rozwińzwiń

Taniec na wulkanie

Okładka książki Taniec na wulkanie Daisy von Pless
Okładka książki Taniec na wulkanie
Daisy von Pless Wydawnictwo: Arcana biografia, autobiografia, pamiętnik
445 str. 7 godz. 25 min.
Kategoria:
biografia, autobiografia, pamiętnik
Wydawnictwo:
Arcana
Data wydania:
2020-01-01
Data 1. wyd. pol.:
2020-01-01
Liczba stron:
445
Czas czytania
7 godz. 25 min.
Język:
polski
ISBN:
9788386225996
Tłumacz:
Mariola Palcewicz
Średnia ocen

0,0 0,0 / 10
Ta książka nie została jeszcze oceniona NIE MA JESZCZE DYSKUSJI

Bądź pierwszy - oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
0,0 / 10
0 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
20
20

Na półkach:

Pamiętniki księżnej zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Czytałam jednocześnie Taniec na wulkanie i Lepiej przemilczeć. Poświęciłem na nie cztery dni urlopu, na spokojne wygodne czytanie i jednoczesne grzebanie w Internecie, oglądanie zdjęć ludzi, posiadłości, dokumentów. Dzięki spokojnejmu oddaniu się lekturze, przerywanemu spacerem z psami i posiłkami mogłam nieco wczuć się w historię iDaisy. I jestem absolutnie tą kobietą zachwycona. Podczas gdy część wspomnień w Tańcu.. jest bardziej oficjalna, to Lepiej przemilczeć zawiera więcej intymnych relacji przemyśleń. Z kart pamiętników wyłania się bardzo ciekawa urocza zabawna osóbka. A jednocześnie szalenie wrażliwa mądra mądrością życiową i po prostu dobrego serca. Jako kobieta wykształcona i dojrzała odebrałam jednak kolejną życiową lekcję. Świetnie spędziłam czas, czerpałam przyjemność z refleksji księżnej. Nie zgadzam się z Virginią Wolf, którą zresztą też bardzo te pamiętniki wciągnęły, że Daisy była głupiutka. Może wychodząc za mąż tak, ale szybko się uczyła. Jej przemyślenia na temat mężczyzn i małżeństwa bezcenne. Nic w tej dziedzinie się nie zmieniło. A jej odwaga i tupet to wzorzec do naśladowania. Słowa jej szwagierki, księżnej Lulu, godne podziwu. Nic jednak nie zdradzę w recenzji. Gorąco polecam! Kobiety, dziewczyny, babeczki - przeczytajcie bo warto!!! Ja z pewnością zakupię jeszcze trzecią część pamiętników Co przemilczałam...

Pamiętniki księżnej zrobiły na mnie wielkie wrażenie. Czytałam jednocześnie Taniec na wulkanie i Lepiej przemilczeć. Poświęciłem na nie cztery dni urlopu, na spokojne wygodne czytanie i jednoczesne grzebanie w Internecie, oglądanie zdjęć ludzi, posiadłości, dokumentów. Dzięki spokojnejmu oddaniu się lekturze, przerywanemu spacerem z psami i posiłkami mogłam nieco wczuć się...

więcejOznaczone jako spoiler Pokaż mimo to

avatar
886
123

Na półkach:

Spodziewałam się po tej książce barwnej opowieści o życiu nietuzinkowej arystokratki, dostałam opis licznych przyjęć, fragmenty listów, trochę poglądów politycznych i bardzo, bardzo oszczędne wstawki o jej życiu prywatnym. Rozumiem, że Daisy publikując fragmenty swoich pamiętników za życia chciała zachować sobie nieco prywatności, ale w efekcie książka nie składa się w sensowną całość. Nie są to ani pamiętniki, ani zbiór listów, ani analiza rozgrywających się ówcześnie wydarzeń. Najwięcej o życiu księżnej dowiemy się z krótkiego rozdziału bodajże od wydawcy, streszczającego jej całe życie. Dla współczesnych było to pewnie bardziej czytelne, dzisiaj lepiej jednak sięgnąć po jakąś jej biografię.

Spodziewałam się po tej książce barwnej opowieści o życiu nietuzinkowej arystokratki, dostałam opis licznych przyjęć, fragmenty listów, trochę poglądów politycznych i bardzo, bardzo oszczędne wstawki o jej życiu prywatnym. Rozumiem, że Daisy publikując fragmenty swoich pamiętników za życia chciała zachować sobie nieco prywatności, ale w efekcie książka nie składa się w...

więcej Pokaż mimo to

avatar
101
98

Na półkach:

"Taniec na wulkanie 1873-1918" Daisy Hochberg von Pless
Pamiętniki księżnej Daisy Hochberg von Pless ( Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless),angielskiej arystokratki, jednej z najpiękniejszych kobiet swojej epoki i jednej z najbardziej adorowanych (nawet przez koronowane głowy). Wyszła za mąż za Jana Henryka XV, księcia pszszczyńskiego, hrabiego pana na Książu. Daisy nie czuła się dobrze w ojczyźnie męża, gdzie sztywna etykieta i zachowanie na dworze pruskim była tak odmienna od rodzinnych stron, to wszystko było bardzo męczące dla Daisy. Dlatego tak bardzo lubiła podróże, spędzała sporo czasu w ciągu roku za granicą na światowych wojażach, odwiedzała rodzinę w Anglii, ale i zwiedzała chętnie świat.
Księżna przez całe swoje życie skrzętnie pisała pamiętniki, przepisywała też dla utrwalenia treści korespondencji z władcami krajów, politykami i przyjaciółmi. Po rozwodzie z mężem napisała na ich podstawie swoje wspomnienia. Opisuje swoje losy podczas I wojny światowej, kiedy pracowała jako zwykła pielęgniarka w szpitalnym pociągu medycznym, to jak bardzo bolało oskarżenie o szpiegostwo i sankcje jakimi ją z tego powodu poddano,o przyjęciach i polowaniach wydawanych na cześć przyjaciół czy zaprzyjaźnionych głów rządzących państwem. Swoje podróże i obowiązki życia codziennego. Opisuje bardzo dobrze nastroje polityczne,swoje poglądy z tym związane,listy które napisała i wymieniła z adresatami w sprawach polityki. To wszystko sprawia, że poznajemy Daisy jako kobietę światową, pewną swoich poglądów, a przede wszystkim kobietę upartą i bardzo ambitną ale też i pełną delikatności i współczucia,filantropkę , kobietę niezwykłą.
Bezkompromisowe wyznania Daisy o ludziach z jej środowiska sprawiło, że poczuli się dotknięci i oczernieni przed świtem,a jej wspomnienia są po prostu dokumentem epoki. Pisze o sobie, o tym co lubi, o swojej rodzinie za którą tęskni i o dzieciach,synach z których jest bardzo dumna.
Książkę ciężko się czyta ze względu na politykę której jest bardzo dużo, ale niestety jest nieodzowna w tej historii. Książka, która pobudza apetyt na więcej. Chce się poznać tą niezwykłą i fascynującą kobietę jeszcze bardziej, bliżej .
Polecam wam tą maleńką cząstkę historii życia wielkiej kobiety, księżnej Daisy Hochberg von Pless.

"Taniec na wulkanie 1873-1918" Daisy Hochberg von Pless
Pamiętniki księżnej Daisy Hochberg von Pless ( Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless),angielskiej arystokratki, jednej z najpiękniejszych kobiet swojej epoki i jednej z najbardziej adorowanych (nawet przez koronowane głowy). Wyszła za mąż za Jana Henryka XV, księcia pszszczyńskiego, hrabiego pana na Książu. Daisy nie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1337
1311

Na półkach: , ,

Wartość tej książki jako dokumentu jest bezsporna - jest to oryginalny tekst z czasów minionych, rzucający wiele światła na sposób myślenia i zachowanie ówczesnych ludzi, choć są oni, oczywiście, reprezentacją wąskiej grupy.
Uważam natomiast, że teksty takie powinny podlegać redakcji. To są wspomnienia, księżna pszczyńska zatem wiele spraw pomija, wielu rzeczy nie wyjaśnia - to logiczne, my też w swoich dzisiejszych tekstach nie będziemy tłumaczyć, jak działa smartfon, wszyscy nam współcześni to wiedzą. Niestety, w przypadku tego wydania redakcja ograniczyła się do setki zbędnych przypisów genealogicznych, których, przypuszczam, nikt nie czytał, bo są zwyczajnie nieciekawe.
Postać Daisy von Pless z różnych względów jest bardzo interesująca. Ciekawe było dla mnie czytanie jej własnych słów - ciekawe i trochę smutne zarazem, bo jak tu nie smucić się nad naiwnością kobiety, która uważa, że tylko dlatego, że jest ładna, mogłaby zapobiec wojnie światowej? W innych czasach Daisy z pewnością mogłaby osiągnąć więcej. W swoich jednak była tylko ładną, bogatą kobietą, która próbowała wpływać na politykę mocarstw podczas uroczych herbatek. Należy docenić jej zaangażowanie w pracę sanitariuszki podczas wojny, jej próby samodzielnego myślenia i niepoddawania się konwenansom - i żałować, że mogła tak niewiele.

Wartość tej książki jako dokumentu jest bezsporna - jest to oryginalny tekst z czasów minionych, rzucający wiele światła na sposób myślenia i zachowanie ówczesnych ludzi, choć są oni, oczywiście, reprezentacją wąskiej grupy.
Uważam natomiast, że teksty takie powinny podlegać redakcji. To są wspomnienia, księżna pszczyńska zatem wiele spraw pomija, wielu rzeczy nie wyjaśnia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
642
642

Na półkach:

„Taniec na wulkanie” stanowi interesujący opis życia bogatej arystokracji z przełomu XIX i XX wieku. Szczególnie jeśli ktoś interesuje się tym okresem w historii Europy, bo od nazwisk, tytułów i wzajemnych powiązań pomiędzy poszczególnymi rodzinami wymienianych na każdej stronie może się zakręcić w głowie.
Sądzę, że autorka jest wiarygodna (a jest nią Maria Teresa Oliwia Hochberg von Pless, zwana pieszczotliwie „Daisy”),bo przez dekady była ona częścią europejskiej śmietanki towarzyskiej. Znała wszystkich i znana była wszystkim.
Książka ukazuje egzystencję ludzi niewyobrażalnie bogatych, która kręci się wokół nieustannych przyjemności. Na ich codzienność składają się bale, przyjęcia, rauty, spotkania, podróże, udział w wyścigach, piknikach i innych atrakcjach. Istny karnawał. Oczywiście wszystko to jest obwarowane szeregiem ścisłych reguł, np. na każdą taką oficjalną imprezę należy starannie się ubrać, a w jej trakcie stosownie się zachowywać i poruszać tylko odpowiednie tematy. I na to nasza droga autorka niejednokrotnie się skarży. Wszechobecna pompa oraz przerażająca sztywność pruskiego dworu krępuje i nuży młodą Angielkę. Podobnie jak wieczna asysta sporego grona służących towarzyszących przy każdej czynności. Jakkolwiek śmieszne nam by się to dziś nie wydawało, ich liczba wcale nie była uwarunkowana ogromem pracy do wykonania, lecz świadczyła o statusie pracodawcy. Krótko mówiąc, czym ktoś wyżej stal w hierarchii społecznej, tym więcej służby musiał zatrudniać. Bardziej po to, by sprawiała dobre wrażenie, a nie wykonywała jakieś konkretne zadania.
I jak sobie tak o tym wszystkim poczytałam, to nawet przestałam się dziwić, że komuś w końcu taki stan rzeczy przestał się podobać i komunistyczne hasła znalazły taki posłuch w ówczesnym społeczeństwie. Bo przepaść pomiędzy rolnikiem mieszkającym w chacie krytej strzechą, czy robotnikiem w fabryce, który pracował po 12 godzin dziennie za głodowe stawki, a warstwą uprzywilejowaną, która spędzała czas na słodkim nieróbstwie była niewyobrażalna.
A choć sama księżna Daisy krytykuje afiszowanie się bogactwem i rozrzutność, to też do końca nie jest wolna od zachowań typowych dla osoby o jej pozycji- np. wprawdzie w czasie wojny pracuje jako pielęgniarka, ale nie przeszkadza jej to mieć cały czas na swoich usługach pokojówkę i służącego. Oczywiście jest to duża oszczędność w porównaniu z całą rzeszą zwykle obsługujących ją ludzi, ale i tak nie sposób się nie uśmiechnąć czytając o jej poświęceniu i skromnym życiu.
Jeśli chodzi o rys polityczny, to jak dla mnie trąci trochę naiwnością. Autorka stoi na straży twierdzenia, że kluczowym elementem, kształtującym politykę Europy przed pierwszą wojną światową nadal były dynastyczne i rodzinne więzy pomiędzy panującymi domami europejskimi. Tymczasem tuż przed 1914 Europą rządziły już nie dynastie, lecz rywalizujące ze sobą bloki polityczno-militarne, dążące do zwiększenia swego terytorium, znaczenia i potęgi. Oczywiście zasiadający na tronach mogli dolewać oliwy do ognia (jak to czynił cesarz niemiecki),czy optować za pokojowymi rozwiązaniami, ale nie należy przeceniać znaczenia ich działań i możliwości.
Literacko i stylistycznie miejscami trochę nieporadnie. Nie wiem, czy to wina tłumaczenia, czy autorka faktycznie nie do końca poprawnie potrafiła ubrać swoje myśli w słowa...

„Taniec na wulkanie” stanowi interesujący opis życia bogatej arystokracji z przełomu XIX i XX wieku. Szczególnie jeśli ktoś interesuje się tym okresem w historii Europy, bo od nazwisk, tytułów i wzajemnych powiązań pomiędzy poszczególnymi rodzinami wymienianych na każdej stronie może się zakręcić w głowie.
Sądzę, że autorka jest wiarygodna (a jest nią Maria Teresa Oliwia...

więcej Pokaż mimo to

avatar
745
311

Na półkach:

Wspomnienia Daisy von Pless "są wspaniałym dokumentem epoki. Pisze w nich nie tylko o sobie, rodzinie, dzieciach, ale również o modzie, zwyczajach, polityce i skandalach obyczajowych."
Mnogość arystokratów, koligacji rodzinnych może trochę przytłaczać, taka jednak specyfika gatunku.

Wspomnienia Daisy von Pless "są wspaniałym dokumentem epoki. Pisze w nich nie tylko o sobie, rodzinie, dzieciach, ale również o modzie, zwyczajach, polityce i skandalach obyczajowych."
Mnogość arystokratów, koligacji rodzinnych może trochę przytłaczać, taka jednak specyfika gatunku.

Pokaż mimo to

avatar
317
269

Na półkach: ,

Urlop 2016 miałam wyjątkowo bardzo czynny (do tej pory biernie leżałam nad morzem z lekturą w dłoni) - Dolny Śląsk, od rana do wieczora zwiedzanie twierdz, kopalń, zapoznawanie się z dawnymi właścicielami zamków, pałaców, dworów. To tam zakochałam się w księżnej Daisy Hochberg von Pless, a to za sprawą przewodnika, który oprowadzając po Książu z pasją,zainteresowaniem przepięknie opowiadał dzieje rodziny i historię księżnej, wzbogacając w ciekawostki jak kilkumetrowy sznur pereł czy podkochujący się w Daisy cesarz Niemiec Wilhelm II. Wyszłam stamtąd zafascynowana i przekonana, że to tylko początek mojej znajomości z tą przepiękną fizycznie i wewnętrznie bogatą kobietą.
"Taniec na wulkanie" jest pamiętnikiem księżnej prowadzonym do roku 1918, do końca I Wojny Światowej. Poznajemy w nich nie tylko ją samą, a także osoby z bliższego i dalszego otoczenia, ich obyczaje, poglądy; słowem - życie wyższych sfer przełomu wieków. Pozycja bardzo bogata w przemyślenia na tle historycznych wydarzeń, uważam, że bardzo ciekawa, szczególnie, że pisana z perspektywy osoby żyjącej w tamtych czasach, czynnie uczestniczącej i udzielającej się w życiu nie tylko towarzyskim. Osoby światłej, inteligentnej, śmiało myślącej perspektywicznie i wypowiadającej się oraz żywo interesującej się polityką. Naprawdę polecam osobom lubiącym biografie, wspomnienia i pamiętniki.

Urlop 2016 miałam wyjątkowo bardzo czynny (do tej pory biernie leżałam nad morzem z lekturą w dłoni) - Dolny Śląsk, od rana do wieczora zwiedzanie twierdz, kopalń, zapoznawanie się z dawnymi właścicielami zamków, pałaców, dworów. To tam zakochałam się w księżnej Daisy Hochberg von Pless, a to za sprawą przewodnika, który oprowadzając po Książu z pasją,zainteresowaniem...

więcej Pokaż mimo to

avatar
207
184

Na półkach:

Wpadła mi w ręce przez przypadek i jestem zaskoczona, że nawet mnie urzekła ta historia, bo z reguły nie czytuję takich wspomnień. Można doczytać się wielu ciekawych faktów, jednakże dla mnie za dużo postaci i dat. Taka specyfika tego gatunku, wiadomo. Podsumowując, interesujące losy księżnej Daisy bogate w zdarzenia i wątki, któż z nas, dziś żyjących, potrafi sobie wyobrazić takie życie.

Wpadła mi w ręce przez przypadek i jestem zaskoczona, że nawet mnie urzekła ta historia, bo z reguły nie czytuję takich wspomnień. Można doczytać się wielu ciekawych faktów, jednakże dla mnie za dużo postaci i dat. Taka specyfika tego gatunku, wiadomo. Podsumowując, interesujące losy księżnej Daisy bogate w zdarzenia i wątki, któż z nas, dziś żyjących, potrafi sobie...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1233
443

Na półkach: ,

Wspomnienia angielskiej arystokratki, która poślubiła księcia pszczyńskiego, Hansa Henricha XV,spadkobiercę jednego z najbogatszych rodów w Niemczech. Wspaniała pozycja, dostarczająca wiele ciekawych informacji z życia ówczesnej arystokracji światowej, a także zawierająca interesujące opisy dotyczące I wojny światowej. Tytuł jest jak najbardziej godny uwagi, zwłaszcza że podobnych mu nie ma zbyt wiele, a księżna Daisy była uważnym obserwatorem codzienności i niezwykle inteligentną osobą, dzięki czemu jej książka stanowi dość sporą skarbnicę wiedzy o tamtym okresie.
Przyczepiłabym się natomiast nieco do wydania, które zawiera dość sporo literówek i innych, podobnych błędów. W dodatku wydaje mi się, że kiepsko rozwiązano kwestię przypisów/informacji dodatkowych od redakcji. W tym wypadku wydaje mi się, iż przypisy końcowe byłyby lepszym rozwiązaniem, a jeszcze lepsze byłoby zastosowanie wykazu nazwisk pojawiających się na kartach tej książki. Niestety w wielu momentach muszę przyznać, że czułam się zagubiona, nie wiedząc właściwie o kim mowa w danym fragmencie tekstu.

Wspomnienia angielskiej arystokratki, która poślubiła księcia pszczyńskiego, Hansa Henricha XV,spadkobiercę jednego z najbogatszych rodów w Niemczech. Wspaniała pozycja, dostarczająca wiele ciekawych informacji z życia ówczesnej arystokracji światowej, a także zawierająca interesujące opisy dotyczące I wojny światowej. Tytuł jest jak najbardziej godny uwagi, zwłaszcza że...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    152
  • Przeczytane
    109
  • Posiadam
    45
  • Teraz czytam
    7
  • Literatura faktu
    3
  • Ulubione
    3
  • Biografie
    3
  • 2015
    2
  • 2019
    2
  • Historia
    2

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Taniec na wulkanie


Podobne książki

Przeczytaj także