rozwińzwiń

Ogród Anastazji

Okładka książki Ogród Anastazji Anna Bichalska
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Ogród Anastazji
Anna Bichalska Wydawnictwo: HarperCollins Polska literatura obyczajowa, romans
480 str. 8 godz. 0 min.
Kategoria:
literatura obyczajowa, romans
Wydawnictwo:
HarperCollins Polska
Data wydania:
2022-09-14
Data 1. wyd. pol.:
2022-09-14
Liczba stron:
480
Czas czytania
8 godz. 0 min.
Język:
polski
ISBN:
9788327688439
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Książki autora

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Ogród Anastazji



przeczytanych książek 1755 napisanych opinii 878

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
54 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
269
21

Na półkach: ,

Nudna, dużo błędów i pomyłek, rozwleczona na siłę, z opisu na stronie byłam ciekawa, ale okazała się bardzo męcząca.Na koniec okaże się, że babcia bohaterki była żydówką, więc i bohaterka tez nią jest...

Nudna, dużo błędów i pomyłek, rozwleczona na siłę, z opisu na stronie byłam ciekawa, ale okazała się bardzo męcząca.Na koniec okaże się, że babcia bohaterki była żydówką, więc i bohaterka tez nią jest...

Pokaż mimo to

avatar
1764
1753

Na półkach:

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Fajna książka. Krótkie rozdziały. Szybko się czyta. Polecam

Pokaż mimo to

avatar
386
368

Na półkach:

Milena próbuje po bolesnej straci stanąć na nogi. Minęło już sporo czasu i wreszcie czuje się gotowa, by opuścić rodzinny dom. Wraz z sześcioletnią córką przeprowadza się do domu pani Hortensji, z którą zaprzyjaźniona była od lat. Na miejscu okazuje się, że oprócz właścicielki będzie z nimi mieszkał Adam, jej siostrzeniec, który także boleśnie dowiedział się czym jest strata.
Dom pani Hortensji skrywa liczne tajemnice. Największą zagadkę stanowi postać Anastazji, której ogród przylega do domu. Jej ślady wciąż można tam znaleźć w tym opuszczonym przed laty zakątku. Dla Milena jednak najbardziej pragnie odkryć co z tym wszystkim wspólnego ma jej babcia, która zmarła przed laty i nie zdązyła z nikim podzielić się swoimi tajemnicami.
Przeczytałam kilka książek Anny Bichalskiej i moge powiedzieć, że pod pewnym względem są schematyczne. Jest stary dom z tajemnicą, opiekuńcze ramiona doświadczonej życiem kobiety, młoda kobieta i młody mężczyzna z bagażem doświadczeń. Ale na tym wszystko się kończy, bo pozostałe wątki, które oplatają te elementy tworzą zupełnie inną, nową historię. Może i niektóre wątki są do przewidzenia, ale w żadnym razie mi to nie przeszkadzało. Poza tym i tak było o wiele więcej tych, które mnie zaskakiwały, a fabuła trzymała w napięciu aż do samego końca. Bardzo polubiłam bohaterów, chociaż czasami ich zachowanie bywało męczące. Tak bardzo skupiali się na swoim bólu i żalu, że miałam ochotę nimi potrząsnąć. Na szczęście pani Hortensja zrobiła to za mnie. Dzięki temu moja sypmatia do niej tylko wzrosła. Bardzo żal było mi się z nią rozstać, podobnie jak z całą historią stworzoną przez autorkę. Nie było to jednak rozstanie na zawsze, bo z pewnością jeszcze wrócę do tej historii.

Milena próbuje po bolesnej straci stanąć na nogi. Minęło już sporo czasu i wreszcie czuje się gotowa, by opuścić rodzinny dom. Wraz z sześcioletnią córką przeprowadza się do domu pani Hortensji, z którą zaprzyjaźniona była od lat. Na miejscu okazuje się, że oprócz właścicielki będzie z nimi mieszkał Adam, jej siostrzeniec, który także boleśnie dowiedział się czym jest...

więcej Pokaż mimo to

avatar
584
393

Na półkach:

To będzie już ostatnie spotkanie z książkami Pani Anny Bichalskiej. Przynajmniej na razie. Po serii o Błękitnych Brzegach przyszła pora na powieść pt.: „Ogród Anastazji”. Uwaga. Nie jest to kolejna część wcześniej wspomnianego cyklu.

W tym tytule to Milena ze swoją córką szukają swojego szczęścia w domu Pani Hortensji. Oprócz niej mieszka tam jeszcze Adam – siostrzeniec starszej Pani. Podczas oglądania posiadłości, natrafiają w ogrodzie na starą, zapuszczona część nazwaną Ogrodem Anastazji. Nie wiadomo, kim owa dziewczyna była. Wiadomo tylko tyle, że dawno temu mieszkała w tej rezydencji. Rozpoczynają więc śledztwo, mające na celu odkrycie prawdy o poprzednich mieszkańcach tego przybytku.

Szczerze? Dla mnie ta opowieść była głównie o przeznaczeniu, ale też o pogodzeniu się z przeszłością i pójściu naprzód. Oprócz obecnych wydarzeń poznajemy losy Mileny oraz Adama sprzed przeprowadzki do Pani Hortensji oraz historię o Anastazji. Tytuł ten zdecydowanie miał wiele wątków, ale wszystko się ze sobą łączyło. Podobały mi się niebanalne kryjówki, w których bohaterowie musieli szukać wskazówek dotyczących domu oraz tajemniczej dziewczynki.

Podobnie jak poprzednie książki, „Ogród Anastazji” czyta się bardzo szybko. Miałam też kilka takich momentów, przy których zaszkliły mi się oczy. Dodatkowo odniosłam wrażenie, że trochę zmieniło się pióro autorki, co zdecydowanie było na plus.

To będzie już ostatnie spotkanie z książkami Pani Anny Bichalskiej. Przynajmniej na razie. Po serii o Błękitnych Brzegach przyszła pora na powieść pt.: „Ogród Anastazji”. Uwaga. Nie jest to kolejna część wcześniej wspomnianego cyklu.

W tym tytule to Milena ze swoją córką szukają swojego szczęścia w domu Pani Hortensji. Oprócz niej mieszka tam jeszcze Adam – siostrzeniec...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1562
1544

Na półkach:

Mówi się, że życie pisze najlepsze scenariusze, niekiedy wiążąc ludzi ze sobą w nierozerwalny sposób. I niezależnie od tego, jakie decyzje podejmą w swoim życiu, co zrobią, wciąż wypełniać się będzie koło przeznaczenia. Być może pisane im być ze sobą, by uszczęśliwić siebie i innych, być może odrobić muszą karmiczną lekcję lub … rozwiązać pewną tajemnicę.
Związek Mileny i Filipa wydawał się być właśnie takim, który trwać będzie na wieki, bowiem są sobie przeznaczeni. Lata bycia razem, jeszcze od czasów szkolnych wystawiły ich na wiele prób, ale wszystkie przetrwali. Ostatecznie pobrali się, a Milena zaszła w ciążę i mogłoby się wydawać, że ta idealna historia doczekała się idealnego zakończenia. Tyle tylko, że w lepszej rzeczywistości Filip wciąż by żył, zaś Milena nie chowała się przed światem wraz z córką, mieszkając w maleńkim pokoiku u rodziców. Kiedyś chciała od malowniczego Lipowca uciec, teraz miasteczko kojarzy jej się z bezpieczeństwem, ale i samotnością. Tu jednak może liczyć na pomoc rodziców, a przy pięcioletnim dziecku ma to niebagatelne znaczenie.
Mimo wszystko Milena marzy o własnych czterech kątach, niestety żadne z oglądanych mieszkań nie skradło jej serca, nie mówiąc już o tym, że i budżet ma ograniczony. Co prawda wciąż jest aktywna zawodowo, bowiem pracuje jako tłumacz dla wydawnictw, ale nie przynosi to zbyt dużych pieniędzy. Dlatego propozycja, którą składa jej mama, wydaje się wyjątkowo intratna. Otóż dawna znajoma babci, którą zresztą doskonale znała i Milena, postanowiła wynająć jedno z mieszkań na piętrze, w dużym domu z ogrodem. Mimo iż dziewczyna z sentymentem wspomina Hortensję i piękny dom, to waha się, przed podjęciem takiej decyzji. Postanawia zatem dokładnie obejrzeć mieszkanie i dopiero później dokonać wyboru.
Na miejscu okazuje się, ze nie tylko ona ma dzielić dom z panią Hortensją. Drugie mieszkanie na piętrze zajmuje bowiem jej siostrzeniec, Adam, któremu również życie skomplikowało się na tyle, że tu właśnie usiłuje odnaleźć siebie. Okazuje się, że tak naprawdę Adam wcale nie jest jej obcy, jako dzieci znali się, a nawet bawili się ze sobą. Czy jednak teraz, jako dorośli, będą dobrze się czuć w swoim towarzystwie?
Jeśli Mielna ma jakiekolwiek wątpliwości co do wynajęcia mieszkania, to jej córka Mela żadnych. Szczególnie, że dziewczynka uwielbia świat roślin i zwierząt, zaś ogród jest spełnieniem jej marzeń. Zarówno ten otaczający dom, jak i ten zlokalizowany w głębi podwórka, tajemniczy i zarośnięty, zwany Ogrodem Anastazji. Kim była owa Anastazja? Czy to możliwe, by jej losy w jakikolwiek sposób mogły się spleść z losem rodziny Mileny? Co wspólnego z całą historią ma babka Mileny? Na te pytania odpowiedzi wraz z bohaterami poszukiwać będziemy dzięki książce pt. „Ogród Anastazji”, autorstwa Anny Bichalskiej. Opublikowana nakładem Wydawnictwa Harper Collins historia, to przepiękny prezent zarówno dla miłośników twórczości autorki, zwolenników skomplikowanych ludzkich losów i zagadek z przeszłości, jak i dla tych, którzy kochają „Tajemniczy ogród”. A mimo iż chwilami powieść może wydawać się zbyt schematyczna, to tak naprawdę dzięki temu z łatwością dajemy się wielokrotnie zaskoczyć.
Akcja toczy się na różnych planach czasowych, a malowniczy Lipowiec stanowi piękne tło dla tej opowieści pełnej tajemnic z przeszłości. Zarówno on, jak i sam dom przy ulicy Jaśminowej, szczegółowo opisany, pobudza wyobraźnię i sprawia, że z przyjemnością zostajemy pomocnikami bohaterów, badając sekrety sprzed stu lat. Z satysfakcją również obserwujemy, jak wciąż cierpiąca po śmierci Filipa Milena nareszcie otwiera się na otoczenie, a kto wie, może nawet i na nową miłość?

Mówi się, że życie pisze najlepsze scenariusze, niekiedy wiążąc ludzi ze sobą w nierozerwalny sposób. I niezależnie od tego, jakie decyzje podejmą w swoim życiu, co zrobią, wciąż wypełniać się będzie koło przeznaczenia. Być może pisane im być ze sobą, by uszczęśliwić siebie i innych, być może odrobić muszą karmiczną lekcję lub … rozwiązać pewną tajemnicę.
Związek Mileny i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1389
878

Na półkach: , ,

Dwa lata temu przeczytałam swoją pierwszą książką twórczości Anny Bichalskiej. Bardzo mi się wtedy spodobała i z wielką chęcią sięgałam po kolejne tej autorki. Do tej pory czytałam książki wchodzące w skład jednej serii pod tytułem „Błękitne Brzegi”. W każdej części należącej do tej serii na główny plan wychodzili inni bohaterowie, ale gdzieś tam oni byli ze sobą powiązani i pojawiali się w później w tle. Czas na zmiany i na nowych bohaterów. A to wszystko w najnowszej książce pani Bichalskiej pod tytułem „Ogród Anastazji”.
Po przeczytaniu kilku rozdziałów książki „Ogród Anastazji” zauważyłam kilka podobieństw tej książki do poprzednio przeze mnie czytanych. Mamy wielki, przytulny dom w wyjątkowych okolicznościach przyrody, dobrotliwą staruszkę, bohaterkę z bagażem doświadczeń oraz zagadkę z przeszłości. Można by pomyśleć, że ile można książek przeczytać na tym samym schemacie. Nie wiem ile można, ale mi się to jeszcze nie znudziło i przeczytałabym ich jeszcze wiele.
Polubiłam bohaterów i z wielką chęcią śledziłam kolejne kroki ku rozwiązaniu zagadki. Jeden wątek był do przewidzenia od początku, ale nie odebrało mi to przyjemności z czytania. Interesujące okazało się też odkrywanie przeszłości bohaterów, dzięki czemu mogłam bardzo dokładnie ich poznać i domyślić się dlaczego zachowują się teraz tak, a nie inaczej.
Czytanie książki „Ogród Anastazji” to było kolejne udane spotkanie z twórczością pani Bichalskiej. Ponownie się wciągnęłam w wymyślony przez nią świat i bardzo ciężko było mi z niego wyjść. Nie chciałam rozstawać się z bohaterami. Niestety, musiałam się z nimi rozstać, ale rozstanie przebiegło w miłej atmosferze, gdyż byłam bardzo zadowolona z tego co dostałam. A dostałam wciągającą i dobrze napisaną historię.

Dwa lata temu przeczytałam swoją pierwszą książką twórczości Anny Bichalskiej. Bardzo mi się wtedy spodobała i z wielką chęcią sięgałam po kolejne tej autorki. Do tej pory czytałam książki wchodzące w skład jednej serii pod tytułem „Błękitne Brzegi”. W każdej części należącej do tej serii na główny plan wychodzili inni bohaterowie, ale gdzieś tam oni byli ze sobą powiązani...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1177
1172

Na półkach: ,

„Ogród Anastazji” to nowa powieść obyczajowa Anny Bichalskiej, w której autorka przenosi czytelnika do małej, malowniczej miejscowości Lipowice, łącząc przy tym dwa plany czasowe - początek XX w. oraz lata współczesne. Miejscem akcji staje się przepiękny, stary dom przy ulicy Jaśminowej, który - jak się później okaże - skrywa w sobie wiele tajemnic sprzed prawie stu lat. To właśnie tutaj spokój i ukojenie po stracie męża próbuje odnaleźć główna bohaterka - Milena Leśniewska.

Po przeprowadzce, dzięki sympatii i zrozumieniu właścicielki domu, uroczej pani Hortensji i jej siostrzeńca Adama, kobieta powoli zaczyna stawać na nogi i z optymizmem patrzeć w przyszłość. Historia robi się jeszcze ciekawsza, gdy okazuje się, że Milena i Adam znają się właściwie od urodzenia - mamy bohaterów spotkały się w szpitalu podczas ich narodzin. Jednak taka sama data urodzenia to nie jedyne co łączy młodych. Mężczyzna również ma za sobą traumatyczne przeżycia związane z utratą ukochanych osób, on też czuje się samotny, ale żyje w poczuciu winy i dlatego boi się spróbować żyć od nowa. Także Hortensja dźwiga na swych barkach bagaż przykrych wspomnień i bolesnych doznań związanych ze śmiercią najbliższej rodziny. Tych ciężko doświadczonych przez los bohaterów zaczyna jednak łączyć wspólny cel: chęć poznania historii domu i jego dawnych mieszkańców. Od tego właśnie momentu rozpoczyna się sentymentalna podróż w przeszłość.

Czy w starym domu i ogrodzie zostaną rozwiązane wszystkie niewyjaśnione dotąd sprawy? Czy uda się odkryć tajemnice sprzed stu lat? Czy pokaleczeni wewnętrznie ludzie mogą w tym miejscu znaleźć jeszcze radość życia? To pytania, na które czytelnik z dużym zainteresowaniem będzie szukał odpowiedzi na kolejnych stronach tej niezwykłej lektury. Ale „Ogród Anastazji” to nie tylko interesująca fabuła. Dodatkowym atutem jest bowiem ciekawy sposób prowadzenia narracji, losy postaci przedstawione są zarówno z perspektywy osób żyjących w latach 20. XX w. jak i współcześnie. Ten ciekawy zabieg sprawia, że historia tajemniczego domu staje się jeszcze bardziej ekscytująca.

Najnowsza powieść Anny Bichalskiej to książka mówiąca przede wszystkim o wielkich, ludzkich dramatach, o ogromnym cierpieniu i stracie, z którymi ciężko się uporać. To również historia pełna zbiegów okoliczności i zrządzeń losu, a przeszłość poszczególnych bohaterów przeplata się wzajemnie i daje nadzieję na lepsze jutro. To opowieść o potędze uczuć, o miłości silniejszej nawet niż śmierć. To mądra, od początku zaplanowana powieść, którą na pewno warto przeczytać.
AH-L
Szkolny Klub Recenzenta

„Ogród Anastazji” to nowa powieść obyczajowa Anny Bichalskiej, w której autorka przenosi czytelnika do małej, malowniczej miejscowości Lipowice, łącząc przy tym dwa plany czasowe - początek XX w. oraz lata współczesne. Miejscem akcji staje się przepiękny, stary dom przy ulicy Jaśminowej, który - jak się później okaże - skrywa w sobie wiele tajemnic sprzed prawie stu lat. To...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1729
1712

Na półkach:

Bardzo dobrze napisana, dająca wspaniały relaks i będąca takim plasterkiem na duszę opowieść.
Malownicza miejscowość, stary dom, ciepli sąsiedzi, nowe otoczenie i ona, Milena która traumatycznych wydarzeniach próbuje odreagować, uleczyć zbolałą dusze i stanąć na nogi. Powiecie banał. Może i racja. Takich historii było i będzie mnóstwo. Jednak liczy się to, jak dana opowieść jest przedstawiona, czy autorce udało się dodatkowo do niej coś dołożyć czy rzeczywiście trąci banałem.
Bichalska wymieszała sztampowy scenariusz z naprawdę mądrymi rzeczami, ciekawymi przemyśleniami i radami, które pomogą nie jednej osobie podżwignąć się w trudnym momencie.
Współczesne perypetie bohaterki splecione ze sporą tajemnica i wydarzeniami z 1923 roku. Liczne retrospekcje zdecydowanie ubarwiają lekturę i dodają jej smaczku.

W retrospekcjach z przeszłości mamy Anastazję, młodą dziewczynę, która wraz z rodziną w latach 20. XX wieku przeprowadza się do nowego, pięknie położonego domu. Jaką tajemnicę będzie skrywać nowy dom? Co się wydarzy i jaka tajemnica przetrwa blisko 100 lat?

Lekka okładka, tytuł obiecują łatwą i przyjemną lekturę, może nawet odrobinę infantylną. To tylko pozory. Mnóstwo tu sekretów, strat, cierpienia, śmierci bliskich, leczenia ran na sercu i duszy.

Całość jest doskonale skomponowana, bardzo ciekawie poprowadzona. Kilka wątków, kilka różnych historii zostaje doprowadzonych do końca i zręcznie połączonych w ciekawą całość. Czyta się z wielką przyjemnością i zdziwieniem, że to coś więcej niż tylko lekka lektura. Polecam.

Bardzo dobrze napisana, dająca wspaniały relaks i będąca takim plasterkiem na duszę opowieść.
Malownicza miejscowość, stary dom, ciepli sąsiedzi, nowe otoczenie i ona, Milena która traumatycznych wydarzeniach próbuje odreagować, uleczyć zbolałą dusze i stanąć na nogi. Powiecie banał. Może i racja. Takich historii było i będzie mnóstwo. Jednak liczy się to, jak dana opowieść...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2404
2356

Na półkach:

Po książki sprawdzonych autorów sięgam z poczuciem dobrze zainwestowanego czasu. Anna Bichalska szybko dołączyła do grona moich ulubieńców, szczególnie w momentach, gdy szukałam historii lekkich, angażujących i idealnych na leniwe popołudnie. Nie jest jednak tak, że jej książki są o niczym. Wręcz przeciwnie! Czytamy u trudach życia, codziennych przeciwnościach a także moich ulubionych tajemnicach sprzed lat, które rzutują na teraźniejszość.

Najnowsza powieść autorki idealnie wpasowuje się w jej charakterystyczny styl. Lekkie i obrazowe pióro porywa nas w sam środek obyczajowej historii, w której dużo jest dramatów, ale i poczucia, że po burzy zazwyczaj wychodzi słońce. Utożsamiamy się więc z główną bohaterką, która mozolnie pokonuje wszelkie niepowodzenia i trzymamy za nią kciuki, by udało jej się cało wyjść z opresji. W końcu na bazie szczęśliwych rozwiązań bliskich nam bohaterów dopatrujemy się rozwiązania także i naszych problemów.

Milena porzuca aktualne życie i uciekając przed tragedią kryje się z córeczką w domu Hortensji. Malownicza miejscowość, stary dom oraz sympatyczni sąsiedzi ułatwiają kobiecie zbudowanie wokół siebie muru i ponowne stanięcie na nogi. Sprawę ułatwia również zagadka sprzed lat i tajemnicza historia Anastazji, oraz uroczy Adam, siostrzeniec Hortensji, który już kiedyś, na chwilę, zagościł w życiu Mileny. Okazuje się, że niebawem będziemy podążać tropem kilku historii, które rozegrane na różnych przestrzeniach czasowych połączą się w jedną spójną całość i pozwolą bohaterce z dystansem spojrzeć na to co ją spotkało.

Autorka często pokazuje, że życie lubi zataczać kręgi, których nie dostrzegamy. Pięknie łączy to co działo się kiedyś z tym co rozgrywa się teraz i udowadnia, że popełniamy podobne błędy co nasi bliscy, jednocześnie wyciągając konsekwencje z ich działań, by odmienić bieg wydarzeń. Fabuła najnowszej powieści Anny Bichalskiej pełna jest więc ukrytych znaków, emocji i dojrzałych bohaterów, których losy ani przez moment nie są nam obojętne, ponieważ dostrzegamy w nich cząstkę nas samych. Piękna, nastrojowa, bardzo klimatyczna lektura zapewnia nam kilka godzin niezapomnianej przygody, w której miłość, nadzieja na lepsze jutro oraz codzienne wyzwania nadają rytm każdemu dniu.

"Ogród Anastazji" oczarował mnie z każdej możliwej strony. To historia dla każdego kto chciałby doszukiwać się w książce drugiego dnia, ale i bez tego lektura zachwyca wykonaniem, klimatem czy poczuciem dobrze wykonanej przez autorkę pracy. To nie jest moje pierwsze spotkanie z jej prozą, ale każde kolejne jedynie utwierdza mnie w przekonaniu, że zdecydowanie nie doceniamy naszych rodzimych autorów a potrafią oni pisać tak, że ich historie trafiają zarówno do serca jak i rozumu.

Po książki sprawdzonych autorów sięgam z poczuciem dobrze zainwestowanego czasu. Anna Bichalska szybko dołączyła do grona moich ulubieńców, szczególnie w momentach, gdy szukałam historii lekkich, angażujących i idealnych na leniwe popołudnie. Nie jest jednak tak, że jej książki są o niczym. Wręcz przeciwnie! Czytamy u trudach życia, codziennych przeciwnościach a także moich...

więcej Pokaż mimo to

avatar
365
365

Na półkach: ,

Tyle ładnych historii obyczajowych przeczytałam, że mogę świadomie napisać, że ta do nich nie należy. Była za to tak niedorzeczna, że nie wiem, czy bardziej śmieszna, czy jednak żałosna.

Bohaterowie miałcy, nie wzbudzający żadnych emocji. Poza ciocią Hortensją, trudno mi doszukać się jakiś ciekawych postaci. Adam i Milena wzbudzali we mnie jedynie poirytowanie. Ich historia rozpoczyna się od znajomości ich mam na porodówce, później całe życie się mijają nie będąc tego świadomi. Serio?

Nieszczęścia przytrafiające się postaciom zaczynają nawet śmieszyć. Matko, wiem, że na tragediach najprościej zbudować literackie szczęście ale aż tak? Tendencję autorki do popadania w skrajności zauważyłam już w "Kufrze tajemnic", ale miałam nadzieję na nowe pomysły.

Cała fabuła jest zresztą tak wydumana, że sami bohaterowie nie mogą w te wydarzenia uwierzyć 😉 Powieści nie uratował ani wątek tajemnicy z 1923 roku, ani retrospekcje do lat młodości bohaterów, choć wydawało mi się, że te pomysły zawsze się sprawdzają.

Historia, którą już każdy czytał, tendencyjna, banalna, niczym niezaskakująca. Ale to żadne usprawiedliwienie, bo przecież każdy ograny schemat, czy o miłości, czy o rodzinnych tajemnicach można ładnie napisać.

Pierwsze dwie, przeczytane przeze mnie, książki autorki były dość przyjemne. Po trzeciej - "Kufer tajemnic" przyszło rozczarowanie. "Ogrodem" chciałam sobie wyrobić opinię. Byłam ciekawa, czy zmienił się styl autorki, czy nareszcie wpadł nowy pomysł itp., niestety, nic z tych rzeczy. Co ciekawe, na lubimyczytać książka ma oceny od 1 do 10, to jak obraz naszego społeczeństwa 😄

Tyle ładnych historii obyczajowych przeczytałam, że mogę świadomie napisać, że ta do nich nie należy. Była za to tak niedorzeczna, że nie wiem, czy bardziej śmieszna, czy jednak żałosna.

Bohaterowie miałcy, nie wzbudzający żadnych emocji. Poza ciocią Hortensją, trudno mi doszukać się jakiś ciekawych postaci. Adam i Milena wzbudzali we mnie jedynie poirytowanie. Ich...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    95
  • Przeczytane
    60
  • Posiadam
    9
  • 2022
    6
  • Legimi
    4
  • Ulubione
    3
  • Na czytniku
    2
  • Teraz czytam
    2
  • Ebook
    1
  • 2023 rok
    1

Cytaty

Więcej
Anna Bichalska Ogród Anastazji Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także