rozwińzwiń

Potęga pieniądza. Finansowa historia świata

Okładka książki Potęga pieniądza. Finansowa historia świata Niall Ferguson
Okładka książki Potęga pieniądza. Finansowa historia świata
Niall Ferguson Wydawnictwo: Wydawnictwo Literackie historia
408 str. 6 godz. 48 min.
Kategoria:
historia
Tytuł oryginału:
The Ascent of Money: A Financial History of the World
Wydawnictwo:
Wydawnictwo Literackie
Data wydania:
2022-10-05
Data 1. wyd. pol.:
2010-10-21
Liczba stron:
408
Czas czytania
6 godz. 48 min.
Język:
polski
ISBN:
9788308076095
Tłumacz:
Tomasz Kunz
Tagi:
finanse historia pieniądz
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
212 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
460
381

Na półkach: , , ,

Troszkę się bałem, że ta książka może pójść w teorie spiskowe, miałem jednak nadzieję, że tak nie będzie i na szczęście moja nadzieja nie okazała się płonna ;) W dodatku udała się autorowi trudna sztuka opisania przystępnie skomplikowanych zagadnień! Może trochę końcówka jest nudniejsza niż początek ale ogólnie książka trzyma niezły poziom, łatwo mi było podczas słuchania nie gubić treści w odmętach myśli nawet jak zdarzyło się pomyśleć przez chwilę o czymś innym ;) Fajnie przybliża też powstawanie kolejnych instrumentów finansowych (i bardzo prosto wyjaśnia czym są opcje! jak dotychczas czytałem tylko skomplikowane wyjaśnienia ;) ).

Teraz kilka cytatów, do których coś jeszcze dopiszę:

"W roku 2007 roczne dochody przeciętnego Amerykanina (wynoszące niemal 34 tysiące dolarów) wzrosły o 5%, ale koszty utrzymania też wzrosły – o 4,1%. W rzeczywistości zatem statystyczny pan Jones odnotował wzrost stopy życiowej zaledwie o 0,9%. Jeśli uwzględnimy inflację, okaże się, że dochody przeciętnej rodziny w Stanach Zjednoczonych od 1990 roku niemal się nie zmieniły, wzrastając w ciągu minionych 18 lat zaledwie o 7%."
(pdf.str.6)
- no to skoro wzrosły o 7% to znaczy, że się zmieniły - wzrosły ;) nie wiem czemu autor pisze o tym z takim żalem. I Tak samo jest w Polsce. A ludzie i tak wciąż narzekają, że jest wszystko co raz drożej ;) i wiem skąd to się bierze: bardziej zwracamy uwagę na wzrastające ceny, niż na wzrastające płace. Wprawdzie bardziej wolałbym żeby wszystko stało w miejscu raczej, ale tak się chyba nie da, nie w gospodarce opartej na wzroście... Więc kiedy mi się też wydawało, że "wszystko jest co raz droższe" i że niektóre ceny są kosmiczne... poszukałem w internecie płac minimalnych sprzed lat, np. z roku 1997 kiedy to wydawało mi się, że wszystko jeszcze "normalnie" kosztowało :P Wystarczyło zerknąć na tabele płac minimalnych, a potem przeliczyć to sobie na koszt drożdżówki czy loda - nope, nie jest dzisiaj drożej :D To taki tip jakby ktoś też potrzebował takiego trzeźwego spojrzenia ;)


"Banknoty (które pojawiły się po raz pierwszy w VII wieku w Chinach) są kawałkami papieru, które same w sobie nie posiadają właściwie żadnej wartości. Stanowią tylko zobowiązanie do zapłaty, podobnie jak babilońskie gliniane tabliczki sprzed czterech tysięcy lat. „Ufamy Bogu” (In God We Trust) – czytamy na odwrocie banknotu dziesięciodolarowego, ale tym, komu naprawdę ufamy, kiedy przyjmujemy jako zapłatę jeden z takich banknotów, jest następca człowieka, którego wizerunek widnieje na przedniej stronie banknotu (czyli Alexandra Hamiltona, pierwszego sekretarza skarbu Stanów Zjednoczonych). (...) Dzisiaj, mimo że siła nabywcza dolara spadła dość znacznie w ciągu ostatnich pięćdziesięciu lat, zadowalamy się papierowymi pieniędzmi, a także monetami, które wykonuje się z surowca całkowicie bezwartościowego. Nie są to w żadnym razie nośniki wartości same w sobie. Co dziwniejsze, posługujemy się też chętnie pieniędzmi, których w ogóle nie widać. Elektroniczne pieniądze mogą trafić dzisiaj od naszego pracodawcy na nasze konto bankowe albo do naszych ulubionych sklepów, nie materializując się w ogóle w postaci fizycznej. „Wirtualne” pieniądze mają dziś główny udział w tym, co ekonomiści nazywają podażą pieniądza. Gotówka w rękach przeciętnych Amerykanów stanowi obecnie zaledwie 11% miary (podaży) pieniądza zwanej M2. Niematerialny charakter większości dzisiejszych pieniędzy jest prawdopodobnie najlepszym potwierdzeniem ich prawdziwej natury. Konkwistadorzy nie potrafili zrozumieć, że pieniądz jest przede wszystkim kwestią zaufania, a nawet wiary: zaufania do osoby, która nam płaci; zaufania do tego, kto emituje pieniądze, których używa ta osoba, lub do instytucji, która honoruje jej czeki lub przelewy. Pieniądze to nie metal, ale pokładane w nich zaufanie. I wydaje się, że nie ma większego znaczenia to, czy nośnikiem wartości będzie srebro, glina, papier czy monitor ciekłokrystaliczny. Wszystko może służyć jako pieniądz: od muszli kauri z Malediwów aż po olbrzymie kamienne dyski (kamienie rai),których używano na wyspach Yap na Pacyfiku. Dzisiaj, w erze informatycznej, pieniądz nie potrzebuje już nawet materialnego nośnika."
(pdf.str.28)
- WRESZCIE ktoś to powiedział! "Pieniądze to nie metal, ale pokładane w nich zaufanie." To o czym zdają się zapominać wyznawcy standardu złota, to że złoto to też tylko metal, w zasadzie bezużyteczny w obliczu prawdziwego kryzysu (nie najesz się nim, nie ogrzejesz),najwyżej tylko trochę ładniej się świeci. Jego wartość jest tak samo umowna jak papieru, który mamy w portfelach albo tych cyferek na ekranie.

"Świat bez pieniędzy byłby światem o wiele gorszym od tego, który znamy."
(pdf.str.55)

(czytana/słuchana: 3-4.03.2024)
4+/5 [7/10]

Troszkę się bałem, że ta książka może pójść w teorie spiskowe, miałem jednak nadzieję, że tak nie będzie i na szczęście moja nadzieja nie okazała się płonna ;) W dodatku udała się autorowi trudna sztuka opisania przystępnie skomplikowanych zagadnień! Może trochę końcówka jest nudniejsza niż początek ale ogólnie książka trzyma niezły poziom, łatwo mi było podczas słuchania...

więcej Pokaż mimo to

avatar
400
381

Na półkach: , , ,

Całkiem zgrabne i dobrze napisane historia pieniądza - to ważne, to nie książka o ekonomii jako takiej, co o pieniądzu, jego naturze i związanych z tym kryzysów.

Ja wiem, że dla wielu monetarystów, czy (zwłaszcza) zwolenników szkoły Austriackiej to płacz jeno, że za dużo o tym Keynsie ALE - po pierwsze i Keyness i Friedmann są cytowani wtedy, gdy okazało się że sporo ich przewidywań było trafnych. Po drugie to właśnie nie jest książka o teoriach ekonomicznych (bo tych jest więcej niż 2 czy 3, tylko dobre kilkanaście i szkoła austriacka czy keynsizm jest tylko jedną z nich),tylko o tym co się realnie wydarzyło.
Modele ekonomicznie opisują co mogłoby być, a Ferguson opisuje tu to co się wydarzyło, nie dywaguje o altrenatywych wersjach historii.

Jeśli gdzie popełnił jakiś błąd (a książka jest sprzed ponad dekady) to dość dobrze ocenia reformy tzw "Szkoły chicagowskiej" w Chile za gen. Pinocheta i reformę systemu emerytalnego zbudowanego o giełdę - w myśl zaleceń monetarystów. Wtedy nie mógł tego wiedzieć, ale dziś generalnie ten system okazał się niewypałem i państwo musi przejąć wypłatę sporej części emerytur, bo system oparty o giełdę nie potrafił zapewnić odpowiednich wypłat (średnia emerytura jest niższa od minimalnego wynagrodzenia). By być oczywiście uczciwym trzeba też napisać (Ferguson o tym tylko wspomina),ze przed reformą, system chilijski był dramatycznie więc niesprawiedliwy, pogmatwany i także niezbyt wydolny. To raczej przykład że model ekonomiczny musi uwzględniać także wątki społeczne - bo ponad 60% chilijczyków chce raczej jego likwidacji. No ale to na marginesie.

Według mnie książka to raczej przestroga - że nie pamiętamy, nie pamiętamy o kryzysach, jak wielka jest ich siła. Autor ciekawie zwraca uwagę, że w przededniu kryzysu 2007 r. tylko zdecydowanie mniejszościowa grupa finansistów pamiętała jakikolwiek kryzys U NICH - bo azjatyckie kryzysy końca lat 90-tych zostały zapakowane do pudełeczka "nie znajo się", wiec poprzedni był 20 lat wcześniej i mało kto go odczuł. Niemniej ciekawie opisuje reakcje banków centralnych na kryzys 2007 r. - wielki dopływ płynności być może uratował nas przed jeszcze większą skalą kryzysu - jak w 1929 r. i to była bodaj największa lekcja jaką stamtąd wynieśliśmy. Możemy dziś się zżymać, "że tyle kasy idzie w te banki", niemniej problem jest głębszy i nie ogranicza się do "nie dawajmy im" bo to akurat tylko pogłębi kryzys.


Jednocześnie Autor bywa krytyczny względem szczególnie wielkich instytucji finansowych - opisuje ciekawy aspekt - gdy zwiększanie ryzyka daje konkretne bonusy finansowe, gdy się zaś nie uda - z pomocą przychodzić ma państwo (by "ratować gospodarkę") - uodparnia to obawy przed złymi ruchami zarządy. Warto o tym pamiętać, gdy słyszy się potem że taki szeregowy Kowalski powinien pamiętać o ryzyku ;).

Niezależnie od tego Autor ciekawie opisuje właśnie naturę kryzysów, widzi jak pieniądz i system monetarny buduje potęgę kraju, ale przestrzega przed brakiem kontroli i swoistej samoświadomości. Katastrofa to często co postrzegamy jako coś z przeszłości a nie coś co realnei nas może dotknąć.
To w ogóle bardzo ciekawa obserwacja (bo ekonomia to przecież wbrew pozorom nauka o zachowaniach społecznych, a nie twarde prawa fizyki ;) ) o tym jak ludzie nie pamiętają, np wielkich epidemii i śmiertelności z tym związanych i dziś mogą powstać ruchy antyszczepionkowe, albo jak sam Ferguson wskazuje - pamięć o powodzi trwa ok 2 pokolenia i następne znowu zaczynają zabudowywać tereny potencjalnie powodziowe, aż do następnego kryzysu. I to też właśnie kryzysach wynikłych z nadmiernej deregulacji i dziś mogą powstawać teorie mówiące że rynek sam tylko sam wszystko załatwi. Ferguson nie krytykuje tu wolnego rynku jako takiego, wskazuje tylko na ponadczasowy sposób działania homo sapiens - który wyeluował na sawannach i patrzył na zagrożenia tu i teraz, reszta to mity i legendy :)

Całkiem zgrabne i dobrze napisane historia pieniądza - to ważne, to nie książka o ekonomii jako takiej, co o pieniądzu, jego naturze i związanych z tym kryzysów.

Ja wiem, że dla wielu monetarystów, czy (zwłaszcza) zwolenników szkoły Austriackiej to płacz jeno, że za dużo o tym Keynsie ALE - po pierwsze i Keyness i Friedmann są cytowani wtedy, gdy okazało się że sporo ich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
116
17

Na półkach: ,

Obiecywalem sobie duzo, a dostalem cos bardzo slabego. Historyk, ktory moim zdaniem ma bardzo niewielkie pojecie o ekonomii. Nazwisko Keynesa odmieniane przez wszystkie przypadki odbieralo mi chec dalszego czytania. To jak Ferguson opisal kryzys w USA z 1929 roku to zart, Rothbard pewnie przewraca sie w grobie. Odejscie od standardu zlota, ktore zrujnowalo pieniadz Ferguson oczywiscie wychwala, a wiec drukowanie pustego pieniadza takze. Ksiazka wydana w 2008 roku, wiec o kryptowalutach nie ma nawet slowa, ale moze to i dobrze. Mam nadzieje, ze ta ksiazka jest wyjatkiem i inne jego ksiazki nie sa tak rozczarowywujace.

Obiecywalem sobie duzo, a dostalem cos bardzo slabego. Historyk, ktory moim zdaniem ma bardzo niewielkie pojecie o ekonomii. Nazwisko Keynesa odmieniane przez wszystkie przypadki odbieralo mi chec dalszego czytania. To jak Ferguson opisal kryzys w USA z 1929 roku to zart, Rothbard pewnie przewraca sie w grobie. Odejscie od standardu zlota, ktore zrujnowalo pieniadz Ferguson...

więcej Pokaż mimo to

avatar
26
9

Na półkach:

Ciekawe informacje podane w przystępny sposób.

Ciekawe informacje podane w przystępny sposób.

Pokaż mimo to

avatar
3
3

Na półkach:

Książka zawiera sporo ciekawych historii związanych z rynkiem finansowym, ale ze względu na tytuł spodziewałam się czegoś więcej. Autor, jak sam zaznacza na początku, nie był w stanie opisać historii pieniądza w jednej książce. Zamiast spójnej historii mamy więc zlepek dosyć spontanicznych tematów, które czasem były po prostu nużące. Przed przeczytaniem lektury, warto rozumieć jak działa rynek obligacji, bo temat przewija się praktycznie przez każdy rozdział.

Książka zawiera sporo ciekawych historii związanych z rynkiem finansowym, ale ze względu na tytuł spodziewałam się czegoś więcej. Autor, jak sam zaznacza na początku, nie był w stanie opisać historii pieniądza w jednej książce. Zamiast spójnej historii mamy więc zlepek dosyć spontanicznych tematów, które czasem były po prostu nużące. Przed przeczytaniem lektury, warto...

więcej Pokaż mimo to

avatar
106
10

Na półkach:

Kapitalne, fundamentalne dzieło napisane przystępnym językiem. Dobra szkoła anglosaskich historyków.

Kapitalne, fundamentalne dzieło napisane przystępnym językiem. Dobra szkoła anglosaskich historyków.

Pokaż mimo to

avatar
90
26

Na półkach:

Książka całkiem ciekawa, ale zdecydowanie bardziej dla ludzi, którzy o ekonomii wiedzą co nieco, a nie dla takich totalnych laików jak ja :). CI co się znają będą się lepiej bawić. Dla mnie najciekawszą kwestią były historyczne zagadnienia dotyczące pieniędzy i ciekawostki z nimi związane. Natomiast miałam problem, gdy wchodził bardziej specjalistyczny język i terminologia związana z ekonomią.

Książka całkiem ciekawa, ale zdecydowanie bardziej dla ludzi, którzy o ekonomii wiedzą co nieco, a nie dla takich totalnych laików jak ja :). CI co się znają będą się lepiej bawić. Dla mnie najciekawszą kwestią były historyczne zagadnienia dotyczące pieniędzy i ciekawostki z nimi związane. Natomiast miałam problem, gdy wchodził bardziej specjalistyczny język i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
506
207

Na półkach: , , ,

Spodziewałem się czegoś więcej.

Spodziewałem się czegoś więcej.

Pokaż mimo to

avatar
196
196

Na półkach: ,

..ciekawe i przystępnie napisane, a temat rzeka....

..ciekawe i przystępnie napisane, a temat rzeka....

Pokaż mimo to

avatar
7
7

Na półkach: ,

Prawdziwe kompendium wiedzy o pieniądzu, historii, znaczeniu, formach wykorzystania, aferach i roli w życiu napisana w jasny sposób przez wybitnego historyka.

Prawdziwe kompendium wiedzy o pieniądzu, historii, znaczeniu, formach wykorzystania, aferach i roli w życiu napisana w jasny sposób przez wybitnego historyka.

Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    682
  • Przeczytane
    271
  • Posiadam
    92
  • Teraz czytam
    28
  • Historia
    22
  • Ekonomia
    14
  • 2023
    6
  • Chcę w prezencie
    6
  • Do kupienia
    4
  • Ulubione
    4

Cytaty

Bądź pierwszy

Dodaj cytat z książki Potęga pieniądza. Finansowa historia świata


Podobne książki

Przeczytaj także

Ciekawostki historyczne