rozwińzwiń

Kraina wiecznego zimna

Okładka książki Kraina wiecznego zimna Gillen D'Arcy Wood
Logo Lubimyczytac Patronat
Logo Lubimyczytac Patronat
Okładka książki Kraina wiecznego zimna
Gillen D'Arcy Wood Wydawnictwo: Copernicus Center Press nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
320 str. 5 godz. 20 min.
Kategoria:
nauki przyrodnicze (fizyka, chemia, biologia, itd.)
Tytuł oryginału:
Land of Wondrous Cold
Wydawnictwo:
Copernicus Center Press
Data wydania:
2022-08-31
Data 1. wyd. pol.:
2022-08-31
Liczba stron:
320
Czas czytania
5 godz. 20 min.
Język:
polski
ISBN:
9788378866336
Tłumacz:
Agnieszka Liszka-Drążkiewicz
Tagi:
Antarktyda Antarktyka geografia odkrycia geograficzne historia odkryć odkrywcy literatura faktu
Średnia ocen

7,1 7,1 / 10

Oceń książkę
i
Dodaj do biblioteczki

Porównaj ceny

i
Porównywarka z zawsze aktualnymi cenami
W naszej porównywarce znajdziesz książki, audiobooki i e-booki, ze wszystkich najpopularniejszych księgarni internetowych i stacjonarnych, zawsze w najlepszej cenie. Wszystkie pozycje zawierają aktualne ceny sprzedaży. Nasze księgarnie partnerskie oferują wygodne formy dostawy takie jak: dostawę do paczkomatu, przesyłkę kurierską lub odebranie przesyłki w wybranym punkcie odbioru. Darmowa dostawa jest możliwa po przekroczeniu odpowiedniej kwoty za zamówienie lub dla stałych klientów i beneficjentów usług premium zgodnie z regulaminem wybranej księgarni.
Za zamówienie u naszych partnerów zapłacisz w najwygodniejszej dla Ciebie formie:
• online
• przelewem
• kartą płatniczą
• Blikiem
• podczas odbioru
W zależności od wybranej księgarni możliwa jest także wysyłka za granicę. Ceny widoczne na liście uwzględniają rabaty i promocje dotyczące danego tytułu, dzięki czemu zawsze możesz szybko porównać najkorzystniejszą ofertę.
Ładowanie Szukamy ofert...

Patronaty LC

Mogą Cię zainteresować

Wyróżniona opinia i

Kraina wiecznego zimna



przeczytanych książek 1604 napisanych opinii 1572

Oceny

Średnia ocen
7,1 / 10
49 ocen
Twoja ocena
0 / 10

OPINIE i DYSKUSJE

Sortuj:
avatar
434
149

Na półkach: ,

Dosyć ciekawa, choć nie porywająca historia odkrywania Antarktydy. O ile historia samych wypraw była w miarę dobra, to jednak te interludia czyli opisy fauny, flory czy pogody dla mnie były zupełnie zbędne i nudne. Gdyby autor bardziej skupił się na wyprawach odkrywczych, książka byłaby dużo lepsza.
Czytało się dość ciężko, gdyż język momentami jednak specyficzny i typowo naukowy szczególnie w tych interludiach.
Sama historia odkrywania ciekawa szczególnie, z perspektywy brytyjskiej z powodu statków Terroru, Erebusa i jednego z kapitanów Croziera, których historia jest dla mnie dobrze znana.

Dosyć ciekawa, choć nie porywająca historia odkrywania Antarktydy. O ile historia samych wypraw była w miarę dobra, to jednak te interludia czyli opisy fauny, flory czy pogody dla mnie były zupełnie zbędne i nudne. Gdyby autor bardziej skupił się na wyprawach odkrywczych, książka byłaby dużo lepsza.
Czytało się dość ciężko, gdyż język momentami jednak specyficzny i typowo...

więcej Pokaż mimo to

avatar
144
121

Na półkach:

Można poczuć się naprawdę jak uczestnik wypraw odkrywczych.

Można poczuć się naprawdę jak uczestnik wypraw odkrywczych.

Pokaż mimo to

avatar
898
363

Na półkach: ,

Bardzo interesująca historia o odkrywcach z czasów epoki wiktoriańskiej. Napędzani chęcią sławy, zaszczytów, zdecydowali się na wyprawę w nieznane, aby zdobyć biegun i sprostować różne teorie. Francuz, Brytyjczyk i Amerykanin zapomniani, niedocenieni, przećmieni odkrywcami ery heroicznej. Bardzo ciekawa książka, gdzie w historię odkrywców wplecione są wstawki autora wyjaśniające naukowo wydarzenia i zjawiska z którymi się zmagali. Ciekawa, poszerzająca wiedzę oraz skłaniająca do refleksji nad przyszłością naszej planety.

Bardzo interesująca historia o odkrywcach z czasów epoki wiktoriańskiej. Napędzani chęcią sławy, zaszczytów, zdecydowali się na wyprawę w nieznane, aby zdobyć biegun i sprostować różne teorie. Francuz, Brytyjczyk i Amerykanin zapomniani, niedocenieni, przećmieni odkrywcami ery heroicznej. Bardzo ciekawa książka, gdzie w historię odkrywców wplecione są wstawki autora...

więcej Pokaż mimo to

avatar
316
294

Na półkach: ,

Jest zima to i książka o zimie być musi. Taka tradycja. Lubię czytać książki o zdobywaniu biegunów, bo to jakaś taka forma masochizmu 😊 bo generalnie to ja raczej ciepłolubna jestem. I może dlatego całkowicie niezrozumiałe jest dla mnie dobrowolne wystawianie się na taki strzał pogodowy. No dobra ja rozumiem że człowiek musi zdobywać wszystko co nowe i nieznane, przekraczać granice i tak dalej ale jak do tego dorzucimy jeszcze że w czasach epoko wiktoriańskiej bo mniej więcej o tym czasookresie jest ta książka to włos demba staje. Bo umówmy się ani sprzętowo ani emocjonalnie to ci ludzie raczej na to nie byli gotowi. Tutaj mamy przedstawione losy trzech ekspedycji na biegun południowy francuzów, anglików no i oczywiście amerykanów. Każda miała “swój” pomysł na tę eskapadę i losy każdej potoczyły się inaczej. Ciekawe w tej książce były interludia – takie współczesne przerywniki poniekąd tłumaczące niektóre tematy poruszane w książce i było to całkiem pomocne bo lektura przecież dla ludzi myślących. Generalnie – polecam ...do czytania w zimne dni będzie wam jeszcze zimniej albo ....wręcz przeciwnie docenicie nasze zimy.

Jest zima to i książka o zimie być musi. Taka tradycja. Lubię czytać książki o zdobywaniu biegunów, bo to jakaś taka forma masochizmu 😊 bo generalnie to ja raczej ciepłolubna jestem. I może dlatego całkowicie niezrozumiałe jest dla mnie dobrowolne wystawianie się na taki strzał pogodowy. No dobra ja rozumiem że człowiek musi zdobywać wszystko co nowe i nieznane, przekraczać...

więcej Pokaż mimo to

avatar
149
149

Na półkach: ,

Autor zabiera nas w pasjonującą podróż do czasów wiktoriańskich, kiedy trzy największe mocarstwa ówczesnego świata - Francja, Wielka Brytania i Ameryka, w mniej więcej tym samym czasie, postanowiły wysłać własnych odkrywców na Biegun Południowy i czym prędzej zagarnąć go dla siebie. Sytuacja była o tyle ryzykowna, że nikt nie wiedział co znajduje się daleko na południe, z czym przyjdzie mierzyć się nieprzygotowanym i absolutnie niedoposażonym marynarzom. W książce przeplatają się ze sobą dwa rodzaje rozdziałów - jedne z fabularyzowaną historią trzech wypraw, a drugie - interludia, jak sam je Autor nazywa - z komentarzem odnoszącym się do spostrzeżeń naszych odkrywców, czy dalszymi odkryciami i wreszcie z czysto naukowymi wyjaśnieniami wielu zjawisk. Części fabularyzowane, napisane naprawdę prostym językiem, pełne anegdot, skupiające się na konkretnych postaciach historycznych, wielokrotnie zahaczające o ich życie prywatne - czyta się jak powieść historyczną i to wielowątkową, bo skaczącą po poszczególnych statkach. Doskonale wyczuwa się z nich grozę sytuacji, gdyż każda z wypraw wielokrotnie ryzykowała swoje powodzenie w dosłownie mrożących krew w żyłach warunkach, nie obyło się bez ofiar. Nie dość, że stawka była wysoka, bo przecież chodziło o zastrzeżenie sobie tytułu zdobywcy Bieguna Południowego, to jeszcze sama podróż w nieznane była niezmiernie niebezpieczna. Małość człowieka wobec nieprzejednanej potęgi natury. Można się też momentami rozmarzyć, czytając o wspaniałych widokach, niemieszczących się w głowie pejzażach widzianych ludzkim okiem po raz pierwszy, czy o pełnych wielorybów i fok wodach, które dopiero wtedy zaczynały być zagrożone destrukcyjnymi polowaniami pozyskującymi tran. W interludiach język nie staje się przesadnie skomplikowany czy naukowy, narracja w dalszym ciągu prowadzona jest swobodnie. Jednak same wyjaśnienia zjawisk, wszechstronność podejścia, mnogość dziedzin, sprawiają, że czyta się je z większą trudnością, czy też wymagają większego poziomu skupienia. I momentami dla mnie samej nie były do końca zrozumiałe, aczkolwiek była to zdecydowana mniejszość tekstu. Jak dla mnie była to przyjemna lektura, skupiająca się na tych bardziej zapomnianych odkrywcach Antarktydy - wcześniej słyszałam głównie o Shackletonie (o którym zdecydowanie chcę teraz wiedzieć więcej :D). Ta część Ziemi, która jak nasza znana Ziemia prawie nie wygląda, jest dla naszego klimatu niezmiernie ważna. Dobrze coś tam nieco o niej wiedzieć :D

Autor zabiera nas w pasjonującą podróż do czasów wiktoriańskich, kiedy trzy największe mocarstwa ówczesnego świata - Francja, Wielka Brytania i Ameryka, w mniej więcej tym samym czasie, postanowiły wysłać własnych odkrywców na Biegun Południowy i czym prędzej zagarnąć go dla siebie. Sytuacja była o tyle ryzykowna, że nikt nie wiedział co znajduje się daleko na południe, z...

więcej Pokaż mimo to

avatar
2333
803

Na półkach: , ,

To kolejna pozycja z gatunku polarnych reportaży historycznych, która trafiła na listę moich ulubionych książek. Trochę mnie zaskoczyła – z jakiegoś powodu myślałam, że będzie to przegląd kolejnych prób (udanych lub nie) zdobycia Antarktydy i bieguna południowego. Okazało się jednak, że książka jest podzielona na dwie części, a żadna z nich nie jest tym, czego się spodziewałam.

Pierwsza z nich, historyczna, skupia się na trzech równolegle zorganizowanych ekspedycjach w latach 1838-1842, których członkowie ścigali się w celu dotarcia do enigmatycznej Terra Australis Incognita. Dzieje się to w czasach, kiedy Antarktydy nigdy jeszcze żaden człowiek nie widział na oczy, a to, co znajdowało się na południowym krańcu Ziemi, było obiektem co bardziej fantastycznych spekulacji. Dlatego też fascynujące jest odkrywanie razem z bohaterami tych pionierskich wypraw tajemnic, które nam są już dobrze znane, ale dla nich są kamieniami milowymi w poznaniu otaczającego ich świata.

Druga część jest już naukowa. Autor co kilka rozdziałów wprowadza interludia, w których powiązuje dopiero co opisane w części historycznej odkrycia z współczesną wiedzą, i jak duży miały one wpływ na powstawanie lub obalanie teorii związanych ze zmianami klimatu, które następują teraz i które miały miejsce kilkadziesiąt milionów lat temu. Nadrzędnym celem tej książki wydaje się być wskazanie, jak bardzo Antarktyda jest kluczowa dla naszej planety i jak złożona jest całość zagadnień dotyczących klimatu, jak duże zależności panują pomiędzy poszczególnymi elementami.

Styl autora oceniam na bardzo żywy i barwny, a część opisującą wyprawy czyta się dosłownie jak powieść przygodową, z nagłymi zwrotami akcji i nieoczekiwanymi wydarzeniami. W części badawczej jest trochę trudnego języka, ale całość jest dość zrozumiała dla laika, choć niektóre akapity musiałam sobie w trakcie ich czytania powtarzać, aby nie uciekła mi myśl przewodnia. Książkę pochłonęłam w ciągu kilku dni, bez nudy i przestojów. To wyjątkowo ciekawa pozycja, która zajęła wysokie miejsce w moim osobistym rankingu książek o tej tematyce. Bardzo polecam :)

To kolejna pozycja z gatunku polarnych reportaży historycznych, która trafiła na listę moich ulubionych książek. Trochę mnie zaskoczyła – z jakiegoś powodu myślałam, że będzie to przegląd kolejnych prób (udanych lub nie) zdobycia Antarktydy i bieguna południowego. Okazało się jednak, że książka jest podzielona na dwie części, a żadna z nich nie jest tym, czego się...

więcej Pokaż mimo to

avatar
333
310

Na półkach:

Interesująca, choć niełatwa w czytaniu lektura. Mimo wszystko jest w niej coś magicznego.

Interesująca, choć niełatwa w czytaniu lektura. Mimo wszystko jest w niej coś magicznego.

Pokaż mimo to

avatar
612
206

Na półkach: ,

Trochę waham się w ocenie tej książki. Z jednej strony spodobała mi się - w każdym razie nie jest zła. Z drugiej jednak czegoś mi w niej zabrakło (a może było za dużo takich trochę całkiem niepotrzebnych rzeczy). I choć specjalistą wcale nie jestem, to jednak naczytałem się już całkiem sporo podobnej literatury, również w tym konkretnym temacie.
Są więc klasycznie: plusy i minusy. Na plus na pewno warstwa historyczna przedstawiona w taki ciekawy, zbeletryzowany sposób. Po prostu dobrze czyta się takie nieco zmyślone niuanse - w ramach prawdziwych realiów. Po drugie mamy mnóstwo ozdobników w postaci rycin, map, ilustracji (wprawdzie czarno-białe szkice, ale to nawet ma swój podróżniczy urok). Na plus - choć z pewnym zastrzeżeniem - te naukowe podsumowania po każdym rozdziale. Stanowią rozwinięcie myśli i takie już współczesne spojrzenie na omawiany problem. Poza tym naprawdę dają dużo dodatkowych informacji. No ale z tym zastrzeżeniem, że brzmią trochę jak scenariusz odcinka Discovery (a ten typ narracji nie lubię).
Na minus bardzo niemrawy i chaotyczny rozdział wstępu. Ciągłe odwołania i poszukiwanie na siłę paraleli literackiej (Alicja w Krainie czarów),oraz miejscami nieco sztywny, akademicki ton opowieści. No i chyba najwięcej mam uwag do treści...
W sensie widać, że autor poświęcił na książkę sporo czasu, przekopał się przez duża liczbę źródeł. Widać, że temat go zafascynował, no ale jednak odcinając wątki naukowe to takiej konkretnej fabuły na temat trzech osobnych wypraw, tamtej epoki, i głównych postaci starczyłoby zaledwie na jakieś 1/3 faktycznej objętości. Mam zwyczajnie niedosyt.
Trochę za mało w tej książce opowieści na temat, za dużo dygresji, i po prostu czyta się to dobrze, ale bezpłciowo.
Żeby lepiej to wytłumaczyć spodziewałem się więcej literatury faktu i elementów "podróży", niż takiego naukowego referatu. Oczywiście niesprawiedliwym byłoby stwierdzenie, że cała książka ma taki styl. Ale w przeważającej mierze tak się to czyta. I podsumowując jest to książka na raz... Zostawiam ją, ale wątpliwe bym po nią w najbliższej przyszłości ponownie sięgał.

Trochę waham się w ocenie tej książki. Z jednej strony spodobała mi się - w każdym razie nie jest zła. Z drugiej jednak czegoś mi w niej zabrakło (a może było za dużo takich trochę całkiem niepotrzebnych rzeczy). I choć specjalistą wcale nie jestem, to jednak naczytałem się już całkiem sporo podobnej literatury, również w tym konkretnym temacie.
Są więc klasycznie: plusy i...

więcej Pokaż mimo to

avatar
196
194

Na półkach: ,

Antarktyda fascynuje. Jest to najzimniejszy, najsuchszy i najbardziej wietrzny kontynent. Ma też najwyższą średnią wysokość ze wszystkich kontynentów.

O tym kontynencie słyszy się najmniej, bo nikt tam nie jeździ na wakacje. Skrywa wiele sekretów, a droga do jego odkrycia była niebezpiecza i miała charakter wyścigu.

“Kraina wiecznego zimna” Gillen’a D’Arcy’ego Wood’a od @copernicuscenterpress opowiada o wiktoriańskich odkrywcach, którzy poświęcili swoje życie aby dokonać niesamowitych odkryć.

Autor przedstawia również rolę Antarktydy w tektonicznych dziejach Ziemi oraz przeplata opowieść z doświadczeniami współczesnych odkrywców i badaczy tego obszaru.

Wood snuje opowieść niczym wytrawny gawędziarz. Tutaj nauka przeplata się z powieściową narracją. Książka trzyma w napięciu, a losy dawnych odkrywców śledzimy niczym losy bohaterów powieści przygodowych. To trzeba przyznać, że dawne odkrycia miały wiele z dzisiejszej prozy przygodowej. Tam zawsze było pod górkę, naukowcy musieli zmagać się z różnymi przeciwnościami losu. Psujące się jedzenie, katastrofy czy choroby, które wtedy były zabójcze. Wyścig do odkrycia Antarktydy był iście awanturniczą przygodą obfitującą w wiele odkryć, bez których współczesny świat nie byłby taki jaki jest obecnie. Autor oddaje tamten klimat sprawiając, że czujemy się częścią załóg.

“Kraina wiecznego zimna” to idealne dopełnienie wiedzy dla pasjonatów historii świata. Ta pozycja sprawia, że jeszcze bardziej uwielbiam literaturę popularnonaukową.

Antarktyda fascynuje. Jest to najzimniejszy, najsuchszy i najbardziej wietrzny kontynent. Ma też najwyższą średnią wysokość ze wszystkich kontynentów.

O tym kontynencie słyszy się najmniej, bo nikt tam nie jeździ na wakacje. Skrywa wiele sekretów, a droga do jego odkrycia była niebezpiecza i miała charakter wyścigu.

“Kraina wiecznego zimna” Gillen’a D’Arcy’ego Wood’a od...

więcej Pokaż mimo to

avatar
1577
1572

Na półkach: ,

Myślicie, że Scott i Amundsen byli pierwszymi, którzy brali udział w wyścigu do bieguna? Gillen D'arcy Wood przekonuje, że nie i przywołuje raczej pomijaną i dość zapominaną rywalizację o to, kto popłynie dalej na południe, między trzema kapitanami: Francuzem d'Urvillem, Anglikiem Rossem i Amerykaninem Wilkesem.

Nie jest to może książka opisująca heroizm na miarę Scotta i Shackletona, ale wyczuwa się w niej to napięcie, stres i presję, jaka ciążyła na trzech rywalizujących ze sobą wyprawach - no i nie da się uniknąć refleksji, że zachłanność i wpływy polityczne nie od dziś wpływają na to, jakie wyprawy badawcze dostaną rządowe dofinansowanie, a jakie nie.

Niezwykle interesującą narrację historyczną przerywają rozdziały poświęcone geografii i fizyce Antarktydy - historii jej dryfu na południe i postępującego zlodowacenia oraz tego, jak przemiany na siódmym kontynencie wpływały na zmiany klimatu całej Ziemi.

Cieszę się, że na polskim rynku pojawiła się tak ciekawa książka o mniej znanym, mniej rozpoznawalnym pierwszym "pokoleniu" zdobywców Białego Kontynentu :)

Myślicie, że Scott i Amundsen byli pierwszymi, którzy brali udział w wyścigu do bieguna? Gillen D'arcy Wood przekonuje, że nie i przywołuje raczej pomijaną i dość zapominaną rywalizację o to, kto popłynie dalej na południe, między trzema kapitanami: Francuzem d'Urvillem, Anglikiem Rossem i Amerykaninem Wilkesem.

Nie jest to może książka opisująca heroizm na miarę Scotta i...

więcej Pokaż mimo to

Książka na półkach

  • Chcę przeczytać
    259
  • Przeczytane
    57
  • Posiadam
    25
  • Chcę w prezencie
    4
  • 2022
    3
  • Popularnonaukowe
    3
  • LEGIMI
    2
  • Do kupienia
    2
  • Ulubione
    2
  • 2023
    2

Cytaty

Więcej
Gillen D'Arcy Wood Kraina wiecznego zimna Zobacz więcej
Gillen D'Arcy Wood Kraina wiecznego zimna Zobacz więcej
Gillen D'Arcy Wood Kraina wiecznego zimna Zobacz więcej
Więcej

Podobne książki

Przeczytaj także