Dzisiaj pojedziemy do babci

Okładka książki Dzisiaj pojedziemy do babci Urszula Stokłosa
Okładka książki Dzisiaj pojedziemy do babci
Urszula Stokłosa Wydawnictwo: Skrzat Seria: Nastoletnie problemy literatura młodzieżowa
Kategoria:
literatura młodzieżowa
Seria:
Nastoletnie problemy
Wydawnictwo:
Skrzat
Data wydania:
2023-01-30
Data 1. wyd. pol.:
2023-01-30
Język:
polski
ISBN:
9788382070248
Średnia ocen

6,3 6,3 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
6,3 / 10
8 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
28
20

Na półkach:

Nie czytałam młodzieżówek od czasu swojej młodości, a po tę książkę sięgnęłam zachęcona nazwiskiem autorki. Byłam ciekawa, co autorka znakomitego "Cichoborka" tym razem napisała i znowu było to miłe zaskoczenie.

Kanciata postać dziewczyny na okładce nie zachęcała mnie do lektury, ale ilustracje w środku już bardziej uwodziły moją wyobraźnię.

Pierwszy rozdział zaskoczył mnie, ponieważ nastroiłam się na polubienie głównej bohaterki, a tu zonk! Bezczelna gówniara, głupia i chamska dziewucha próbuje mnie wzruszyć swoją historią. Phi!

Ale co były dalej! Wszystko, co chciałabym przeczytać jako nastolatka i co poleciłabym swojej nastoletniej córce (gdybym ją miała).

Kłótnie koleżeńskie, młodzieńcza miłość, sparaliżowana babcia w domu pomocy społecznej i jej amant, którego uczucia nie zabiło trwające po grobową deskę małżeństwo z inną kobietą. Był też rys współczesnej codzienności - rozwiedzeni rodzice, tworząca się rodzina patchworkowa, nieszczęśliwie zakochany gej i nastoletnia lesbijka, która potrafiła utrzeć nosa klasowej plotkarze. Było też molestowanie seksualne, ale wcale nie przez księdza, bo choć jest to powieść bardzo mocno osadzona we współczesności, to jednak nie sięga po gotowe schematy.

Autorka sięga za to ponownie, jak w "Cichoborku", do kultury górali beskidzkich. Tym razem w książce pojawia się Koszarawa i placek z jaferami. Jest też spojrzenie wielkomiejskiego Krakowa na gwarę dziewczyny z małopolskiej wsi.

Dla mnie rewelka!

Nie czytałam młodzieżówek od czasu swojej młodości, a po tę książkę sięgnęłam zachęcona nazwiskiem autorki. Byłam ciekawa, co autorka znakomitego "Cichoborka" tym razem napisała i znowu było to miłe zaskoczenie.

Kanciata postać dziewczyny na okładce nie zachęcała mnie do lektury, ale ilustracje w środku już bardziej uwodziły moją wyobraźnię.

Pierwszy rozdział zaskoczył...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6053
1386

Na półkach: ,

Urszula Stokłosa napisała świetną książkę dla młodego czytelnika. Jako dorośli moglibyśmy kręcić nosem, że wątki mało rozbudowane, że autorka mogła pokazać więcej z życia swoich bohaterów, skupić się na każdym z nich i dać im osobną opowieść. Oczywiście, zwykle w przypadku dobrej książki chce się więcej i więcej. Jednak jeśli chodzi o "Dziś pojedziemy do babci" uważam, że zostały zachowane idealne proporcje.


Nastolatek nie zawsze ma ochotę na długie posiedzenie z książką. Najczęściej w tym wieku lubi się konkretne historie, bez zbędnego tła i ozdobników. Powieść Stokłosy będzie sprawiać też frajdę czytelnikowi jeszcze młodszemu! Zatem wszelkie dłużyzny – odpadają. Dzieci chcą jak najszybciej dotrzeć do finału.

"Dziś pojedziemy do babci" to głównie historia Ani. Jako trzynastolatka jest w wieku granicznym. To czas, gdy każdy ogląda się na drugiego i porównuje. Ania we wszystkim przegrywa z koleżankami. Uważa się za nijaką, bez urody, figury, specjalnych zdolności. Jej mocną stroną jest pyskowanie – o, tutaj daje prawdziwe popisy. Jest w stanie nawet nauczycielce odpowiedzieć tak, żeby jej weszło w pięty!

To prawdopodobnie jej sposób na radzenie sobie z presją otoczenia oraz poczuciem niesprawiedliwości i braku sprawczości. Nadal to mama decyduje o jej rozkładzie dnia, a nawet o stroju, jaki ma wybrać na wizytę do babci. No właśnie – babcia. Jakby Ania miała mało problemów. Ostatnio zdarzyło się, że najpiękniejsza i najpopularniejsza w szkole Jaśmina, zaprosiła Anię do swojej paczki. To pozwoliło naszej bohaterce zerwać kontakty z jedyną dotychczas koleżanką – biedną, zaniedbaną Anitą. Jednak ten mały sukces nie poprawił Ani nastroju. Bo Kuba (TEN Kuba) wybrał towarzystwo Anity…

A do tego jeszcze odwiedziny u babci. Staruszka leży w domu opieki i nie ma z nią żadnego kontaktu. Podobno słyszy i czuje, ale sama nie wykazuje żadnych reakcji. Anię nudzą te bezsensowne wizyty, nie przepada też za babcią, której właściwie nie zna.

Jednak ostatnia wizyta u staruszki zmienia wszystko. Ania przeżyje wówczas niezwykłą przygodę – właściwie to coś z pogranicza zdarzeń paranormalnych! Bardzo ciekawe rozwiązanie zaproponowała Stokłosa, z pewnością spodoba się młodemu odbiorcy. Dzięki tej przygodzie Ania spojrzy już zupełnie inaczej na siebie oraz bliskich. Przede wszystkim jednak dostrzeże, że obok niej są ludzi, którzy przeżywają własne sukcesy i porażki. Każdy bowiem z czymś się zmaga, o czym nawet nie mamy pojęcia.

Jest w książce Stokłosy dokładnie to, z czym borykają się dzieci w wieku zbliżonym do Ani – zapatrzenie we własne ja, zauważanie tylko swoich potrzeb, manifestowanie niezadowolenia, zazdrość, nieprzemyślane decyzje, działanie pod wpływem impulsu, dostrajanie się do rytmu innych, porównywanie się i ocenianie po pozorach.

Podoba mi się ukazanie różnicy pokoleniowej. Stokłosa za pomocą kontrastu uwypukliła też pewne życiowe prawdy. Staruszków z domu opieki, którzy właściwie żyją już oczekiwaniem na śmierć, często bezwolni i pozbawieni tożsamości (np. przez choroby, demencję) autorka sportretowała tuż obok nastolatków. Młodzi dopiero wkraczają w świat, uczą się siebie i relacji wokół, są otwarci na możliwości, cechuje ich ciekawość świata i odwaga w zdobywaniu śmiałych celów. Statyczność kontra dynamika jako dopełniające się bieguny.

Lektura tej książki to swoista lekcja pokory i wdzięczności dla każdego czytelnika, niezależnie od metryki.

"Dziś pojedziemy do babci" polecam szczególnie czytelnikom ze szkoły podstawowej. Bez względu, na jakim etapie jest obecnie dziecko – na pewno wyciągnie z tej książki pewną lekcję dla siebie. Bo Urszula Stokłosa wskazuje na wartości ponadczasowe. Jej książka daje nadzieję, uczy empatii, pogłębia wrażliwość. Przede wszystkim – zwraca uwagę na człowieka obok nas.

Urszula Stokłosa napisała świetną książkę dla młodego czytelnika. Jako dorośli moglibyśmy kręcić nosem, że wątki mało rozbudowane, że autorka mogła pokazać więcej z życia swoich bohaterów, skupić się na każdym z nich i dać im osobną opowieść. Oczywiście, zwykle w przypadku dobrej książki chce się więcej i więcej. Jednak jeśli chodzi o "Dziś pojedziemy do babci" uważam,...

więcej Pokaż mimo to

avatar
382
375

Na półkach:

„— Chciałbym, żeby to... to wszystko przebiegało trochę bardziej pokojowo”.
Ania, trzynastoletnia dziewczyna, która mieszka z mamą i starszą siostrą. Niestety nie dogaduje się z mamą, która wiecznie jest zapracowana, a Julka uczy się do matury i ma swoje sprawy. W końcu zaprzyjaźnia się z Jaśminą, koleżanką, z którą dawno chciała znaleźć wspólny język. Czy to może być coś więcej niż tylko przyjaźń?
Główna bohaterka jest w takim wieku, kiedy normą są kłótnie z rodzicami. W tym przypadku z matką, która nie poświęca za bardzo uwagi swoim córką, chyba że chodzi o odwiedziny u babci...
„— Ty mnie w ogóle nie słuchasz, nigdy zresztą nie słuchałaś!”
Rozumiem, że rozbita rodzina nie jest łatwą sytuacją dla obu sióstr, zwłaszcza że ich ojciec ma nową rodzinę.
Jeśli chodzi o Julkę, doskonale zdaję sobie sprawę, że jest dość wkurzona na swojego rodziciela i nie darzy sympatią jego nowej partnerki. Na dodatek ze swoją rodzicielką również nie ma dobrych relacji...
Pomysł na książkę dobry, ale muszę przyznać, że się trochę zawiodłam. Książka ma ciut ponad sto stron, więc totalnie historia nie jest rozwinięta, a szkoda. Historia pisana jest z kilku perspektyw, więc było mi świetnie, gdyby fabuła została bardziej rozpisana, a bohaterowie bardziej wykreowani...
„Wychowywanie dwóch córek, z których jedna jest zbuntowaną nastolatką, a druga zbuntowanym podlotkiem, to niełatwe zadanie, a już tym bardziej w pojedynkę”.
Cieszę się, że autorka poruszyła takie tematy, lecz mogłaby rozbudować o wiele więcej wątki: babci i starego amanta, relacji między siostrami i rodzicami, całą rodziną oraz relację Ani z Jaśminą.
Dzisiaj pojedziemy do babci, nie uważam, że jest udaną książką dla młodzieży i nie mogę wam jej polecić.



#rozbitarodzina#samotnamatka#nowa rodzinataty#dojrzewanie#nastolatka


http://bookaholicandwriter.blogspot.com/2023/03/dzisiaj-pojedziemy-do-babci-urszula.html

„— Chciałbym, żeby to... to wszystko przebiegało trochę bardziej pokojowo”.
Ania, trzynastoletnia dziewczyna, która mieszka z mamą i starszą siostrą. Niestety nie dogaduje się z mamą, która wiecznie jest zapracowana, a Julka uczy się do matury i ma swoje sprawy. W końcu zaprzyjaźnia się z Jaśminą, koleżanką, z którą dawno chciała znaleźć wspólny język. Czy to...

więcej Pokaż mimo to

avatar
6145
3446

Na półkach:

Często nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo nasze nastawienie do innych determinuje to, w jaki sposób oni nas traktują. Brak komunikacji prowadzi do wielu nieporozumień, unieszczęśliwiania i płytkich relacji, w których dbamy o akceptację innych, przeglądamy się w ich oczach i chcemy być podziwiani. Tak jest też w przypadku bohaterki książki Urszuli Stokłosy „Dzisiaj pojedziemy do babci”.
Historię otwiera scenka kłótni nastoletniej córki z matką, która przygotowuje stroje na odwiedziny u babci. Dziewczyna nie jest zachwycona sukienką, którą ma ubrać. Elegancki strój po starszej siostrze dawno przestał być modny i przez to jej zdaniem zrobi sobie obciach pokazują się w nim. Jakby tego było mało dowiaduje się, że Julka może w tym czasie robić coś innego i zapewne będzie to randka z chłopakiem. To przelewa czarę goryczy i sprawia, że bohaterka w czasie odwiedzin u sparaliżowanej babci jest niemiła. Widzimy jej niechęć do staruszki, dowiadujemy się, jak bardzo nie chciała zrobić kartki z okazji Dnia Babci oraz jak bardzo nie lubi tych wizyt. Do tego Ania przeżywa zawód miłosny, ponieważ widziała swoją byłą przyjaciółkę z chłopakiem, który jej się podoba. Obrażona na cały świat i rozgoryczona próbując przygotować do sprawdzianu z matematyki przysypia przy szpitalnym łóżku. Kiedy się budzi przeżywa szok: stała się swoją babcią. Do tego ponownie jest miniony dzień, który może zobaczyć z perspektywy staruszki. To sprawia, że zaczyna patrzeć na wiele rzeczy zupełnie inaczej, uświadamia sobie zawiłe relacje łączące jej bliskich.
„Dzisiaj pojedziemy do babci” to opowieść będąca pewnego rodzaju występem pojedynczych aktorów. Na początku Ania w ciele babci ma okazję doświadczyć jak to jest być sparaliżowaną i obserwować swoich współlokatorów, zmagać się z paniką i nudą związaną z unieruchomieniem, zobaczyć jak wyglądają codzienne zabiegi.
Później odwiedzają ją pojedyncze osoby. Przy jej łóżku pojawi się pan Stanisław i jego wnuk Wojtek. Zobaczymy jak dwoje ludzi z różnych pokoleń mogą się świetnie dogadywać. Wystarczy zrozumienie, akceptacja i otwartość. Poznamy też historię pierwszej miłości starszego pana. Zobaczymy zachowanie kobiety chorującej na Alzheimera. Babcię Hanię przed lekcjami w szkole odwiedzi Julka, która z jednej strony podzieli się ze staruszką tym, w jaki sposób zachowuje się jej siostra Ania i jaki problem z jej wychowaniem ma mama, a z drugiej opowie o własnych problemach i wyzwaniach, z którymi musi się zmierzyć. Jest też temat przeżywania wydarzeń, których była świadkiem w czasie wakacji u babci, wspomnienia sielskiego życia na wsi i tęsknoty do beztroski, jaką jej zapewniła staruszka. Nie zabraknie też problemów z dogadaniem się z ojcem, który rozwiódł się z mamą i przez to ma poczucie, że wszystkie je zdradził. Pojawi się też były zięć dzielący się własnymi emocjami związanymi z relacjami z córkami, marzeniami i wyzwaniami. Do sparaliżowanej babci Hani przyjdzie też Anita, była przyjaciółka Ani. Dziewczyna dzięki namowie chłopaka została wolontariuszką w DPS-ie, aby starsze osoby nie czuły się samotnie. Nastolatka opowiada o sobie, tym jak widzi relacje w klasie. Nie zabraknie też podzielenia się doświadczeniami związanymi z Anią oraz spostrzeżeń na temat jej nowej przyjaciółki i jej problemów. Na koniec przy łóżku spotkamy się z mamą nastolatek. Opowie o wyzwaniach, z jakimi musi się mierzyć, wsparciu jakie otrzymuje od ojca dzieci i problemach wychowawczych.
Dzięki zastosowaniu chwytu zamiany ciał Ania ma okazję zobaczyć spojrzeć na wiele rzeczy z innej perspektywy. Do tego lepiej poznaje babcie, która dla niej zawsze była sparaliżowaną staruszkę, którą trzeba było odwiedzać w budynku z nieprzyjemnymi zapachami i dziwnymi mieszkaniami. Odkrywa, że oni też kiedyś byli młodzi, przeżywali swoje lęki, rozczarowania, pierwsze miłości, mierzyli się z niechęciom rówieśników, żyli po swojemu, byli życzliwi i zarażali innych energią oraz otwartością. Staniemy się też świadkami czułości i miłości dwojga starszych ludzi. Lepiej zrozumiemy ich potrzebę bliskości i poczucia, że nie są sami.
Urszula Stokłosa zabiera nas do świata bohaterki, która dzięki doświadczeniom ma okazję przeżyć metamorfozę. Cała opowieść jest niczym sztuka, w której mamy małą ilość bohaterów na scenie. Wszystko to, czego dowiadujemy się to relacje osób odwiedzających starszą, sparaliżowaną kobietę, w której ciało wciela się zbuntowana Ania. Dziewczyna, która do tej pory była dumna z pyskowania, docinania rówieśnikom i nauczycielom zaczyna nieco inaczej patrzeć na własne zachowanie. Dostrzega też, że niewiele wie o swojej nowej koleżance, bo nigdy nie chciała jej słuchać i bagatelizowała dzielenie się z nią doświadczeniami.
Pisarka z wprawą snuje ciekawą historię, w której pojawiają się trudne tematy. Mamy tu walkę o pozycję w gronie rówieśniczym, przeżywanie rozwodu rodziców, pokazanie jak krzywdzące jest ocenianie innych po strojach. Do tego pojawia się temat pierwszej miłości, złamanego serca, prawdziwej przyjaźni, a nawet molestowania seksualnego. „Dzisiaj pojedziemy do babci” to historia uświadamiająca nie tylko młodym czytelnikom, że na wiele rzeczy możemy spojrzeć z zupełnie innej perspektywy. Wówczas może się okazać, że sami nakręcamy się ze swoimi złymi emocjami i nie zawsze warto zabiegać o znajomości, w których oceniani jesteśmy po wyglądzie oraz tym jak bardzo potrafimy innym dogryźć. „Dzisiaj pojedziemy do babci” to ciekawa i pouczająca lektura, po którą powinna sięgnąć nie tylko młodzież.

Często nie zdajemy sobie sprawy jak bardzo nasze nastawienie do innych determinuje to, w jaki sposób oni nas traktują. Brak komunikacji prowadzi do wielu nieporozumień, unieszczęśliwiania i płytkich relacji, w których dbamy o akceptację innych, przeglądamy się w ich oczach i chcemy być podziwiani. Tak jest też w przypadku bohaterki książki Urszuli Stokłosy „Dzisiaj...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Przeczytane
    8
  • Chcę przeczytać
    7
  • Posiadam
    1
  • 2023
    1
  • Egzemplarz recenzencki
    1
  • Nowości 2023
    1

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Dzisiaj pojedziemy do babci


Podobne książki

Przeczytaj także