Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu

Okładka książki Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu Zhou Daxin
Okładka książki Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu
Zhou Daxin Wydawnictwo: Wydawnictwo Akademickie Dialog literatura piękna
384 str. 6 godz. 24 min.
Kategoria:
literatura piękna
Tytuł oryginału:
洛城花落
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Akademickie Dialog
Data wydania:
2023-03-20
Data 1. wyd. pol.:
2023-03-20
Liczba stron:
384
Czas czytania
6 godz. 24 min.
Język:
polski
ISBN:
9788382381085
Tłumacz:
Agata Chyla
Tagi:
Chiny literatura chińska proza współczesna
Średnia ocen

7,0 7,0 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,0 / 10
5 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
509
509

Na półkach:

Powieść Zhou Daxin jest bardzo nietypowa, nasączona chińską kulturą, umiarkowaniem i tradycją. Tu wszystko toczy się powoli i dostojnie, podporządkowane regułom zachowania i obyczajowi. Co prawda są to Chiny współczesne, więc widać też wpływ Zachodu, nie udało się uniknąć nasiąknięcia trendami zapożyczonymi z mediów, popularyzowanymi w nich modami i manierą, treści internetowe w smartfonach, w komputerach docierają obecnie wszędzie i modyfikują miejscowe obyczaje, unifikując je czasem nawet bardzo radykalnie. Mimo większej obecnie niezależności młodych Chińczyków, rozluźnienia pokoleniowych więzi, duch dawnych Chin jest dalej dość mocny. Poszanowanie rodziny, okazywanie posłuchu starszym, specyfika gestów i zwrotów to podkreślających wciąż jest silnie wyczuwalna i nadaje tej powieści niepowtarzalny klimat.

Bohater książki podejmuje się nieformalnej roli swata i kojarzy ze sobą latorośle dwóch swoich starych przyjaciół jeszcze z młodości spędzonej w wojsku. Wkrótce odbywa się ślub i młoda para, wpatrzona w siebie bezgranicznie, rozpoczyna wspólne życie, witając na świecie córeczkę. I tutaj właśnie kończy się rodzinna sielanka, a kryzys w małżeństwie młodej pary narasta i przybiera rozmiary tak duże, że żona składa papiery rozwodowe.

Akurat to małżeństwo było częściowo zaaranżowane, gdyż para została przedstawiona sobie z określoną intencją, spodobała się sobie i, znając się przed ślubem, świadomie podjęła decyzję o wspólnym życiu. Autor przy okazji przybliża nam chińską rzeczywistość i objaśnia sposoby swatania par, niektóre tak archaiczne, że aż dziwi, iż pozostają jeszcze w użyciu.

Podobnie jak w kulturze zachodniej popularne jest sporządzanie drzewa genealogicznego, poszukiwanie w archiwach śladów rodzinnych dokumentów, weryfikowanie opowieści zasłyszanych od krewnych, tak i w Chinach nie dzieje się inaczej. Jesteśmy wszyscy ludźmi, ciekawymi nie tylko koneksji, sukcesów czy też porażek naszych przodków. Badamy też chętnie ich charaktery, życie domowe, upodobania, talenty, to wszystko, co jest też być może zakodowane w naszym genotypie, w naszej osobowości.

W książce możemy śledzić perypetie rodzin naszych bohaterów z różnych lat, także tych bardzo oddalonych w czasie. Bowiem poszukując odpowiedzi na pytanie, czemu małżeństwo tak szybko wpadło w tarapaty, o których młodzi nie chcą mówić konkretnie, a więc stanowią one dla bliskich zagadkę, przetrząsamy dawne dokumenty, natrafiając na opisy spraw rozwodowych, jakie miały miejsce w przeszłości. Widzimy więc, jakie bywały przyczyny rozdźwięków w stadle małżeńskim kiedyś i dzisiaj i ze zdumieniem konstatujemy, że aż tak bardzo to się one wcale nie zmieniły. Przemoc fizyczna, zaniedbanie, zdrada, chłód emocjonalny, lenistwo i zrzucanie wszystkich domowych obowiązków na jedną ze stron. To były i są przyczyny rozwodów, jak świat długi i szeroki.

Śledzimy przebieg sprawy rozwodowej naszych młodych bohaterów, którzy wytrzymali ze sobą zaledwie pięć lat. Naprzemiennie wypowiadają się pełnomocnicy stron, a ich mowy są niezwykle ważne, wręcz kluczowe dla całej opowieści. Traktują o uczuciach, o ich ewoluowaniu w trakcie małżeństwa w różnych kierunkach, bo wiadomo, że namiętność powoli przygasa. Może przejść w przywiązanie i przyjaźń, albo w niechęć czy wręcz wrogość. Nikt jednak, będąc w pełni władz umysłowych, nie spodziewa się, że małżeństwo to zawsze sielanka, szał zmysłów i poczucie pełni szczęścia. Ważne, jak razem przechodzi się przez trudne etapy, czy można na siebie wtedy liczyć. Te teoretyczne rozważania konfrontowane są z wypowiedziami rozwodzącej się pary, wygłaszanymi na sali sądowej.

Powieść przez większość czasu nie ma właściwie akcji, bardziej przypomina dydaktyczno-moralizatorski traktat o małżeństwie, jego prawach i obowiązkach. Wiele z tych mądrości to nie tylko prawda, ale też materiał do rozważenia własnych wyobrażeń, oczekiwań, wziętych niekiedy wprost z kart romansów lub kadrów komedii romantycznych, za to całkowicie rozmijających się z życiem. „(…) w małżeństwie przyzwyczajasz się do obecności drugiej osoby, ale czasem masz ochotę odstrzelić jej łeb. Kiedy idziesz już kupić broń, po drodze dostrzegasz stragan z ulubionym jedzeniem małżonka i zamiast z bronią wracasz do domu z jego przysmakiem.” Ten fragment, pięknie charakteryzujący istotę małżeńskiego pożycia, wyjątkowo przypadł mi do gustu. Sądzę, że tu właśnie widać jak na dłoni silną więź emocjonalną w związku, która równoważy i pacyfikuje chwilowe wzburzenie, mające przecież prawo się pojawić.

Jak się mają do tego argumenty, że zarówno decyzja o małżeństwie, jak i o jego rozwiązaniu, to przysługujący każdemu wybór ? Ano właśnie, i to także interesująco autor nam wyłożył.

Czemu „Opadły kwiaty” bardziej przypomina reportaż niż rasową powieść? Otóż więcej tutaj argumentów, zdroworozsądkowych wywodów, przywoływania przykładów z historii i nawiązań do dawnej obyczajowości oraz do jej zmian współcześnie, przez wielu odbieranych jako niefortunne i nie służące rodzinie, aniżeli fabuły. Odautorska charakterystyka postaci jest szczątkowa, bohaterowie wydają się z początku nazbyt opanowani, trochę nijacy, bez właściwości. Jednak okazuje się, że ich osobowości doskonale odsłaniają się podczas analizy ich wypowiedzi w trakcie rozprawy sądowej, co też kojarzy się bardziej z literaturą faktu aniżeli z powieścią. Do tego autor dołącza wymowne statystyki, co daje nam obiektywnie szersze spojrzenie na chińską rodzinę.

Gdy już wydaje się, że w tej chłodnej, wyważonej opowieści nic nas nie zaskoczy, że celem autora było tylko, albo aż, przedstawienie nam interesującej specyfiki chińskich związków małżeńskich łączących tradycję i głęboką wschodnią duchowość z miłością i zmysłowością, wówczas następuje niespodziewany zwrot akcji. Zaskoczenie jest zupełne, co każe czytelnikowi zweryfikować całą, już wcześniej ułożoną koncepcję interpretacji tekstu.

Tak więc „Opadłe kwiaty” to dobrze przemyślana i doskonale skonstruowana historia, dostarczająca nam sporo wiedzy, wiele przyjemności zagłębiania się w spokojny, logiczny ciąg wydarzeń, by na sam koniec ów spokój zburzyć i poruszyć emocje.
Książkę przeczytałam dzięki portalowi: https://sztukater.pl/

Powieść Zhou Daxin jest bardzo nietypowa, nasączona chińską kulturą, umiarkowaniem i tradycją. Tu wszystko toczy się powoli i dostojnie, podporządkowane regułom zachowania i obyczajowi. Co prawda są to Chiny współczesne, więc widać też wpływ Zachodu, nie udało się uniknąć nasiąknięcia trendami zapożyczonymi z mediów, popularyzowanymi w nich modami i manierą, treści...

więcej Pokaż mimo to

avatar
589
533

Na półkach:

Chińska Republika Ludowa jest naprawdę ciekawym krajem pełnym sprzeczności, historii i interesujących zdarzeń. Mieszkając tam przez prawie 10 lat, codziennie obserwowałem zderzenie tradycji i nowoczesności. Zawsze można odkryć i poznać coś nowego o Chinach. Dlatego z olbrzymim zainteresowaniem sięgnąłem po Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu autorstwa Zhou Daxin. Czy ten tytuł może przybliżyć czytelnikowi odległe zarówno geograficznie jak i kulturowo państwo?

Jak wskazuje tytuł Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu to książka na temat rozwodu po chińsku. W tym wypadku jest to opowieść z perspektywy swata, który stał za aranżowanym małżeństwem i stara się zrozumieć, dlaczego dochodzi do rozpadu tego związku.

Wraz z narratorem przechodzimy przez jego rolę w związku, poznajemy parę, która została wyswatana. Później poznajemy ich ślub, mediacje i na koniec sprawę rozwodową. Wszystko to jest rzutem oka na współczesne Chiny i to jak funkcjonuje się w tamtejszym społeczeństwie.

Zhou Daxin przedstawia nam całą masę intrygujących sytuacji i zjawisk typowych dla tamtejszej kultury, które nie są u nas powszechne. Samo swatanie młodych jest w naszym kręgu kulturowym czymś niezbyt popularnym w dzisiejszych czasach. W Chinach ta tradycja jest nadal żywa i zaskakująco powszechna, o czym miałem okazję sam się przekonać. Dlatego bardzo ciekawym jest to jak dowódca wojskowy stacjonujący w Pekinie, staje się swatem dla studentów uczęszczających na uczelnie w stolicy Państwa Środka.

Historie życia i związku młodej pary przedstawiają wiele na temat społeczeństwa chińskiego. Mamy tutaj element zderzenia tradycji z nowoczesnością, który jest w Chinach niezwykle powszechny. Wynika to z tego, że bohaterowie z małych miast i wiosek trafiają do kosmopolitycznej stolicy pełnej pokus i możliwości. Osoby z tradycyjnych domów będące pod wielką opieką i okiem rodziców nagle zostają spuszczone ze smyczy. Może mieć to różnorakie konsekwencje. Z drugiej strony rodzice wychowani w dawnych czasach przed otwarciem się Chin na świat mają w głowach staroświeckie tradycje i zwyczaje. Dodatkowo polityka jednego dziecka sprawia, że ich pociechy są symbolem rodziny, inwestycją w przyszłość i często też małymi księcia mi i księżniczkami. To sprowadza olbrzymią presję na młodych. Taki stan rzeczy prowadzi do napięć i różnych trudnych sytuacji.

Jest to świetnie pokazane w książce Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu. Zwłaszcza w przypadku trudnych losów bohaterki Youlan, która niedoświadczona w miłości zalicza sporo problemów i wpadek prowadzących do kryzysowych sytuacji. Nowa rzeczywistość Pekinu i napotkani ludzi z często niecnymi zamiarami przerastają bohaterkę i stają się źródłem bólu dla niej samej jak i najbliższych.

W dalszej części książka robi się niezwykle smutna. Przynajmniej takie jest moje wrażenie, gdy czytam zapiski ze sprawy rozwodowej i wylewania brudów i drobnych żali tylko po to, by przywalić drugiej stronie. Błahe rzeczy urastają do, nie wiadomo jakiej rangi i to, że teściowa stoi po stronie swojego syna, nagle staje się ważnym argumentem do rozwodu. Zapewne jest to niezwykle realistyczne przedstawienie sytuacji tego typu i daje to dobry ogląd na wiele spraw wpływających na losy małżeństwa w Chinach.

Na koniec chciałem zostawić jedną rzecz, która jest bardziej osobista, ale wpłynęła na obiór tego tytułu. Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu uderza blisko w moje przeżycia w Chinach. Youlan jest z prowincji Shandong i studiuje na Uniwersytecie Renmin. Tak się składa, ze ta uczelnia jest moim alma mater i spędziłem sporo czasu w prowincji Shandong i miejscach odwiedzanych przez bohaterkę. Między innymi z tego powodu wiele miejsc i opisów było niezwykle żywych w mojej głowie i przypominałem sobie o sytuacjach i wydarzeniach podobnych do tego, co pojawia się w powieści Zhou Daxin. Z tego powodu całość stawała się jeszcze bardziej realistyczna i prawdziwa, a za tym także przejmująca. Zwłaszcza tyczy się to zakończenia książki, które było dla mnie jak kop z buta w brzuch. Musiałem odłożyć, powieść, odczekać chwilę i wziąć kilka głębszych wdechów.

Zhou Daxin dostarcza nam naprawdę ciekawą powieść, która ukazuje Chiny, które mogą być obce wielu czytelnikom z Polski. Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu to książka o rozwodzie, ale także funkcjonowanie w społeczeństwie o zupełnie innej kulturze i tradycjach. Jest tutaj wiele cennych informacji na temat tamtejszego społeczeństwa. Czyni to ten tytuł naprawdę intrygującą pozycją, po którą warto sięgnąć.

Chińska Republika Ludowa jest naprawdę ciekawym krajem pełnym sprzeczności, historii i interesujących zdarzeń. Mieszkając tam przez prawie 10 lat, codziennie obserwowałem zderzenie tradycji i nowoczesności. Zawsze można odkryć i poznać coś nowego o Chinach. Dlatego z olbrzymim zainteresowaniem sięgnąłem po Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu autorstwa Zhou Daxin. Czy...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    50
  • Przeczytane
    5
  • Posiadam
    2
  • Literatura chińska
    1
  • Wakacje 2023
    1
  • O Chinach, Chinkach i Chińczykach
    1
  • Chiny
    1
  • NwB
    1
  • Azja
    1
  • Obyczaj
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Opadły kwiaty. Historia chińskiego rozwodu


Podobne książki

Przeczytaj także