojrzałość bohaterów (widoczną w ich czynach) postrzegam głębiej niż autorka. Gdyby to była powieść napisana wyłącznie w lekkim stylu romansidła... Ale tak nie jest.
I ostatnia, ale ważna kwestia - razi mnie przypisywanie Panu Bogu kiepskich pomysłów na rozwiązywanie życiowych problemów.
Książka wędruje na półkę "To nie dla mnie".

5/10 za ciepło i czułość relacji przyjacielskich, za postacie Bromby Wojciechowskiej i rodziców Adama. Za miłość Marty do Miłoszka i Adelki.
Nie więcej.
Postać Piotra (niedojrzałego egoisty) sprawia wrażenie prototypu Maksa z "Tylko morze zapamięta". Analogicznie, Barbara mocno kojarzy mi się z Arletą (te same próby zdobycia miłości kosztem własnego dobra).
Maria ze swą...

Początkowo byłam zachwycona historią. Pierwsze 150 stron przeczytałam szybko. A potem jakoś straciłam rezon.
Główny bohater działał mi na nerwy swoimi wyborami, a pod koniec książki to już wszystko tak przyspieszyło, że na ostatnich kartach główną bohaterkę spotkało wszystko co mogło spotkać w tego typu powieści. No nie wiem. Ogólnie się rozczarowałam. A tak fajnie się zapowiadało.

Początkowo byłam zachwycona historią. Pierwsze 150 stron przeczytałam szybko. A potem jakoś straciłam rezon.
Główny bohater działał mi na nerwy swoimi wyborami, a pod koniec książki to już wszystko tak przyspieszyło, że na ostatnich kartach główną bohaterkę spotkało wszystko co mogło spotkać w tego typu powieści. No nie wiem. Ogólnie się rozczarowałam. A tak fajnie się...