"Kołysanka" Maciej Siembieda

Seria z Jakubem Kanią mną zawładnęła, a każda przeczytana historia jest o poziom lepsza. Od razu po przeczytaniu tej części pomyślałam
"Wow! Co to była za historia!"

Uwielbiam takie połączenie i takie książki. Wątek muzyczny związany z zaginioną Kołysanką i sensacyjne jej poszukiwania trzymały mnie w napięciu do samego końca. Przeniesiona w czasie do momentu, w którym tworzył Chopin, zastygłam, wyobrażając sobie sale pałacowe, w których grano piękne melodie wydobywające się z fortepianu.

Oczywiście główną postacią był tutaj Karol Godula, choć tytułowa kołysanka zdawała się grać tu pierwsze skrzypce. Wiele cech i faktów historycznych autor zachował bez zafałszowania historii, ale do samego końca trudno było mi wydobyć na wierzch te przez niego wymyślone. Maciej Siembieda tak sprawnie to robi, że gdyby nie posłowie to nie zgadłabym co jest fikcją a co prawdą. Znów autor mnie zwiódł, bo opowiadał tak autentycznie, jakby pisał pamiętnik, a nie powieść. To uwielbiam w jego książkach.

Opowieść jak zwykle była wielowątkowa, a zainicjowana zagadką związaną z kompozytorem Aramem Chaczaturianem i jego pobytem na Śląsku Opolskim po wojnie. Tajemnicze zdarzenia sprzed lat zaczęły wychodzić na światło dzienne. Zagadkowe ruiny rezydencji magnackiej, osobiste konflikty rodzinne, lokalne rozgrywki polityczne - to wszystko było misternie splecione w narrację, która trzymała mnie przy tej historii jak magnes.

Autor to mistrz w snuciu intrygujących historii, splatający ze sobą sensacyjną fikcję, wielką historię oraz lokalne polityczne intrygi. Polecam, polecam i jeszcze raz polecam! Czytajcie!

"Kołysanka" Maciej Siembieda

Seria z Jakubem Kanią mną zawładnęła, a każda przeczytana historia jest o poziom lepsza. Od razu po przeczytaniu tej części pomyślałam
"Wow! Co to była za historia!"

Uwielbiam takie połączenie i takie książki. Wątek muzyczny związany z zaginioną Kołysanką i sensacyjne jej poszukiwania trzymały mnie w napięciu do samego końca. Przeniesiona w...

Jestem całkowicie zauroczony tym jak autor przeplata postaci i wydarzenia historyczne razem z fikcyjną przygodą prokuratora Jakuba Kani. Książka zaciekawia od pierwszych stron, kilkukrotnie wyprowadza czytelnika w pole i serwuje ciekawe, satysfakcjonujące zwroty akcji. Świetne dialogi. Nie spodziewałem się takiego zakończenia, które jest jak najbardziej satysfakcjonujące. Dziesiąta gwiazdkę zabieram tylko z powodu jednego z bohaterów, którego motywacje i działania mnie nie przekonują. Poza tym, rewelacja! Na pewno sięgnę po kolejną książkę opowiadająca o prokuratorze IPN.

Jestem całkowicie zauroczony tym jak autor przeplata postaci i wydarzenia historyczne razem z fikcyjną przygodą prokuratora Jakuba Kani. Książka zaciekawia od pierwszych stron, kilkukrotnie wyprowadza czytelnika w pole i serwuje ciekawe, satysfakcjonujące zwroty akcji. Świetne dialogi. Nie spodziewałem się takiego zakończenia, które jest jak najbardziej satysfakcjonujące....

Po Kukłach miałem duży niedosyt, bo znając inne ksążki Autora, wiedziałem, że potrafi tworzyć du dużo lepsze historie, również o przygodach Kani. Rozpoczynając Kołysankę nie miałem zatem oczekiwań.
Dobra książka. Nie jest to Katharsis, lub Nemesis, a już tym bardziej nie jest to ta klasa co Orient, ale zdecydowanie bije na głowę Kukły tudzież Wotum.
Do rzeczy. Kołysanka to zasłużone 7*. Dobrze opisane postacie, ciekawa fabuła, jak zwykle oparta na szkielecie wydarzeń historycznych. Przy okazji kolejnego postepowania IPN, na światło dzienne wychodżą machloje loklanej pani polityk powiązanej z typem spod ciemnej gwiazdy. Jest też wątek obyczajowy. Dobrze napisane, literacko i stylistycznie całkiem mi odpowiada. Nie jest to książka, przy której nie można doczekać się kolejnej strony, ale sympatycy przygod Kani nie będą zawiedzeni. Można śmiało przeczytać w wolny weekend.

Po Kukłach miałem duży niedosyt, bo znając inne ksążki Autora, wiedziałem, że potrafi tworzyć du dużo lepsze historie, również o przygodach Kani. Rozpoczynając Kołysankę nie miałem zatem oczekiwań.
Dobra książka. Nie jest to Katharsis, lub Nemesis, a już tym bardziej nie jest to ta klasa co Orient, ale zdecydowanie bije na głowę Kukły tudzież Wotum.
Do rzeczy. Kołysanka...

Maciej Siembieda to pisarz rzetelny i uczciwy. W "Kołysance" łączy wątki historyczne z aktualnymi, obyczajowe z politycznymi, osobiste ze społecznymi, spajając całość humorem i dystansem. Nie udaje, że wszystko wie, że potrafi objaśnić przeszłość w każdym szczególe. Dobrze się czyta kolejną historię ze Śląska, przy okazji poznając zawiłości historyczne tego miejsca i różnorodne oblicza człowiecze (choć czasem irytują uproszczenia). Trzeba przeczytać!

Maciej Siembieda to pisarz rzetelny i uczciwy. W "Kołysance" łączy wątki historyczne z aktualnymi, obyczajowe z politycznymi, osobiste ze społecznymi, spajając całość humorem i dystansem. Nie udaje, że wszystko wie, że potrafi objaśnić przeszłość w każdym szczególe. Dobrze się czyta kolejną historię ze Śląska, przy okazji poznając zawiłości historyczne tego miejsca i...

To moja pierwsza stycznosc z powiescia M. Siembiedy i myślę, że nie ostatnia. Ciekawa historia, dobrze rozpisane postacie. I choć zakończenie nie było dla mnie jakoś szczególnie zaskakujące, polecam do przeczytania. Całość zachęciła mnie do eksploracji południowej Polski i jej zamków :)

To moja pierwsza stycznosc z powiescia M. Siembiedy i myślę, że nie ostatnia. Ciekawa historia, dobrze rozpisane postacie. I choć zakończenie nie było dla mnie jakoś szczególnie zaskakujące, polecam do przeczytania. Całość zachęciła mnie do eksploracji południowej Polski i jej zamków :)

Lubię powieści Maciej Siembiedy przede wszystkim dlatego, że nie są sztampowe. Autor wyróżnia się ogromną wiedzą historyczną, dzięki temu każda z jego książek jest niezmiernie ciekawa. Fikcja literacka przeplata się z prawdziwymi wydarzeniami. W powieści „Kołysanka” Jakub Kania powraca z kolejnym śledztwem prowadzonym z ramienia IPN-u. Jak to z Kanią bywa popada w niezłe tarapaty przy okazji odsłaniając czytelnikowi kawałek historii Śląska Opolskiego. W mojej opinii to jedna z lepszych powieści z tej serii. Czyta się rewelacyjnie, uwielbiam styl autora, jego poczucie humoru. Bardzo polecam.

Lubię powieści Maciej Siembiedy przede wszystkim dlatego, że nie są sztampowe. Autor wyróżnia się ogromną wiedzą historyczną, dzięki temu każda z jego książek jest niezmiernie ciekawa. Fikcja literacka przeplata się z prawdziwymi wydarzeniami. W powieści „Kołysanka” Jakub Kania powraca z kolejnym śledztwem prowadzonym z ramienia IPN-u. Jak to z Kanią bywa popada w niezłe...

Jestem fanem Jakuba Kani. Jak zwykle bardzo ciekawie opowiedziana historia. Konieczna lektura dla fanów tego sympatycznego prokuratora.

Jestem fanem Jakuba Kani. Jak zwykle bardzo ciekawie opowiedziana historia. Konieczna lektura dla fanów tego sympatycznego prokuratora.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2024/04/49-24-kolysanka-maciej-siembieda/
Z początku sprawa, której podjął się Jakub Kania wydaje się bez sensu. Świadkowie wydarzeń, które miały miejsce po zakończeniu II wojny światowej w większości nie żyją, a ci co pozostali przy życiu nie mają za wiele do powiedzenia. I chociaż mieszkańcy Grodkowa wspominają zasłyszane historie od swoich przodków, to coś tu nie pasuje. A Kania ma wrażenie, że ta sprawa ma drugie dno, a komuś bardzo zależy na zatuszowaniu sprawy. Ktoś świadomie próbuje prokuratora wprowadzić w błąd i przy okazji ugrać coś dla siebie.

Smaczku całej sprawie dodaje waśń między Kernami a Gawrylukami, lokalne rozgrywki działaczy samorządowych, ale też pragnienie władzy i chęć przechytrzenia systemu. A wszystko to otoczone dźwiękami kołysanki, której nut poszukuje Jakub Kania.

https://czytamdlaprzyjemnosci.pl/2024/04/49-24-kolysanka-maciej-siembieda/
Z początku sprawa, której podjął się Jakub Kania wydaje się bez sensu. Świadkowie wydarzeń, które miały miejsce po zakończeniu II wojny światowej w większości nie żyją, a ci co pozostali przy życiu nie mają za wiele do powiedzenia. I chociaż mieszkańcy Grodkowa wspominają zasłyszane historie od...

Ocena dziecięciu gwiazdek dla tej niesamowitej historii to zdecydowanie za mało. Chylę czoła dla autora za kunszt pisarski, umiejętne dobieranie i przedstawianie faktów oraz podsumowującą informację o nich. To zdecydowanie ubogaca powieść i wzbudza zainteresowanie i chęć głębszego zapoznania się z nimi.
A historia oczywiście broni się sama.
Piąty tom cyklu, gdzie bohaterem jest znakomity Jakub Kania staje się wręcz magiczny, bajkowy. Bo historia o Kopciuszku ma przełożenie i odzwierciedlenie w polskich realiach opolszczyzny, osobie Joanny i zamku w Kopicach.
Postać Goduli, cynkowego potentata jest tutaj dopełnieniem i wpisuje się w kolejną bajkową historię o "Bestii". Słowem książkę czyta się z ogromnym zainteresowaniem i jeszcze większą chęcią poznania końca. Wprost nie można się od niej oderwać. Szczerze i z całą czytelniczą odpowiedzialnością, polecam.

Ocena dziecięciu gwiazdek dla tej niesamowitej historii to zdecydowanie za mało. Chylę czoła dla autora za kunszt pisarski, umiejętne dobieranie i przedstawianie faktów oraz podsumowującą informację o nich. To zdecydowanie ubogaca powieść i wzbudza zainteresowanie i chęć głębszego zapoznania się z nimi.
A historia oczywiście broni się sama.
Piąty tom cyklu, gdzie bohaterem...

Co skłoniło Arama Chaczaturina światowej sławy kompozytora do odwiedzenia Śląska Opolskiego, czyżby NKWD? Tego próbuje dowiedzieć się Jakub Kania. Jedzie do Grodkowa i próbuje dowiedzieć się prawdy. Trafia do radnej sejmiku wojewódzkiego Iwony Kern, która odsyła go do męża Tomasza, który ma pomóc z rozwiązaniu zagadki. Jaka jest tajemnica ruin jednych z najwspanialszych rezydencji magnackich w Europie. Cóż mogło połączyć czteroletnią dziewczynkę Joanne Gryzik i okaleczonego Karola Goduli oraz najważniejsze cóż to za tajemnicza melodią, którą chce odszukać nie tylko Jakub Kania.

Z Jakubem Kanią polubiłam się już od pierwszego tomu i ta przyjaźń trwa nadal, a do tego potrafi mnie jeszcze zaskoczyć i wciągnąć w swoje śledztwo. Książkę czyta się z zapartym tchem wartka akcja, niespodziewane zwroty akcji i ten dreszczyk emocji czy się uda. Autor jak nikt inny potrafi tworzyć napięcie i trzymać w nim czytelnika, aż do ostatniej strony. Z racji tego, iż mieszkam dość blisko Grodkowa, Kopic czy też Opola, oraz bywam w tych miejscach potrafię sobie to wszystko wyobrazić i patrzeć oczami Kuby jak porusza się po mieście. Do tego jak zawsze znakomity rys historyczny, gdzie można dowiedzieć się więcej niż na lekcji historii. Bohaterowie jak zawsze charakterni, mocne osobowości. Znajdziemy tu zarówno powagę jak i specyficzny humor Kuby czy jego sarkazm.

„Ach śpij, kochanie, jeśli gwiazdkę z nieba chcesz – dostaniesz”, któż z Nas nie zna tej kołysanki, którą śpiewali Nam rodzice, albo sami śpiewamy swoim dzieciom, aby się wyciszyć, uspokoić i zasnąć. Mała Joanna też miała swoją, aby odstraszać koszmary oraz ukoić nerwy. Lubię muzykę klasyczną, która faktycznie ma w sobie coś, że człowiek się wycisza, uspokaja, może spokojnie zebrać myśli.

Co skłoniło Arama Chaczaturina światowej sławy kompozytora do odwiedzenia Śląska Opolskiego, czyżby NKWD? Tego próbuje dowiedzieć się Jakub Kania. Jedzie do Grodkowa i próbuje dowiedzieć się prawdy. Trafia do radnej sejmiku wojewódzkiego Iwony Kern, która odsyła go do męża Tomasza, który ma pomóc z rozwiązaniu zagadki. Jaka jest tajemnica ruin jednych z najwspanialszych...