Przyznam szczerze BARDZO FAJNA KSIĄŻKA! Uwielbiam w książkach temat podróży w czasie, zaczynając myślałam , że to jest zwyczajny kryminał a tu proszę. Jestem miło zaskoczona! Trochę klimat Stehena Kinga ale bardzo dobrze wyważony, ogromnie polubiłam głównych bohaterów.
Nabrałam ochoty na inne książki autora.
SERDECZNIE POLECAM!

Przyznam szczerze BARDZO FAJNA KSIĄŻKA! Uwielbiam w książkach temat podróży w czasie, zaczynając myślałam , że to jest zwyczajny kryminał a tu proszę. Jestem miło zaskoczona! Trochę klimat Stehena Kinga ale bardzo dobrze wyważony, ogromnie polubiłam głównych bohaterów.
Nabrałam ochoty na inne książki autora.
SERDECZNIE POLECAM!

Zawsze jest czas, żeby wszystko zacząć od nowa - takie to słowa napisane zostały przed ostatnią kropką. I to jest jedna z wartościowszych prawd tego świata. Jednakże akcja książki nie toczy się w takim świecie, lecz w jakimś innym, równoległym, absolutnie odrealnionym, stanowiącym swoistą mieszankę fantastyki i grozy. Chyba dla zatwardziałych miłośników gatunku, bo mnie wir akcji przerósł, ze względu na niekontrolowane zmiany, niestety nadmiar chaotyczne. Może lepiej by mi się oglądało? Zawsze doszedłby jeden zmysł. I to może właśnie dzięki oczom dostrzegłabym lepiej całokształt. A tak pozostałam z niesmakiem i świadomością miernoty swojej wyobraźni.

Zawsze jest czas, żeby wszystko zacząć od nowa - takie to słowa napisane zostały przed ostatnią kropką. I to jest jedna z wartościowszych prawd tego świata. Jednakże akcja książki nie toczy się w takim świecie, lecz w jakimś innym, równoległym, absolutnie odrealnionym, stanowiącym swoistą mieszankę fantastyki i grozy. Chyba dla zatwardziałych miłośników gatunku, bo mnie wir...

Jak na Gorzkę to taka rodzinna powieść.

Jak na Gorzkę to taka rodzinna powieść.

Nie tego się spodziewałam po autorze i pewnie dlatego nie podobało mi się zbytnio.

Nie tego się spodziewałam po autorze i pewnie dlatego nie podobało mi się zbytnio.

Podeszłam sceptycznie głównie przez opinie- że Mieczysław Gorzka nie do takich książek przyzwyczaił, że to nie ten styl… bla bla bla… podeszłam jak pies do jeża. A wystarczyło otworzyć umysł. Okazuje się, że mamy wszyscy zbyt ścisłe umysły. Książka mnie pochłonęła. Czytałam ją na szkoleniu. Po zajęciach biegłam do hotelu, brałam czytnik i czytałam. Bardzo mi się podobała. Jest inna. Co nie znaczy gorsza. Dla mnie ? Wysoko, wysoko….

Podeszłam sceptycznie głównie przez opinie- że Mieczysław Gorzka nie do takich książek przyzwyczaił, że to nie ten styl… bla bla bla… podeszłam jak pies do jeża. A wystarczyło otworzyć umysł. Okazuje się, że mamy wszyscy zbyt ścisłe umysły. Książka mnie pochłonęła. Czytałam ją na szkoleniu. Po zajęciach biegłam do hotelu, brałam czytnik i czytałam. Bardzo mi się podobała....

niestety ale nie tego się spodziewałem chciałem kryminału sensacji a nie science fiction niestety ale mi się nie podobało

niestety ale nie tego się spodziewałem chciałem kryminału sensacji a nie science fiction niestety ale mi się nie podobało

Doceniam, chociaż gdyby to była pierwsza jaką bym przeczytała tego autora, po resztę bym nie sięgnęła. A szkoda by było. Burza - totalnie nie moje klimaty.

Doceniam, chociaż gdyby to była pierwsza jaką bym przeczytała tego autora, po resztę bym nie sięgnęła. A szkoda by było. Burza - totalnie nie moje klimaty.

"Burza" Mieczysław Gorzka

Z książkami autora spotkałam się odkrywając serię "Cienie przeszłości", a "Martwy sad" jest ciągle w mojej topce.

"Burza" zapowiadana była jako zupełnie inna odsłona twórczości autora. Po przeczytanych opiniach "niezadowolonych" wiedziałam, że to coś z pogranicza kryminału z nutą nadprzyrodzonej magii. Lubię taki misz-masz, gdzie granice między rzeczywistością a czymś nadnaturalnym rozmywają się, tworząc ciekawe połączenie.

Zostałam wyrwana z codziennego świata i zanurzona w mrocznej atmosferze, w której każdy zakręt krył nowe niebezpieczeństwo. Autor doskonale wplótł w historię elementy fantasy, budując napięcie, które stopniowo narastało w miarę odkrywania kolejnych warstw tej historii. Burza, zarówno ta wewnętrzna w głowach bohaterów, jak i zjawisko pogodowe, pełniła kluczową rolę w tworzeniu dramaturgii.

Postaci były bardzo interesujące, a każda z nich wnosiła coś unikalnego do historii. Polubiłam panią komisarz Lewicką, choć początkowo była zdystansowana, zyskała moją sympatię dzięki swojej determinacji.

Autor sprawnie manipulował narracją, prowadząc mnie przez labirynt tajemnic i zwrotów akcji. W trakcie lektury doświadczałam intensywnych emocji, a momenty grozy chwilami mroziły krew w żyłach.

To była podróż po trochę "grząskim terenie", gdzie granice między światem realnym a fantastycznym były bardzo płynne. Nie każdy polubi to połączenie kryminału z nadprzyrodzonymi elementami, ale z pewnością ślad w umyśle pozostawi. Skłania za to do refleksji nad granicami ludzkiej wyobraźni i niepojętymi zjawiskami, jakie mogą kryć się w ukrytych zakamarkach rzeczywistości.

Mnie się podobało, a Wy musicie sami sprawdzić.

"Burza" Mieczysław Gorzka

Z książkami autora spotkałam się odkrywając serię "Cienie przeszłości", a "Martwy sad" jest ciągle w mojej topce.

"Burza" zapowiadana była jako zupełnie inna odsłona twórczości autora. Po przeczytanych opiniach "niezadowolonych" wiedziałam, że to coś z pogranicza kryminału z nutą nadprzyrodzonej magii. Lubię taki misz-masz, gdzie granice między...

Niezła, chociaż gdyby ją uszczuplić o kilkadziesiąt stron, nic by nie straciła, a zdecydowanie podkręciłby ten zabieg dynamikę.
Historia interesująca, choć postaci zarówno strażników jak i głównego antagonisty jakoś do mnie nie trafiały. Na plus bohaterowie, dało się ich polubić.

Niezła, chociaż gdyby ją uszczuplić o kilkadziesiąt stron, nic by nie straciła, a zdecydowanie podkręciłby ten zabieg dynamikę.
Historia interesująca, choć postaci zarówno strażników jak i głównego antagonisty jakoś do mnie nie trafiały. Na plus bohaterowie, dało się ich polubić.

Mieczysław Gorzka do tej pory kojarzył mi się z literaturą innego rodzaju. Teraz otrzymałam kryminał z bardzo dużą podbudową science fiction + fizyka światów równoległych. Przyznam, że niekoniecznie ta mieszanina przypadła mi do gustu. Nie odmawiam jednak autorowi solidnego przygotowania do opisanej intrygi kryminalnej.

Mieczysław Gorzka do tej pory kojarzył mi się z literaturą innego rodzaju. Teraz otrzymałam kryminał z bardzo dużą podbudową science fiction + fizyka światów równoległych. Przyznam, że niekoniecznie ta mieszanina przypadła mi do gustu. Nie odmawiam jednak autorowi solidnego przygotowania do opisanej intrygi kryminalnej.